-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-05-05
2024-04-28
Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Już sam ten fakt działa zawsze na moją wyobraźnię i pewnie nie tylko moją. To jasny przekaz, że taka historia się zdarzyła. Gdzieś tam komuś, ale mogła się zdarzyć też tutaj, nawet tobie!
.
Manipulacją, oszustwo i kłamstwa, którym padła nie jedna kobieta. One wszystkie były po rozwodzie, albo w trakcie. Potrzebowały mężczyzny, który będzie zupełnie inny niż ich mężowie, który będzie o nią dbał, zabiegał, kochał. I wtedy pojawiał się on - mężczyzna ideał, potwór pod piękną maską. Iwo Rak był świetnym aktorem. Każdą z nich, choć wydawało się,że każda z nich jest inna, zauroczył i omamił. Był ideałem. Dopóki wszystko szło po jego myśli. Gdy ofiara próbowała się uwolnić lub walczyć pokazywał swoją straszliwą, prawdziwą twarz. Szantarz, zastraszanie, przemoc psychiczna i fizyczna. Rak nie cofnie się przed niczym.
.
Już od początku książka jest bardzo ciekawa. Małym minusem jest pojawienie się wielu postaci na raz, które zwyczajnie mi się mieszały. Musiałam się zastanowić kto jest czyim mężem, żoną, dzieckiem. Dalej już zaczęłam ogarniać i mogłam dać się całkiem wciągnąć w historię.
.
Oglądam dużo programów kryminalnych, w nich również historię podobne do tej. Historię przemocy i niemocy. O tym jak dziewczyna zakochuje się w miłym chłopaku, który okazuje się potwornym manipulatorem, przy którym boi się o własne życie. Więc z jednej strony temat znany, z drugiej to wciąż porusza. Im więcej poznaje się takich historii, tym bardziej jest się przekonanym, że niczego nie można być pewnym. Nie chciałabym, żeby na mojej drodze stanął ktoś taki jak Rak, ale przecież mógłby. Ta historia nie wydarzyła się gdzieś tam, za oceanem. Wydarzyła się w Polsce i na pewno nie jest jedynym przypadkiem. Może nikt nie działał aż na taką skalę jak Rak, ale Ci, którzy zranili chociaż jedną kobietę są równie źli.
Książka do przeczytania ku przestrodze. Dla fanów mocnych klimatów zdecydowanie polecam.
Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Już sam ten fakt działa zawsze na moją wyobraźnię i pewnie nie tylko moją. To jasny przekaz, że taka historia się zdarzyła. Gdzieś tam komuś, ale mogła się zdarzyć też tutaj, nawet tobie!
.
Manipulacją, oszustwo i kłamstwa, którym padła nie jedna kobieta. One wszystkie były po rozwodzie, albo w trakcie. Potrzebowały mężczyzny,...
2024-04-28
"Jak oswoić swoją mroczną stronę" to niezwykle głęboka i inspirująca książka, która zagłębia się w obszary wątpliwości, fałszywych przekonań o sobie, kompleksów oraz przykrych doświadczeń, które mogą budować nasze "toksyczne ja" i negatywnie wpływać na nasze życie. Autorka nie tylko identyfikuje problemy związane z toksycznymi relacjami, ale również wychodzi z propozycją rozwiązania dla czytelnika, by pokonać te trudności.
Jednym z głównych atutów tej książki jest sposób, w jaki przedstawia toksyczne relacje oraz sposób ich rozpoznawania. Dodatkowo, fakt że każdy przykład jest poparty komentarzem terapeuty, dodaje jej wartości i profesjonalizmu. Druga część książki skupia się na drodze do wolności i uzdrowienia, oferując czytelnikowi konkretną ścieżkę, jak poradzić sobie z własnymi demonami. Ćwiczenia praktyczne pomagają czytelnikowi zastosować teorie na codzień.
Wniosek po lekturze "Jak oswoić swoją mroczną stronę" jest taki, że dostajemy nie tylko teoretyczną wiedzę na temat negatywnych wzorców myślowych i zachowań, ale również praktyczne narzędzia do pracy nad sobą i ewoluowania ku lepszemu "ja". To książka, która może posłużyć jako przewodnik dla każdego, kto pragnie zgłębić własne uczucia i przekształcić swoje życie w bardziej pozytywną i harmonijną przestrzeń.
"Jak oswoić swoją mroczną stronę" to niezwykle głęboka i inspirująca książka, która zagłębia się w obszary wątpliwości, fałszywych przekonań o sobie, kompleksów oraz przykrych doświadczeń, które mogą budować nasze "toksyczne ja" i negatywnie wpływać na nasze życie. Autorka nie tylko identyfikuje problemy związane z toksycznymi relacjami, ale również wychodzi z propozycją...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-20
Wes pisze felietony w pewnym magazynie dla panów. Doradza tam w sprawach związku, kobiet, życia i wszystkiego co z faceta na zrobić dżentelmena. Jest zadowolony ze swojego życia. Dopóki jego szef nie wpada na genialny pomysł. Wes ma zastosować swoje rady w praktyce i znaleźć sobie kobietę. To nie może się udać.
Choć wszystko idzie nie tak mężczyzna w końcu poznaje June Lacy. Jest jeden problem - z tą kobietą wszystkie jego rady się nie sprawdzają.
.
Autorka stworzyła historię, która rozbawiła mnie nie raz. Opowiedziana większości z jego perspektywy historia napisana w konwencji komedii romantycznej. Jest słodko, śmiesznie i uroczo. Nie ma większych dramatów ani życiowych przemyśleń za to jest para nietypowych bohaterów.
.
Bardzo podobają mi się mężczyźni napisani przez autorkę. To już mówiłam przy "Zjazdzie rodzinnym". Nie tworzy macho, nie próbuje nikogo na siłę utwardzać. W jej książkach mężczyźni też płaczą, czują się niepewni, słabi czy zagubieni. Taki obraz sprawia, że jeszcze bardziej wierzę w bohaterów i im kibicuję.
.
Sięgnęłam po tą książkę, bo bardzo lubię "Zjazd rodzinny" tej autorki. "Współczesny dżentelmen" okazał się jednak nie aż tak wspaniały, choć miło spędziłam z nim czas.
