Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niektórzy nie potrzebują od życia więcej, niż mają. Zwykle tego nie zauważają, ale nie Finley. To taka osoba, która jest wdzięczna za wszystko, co ma. Nie oczekuje niczego więcej w zamian za pozostawienie wszystkiego takim, jakim jest. Tak dokładnie można opisać jego życie do czasu, kiedy poznaje Numer 21. To taki chłopak, który stracił wszystko, co miał i pokazuje głównemu bohaterowi tajniki życia kosmity. Bo przecież nim jest. Jeżeli bardzo w coś wierzysz, to staje się to prawdziwe, nieprawdaż?
I tak naprawdę o tym jest ta książka. Nie można sobie niczego wmawiać, bo to, że Finley jest zadowolony z wszystkiego, to tak naprawdę iluzja. W głębi serca chłopak pragnie, tak jak wszyscy uciec z miasteczka, które zabiera ludziom wszystko.
Może kiedyś i ty będziesz mieć tyle odwagi, by odważnie marzyć?
Gorąco polecam.

Niektórzy nie potrzebują od życia więcej, niż mają. Zwykle tego nie zauważają, ale nie Finley. To taka osoba, która jest wdzięczna za wszystko, co ma. Nie oczekuje niczego więcej w zamian za pozostawienie wszystkiego takim, jakim jest. Tak dokładnie można opisać jego życie do czasu, kiedy poznaje Numer 21. To taki chłopak, który stracił wszystko, co miał i pokazuje głównemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy dowiedziałam się o istnieniu tej książki, od razy powiedziałam głośne: „Nie!”.
Niedokończone historie są dla mnie czymś wspaniałym. W niektórych przypadkach kontynuacja jest nie tyle zbędna, co nawet niewskazana. Kocham Gayle Forman za to, że dała mi tak wspaniała książkę, jaką jest „Zostań, jeśli kochasz”. Ale co mam zrobić z moim uczuciem, jeśli wszystko zniszczyła, pisząc jej ciąg dalszy? To nie jest jedna z tych powieści, do których czuję odrazę, a po przeczytania uważam za znakomitą pozycje. Nie, to książka, na której nie mogłam się zawieść. Sięgnęłam po nią w przekonaniu, że jest to kolejna nic nieznacząca lektura i niczym mnie nie zaskoczyła.
Nie mówię, że jest zupełnie zła. Ma swoje mocne strony, ale jest wymuszoną opowieścią o dalszych losach bohaterów jednej z moich ulubionych książek. Jak już zaznaczyłam – jest zbędna.

Kiedy dowiedziałam się o istnieniu tej książki, od razy powiedziałam głośne: „Nie!”.
Niedokończone historie są dla mnie czymś wspaniałym. W niektórych przypadkach kontynuacja jest nie tyle zbędna, co nawet niewskazana. Kocham Gayle Forman za to, że dała mi tak wspaniała książkę, jaką jest „Zostań, jeśli kochasz”. Ale co mam zrobić z moim uczuciem, jeśli wszystko zniszczyła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam balladę „Targ w Scarborough”, więc kiedy dowiedziałam się, że jest książka oparta na tej pieśni, natychmiast zaczęłam ją czytać. Wraz z każdym słowem, każdą przewróconą stroną i każdym skończonym rozdziałem coraz mniej podobała mi się ta lektura. Pomysł bardzo ciekawy, ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Niekiedy nie rozumiem poczynań bohaterów, a autorka to przewleka różne sceny, to znowu za bardzo ukróca niektóre wątki i w tym wszystkim czytelnik nie wie gdzie się podziać, a przecież idea oparcia książki o piosenkę, którą wszyscy znają, jest fenomenalna.

