Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dobrze napisana, ciekawie nakreślone postaci, nie spodziewałam się po polskim horrorze.. chociaż określenie horror, to chyba trochę za dużo.

Dobrze napisana, ciekawie nakreślone postaci, nie spodziewałam się po polskim horrorze.. chociaż określenie horror, to chyba trochę za dużo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi Fitzek'a ocenić na mniej, niż 7, aczkolwiek tutaj wahałam się pomiędzy 6 a 7. Udało się autorowi mnie zaskoczyć, aczkolwiek miał już lepsze twist ploty. Niemniej jednak nadal jest moim numerem 1 w kategorii thriller psychologiczny. Trochę namieszał za bardzo, trochę przedobrzył. Ale czyta się dobrze i to najważniejsze. To nigdy nie była literatura najwyższych lotów i nigdy taka nie miała być.

Ciężko mi Fitzek'a ocenić na mniej, niż 7, aczkolwiek tutaj wahałam się pomiędzy 6 a 7. Udało się autorowi mnie zaskoczyć, aczkolwiek miał już lepsze twist ploty. Niemniej jednak nadal jest moim numerem 1 w kategorii thriller psychologiczny. Trochę namieszał za bardzo, trochę przedobrzył. Ale czyta się dobrze i to najważniejsze. To nigdy nie była literatura najwyższych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezły thriller. Coś wiem o córkach - manipulatorkach, więc tym bardziej się odnalazłam w lekturze, aczkolwiek ta, którą znam, jeszcze nikogo nie zamordowała. Na razie ;-)

Niezły thriller. Coś wiem o córkach - manipulatorkach, więc tym bardziej się odnalazłam w lekturze, aczkolwiek ta, którą znam, jeszcze nikogo nie zamordowała. Na razie ;-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż, moje drugie spotkanie z Olgą Tokarczuk i po wielkim wow, nie wiem co napisać. Nadal solidny warsztat pisarski, kilka sentencji do zapamietania, parę trafnych spostrzeżeń, poetyckość, trochę magii i.... no nie wiem. Nie wiem po co, czemu ma służyć, nie wiem, jakie powinnam mieć przemyślenia, nie nasuwają mi się żadne. Odnoszę wrażenie, że tu jest za dużo Tokarczuk w Tokarczuk. Nie zidentyfikowałam się z żadnym z bohaterów, nie wzruszyłam się, nikogo nie bylo mi szkoda, no może poza Florentynką... Nie mniej jednak nie sposób odmówić autorce talentu do pisania, wielki szacun dla wszystkich tłumaczy jej dzieł, bo tej magii, metafizyki, metafor, zabawy językiem tłumaczyć z pewnością nie jest łatwo. Podsumowując, nie jest źle, wybitnie też nie, ale przygody z autorką nie kończę 🙂🙃

No cóż, moje drugie spotkanie z Olgą Tokarczuk i po wielkim wow, nie wiem co napisać. Nadal solidny warsztat pisarski, kilka sentencji do zapamietania, parę trafnych spostrzeżeń, poetyckość, trochę magii i.... no nie wiem. Nie wiem po co, czemu ma służyć, nie wiem, jakie powinnam mieć przemyślenia, nie nasuwają mi się żadne. Odnoszę wrażenie, że tu jest za dużo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężka, ale dobra lektura. Zaskakujące zakończenie.

Ciężka, ale dobra lektura. Zaskakujące zakończenie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Auris Sebastian Fitzek, Vincent Kliesch
Ocena 7,3
Auris Sebastian Fitzek, V...

Na półkach:

2 gwiazdki na wstępie odejmuję za zmyłkę z Fitzkiem, który wydaje się współautorem. No nie. Fitzek pierdnął sobie pomysłem, a jedynym autorem jest Kliesch. Który to pisarzem jest przeciętnym. Książkę niby się szybko czyta, co nie znaczy, że dobrze. Męczyła mnie. Główna bohaterka irytowała- tu kolejna gwiazdka leci. Pomysł rzeczywiście może i był niezły, ale wykonanie już nie- książka męczy, wcale nie zaskakuje- kolejna gwiazdka leci. No i oczywiście za to, że na dodatek jest w zasadzie niedokończona- bo to początek serii- kolejne dwie gwiazdki- kolejne oszustwo. Zazwyczaj nie czytam żadnych serii, więc takie wprowadzanie czytelnika w błąd, jest dla mnie nieakceptowalne. Rozczarowanie.