.
Jest to książka krótka, napisana lekkim stylem. Jeśli szukacie czegoś na jeden wieczór, co nie koniecznie zapadnie wam w pamięć na dłużej - będzie idealne.
.
Można też słuchać. Audiobooka czyta Filip Kosior i powiem wam, że to mój ulubiony głos. 🥰
Wes pisze felietony w pewnym magazynie dla panów. Doradza tam w sprawach związku, kobiet, życia i wszystkiego co z faceta na zrobić dżentelmena. Jest zadowolony ze swojego życia. Dopóki jego szef nie wpada na genialny pomysł. Wes ma zastosować swoje rady w praktyce i znaleźć sobie kobietę. To nie może się udać.
Choć wszystko idzie nie tak mężczyzna w końcu poznaje June...
2024-04-21
"Neapol. Łakomym okiem" autorstwa @krakowski_makaroniarz to prawdziwy klejnot dla miłośników podróży i kulinariów. Autor zaprasza czytelnika na fascynujące spacery po urokliwych zakątkach Neapolu, jednego z najbardziej malowniczych miast we Włoszech.
.
Książka już swoim wyglądem przyciąga i cieszy oko. Gruba oprawa, kolorowe wydanie, dużo zdjęć i grafik. Do tego opowieść autora. O ludziach, niezwykłych zwyczajach, dziełach sztuki i wielu innych ciekawych rzeczach.
Książka wzbogacona jest w informacje takie jak adresy restauracji, pizzerii, kawiarni i sklepów, które autor poleca a są nieocenionym przewodnikiem dla tych, którzy planują odwiedzić Neapol.
.
I chyba najważniejszy składnik książki czyli niebanalne przepisy kulinarne, dzięki którym można w autorski sposób odtworzyć aromatyczne smaki tej włoskiej metropolii w swojej własnej kuchni. To prawdziwa uczta nie tylko dla zmysłów, ale także dla wyobraźni.
"Neapol. Łakomym okiem" to doskonała propozycja dla każdego, kto pragnie poznać Neapol nie tylko z przewodnika, ale i z perspektywy lokalnych mieszkańców oraz ich ulubionych miejsc. Ta pięknie wydana książka z pewnością wzbogaci wyobraźnię i kulinarne doświadczenia każdego miłośnika włoskiej kultury.
"Neapol. Łakomym okiem" autorstwa @krakowski_makaroniarz to prawdziwy klejnot dla miłośników podróży i kulinariów. Autor zaprasza czytelnika na fascynujące spacery po urokliwych zakątkach Neapolu, jednego z najbardziej malowniczych miast we Włoszech.
.
Książka już swoim wyglądem przyciąga i cieszy oko. Gruba oprawa, kolorowe wydanie, dużo zdjęć i grafik. Do tego opowieść...
2024-04-02
Po przeczytaniu dwóch pierwszych stron tej książki myślałam, że mam do czynienia z romansem. Okazuje się jednak, że romans w tej historii jest mniej ważny. Na pierwszym planie są realne historie, życie, które nie zawsze jest takie jak nasze marzenia i siła, która potrzebna jest by o marzenia oraz zmianę zawalczyć.
.
Autorki przedstawiają życie trzech kobiet, które są nieszczęśliwe. Nawet Laura, która wydaje się mieć wszystko, czego można zapragnąć, czuje, że w jej życiu dzieje się źle. Te trzy kobiety w pewnym momencie swojego życia postanawiają zawalczyć o zmianę. Ich droga nie będzie łatwa, ale będą miały pomoc przede wszystkim w sobie nawzajem.
.
Przyjemnie czytało się tę książkę. Były fragmenty gorsze i lepsze, nie zwróciłam uwagi, ale może to zależało, która pani akurat pisała. Całość jednak oceniam na dobrą obyczajówkę. Nie bez przyczyny trochę wyróżniałam wcześniej Laurę, bo czytając miałam wrażenie, że to ona jest tu główną bohaterką a pozostałe dziewczyny są jedynie tłem i osobami, które wpływają na jej życie czy decyzje.
.
Jeśli jednak lubicie obyczajówki, książki o życiu i takich zwyczajnych ludziach i ich zwykłych-niezwykłych problemach, to zdecydowanie musicie po nią sięgnąć. Kto wie, może ktoś zmotywuje do zawalczenia o siebie.
Po przeczytaniu dwóch pierwszych stron tej książki myślałam, że mam do czynienia z romansem. Okazuje się jednak, że romans w tej historii jest mniej ważny. Na pierwszym planie są realne historie, życie, które nie zawsze jest takie jak nasze marzenia i siła, która potrzebna jest by o marzenia oraz zmianę zawalczyć.
.
Autorki przedstawiają życie trzech kobiet, które są...
2024-04-02
"Uzależniona od Dupków" to książka, która porusza tematykę uzależnienia od toksycznych mężczyzn, powtarzania szkodliwych wzorców w związkach oraz budowania zdrowej relacji zarówno z partnerem, jak i samym sobą. Autorka proponuje czytelnikom głęboką refleksję nad sobą i swoimi relacjami, zachęcając do wzmocnienia miłości do siebie oraz do zbudowania zdrowego i szanującego związku.
.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to oczywiście wygląd. Tutaj dużo plusów. Książka ma mniejszy format, taki trochę kieszonkowy. Chwytliwy tytuł i różową okładkę, która na pewno będzie się wyróżniać. Róż to ja też w środku, mamy różowy tytuły czasem drobne ilustracje - ogólnie jest to książka przyjemna dla oka.
.
Jeśli chodzi o treść jest przejrzysta i myślę, że wyczerpuje temat w 100%. Co ważne autorka już na początku zaznacza, że toksyczność drugiej osoby nie zależy od płci. Ona jednak zwraca się do kobiet, bo kobietami są zazwyczaj jej pacjentki.
.
Książka jest podzielona na pięć rozdziałów, a same rozdziały często podzielone są na fragmenty. Chodzi o to, by po każdym akapicie móc się zatrzymać i przemyśleć, czy aby nie spotkaliśmy się z takim typem.
.
