Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy zabrałam się za jej czytanie, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Może dlatego na początku bardzo mi się dłużyła. Lecz, kiedy pogodziłam się już z tym, że tak diametralnie różni się od moich oczekiwać, czytało mi się ją z przyjemnością.
Książka jest utrzymana w stylistyce snu, a nawet koszmaru, z którego nie możemy się obudzić. Im bardziej staramy się coś wyjaśnić, tym bardziej się zapadamy. Genialna fabuła. Główny bohater, Józef K., człowiek, który może być dosłownie każdym, daje dużo do myślenia.

Kiedy zabrałam się za jej czytanie, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Może dlatego na początku bardzo mi się dłużyła. Lecz, kiedy pogodziłam się już z tym, że tak diametralnie różni się od moich oczekiwać, czytało mi się ją z przyjemnością.
Książka jest utrzymana w stylistyce snu, a nawet koszmaru, z którego nie możemy się obudzić. Im bardziej staramy się coś...