Najnowsze artykuły
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[64]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2021-06-18
2021-06-18
Średnia ocen:
8,4 / 10
953 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1918
Opinie: 207
Średnia ocen:
7,8 / 10
3716 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 7309
Opinie: 695
Średnia ocen:
7,7 / 10
1628 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3462
Opinie: 168
Średnia ocen:
6,7 / 10
719 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1167
Opinie: 149
Przeczytała:
2021-10-09
2021-10-09
Średnia ocen:
7,3 / 10
893 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1913
Opinie: 132
Średnia ocen:
6,0 / 10
1383 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2283
Opinie: 284
Średnia ocen:
7,1 / 10
1385 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2497
Opinie: 324
Cykl:
Myron Bolitar (tom 6)
Średnia ocen:
7,0 / 10
1714 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2805
Opinie: 82
Średnia ocen:
6,4 / 10
857 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1396
Opinie: 179
Średnia ocen:
6,8 / 10
714 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1301
Opinie: 185
Cykl:
Ojciec Chrzestny (tom 1)
Średnia ocen:
8,8 / 10
5007 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8241
Opinie: 308
Średnia ocen:
7,6 / 10
450 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 939
Opinie: 53
Średnia ocen:
7,8 / 10
3298 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 6418
Opinie: 344
Średnia ocen:
7,6 / 10
88 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 154
Opinie: 13
Średnia ocen:
7,5 / 10
3125 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 6898
Opinie: 365
Przeczytała:
2019-07-29
2019-07-29
Średnia ocen:
6,7 / 10
4604 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (128 plusów)
Czytelnicy: 7751
Opinie: 772
Zobacz opinię (128 plusów)
Popieram
128
Średnia ocen:
7,5 / 10
732 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2003
Opinie: 92
Średnia ocen:
7,7 / 10
2312 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4481
Opinie: 145
Średnia ocen:
8,2 / 10
17870 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 38461
Opinie: 1122
Przeczytała:
2020-01-21
2020-01-21
Średnia ocen:
6,6 / 10
1060 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1685
Opinie: 159
„Aby skutecznie okłamywać innych, trzeba najpierw okłamać samego siebie.”
Zimą 1992 roku na Lazurowym Wybrzeżu, w liceum Saint Exupery’ego dochodzi do niesłychanej rzeczy. Jedna z najzdolniejszych uczennic – dziewiętnastoletnia Vinca Rockwell – postanawia uciec z nauczycielem filozofii, z którym połączyło ją silne uczucie. Od tamtej pory nikt już dziewczyny nie zobaczył.
Po dwudziestu pięciu latach w liceum Saint Exupery’ego zorganizowany zostaje zjazd absolwentów. Zaraz po nim na kampusie ma zostać wyburzona hala sportowa. Ten fakt napawa niepokojem Thomasa i Maxime’a – dawnych przyjaciół Vinki. Mężczyźni wiedzą bowiem, że wyburzenie hali ujawni coś strasznego - że ukryte są tam zwłoki. Czy prawda o wydarzeniach sprzed dwudziestu pięciu lat wyjdzie w końcu na jaw?
Chociaż od początku wiemy, że nasz główny bohater – Thomas – ma coś złego na sumieniu, przez pewien czas pod dużym znakiem zapytania stoi kwestia tego, co to dokładnie jest. Gdy jednak już zostaje nam to wyjaśnione – okazuje się, że jest to dopiero wierzchołek góry lodowej, a autor ma w zanadrzu jeszcze wiele niespodzianek. Dzięki temu przez powieść płynie się sprawnie, gdyż czym prędzej chcemy dotrzeć do brzegu, gdzie dowiemy się o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. A sekretów do odkrycia jest naprawdę wiele.
Mogę Was też zapewnić, że w książce nie ma miejsca na nudę, całość niewątpliwie jest bardzo ciekawa i zaskakująca, a tajemnice z przeszłości odkrywane są stopniowo, aż w końcu finalnie zyskujemy obraz, którego – jestem pewna – nikt by się nie spodziewał.
Gdybym miała podsumować całość, powiedziałabym, że (chociaż to kryminał) przedstawiona tu historia opowiada w dużej mierze o różnych obliczach miłości i pokazuje, że bywa ona tak wspaniała, jak i okropna i pcha ludzi do czynów zarówno dobrych, jak i złych.
„Zjazd absolwentów” nakreśla również to, że prawda nie zawsze jest taka, jak się wydaje, że każdy medal ma dwie strony, a los potrafi być bardzo przewrotny.
Co więcej powieść Musso pokazuje nam, że człowieka najbardziej definiują jego czyny, bo mówić możemy dosłownie wszystko i nie zawsze ma to pokrycie z tym, co faktycznie robimy. Przedstawiona tu historia ukazuje również, że to samo zdarzenie może mieć całkowicie odmienny wpływ na różne osoby.
Dodatkowo spodobało mi się tutaj trafne ujęcie kwestii związanej z książkami. Mam tu na myśli, że mogą one być lekarstwem na rzeczywistość, ale nawet najlepsze lekarstwo nie uleczy wszystkiego. Może się mylę, ale mam wrażenie, że było w tym coś takiego ku przestrodze. Bo nie można książek traktować jako ucieczkę, chyba, że chwilową. Nie należy jednak uciekać w świat fikcji tak bardzo, że zupełnie zapominamy o prawdziwym, otaczającym nas świecie.
Za to wszystko autorowi na pewno należy się uznanie. Niestety zaserwował on nam też pewną rzecz, która dosyć mocno popsuła mi odbiór całej historii i tą rzeczą jest polityczna propaganda. Jeśli tak jak ja interesujecie się polityką, to wystarczy wspomnieć, że autor chyba bardzo miłuje Emmanuela Macrona (i wszystko co ten człowiek sobą reprezentuje) i to mniej więcej da Wam pojęcie czego możecie się po tej książce spodziewać oprócz kryminalnych zagadek…
Na tym jednak minusy się nie kończą. Oprócz tego rozwiązanie niektórych spraw wydało mi się mało wiarygodne, a zakończenie książki niestety mnie zawiodło. W prawdziwym życiu zapewne takie rzeczy się zdarzają, ale osobiście od książek oczekuję czegoś innego. To, co mam na myśli chyba najlepiej wyjaśni jeden cytat: „Piszę, żeby wznosić mury i otwierać w nich furtki. Mury, żeby ograniczyć okrutną codzienność, a furtki, żeby móc wymknąć się do innego świata – tam, gdzie rzeczywistość nie jest taka, jaka jest, ale taka, jaka powinna być.” – wielka szkoda, że autor nie zastosował się do tych napisanych przez siebie słów, bo ta rzeczywistość z książki zdecydowanie nie jest taka, jaka powinna być.
A z takich mniejszych minusów – w książce znalazło się na przykład stwierdzenie, że jakaś dziewczyna należała do dojrzałych feministek, które sypiały z chłopakami na prawo i lewo i do nikogo się przy tym nie przywiązywały. Jeśli po tym można poznać dojrzałość, to naprawdę nie wiem w jakim kierunku zmierza świat.
„Aby skutecznie okłamywać innych, trzeba najpierw okłamać samego siebie.”
więcej Pokaż mimo toZimą 1992 roku na Lazurowym Wybrzeżu, w liceum Saint Exupery’ego dochodzi do niesłychanej rzeczy. Jedna z najzdolniejszych uczennic – dziewiętnastoletnia Vinca Rockwell – postanawia uciec z nauczycielem filozofii, z którym połączyło ją silne uczucie. Od tamtej pory nikt już dziewczyny nie...