Zaczynamy od testu, czy jesteś kobietą uzależnioną od dupków. Jeśli tak, to ta książka jest dla Ciebie i pomoże Ci z tym uzależnieniem walczyć. Później poznamy rodzaje ćpunek emocjonalnych, bo nie każdy zachowuje się przecież tak samo. Następnie autorka prezentuje profile toksycznych mężczyzn; maminsynek, uciekinier, pasożyt, narcyz, książę z koszmaru, seksualny karabin. Nie powiem wam, co kryje się za tymi określeniami, musicie przeczytać.
.
"Uzależniona od Dupków" to lektura, która zmusza do refleksji i podejmowania pozytywnych zmian w życiu, ukazując drogę ku zdrowszym i bardziej satysfakcjonującym relacjom. Pokazuje na prawdę kompleksowo toksyczne zachowania, by umieć je rozpoznać i unikać. Gorąco polecam tę książkę wszystkim kobietom, które pragną budować silne fundamenty pod swoje życie i relacje, jak również przestać powtarzać destrukcyjne wzorce z przeszłości. Tak sobie myślę, że to dobra lektura na dzisiejsze czasy, gdy książki i filmy nie zawsze pokazują nam zdrowe relacje. Co jest fikcją to jest okej, sama lubię czytać o złych chłopakach, ale w życiu warto postawić na zdrowy związek.
.
Kiedyś oglądałam program Cathfish, znacie? Zgłaszają się tam ludzie, którzy rozmawiają z inną osobą przez internet, są zakochani często w tej osobie ale czują, że ona nie jest z nimi szczera. I dwóch prowadzących program pomaga im ujawnić kim jest na prawdę osoba z drugiej strony internetu. Potem przestałam go oglądać, bo powtarzali odcinki i już wszystko widziałam 😅 Pomyślałam o tym programie, bo w książce znalazłam określenie "catfishing", które mówi o mężczyźnie, który zakłada fejkowe konto, by prześladować i oszukiwać.
"Uzależniona od Dupków" to książka, która porusza tematykę uzależnienia od toksycznych mężczyzn, powtarzania szkodliwych wzorców w związkach oraz budowania zdrowej relacji zarówno z partnerem, jak i samym sobą. Autorka proponuje czytelnikom głęboką refleksję nad sobą i swoimi relacjami, zachęcając do wzmocnienia miłości do siebie oraz do zbudowania zdrowego i szanującego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-03
pierwszego rozdziału, ale im dalej tym bardziej mi się podobała i będę ją miło wspominać. Będę ją pamiętać jako romans, bo jeśli chodzi o dark to oczekiwałam więcej ciężkiej atmosfery. Wcześnie czytałam tylko "To zawsze byłeś ty" i wspominam ją jako słodką i trochę przewidywalną lekturę. Tutaj czuć, że autorka pokazała się z innej strony. Jest bardziej mroczny klimat, więcej niespodziewanych zdarzeń i wątpliwie moralne zachowania bohaterów. Dla miłośników mocnych romansów będzie idealna!
pierwszego rozdziału, ale im dalej tym bardziej mi się podobała i będę ją miło wspominać. Będę ją pamiętać jako romans, bo jeśli chodzi o dark to oczekiwałam więcej ciężkiej atmosfery. Wcześnie czytałam tylko "To zawsze byłeś ty" i wspominam ją jako słodką i trochę przewidywalną lekturę. Tutaj czuć, że autorka pokazała się z innej strony. Jest bardziej mroczny klimat,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-16
Księżniczka Eviana ma niezwykły dar, który nie ułatwia jej życia. Rodzice w obawie o bezpieczeństwo młodej kobiety zamykają ją w złotej klatce. W jej małym świecie czasem pojawia się Quentin. Tajemniczy mężczyzna, który zawsze trzyma się na uboczu, rozpościera wokół siebie aurę tajemniczości a jego dar to umiejętność zmiany w orła. Choć Quentin kocha się w księżniczce do lat, nikt o tym nie wie nawet ona sama. Do czasu pewnego balu, który poszedł nie tak, pewnej ucieczki i ratunku oraz wspólnej wyprawy, która może zmienić wszystko.
.
Ta seria z każdym tomem podoba mi się coraz bardziej. Przez pierwsze dwa rozdziały miałam problem żeby ogarnąć wszystkie postacie. Ale jak już załapałam kto jest tym najważniejszymi to mogłam dać się ponieść akcji.
.
Autorka ma lekki język. Świat przez nią wykreowany jest ciekawy, ale nie jest przesadnie szczegółowy. Jeśli ktoś nie lubi długich opisów wyglądu fantastycznego świata, to tutaj ich nie ma. Skupiamy się na głównych bohaterach i na wyzwaniach, które na nich czekają.
.
Szybko polubiłam głównych bohaterów. Mamy księżniczkę, która żyje pod kloszem i chciałaby się w końcu wyrwać. Oraz mężczyznę, który potrafi zmieniać się w orła. Zdaje się jednak, że na tym jego wyjątkowość się kończy, przynajmniej w jego mniemaniu. I choć potajemnie kocha się księżniczce od sześciu lat uważa się za niegodnego, by w ogóle z nią rozmawiać.
.
Nie podobają mi się stosunki w wykonaniu autorki. Ja wiem, że to są dziewice i czasy takie jakby dawne, ale to wychodzi tak dziwnie, czuje się niekomfortowo, trochę zażenowana. I przy poprzednich książkach, z tego co pamiętam, też tak było.
.
Wspomnę jeszcze, że jeśli podoba wam się ta seria sięgnijcie koniecznie po poprzedniej książki autorki. Seria "Miłość na kółku" to jedna z moich ulubionych serii. 16 tomów o wampirzej (i nie tylko) "rodzince".
Księżniczka Eviana ma niezwykły dar, który nie ułatwia jej życia. Rodzice w obawie o bezpieczeństwo młodej kobiety zamykają ją w złotej klatce. W jej małym świecie czasem pojawia się Quentin. Tajemniczy mężczyzna, który zawsze trzyma się na uboczu, rozpościera wokół siebie aurę tajemniczości a jego dar to umiejętność zmiany w orła. Choć Quentin kocha się w księżniczce do...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-22
"Pamiętasz, kim byłeś, zanim świat powiedział ci, kim powinieneś być?"