2 gwiazdki na wstępie odejmuję za zmyłkę z Fitzkiem, który wydaje się współautorem. No nie. Fitzek pierdnął sobie pomysłem, a jedynym autorem jest Kliesch. Który to pisarzem jest przeciętnym. Książkę niby się szybko czyta, co nie znaczy, że dobrze. Męczyła mnie. Główna bohaterka irytowała- tu kolejna gwiazdka leci. Pomysł rzeczywiście może i był niezły, ale wykonanie już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem, znając zakręcony styl Fitzek'a, udało mi się wytypować sprawcę. Ale nie to jest największym problemem. Książka, mimo, że powinno się ją czytać szybko- dłużyła mi się niemiłosiernie, omijałam niektóre opisy, które się powtarzały. Fabuła naciągnięta za bardzo, przedobrzona. Koniec książki rozczarowujący.

Tym razem, znając zakręcony styl Fitzek'a, udało mi się wytypować sprawcę. Ale nie to jest największym problemem. Książka, mimo, że powinno się ją czytać szybko- dłużyła mi się niemiłosiernie, omijałam niektóre opisy, które się powtarzały. Fabuła naciągnięta za bardzo, przedobrzona. Koniec książki rozczarowujący.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Milioner i bogini Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,2
Milioner i bogini Vi Keeland, Penelop...

Na półkach:

Pomyślałam, że włączę sobie jakieś romansidło na zaśnięcie, nic wymagającego jakiegoś szczególnego skupienia. Odpaliłam storytel i... takiego poziomu żenady już w pierwszych zdaniach nie spotkałam do tej pory. Oczywiście spotkałam się często, że byłam zażenowana (co ja czytam? ), ale aż tak szybko? Wrażenie jakby to coś pisało jakieś zboczone, niewyżyte dziecko. Tragedia.

Pomyślałam, że włączę sobie jakieś romansidło na zaśnięcie, nic wymagającego jakiegoś szczególnego skupienia. Odpaliłam storytel i... takiego poziomu żenady już w pierwszych zdaniach nie spotkałam do tej pory. Oczywiście spotkałam się często, że byłam zażenowana (co ja czytam? ), ale aż tak szybko? Wrażenie jakby to coś pisało jakieś zboczone, niewyżyte dziecko. Tragedia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja do szybkiego zapomnienia. Spora ilość powtórzeń ("musimy porozmawiać"- skojarzenie? Moda na sukces;-D .)Jak czytam, że ktoś rozpada się na milion kawałeczków, to od razu wspomnienie Greya, fuj.
Książka nudna. Coś zaczyna się klarować pod koniec, już budzi się nadzieja, że autorka zakręci fajnego twista, a tu... no rozmemłane to strasznie. Niby mnie zaskoczyło, ale wcale nie pozytywnie. W głowie miałam już kilka scenariuszy, ale zupełnie nie takich, jakie zaserwowała autorka. Stąd mimowolne zaskoczenie, bo można było to jeszcze odratować, a tak- reanimacja nie pomogła. Nastąpił zgon.

Pozycja do szybkiego zapomnienia. Spora ilość powtórzeń ("musimy porozmawiać"- skojarzenie? Moda na sukces;-D .)Jak czytam, że ktoś rozpada się na milion kawałeczków, to od razu wspomnienie Greya, fuj.
Książka nudna. Coś zaczyna się klarować pod koniec, już budzi się nadzieja, że autorka zakręci fajnego twista, a tu... no rozmemłane to strasznie. Niby mnie zaskoczyło, ale...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobnie, jak "Dziewczyna z sąsiedztwa" - nie dla wrażliwych, tylko tutaj jakby słabsze to połączenie fikcji z faktami. Autorowi trochę jakby peron odjechał. Mimo, że pisać niewątpliwie umie, to tutaj coś mi nie zagrało. Na plus oczywiście lektor- Jarociński jest stworzony do czytania i dzięki niemu łatwiej mi wchodzą audiobooki.