Uwielbiam balladę „Targ w Scarborough”, więc kiedy dowiedziałam się, że jest książka oparta na tej pieśni, natychmiast zaczęłam ją czytać. Wraz z każdym słowem, każdą przewróconą stroną i każdym skończonym rozdziałem coraz mniej podobała mi się ta lektura. Pomysł bardzo ciekawy, ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Niekiedy nie rozumiem poczynań bohaterów, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczęłam czytać tą książkę pierwszą myślą, która zrodziła się w mojej głowie było pytanie: Gdzie Borejkowie?! Ale zaraz potem autorka pokazała mi, że główna bohaterka – Hildegarda – nie jest wcale tak bardzo oddalona od mojej ukochanej fikcyjnej rodzinki. Książkę, jak z resztą każdą napisaną przez panią Musierowicz, czyta się szybko i przyjemnie. Nic wielkiego, ale właśnie w tym małych rzeczach mamy doszukiwać się piękna. To właśnie znalazłam w tej dojrzałej historii o patrzeniu na świat trochę szerzej niż tylko na własną osobę. Każdy z nas ma w sobie „żabę”, która patrzy na wszystko ze swej „żabiej” perspektywy. Może czasem warto wstać i obejrzeć się na innych ludzi?

Kiedy zaczęłam czytać tą książkę pierwszą myślą, która zrodziła się w mojej głowie było pytanie: Gdzie Borejkowie?! Ale zaraz potem autorka pokazała mi, że główna bohaterka – Hildegarda – nie jest wcale tak bardzo oddalona od mojej ukochanej fikcyjnej rodzinki. Książkę, jak z resztą każdą napisaną przez panią Musierowicz, czyta się szybko i przyjemnie. Nic wielkiego, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba nie ma na świecie osoby, którą bardziej ode mnie irytowałby Pinokio. Ten drewniany pajacyk swym zachowaniem doprowadził do tego, że jako ośmioletnia dziewczynka zniechęciłam się na dość długi czas do książek. Na szczęście ta odraza minęła, ale niesmak na tamto wspomnienie pozostał do dziś.
Nie ma żadnego usprawiedliwienia na naiwną głupotę i karygodne zachowanie Pinokia, a jednak wpisany on jest w kanon lektur. Oto moja odezwa do narodu: nie róbcie tego dzieciom! Ta książka mym zdaniem niczego nie uczy, bo nie wieżę, że Pinokio był zdolny do zmian. On tylko udawał!
Pinokio to najgorsza postać o jakiej dane mi było czytać i zdecydowanie nie polecam tej książki ludziom o słabych nerwach. Jest wiele historii, w których do głównego bohatera czuję niechęć, jednak to ta bajeczka dla dzieci góruje na tej liście.

Chyba nie ma na świecie osoby, którą bardziej ode mnie irytowałby Pinokio. Ten drewniany pajacyk swym zachowaniem doprowadził do tego, że jako ośmioletnia dziewczynka zniechęciłam się na dość długi czas do książek. Na szczęście ta odraza minęła, ale niesmak na tamto wspomnienie pozostał do dziś.
Nie ma żadnego usprawiedliwienia na naiwną głupotę i karygodne zachowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł opowieści o szkole, o której nikt nie wie i jest ściśle strzeżona bardzo mi się podoba. Uwielbiam historie, w których nie wiadomo o chodzi. Jednak tak jak szybko zafascynowałam się tą książką, ona pokazała mi, że nie ma mi nic fascynującego do zaoferowania. Kolejna książka dla młodzieży – napisana prostym językiem z pseudo-głębokim przesłaniem opowieść, w której czytelnik radzi głównej bohaterce, którego chłopca ma wybrać jej serce. Wypowiadam się teraz o całej serii „Nocnej Szkoły”, bo pierwszą książkę uważam za prosty „umilacz” czasu, nie wybitny, ale jednak „umilacz”.