Gdy zobaczyłam "Miło mi się poznać " od razu przyszedł mi do głowy ten cytat. Znalazłam go kiedyś po angielsku i bardzo mocno wrył się w pamięć. Niestety nie podam wam, kto jest jego autorem, bo internet mówi o tym sprzeczne rzeczy 😅
.
Każdego dnia otoczenie, ludzie których spotykamy w jaki sposób wpływają na nas samych. Czasem są to ludzie którzy zmieniają drastycznie nasze życie, a czasem nawet nie zauważamy w tych drobnych zmian. Jeżeli jesteśmy tacy, jakich tworzy nas społeczeństwo, to jacy jesteśmy naprawdę? O tym właśnie jest ta książka. O odnalezieniu siebie w sobie.
.
Czytając można poczuć się jak na rozmowie przy kawie. Autorka ma bardzo przyjemny styl opowiadania, dzieli się z nami osobistymi doświadczeniami z bycia dzieckiem w środku wojny, ucieczki z kraju, wspomina małżeństwo, w którym nie czuła się dobrze. Mamy też przykłady z życia jej pacjentów. Można wręcz powiedzieć, że tę książkę napisało życie.
.
Jedyne co mi w niej brakowało to ilustracji czy grafik, które mogłyby cieszyć oko. Lubię jak poradniki są tak ładnie wydane. Tutaj mamy prawie w większości sam tekst. Jest to męczące, jeśli chcemy przeczytać tę książkę szybko. Ja przeczytałam ją w dwa dni, ale wam polecam rozłożyć ją sobie na dłuższy czas. Myślę że nawet rozdział tygodniowo będzie dobrze. Da to nam czas żeby przemyśleć nad przeczytanym treścią. I ja na pewno do niej wrócę i tak zrobię 😊 Tym bardziej, że każdy z nich zakończony jest pewnym podsumowaniem, są to prawdy i przypomnienia. Byśmy mogli zastanowić się nad nimi i by trochę wsparły nas na duchy.
Co powiecie na taką książkę skłaniającą do refleksji?
A ty, jak często stawiasz siebie na pierwszym miejscu?
"Pamiętasz, kim byłeś, zanim świat powiedział ci, kim powinieneś być?"
Gdy zobaczyłam "Miło mi się poznać " od razu przyszedł mi do głowy ten cytat. Znalazłam go kiedyś po angielsku i bardzo mocno wrył się w pamięć. Niestety nie podam wam, kto jest jego autorem, bo internet mówi o tym sprzeczne rzeczy 😅
.
Każdego dnia otoczenie, ludzie których spotykamy w jaki sposób...
2024-03-06
Amina poznaliśmy już w książce "Tamto lato". Jest on przeciwieństwem swojego bliźniaka Milana. Armin jest bardzo skryty. Schował się pod maską grzecznego chłopca i sukcesywnie utrzymuje ten wizerunek. Nikt nie wie, że nocą zmienia się w tajemniczego Mister Red'a, który w swoim nocnym klubie pomaga spełnić nie jedną fantazję.
.
Natalia to przyjaciółka Wiki - narzeczonej Milana. Spotyka więc często obu braci Van Lander. Armina uważa za sztywnego nudziarza, choć widzi w nim coś, co ją przyciąga. Pewnego dnia chcąc rozładować emocje wybiera się do tajnego klubu Black Mirror a tam spotyka mężczyznę w masce - tajemniczego Mister Red'a. To spotkanie zapamięta na długo...
.
Po książkę sięgnęłam dlatego, że to drugi tom i ogromnie się cieszę, że to zrobiłam, bo Armin spodobał mi się nawet bardziej niż Milan. Jest to postać dosyć skryta, od początku daje do zrozumienia czytelnikowi, że to co myślą o nim inni nie jest do końca prawdą. Kto więc skrywa się pod maską nudnego, poważnego biznesmena?
.
Te dwie strony bohatera są chyba tym, co najbardziej mi się w nim podobało. Niecierpliwie czekałam, aż druga strona Armina da o sobie znać i przebierałam nóżkami na myśl o tym, co wydarzy się dalej.
.
Autorka pisze w prosty i przyjemny sposób. Nie ma za dużo opisów, zbędnej filozofii czy przemyśleń bohaterów. Ja tam długie opisy lubię, ale tutaj mogłam odetchnąć od przemyśleń i dać się porwać miłosnej historii.
.
Jest to książka, którą przeczytałam w jeden dzień, bo musiałam dowiedzieć się, co będzie dalej. A że przez książkę się płynie, to dosłownie połknęłam ją na raz.
.
Jeżeli więc szukacie książki przy której się rozerwiecie, i która jednocześnie sprawi że na waszych policzkach zagoszczą rumieńce. To szukacie właśnie tego.
.
Choć historia nie jest ściśle powiązana z pierwszym tomem, to warto sobie ten pierwszy tom nadrobić. Czyta się go równie lekko i warto poznać całą historię braci ☺️
Amina poznaliśmy już w książce "Tamto lato". Jest on przeciwieństwem swojego bliźniaka Milana. Armin jest bardzo skryty. Schował się pod maską grzecznego chłopca i sukcesywnie utrzymuje ten wizerunek. Nikt nie wie, że nocą zmienia się w tajemniczego Mister Red'a, który w swoim nocnym klubie pomaga spełnić nie jedną fantazję.
.
Natalia to przyjaciółka Wiki - narzeczonej...
2024-03-02
Hope budzi się w mieszkaniu sama. Nie rozumie, dlaczego narzeczony ją opuścił, ani co stało się poprzedniej nocy. Fakty są jednak takie, że Anthony ją zostawił. Dziewczyna próbuje nauczyć się żyć bez ukochanego. Bracia Davies jednak nie dadzą o sobie zapomnieć. Najpierw u jej drzwi pojawia się stęskniony Colin. Później Anthony. Jak wytłumaczy dziewczynie swoje zniknięcie i czy Hope znów dopuści go do swojego serca?
W tej części Anthony będzie walczyć nie tylko o wybaczenie ukochanej. Zmierzy się też ze swoimi teściami i to spotkanie nie pójdzie po jego myśli.
.