Podobnie, jak "Dziewczyna z sąsiedztwa" - nie dla wrażliwych, tylko tutaj jakby słabsze to połączenie fikcji z faktami. Autorowi trochę jakby peron odjechał. Mimo, że pisać niewątpliwie umie, to tutaj coś mi nie zagrało. Na plus oczywiście lektor- Jarociński jest stworzony do czytania i dzięki niemu łatwiej mi wchodzą audiobooki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawie wszystko zostało tu już napisane w opiniach, wiec nie chcę się powtarzać.
Od siebie dodam tylko, że podoba mi się pomysł łączenia fikcji z faktami (podobny zabieg stosuje także Dan Simons, ciekawy to pomysł).
Warsztat pisarski w zasadzie bez zarzutu. Czasem tylko miałam poczucie, że autor w tych drastycznych opisach zbyt dobrze się czuł, aż za dobrze. Ponieważ nie wiem do końca, co o tym myśleć, daję 7, a nie wyżej.
Lektor w audiobooku bardzo dobry, a mój syn (bez obaw- wysłuchał tylko chwilę z pierwszego rozdziału ;-) rozpoznał w nim aktora głosowego z postaci z League of Legends ;-)

Prawie wszystko zostało tu już napisane w opiniach, wiec nie chcę się powtarzać.
Od siebie dodam tylko, że podoba mi się pomysł łączenia fikcji z faktami (podobny zabieg stosuje także Dan Simons, ciekawy to pomysł).
Warsztat pisarski w zasadzie bez zarzutu. Czasem tylko miałam poczucie, że autor w tych drastycznych opisach zbyt dobrze się czuł, aż za dobrze. Ponieważ nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się nieźle, szybko, jednak brak, jak dla mnie, elementu zaskoczenia, twistu. Znaczy niby jest, ale bez fajerwerków.

Czyta się nieźle, szybko, jednak brak, jak dla mnie, elementu zaskoczenia, twistu. Znaczy niby jest, ale bez fajerwerków.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słaaabo i nuuuda. Pomysł całkiem niezły, ale im dalej w las, tym gorzej, a mógł wyjść z tego naprawdę niezły, zatwistowany thriller.

Słaaabo i nuuuda. Pomysł całkiem niezły, ale im dalej w las, tym gorzej, a mógł wyjść z tego naprawdę niezły, zatwistowany thriller.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Solidny thriller. Trochę się momentami dłużył, literacko to też jakieś wyżyny nie są, ale w swoim gatunku się broni- a co najważniejsze - nie udało mi się wytypować ze stuprocentową pewnością sprawcy- a to in plus jak najbardziej.

Solidny thriller. Trochę się momentami dłużył, literacko to też jakieś wyżyny nie są, ale w swoim gatunku się broni- a co najważniejsze - nie udało mi się wytypować ze stuprocentową pewnością sprawcy- a to in plus jak najbardziej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż. Szału ni ma. Topornie mi się to czytało, a miałam na nią zarezerwowany swój cały czas w komunikacji miejskiej :-D Ale też nie ma tragedii, czytałam gorsze rzeczy. Na wakacje- bardzo dobry pomysł, ale do szybkiego zapomnienia.