Pomysł opowieści o szkole, o której nikt nie wie i jest ściśle strzeżona bardzo mi się podoba. Uwielbiam historie, w których nie wiadomo o chodzi. Jednak tak jak szybko zafascynowałam się tą książką, ona pokazała mi, że nie ma mi nic fascynującego do zaoferowania. Kolejna książka dla młodzieży – napisana prostym językiem z pseudo-głębokim przesłaniem opowieść, w której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest kilka książek, których po prostu nie trawię. Niestety taką książką jest „Zemsta”. Mówcie co chcecie, ale ta lektura tak mnie nużyła, że nie wyłapałam tam żadnego sporu o mur, a to przecież o niej jest ta cała historia. Nie jest jednak tak, że opowieść zupełnie mi się nie podobała. Spór Cześnika i Rejenta jest dla mnie zabawny, ale kiedy ktoś mi to opowiada, a nie kiedy sama ma to czytać. Język tego utworu jest dla mnie zawiły i niezrozumiały i jak już wcześniej wspomniałam nie mogłam przez to wychwycić istotnych informacji. Nie chciałabym nikogo zniechęcać, bo może być to dla Ciebie wspaniałą opowieścią, jednak ja osobiście jej nie polecam.

Jest kilka książek, których po prostu nie trawię. Niestety taką książką jest „Zemsta”. Mówcie co chcecie, ale ta lektura tak mnie nużyła, że nie wyłapałam tam żadnego sporu o mur, a to przecież o niej jest ta cała historia. Nie jest jednak tak, że opowieść zupełnie mi się nie podobała. Spór Cześnika i Rejenta jest dla mnie zabawny, ale kiedy ktoś mi to opowiada, a nie kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z tych książek, o których słyszy się wiele.
Na samym początku przedstawiono mi ją bardzo pozytywnie. Przeczytałam ją i uznałam, że to jedna z najlepszych książek młodzieżowych, które ostatnimi czasy wpadła w moje ręce. Nie chodzi o fabułę, bo nie jestem fanką tego typu książek, ale o styl pisania. Z wielką łatwością przeszłam przez wszystkie wątki tej zawiłej historii i… nagle „Szeptem” stało się mym ulubieńcem. Dlaczego tylu ludzi ją krytykuje? Nie mam pojęcia. Dla mnie to kolejna warta przeczytania lektura dla młodzieży. Może chodzi o jej kontynuację, która rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia…
Polecam (tylko pierwszy tom)

Jedna z tych książek, o których słyszy się wiele.
Na samym początku przedstawiono mi ją bardzo pozytywnie. Przeczytałam ją i uznałam, że to jedna z najlepszych książek młodzieżowych, które ostatnimi czasy wpadła w moje ręce. Nie chodzi o fabułę, bo nie jestem fanką tego typu książek, ale o styl pisania. Z wielką łatwością przeszłam przez wszystkie wątki tej zawiłej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tą „beznadziejną” książkę połknęłam w jedną noc. Porusza jeden z najsmutniejszych temat. By opisać to wszystko trzeba naprawdę mocno nadużyć słowa „smutno”. Choć książka nie jest wybitna, to przypomniała mi o tym jakie mam szczęście, że nigdy nie spotkało mnie to, co przydarzyło się Sky. Wykorzystywanie seksualne jest okropne i ohydne, ale po usłyszeniu o tym przechodzi się do porządku dziennego. Natomiast kiedy chodzi o wykorzystywanie seksualne dzieci każdy przystaje i zaczyna wymyślać co zrobiłby gdyby spotkał tego tyrana, który się tego dopuszcza. Nie dziwię się żadnej osobie, która tak postępuje. Najgorsze jest to, że nie można na to zaradzić. Często takie sytuacje wydarzają się w domach, gdzie „kochani tatusiowie” okazują się potworami, jak to było w przypadku Sky.
Tak jak napisałam wcześniej, książka nie jest wspaniała, skupia się bardzo na nastoletniej miłości. Skłania jednak do poważnych refleksji.
Polecam