Całą tą historię poznałam na Wattpadzie. I myślę, że dlatego mam do niej ogromny sentyment. Hope i braci Davies poznałam już dawno, a ich historię czytałam kilka razy, przynajmniej fragmenty. Jeśli lubicie lekkie, ale wciągające romanse, bohaterów, których nie da się nie lubić, i historię, która ciekawi od 1 do ostatniej strony - to jest to książka właśnie dla was. Autorka ma lekki i nie wymagający styl, można dać się ponieść historii.
.
Hope to taka zagubiona dziewczynka, ale myślę że wielu czytelników ją polubi lub już polubiło. Za to bracia Davies są w tej historii najlepsi.
Anthony - głuptas z miłości, tego to czasem miałam ochotę zamordować.
Szalony i rozgadany Colin a dla kontrastu trochę zamknięty w sobie Matt. No o jeszcze Aaron, dla dopełnienia tej szalonej ekipy. Są to bohaterowie drugoplanowi, ale pojawiają się często i mają znaczące rolę w całej historii. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam ich własne historie.
Hope budzi się w mieszkaniu sama. Nie rozumie, dlaczego narzeczony ją opuścił, ani co stało się poprzedniej nocy. Fakty są jednak takie, że Anthony ją zostawił. Dziewczyna próbuje nauczyć się żyć bez ukochanego. Bracia Davies jednak nie dadzą o sobie zapomnieć. Najpierw u jej drzwi pojawia się stęskniony Colin. Później Anthony. Jak wytłumaczy dziewczynie swoje zniknięcie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-08
Jestem ogromną fanką Dumy i uprzedzenia, więc nie mogłam przejść obojętnie koło jej graficznej wersji. Komiksów też ostatnio czytam coraz więcej, więc i w tej kwestii nie jestem zupełnym laikiem.
.
Jeśli chodzi o historię to jest ona mocno okrojona. Z tym liczyłam się od początku. Jane Austen zachwyca w swoim dziele licznymi opisami, chociażby przyrody. Tu można było je oddać za pomocą rysunku. Nikt nie obraziłby się za piękny kadr, na przykład podczas spaceru Ludzie, których jest tu kilka, bo przecież bohaterka je uwielbia.
.
Wracając do fabuły. Mimo że okrojona i miejscami trochę poprzestawiana, to ogólny przekaz został zachowany. Autorzy postarali się, by zostały te najważniejsze wypowiedzi. Na przykład początkowy wywód Pani Bennet i "nie masz litości dla moich biednych nerwów". Jedyne co to końcówka była za bardzo skrócona, dwie strony więcej i byłoby normalnie, a tak to dostaliśmy szybkie podsumowanie.
.
"Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony."
Podobało mi się jak został wyróżniony pierwszy akapit książki, a później w podobny sposób lisy Darcy'ego. I z jednej strony mamy takie ładne dodatki a z drugiej postacie, które mają dwa wyrazy twarzy. Sama kreska, choć może nie do końca w moim stylu, to wydała mi się pasująca do wszystkiego innego, jednak w najbardziej ekscytujących momentach brakowało uczuć na twarzach bohaterów.
.
Niemniej myślę, że jest to świetna pozycja dla fanów pierwowzoru - Dumy i uprzedzenia. Zawsze fajnie jest wróć do ulubionych historii i przeżyć je jeszcze raz. Tu nawet taki plus, że kto zna książkę sam sobie dopowie to, co zostało pominięte.
Z drugiej strony jest to dobra pozycja dla tych, którym nie po drodze z klasyką. Może ktoś boi się po nią sięgnąć, albo po prostu komiksy są mu bliskie. Dla takich osób zdecydowanie polecam!
Jestem ogromną fanką Dumy i uprzedzenia, więc nie mogłam przejść obojętnie koło jej graficznej wersji. Komiksów też ostatnio czytam coraz więcej, więc i w tej kwestii nie jestem zupełnym laikiem.
.
Jeśli chodzi o historię to jest ona mocno okrojona. Z tym liczyłam się od początku. Jane Austen zachwyca w swoim dziele licznymi opisami, chociażby przyrody. Tu można było je...
2024-03-02
Hallie pracuje jako barmanka na weselu, gdy poznaje Jacka. I choć nie jest to w jej stylu, to spędza z przystojnym mężczyzną upojną noc. Rano czuje, że sięgnęła dna. To dla niej moment, w którym postanawia, że czas dorosnąć i zmienić swoje życie. Zmiana mieszkania, fryzury, garderoby - nic jednak nie jest tak trudne jak znalezienie drugiej połówki. Poprzedni jej związek okazał się klapą. Teraz zdesperowana loguje się na aplikacji randkowej. I tam właśnie znów trafia na Jacka.
Dobrze im się ze sobą pisze i postanawiają, że będą się nawzajem dopingować w znalezieniu miłości. Zakładają się nawet kto zrobi to pierwszy. Tylko co jeśli zbliżą się do siebie i okaże się, że być może już nie muszą szukać daleko? Czy warto zaryzykować przyjaźń dla miłości?
.
Kolejna książka autorki, którą miałam okazję przeczytać. Czytałam wcześniej "Przypadkowo Amy" (najsłabsza w mojej ocenie) i "Pan Zły Numer" ( ta mi się podobała). "Chcesz się założyć?" podobała mi się najbardziej. Autorka przede wszystkim urzekła mnie fabułą. Mamy tu trochę friends to lovers, a dzięki perspektywie obu bohaterów, możemy obserwować, jak stopniowo zmieniają się ich uczucia, i że to on zakochuje się pierwszy. Choć akcja nie pędzi jak szalona to nie mamy też wrażenia nudy. Ciagle coś się dzieje, a dni, gdy u bohaterów nic nowego, są po prostu pomijane. Lubię ten zabieg - z jednej strony nie czytam o nudnych czynnościach bohaterów, z drugiej widzę, że upłynęło kilka dni, więc nie odczuwam, że akcja dzieje się zbyt szybko.
.
Bohaterów od razu polubiłam, są w moim odczuciu dobrze napisani. Oboje mają swoją przeszłość i swoje powody, dla których szukają miłości. Fajnie by było, jakby autorka co nieco rozwinęła, ale nie czuje tu żadnych braków. Dla fanów komedii romantycznych będzie idealna. Zapewni romantycznie-zabawną rozrywkę, ale też nie taką całkiem pustą. Mamy tu bowiem bohaterów z życiowymi dylematami.