No cóż. Szału ni ma. Topornie mi się to czytało, a miałam na nią zarezerwowany swój cały czas w komunikacji miejskiej :-D Ale też nie ma tragedii, czytałam gorsze rzeczy. Na wakacje- bardzo dobry pomysł, ale do szybkiego zapomnienia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdziwiło mnie, że Lot 7A ma wyższą ocenę niż Prezent, bo ta druga zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu, ale o gustach się nie dyskutuje :-)
Mam wrażenie, że Sebastian Fitzek pisząc Lot miał jakieś zmęczenie materiału. Książka mi się dłużyła, pomysł i wykonanie mocno naciągane. Żadnego zaskoczenia, żadnego efektu wow, jak to w przypadku książek tego autora zazwyczaj bywa. Nie zżyłam się z żadnym bohaterem, wręcz mnie irytowali. Tak jak fabuła, tak i moja ocena jest mocno naciągnięta- ze względu na sentyment do autora :-)

Zdziwiło mnie, że Lot 7A ma wyższą ocenę niż Prezent, bo ta druga zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu, ale o gustach się nie dyskutuje :-)
Mam wrażenie, że Sebastian Fitzek pisząc Lot miał jakieś zmęczenie materiału. Książka mi się dłużyła, pomysł i wykonanie mocno naciągane. Żadnego zaskoczenia, żadnego efektu wow, jak to w przypadku książek tego autora zazwyczaj...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ponieważ mam już kilka książek Sebastiana Fitzek'a za sobą, to myślałam, że teraz mnie już niczym nie zaskoczy, więc byłam podejrzliwa i snułam pomysły na zakończenie w trakcie lektury. I guzik, jak zazwyczaj totalny twist i zaskoczenie :-)

Ponieważ mam już kilka książek Sebastiana Fitzek'a za sobą, to myślałam, że teraz mnie już niczym nie zaskoczy, więc byłam podejrzliwa i snułam pomysły na zakończenie w trakcie lektury. I guzik, jak zazwyczaj totalny twist i zaskoczenie :-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęłam niewłaściwie, czyli od filmu. Ale to on spowodował, że kupiłam książkę. No i niestety- rozczarowanie. Film lepszy od książki to rzadkość, ale w tym przypadku zdecydowanie ekranizacja na duży plus. Gdyby było odwrotnie, czyli gdybym przeczytała najpierw powieść- prawdopodobnie nie obejrzałabym filmu. Dodatkowy plus- Charlie Cox, znany jako Daredevil (serialowy) jest cudowny i ma obłędny uśmiech :-) No i tańczący Robert de Niro- perełka. Polecam film, książkę niekoniecznie.

Zaczęłam niewłaściwie, czyli od filmu. Ale to on spowodował, że kupiłam książkę. No i niestety- rozczarowanie. Film lepszy od książki to rzadkość, ale w tym przypadku zdecydowanie ekranizacja na duży plus. Gdyby było odwrotnie, czyli gdybym przeczytała najpierw powieść- prawdopodobnie nie obejrzałabym filmu. Dodatkowy plus- Charlie Cox, znany jako Daredevil (serialowy) jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O dziwo, bardziej było mi żal kata niż ofiary, co jest nieco przewrotne. Ludzka twarz SS-mana, który znalazł się w niewłaściwym czasie i miejscu, napędzany propagandą Rzeszy, a jednocześnie zmagający się z wewnętrznymi rozterkami. Autor ma świetnie zrobiony research, nie bez znaczenia jest fakt, że jest historykiem. Powieść przesiąknięta realizmem obozu w Auschwitz-Birkenau. Jedyny zarzut to wielka ilość powtórzeń. Czasami odnosiłam wrażenie, że w kółko czytam to samo, czy nie pomyliłam stron :-)

O dziwo, bardziej było mi żal kata niż ofiary, co jest nieco przewrotne. Ludzka twarz SS-mana, który znalazł się w niewłaściwym czasie i miejscu, napędzany propagandą Rzeszy, a jednocześnie zmagający się z wewnętrznymi rozterkami. Autor ma świetnie zrobiony research, nie bez znaczenia jest fakt, że jest historykiem. Powieść przesiąknięta realizmem obozu w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sprawnie napisana książka, dobrze się czyta. Zakończenie lekko rozczarowujące.

Sprawnie napisana książka, dobrze się czyta. Zakończenie lekko rozczarowujące.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to