Tą „beznadziejną” książkę połknęłam w jedną noc. Porusza jeden z najsmutniejszych temat. By opisać to wszystko trzeba naprawdę mocno nadużyć słowa „smutno”. Choć książka nie jest wybitna, to przypomniała mi o tym jakie mam szczęście, że nigdy nie spotkało mnie to, co przydarzyło się Sky. Wykorzystywanie seksualne jest okropne i ohydne, ale po usłyszeniu o tym przechodzi się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Brud” to jedna z tych książek, które napawają nas tak wielką odrazą, że aby przeczytać kolejny rozdział, musimy ją odłożyć, ochłonąć i dopiero wtedy ponownie po nią sięgnąć. To jedna z tych książek, których nie da się szybko przeczytać, bo gdy zostaniesz długo w jej świecie, on cię wciągnie, przeżuje i wypluje. Ta książka jest po prostu brudna.
Mimo tych wszystkich złych emocji, które we mnie wzbudza, gorąco ją polecam. Nie jest to lektura dla wrażliwych ludzi i jest raczej dołująca niż motywująca, ale muszę przyznać, że autor „odwalił kawał ciężkiej roboty”. Wykreowanie tak perfidnego człowieka, jakim jest główny bohater, a przy tym podanie czytelnikowi rozwiązania zagadki jak na tacy zakrawa o geniusz. Zwłaszcza, jeśli czytelnik mimo wszystko nie może domyślić się zakończenia aż do ostatniej strony.

„Brud” to jedna z tych książek, które napawają nas tak wielką odrazą, że aby przeczytać kolejny rozdział, musimy ją odłożyć, ochłonąć i dopiero wtedy ponownie po nią sięgnąć. To jedna z tych książek, których nie da się szybko przeczytać, bo gdy zostaniesz długo w jej świecie, on cię wciągnie, przeżuje i wypluje. Ta książka jest po prostu brudna.
Mimo tych wszystkich złych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stara tragedia, którą omawia się w szkole na wiele sposobów. Antygona – winna czy niewinna? Odwieczne pytanie i tyle teorii co czytelników. Dobra lektura, by przećwiczyć wyrażanie własnego zdania. Osobiście, jestem za uniewinnieniem tytułowej bohaterki. Jak to zwykle bywa z klasyką, do której jesteśmy jako młodzi ludzie przymuszani, treść i starodawny sposób wypowiedzi jest znielubiony przez mych rówieśników. Jedynym – według nich - pozytywem tej lektury jest to, że jest cienką książka. Mimo wszystko uważam, że potrzebne jest czytanie takich książek i jak bardzo by mnie ona nie nudziła zawsze opowiem się za potrzebą czytanie klasyki.

Stara tragedia, którą omawia się w szkole na wiele sposobów. Antygona – winna czy niewinna? Odwieczne pytanie i tyle teorii co czytelników. Dobra lektura, by przećwiczyć wyrażanie własnego zdania. Osobiście, jestem za uniewinnieniem tytułowej bohaterki. Jak to zwykle bywa z klasyką, do której jesteśmy jako młodzi ludzie przymuszani, treść i starodawny sposób wypowiedzi jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każda młoda dziewczyna odnajdzie w tej książce coś dla siebie. Buba nie jest idealna, ale nawet nie próbuje taka być, ma swoje życiowe rozterki radzi sobie z nimi jak każda z nas. Jednak czytając tę książkę można wejść w cudowny świat rodziny Buby. Szalona mama, wyniosły ojciec i przezabawny dziadek na pewno rozśmieszą niejednego czytelnika. To książka, przy której można zarówno śmiać się jak i płakać. Bardzo przyjemna i lekka lektura na wiosenne wieczory.

Każda młoda dziewczyna odnajdzie w tej książce coś dla siebie. Buba nie jest idealna, ale nawet nie próbuje taka być, ma swoje życiowe rozterki radzi sobie z nimi jak każda z nas. Jednak czytając tę książkę można wejść w cudowny świat rodziny Buby. Szalona mama, wyniosły ojciec i przezabawny dziadek na pewno rozśmieszą niejednego czytelnika. To książka, przy której można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