Hallie pracuje jako barmanka na weselu, gdy poznaje Jacka. I choć nie jest to w jej stylu, to spędza z przystojnym mężczyzną upojną noc. Rano czuje, że sięgnęła dna. To dla niej moment, w którym postanawia, że czas dorosnąć i zmienić swoje życie. Zmiana mieszkania, fryzury, garderoby - nic jednak nie jest tak trudne jak znalezienie drugiej połówki. Poprzedni jej związek...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-02
Chyba każdy związek ma za sobą chociaż jedną kłótnie. Ludzie są różni i nawet jeśli wydaje im się, że idealnie do siebie pasują, to razem przeżyty czas może dużo zmienić i wiele przekonań zweryfikować. Może nie znam się na randkach, ale będąc w związku już trzynaście lat co nieco o tym wspólnym życiu wiem.
.
"Na zgodę" to poradnik, który na kłótniach właśnie się skupia, na ich najczęstszych przyczynach i pomocy, by możliwie ich uniknąć lub chociaż szybciej się pogodzić.
.
Autorka wyróżnia pięć tematów kłótni, które jej zdaniem każda para musi przejść. Po przeczytaniu samych tematów byłam nastawiona sceptycznie, ale gdy przeczytałam więcej przyznałam jej bardziej rację. Autorka pod ogólnymi hasłami chowa ogólne, powiązane ze sobą tematy, które faktycznie dotyczą życia każdego z nas.
.
Jest to książka, którą najlepiej czytać w parze, lub wymieniać się wrażeniami po przeczytanych fragmentach. Na pewno nie należy jej czytać od deski do deski. Z resztą tak jak większości poradników. Autorka daje do myślenia, czasami wprost zadając pytanie do przemyślenia. Trzeba zrobić przerwę i przemyśleć to pytanie. W taki sposób można wynieść z tej książki jak najwięcej.
.
Warto wspomnieć, że książka jest ładnie wydana. Cieszy oko zarówno okładka, wklejka jak i tekst, który fragmentami zmienia kolor na fioletowy, by zwrócić uwagę czytelnika, lub po prostu wyróżnić tytuły akapitów. Do tego przejrzysty tekst i mamy książkę, z którą można spędzić miło i produktywnie czas ☺️
Chyba każdy związek ma za sobą chociaż jedną kłótnie. Ludzie są różni i nawet jeśli wydaje im się, że idealnie do siebie pasują, to razem przeżyty czas może dużo zmienić i wiele przekonań zweryfikować. Może nie znam się na randkach, ale będąc w związku już trzynaście lat co nieco o tym wspólnym życiu wiem.
.
"Na zgodę" to poradnik, który na kłótniach właśnie się skupia, na...
2024-03-01
Pewien wpływowy rosyjski bogacz, którego poznajemy luksusowym pociągu, jedzie właśnie do Moskwy wraz ze swoją żoną. Ona go nie znosi i się go boi - już po tym możemy się domyśleć z jakim człowiekiem mamy do czynienia. On zamierza startować w wyborach prezydenckich w Rosji i obiecuję swoim wyborcom zwrócenie największego skarbu Rosji.
.
Argylle żyję w Laosie. Mała społeczność i dżungla dają mu spokój i pozwalają leniwe żyć. Wszystko zmienia się, gdy mężczyzna widzi rozbity samolot CIA. Postanawia pomóc rozbitkom i w ten sposób wraca na siebie uwagę służb a przede wszystkim szefowej wywiadu - Frances Coffey - która będzie miała dla niego zadanie.
.
Pierwsze około trzy rozdziały wydawały mi się odrobinę chaotyczne i nie mogłam się wczytać. Jednak im dalej czytałam tym więcej rozumiałam z wydarzeń i książka zaczęła mnie naprawdę wciągać. Pogoń kandydata prezydenta za skarbem, który zdaje się nieuchwytny. Z drugiej strony działania służb specjalnych i pojawienie się w ich szeregach Argylla. Czy mężczyzna, który nie ma doświadczenia (przeszedł za to szybkie szkolenie przygotowawcze) może pomóc w akcji, czy może będzie więcej przeszkadzać?
.
Świetnie się bawiłam czytając. Książka napisana jest lekkim stylem, tak że nie musimy się skupiać na zawiłych metaforach i możemy dać się ponieść akcji. A akcji jest tu dużo. Fani klimatów historii akcji znajdą tu na pewno jakieś niuanse. Jak to, że Argylle jest tak dobry w tym wszystkim zaledwie po szybkim szkoleniu, jest on takim trochę superbohaterem, któremu wszystko się udaje. Ale czy właśnie w tym nie jest podobny do wyżej wspomnianego Jamesa Bonda? Są też inne szczegóły jak na przykład wspomniane przez wielu pojawienie się rosyjskich śmigłowców w Polsce, tak po prostu. Przy czytaniu jednak warto porzucić to szczegółowe analizowanie i dać się ponieść.
A właśnie i akcja dzieje się trochę w Polsce to dla nas super sprawa 😁 Ja się super bawiłam i polecam 😊
Pewien wpływowy rosyjski bogacz, którego poznajemy luksusowym pociągu, jedzie właśnie do Moskwy wraz ze swoją żoną. Ona go nie znosi i się go boi - już po tym możemy się domyśleć z jakim człowiekiem mamy do czynienia. On zamierza startować w wyborach prezydenckich w Rosji i obiecuję swoim wyborcom zwrócenie największego skarbu Rosji.
.
Argylle żyję w Laosie. Mała...
2024-02-24
To Diary of a CEO" to książka napisana przez Stevena Bartlett - to nagradzany brytyjski przedsiębiorca, inwestor w ponad czterdziestu spółkach, prelegent, poczytny autor i twórca kontentu internetowego.
.
Książka ta, jak sam autor pisze, ma być prosta w odbiorze i taka właśnie jest. Autor podaje przykłady z życia powszechnie znanych osób, które również osiągnęły sukces. Naszą drogę do sukcesu rozpoczyna od pięciu "wiader" określających potencjał - co wiesz, co potrafisz, kogo znasz, co posiadasz, co świąt o tobie myśli. Już w pierwszym rozdziale, gdy tłumaczy znaczenie tych "wiader" i kolejność ich postrzegania, bardzo mnie zaciekawił. Znalazłam też wiele fragmentów, które warto zapamiętać, więc myślę sobie, że jest to właśnie taka książka, którą warto sobie dawkować zamiast od razu czytać od deski do deski.
.
Bartlett prezentuje czytelnikom 33 kluczowe zasady, które pomagają w osiąganiu doskonałych wyników zarówno w biznesie, jak i w życiu osobistym. Dzięki korzystaniu z różnorodnych perspektyw i doświadczeń, autor oferuje kompleksowe podejście do tematu sukcesu, które może być cenne dla każdego, kto pragnie rozwijać się zawodowo i osobowo.
.
Na pewno jest to książka warta uwagi. Czytelnicy lubiący tego typu poradniki powinni koniecznie po nią sięgnąć. Dla laików, takich jak ja, też będzie to ciekawa lektura. Autor pisze w sposób przystępny, a dodatkowo posiłkuje się ilustracjami i różnimy czcionkami, by przyciągnąć wzrok i pomoc czytelnikowi lepiej przyswoić jego słowa.
Jest to lektura warta uwagi dla wszystkich zainteresowanych rozwijaniem się w obszarze biznesu i życia osobistego.
To Diary of a CEO" to książka napisana przez Stevena Bartlett - to nagradzany brytyjski przedsiębiorca, inwestor w ponad czterdziestu spółkach, prelegent, poczytny autor i twórca kontentu internetowego.
.
Książka ta, jak sam autor pisze, ma być prosta w odbiorze i taka właśnie jest. Autor podaje przykłady z życia powszechnie znanych osób, które również osiągnęły sukces....
2024-02-09
Tym razem sięgnęłam po książkę, której akcja dzieje się w japońskim społeczeństwie. Shibata czuje się wykorzystywana w pracy. Ze względu na płeć dostaje dużo dodatkowych zajęć takich jak robienie kawy. Pracuje w firmie już od lat a obowiązków tylko dochodzi. Pod wpływem złości i impulsu mówi, że jest w ciąży. To moment, w którym jej codzienność zaczyna się zmieniać. Stopniowo znikają dodatkowe zadania, może skończyć pracę szybciej, ktoś ciągle o nią pyta, jest miły, podrzuca materiały na temat ciąży czy zdrowe przekąski.
Ale jak długo może kłamać?
.
Od piątego tygodnia aż do rozwiązania, które mnie zaskoczyło, przez ten czas obserwujemy losy bohaterki. Choć kłamstwo jest ewidentnie czymś złym to nie umiałam się tu w żaden sposób denerwować na Shibate. Chyba po prostu czułam jej złość i nierówność, której doświadcza. A im dalej w tę ciąże tym bardziej byłam ciekawa, jak bohaterka rozwiąże tę sprawę. I tu udało jej się mnie zaskoczyć. Ale jeśli chcecie wiedzieć, czy prawda wyszła na jaw to musicie przeczytać sami.
.
Książka jest niedługa, napisana prosto i przyjemnie. Spędziłam z nią jakąś godzinkę i cieszę się, że dałam się skusić, bo było to coś, czego jeszcze nie czytałam. Bywały momenty, gdzie zastanawiałam się czy bohaterka tak na prawdę, czy może to wszystko jej się śni. To opowieść nieoczywista, trochę nierealna ale opowiadająca o bardzo realnej, wielkiej samotności. Ja polecam!
Tym razem sięgnęłam po książkę, której akcja dzieje się w japońskim społeczeństwie. Shibata czuje się wykorzystywana w pracy. Ze względu na płeć dostaje dużo dodatkowych zajęć takich jak robienie kawy. Pracuje w firmie już od lat a obowiązków tylko dochodzi. Pod wpływem złości i impulsu mówi, że jest w ciąży. To moment, w którym jej codzienność zaczyna się zmieniać....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-19
Rose nie lubi dotyku. Jak możecie się domyślać ma to podłoże w jej traumatycznej przeszłości. Przez swoją "przypadłość" dziewczyna jest wyśmiewana w szkole i właściwie nie ma żadnych przyjaciół. Ale gdy poznajemy Rose, jest pełna nadziei. Na koleżankę i od dwóch tygodni chłopaka, który zdaje się szanować jej granicę. Wszystko się zmienia, gdy w drodze do szkoły zauważa mężczyznę atakującego nożem chłopaka w słuchawkach. Długo się nie zastanawia nad ruszeniem na ratunek. I choć Will - chłopak, którego uratowała - jest jej wdzięczny za pomoc, to jej niebezpieczna przygoda dopiero się zaczyna. Will nie należy do grzecznych chłopców, ale główną bohaterkę i tak do niego ciągnie. Jego jako jedynego nie boi się dotknąć. Czy chłopak nauczy ją dotyku? I jakie tajemnice skrywa?
.
Szczerze mówiąc bardzo rzadko sięgam po książki takie jak "Naucz mnie dotyku". Mamy tutaj typową szarą myszkę, która jest nielubiana w szkole i ma swoje traumy. Do tego mamy chłopaka, który owiany jest tajemnicą, wszystkie dziewczyny na niego lecą, jeździ na motorze i ogólnie jest trochę stereotypowym złym chłopakiem. Chodź tutaj na plus muszę przyznać, że Will nie przejawiał w stosunku do Rose żadnych negatywnych czy brutalnychzachowań i to mi się bardzo podobało. To była dziewczyna, która potrzebowałaby otoczyć ją opieką i spokojem - i właśnie to otrzymała od Willa. Także tu pierwszy plus to zachowanie bohatera. Rose też czasem potrafiła się odezwać czy pokazać pazurki, więc mimo wszystko ją polubiłam.
.
Mamy tu świat młodych dorosłych, z jednej strony szkoła i różnego rodzaju szkolne intrygi, z drugiej świat pełen przemocy, broni, niebezpieczeństwa. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, a akcja wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Mało tego zaciekawiła mnie tak bardzo, że na pewno sięgnę po kolejny tom. Mimo że jak mówiłam wcześniej wydawało mi się, że jest to książka nie dla mnie. Ciekawe są też postacie drugoplanowe i chętnie dowiem się, co z nimi będzie. A zakończenie to jeden wielki "?!" 😁
Jeśli lubicie książki o miłości, to musicie po nią sięgnąć!
Rose nie lubi dotyku. Jak możecie się domyślać ma to podłoże w jej traumatycznej przeszłości. Przez swoją "przypadłość" dziewczyna jest wyśmiewana w szkole i właściwie nie ma żadnych przyjaciół. Ale gdy poznajemy Rose, jest pełna nadziei. Na koleżankę i od dwóch tygodni chłopaka, który zdaje się szanować jej granicę. Wszystko się zmienia, gdy w drodze do szkoły zauważa...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-10
Interesuje was Korea Południowa? Ewę, autorkę książki, zachwyca ona od wielu lat, a książka #k-shock to jej próba zachwycenia też innych. Już na samym wstępie autorka pisze o sobie, a ten fakt sprawia, że nie można potraktować tej książki inaczej niż swego rodzaju pamiętnika, opowieści osoby, która opowiada o swojej miłości.
.
I tak możemy dowiedzieć się o koreańskiej kulturze. Zaczniemy od kuchni i narzędzi, którymi się je. Wiecie, że w Korei nie trzeba jeść zupy pałeczkami? Można łyżką, jak miło😅 Bulgogi to pewna potrawa podawana na koreańskich BBQ, zgadniecie czym jest? Podpowiedź, to nie jest żaden pies. Odpowiedź w książce 😁
.
Dalej poznamy koreańskie drinki. Dowiemy się nie tylko jaką kawę czy herbatę piją Koreańczycy ale także jakie alkohole. Może to wieku zdziwić, ale numerem jeden pod względem najlepiej sprzedającego się alkoholu jest koreańskie soju (sodziu).
.
Ta książka zawiera tak wiele ciekawych rzeczy, że gdybym miała wspomnieć chociaż o każdym rozdziale to czytali byście cały dzień 😅 Dowiemy się tu też o koreańskiej modzie, muzyce, makijażu i pielęgnacji, sporcie, kinematografii. A także poznamy bliżej legendy, codzienne życie - trochę przeszłości i teraźniejszości.
.
Warto jeszcze wspomnieć o słówkach, bo autorka przemyca na kartkach bardzo dużo koreańskich słówek zapisanych po koreańsku i "polsku". Także nie ma problemu z przeczytaniem i zapamiętaniem. Ogólnie cała ta książka właśnie taka jest. Przystosowana dla nieznającego tamtych rejonów czytelnika. Jest czytelna, przejrzysta i ciekawa. Nigdy jakoś szczególnie nie interesowalam się tamtym rejonem (choć kilku piosenek k-popopowych słuchałam) ale i tak pochłonęłam tę książkę z wielką ciekawością i zainteresowaniem.
Interesuje was Korea Południowa? Ewę, autorkę książki, zachwyca ona od wielu lat, a książka #k-shock to jej próba zachwycenia też innych. Już na samym wstępie autorka pisze o sobie, a ten fakt sprawia, że nie można potraktować tej książki inaczej niż swego rodzaju pamiętnika, opowieści osoby, która opowiada o swojej miłości.
.
I tak możemy dowiedzieć się o koreańskiej...
Autor "Live is hard. Filozofia na trudne czasy" prowokuje do refleksji na temat istoty ludzkiego życia w obliczu różnorodnych trudności, takich jak ból, cierpienie, samotność, żałoba czy niesprawiedliwość, przy czym zachowuje dystans i humor, co sprawia, że mimo tematu, lektura jest lekka w odbiorze.
.
Jego głębokie rozważania skłaniają czytelnika do przemyśleń nad sensem egzystencji i poszukiwania własnej ścieżki w obliczu życiowych wyzwań.
.
Przy wykorzystaniu filozofii jako narzędzia, Setiya ukazuje, jak możemy znaleźć siłę oraz motywację do pokonywania trudności, zachęcając nas do głębszego zrozumienia świata i samych siebie.
.
Poradniki psychologiczne często mówią, żeby czerpać z życia. Cieszyć się tym co mamy i tego też uczą. Powyższa książka nie jest jednak takim poradnikiem, a filozoficznymi rozmyślaniami, które mogą doprowadzić czytelnika do wielu wniosków, a na pewno skłonią do przemyśleń. Przede wszystkim autor mówi nam, już na samym początku, że nie musimy być szczęśliwi. Możemy czuć ból, złe emocje czy ogólnie pojętą niedolę.
.
"Nie powinniśmy odwracać się od trudności, a to, co najlepsze, jest często nieosiągalne. Dążenie do ideału przynosi tylko frustrację."
Jest to więc książka, która pokazuje myślenie trochę inne, ale równie warte zwrócenia uwagi. Nasze życie nie musi być idealne, żeby było dobre.
.
Sama książka jest wydana skromnie ( mam tu na myśli brak ilustracji, czy kolorów) ale solidnie dzięki chociażby grubej oprawie. Jest to coś, co warto czytać fragmentami i zostawiać sobie pomiędzy czas na przemyślenia. Dla opornych jest też audiobook, ja część przesłuchałam, więc sprawdzine - słucha się równie miło.
.
Ta książka nie dostaje ode mnie oceny. Uważam, że jest pełna przemyśleń i teorii autora, nad którymi muszę się dłużej zastanowić. I wam również polecam ją do przeczytania i podumania. Myślę, że wraz z czytaniem, a nawet po lekturze wasze wrażenia będą się zmieniać, w jedną i drugą stronę na przemian, tak jak moje.
Autor "Live is hard. Filozofia na trudne czasy" prowokuje do refleksji na temat istoty ludzkiego życia w obliczu różnorodnych trudności, takich jak ból, cierpienie, samotność, żałoba czy niesprawiedliwość, przy czym zachowuje dystans i humor, co sprawia, że mimo tematu, lektura jest lekka w odbiorze.
więcej Pokaż mimo to.
Jego głębokie rozważania skłaniają czytelnika do przemyśleń nad sensem...