- Czytasz „Hamleta”? Nie wiesz, że wszyscy zginą? – Słyszy czytelnik wokół.
Tak, jakby to określało książkę. Jeżeli zdradzisz zakończenie to minie czar czytania, a przecież ktoś przed Tobą i tak wypowiedział już te słowa. Jednak to, że wszyscy (a przynajmniej większość) znają finał tej historii, wcale nie oznacza, że nie można być nią zainteresowany.
Chcesz komuś zniszczyć przyjemność czytania? – powiedz mu zakończenia, ale… nie w tym przypadku. Mimo tego, że zostałam przez wszystkich ostrzeżona jak to się skończy, to i tak uwielbiam „Hamleta” i uważam, że takie gadanie niczemu nie służy, bo nie zniechęciło mnie do tej książki, a w dodatku gorąco ją polecam!

- Czytasz „Hamleta”? Nie wiesz, że wszyscy zginą? – Słyszy czytelnik wokół.
Tak, jakby to określało książkę. Jeżeli zdradzisz zakończenie to minie czar czytania, a przecież ktoś przed Tobą i tak wypowiedział już te słowa. Jednak to, że wszyscy (a przynajmniej większość) znają finał tej historii, wcale nie oznacza, że nie można być nią zainteresowany.
Chcesz komuś zniszczyć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo nie mogłam się doczekać przeczytania tej książki. Kiedy mogłam to w końcu zrobić, przeczytałam ją w bardzo krótkim czasie, ale nie świadczy to o moim zachwycie – po prostu – nie miałam się czym delektować. Nie jestem nią oczarowana, ale rozumiem czym można się w niej zachwycić. Świat bez jakiegokolwiek wyboru, pełen szarości i rutyny od zawsze pociąga czytelników. Na samym początku byłam zachwycona sposobem w jaki autorka stworzyła tą przygnębiającą rzeczywistość, ale już po krótkim czasie zaczęło mnie to wszystko nużyć. Jak dla mnie wszystko działo się bardzo długo i przewlekle. Uważam, że materiał ten idealnie nadaje się na opowiadanie, a nie książkę, która – według mnie – męczy.

Długo nie mogłam się doczekać przeczytania tej książki. Kiedy mogłam to w końcu zrobić, przeczytałam ją w bardzo krótkim czasie, ale nie świadczy to o moim zachwycie – po prostu – nie miałam się czym delektować. Nie jestem nią oczarowana, ale rozumiem czym można się w niej zachwycić. Świat bez jakiegokolwiek wyboru, pełen szarości i rutyny od zawsze pociąga czytelników. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem miłośniczką starych dramatów. „Makbet” zachwycił mnie już od pierwszych stron. Z niecierpliwieniem czekałam na koniec tej pełnej zwrotów akcji lektury. Nie spodziewałam się tego sięgając po tę książkę. Natomiast po pisarzu można się wszystkiego spodziewać i dlatego z każdym jego dziełem nie wiadomo na co się szykować. Choć trudno się do tego przyznać najbardziej podobała mi się osoba Lady Makbet. Była zła i zepsuta, sądzę jednak, że jest to najlepiej zbudowana postać i – gdybym była aktorką – byłaby dla mnie olbrzymią przyjemnością móc wcielić się w jej rolę.
Polecam

Jestem miłośniczką starych dramatów. „Makbet” zachwycił mnie już od pierwszych stron. Z niecierpliwieniem czekałam na koniec tej pełnej zwrotów akcji lektury. Nie spodziewałam się tego sięgając po tę książkę. Natomiast po pisarzu można się wszystkiego spodziewać i dlatego z każdym jego dziełem nie wiadomo na co się szykować. Choć trudno się do tego przyznać najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele ludzi pragnie władzy i pieniędzy… Wiele ludzi oddałoby za to wiele…
Jednak mało kto posunąłby się do tak okrutnych zbrodni, jakie popełniała Balladyna. Osiągnęła wszystko o czym marzyła – została królową. Jednak tutaj powstaje pytanie: Czy było warto?
Ile krzywd musiała wyrządzić, by zostać tym kim się stała? W dążeniu do celu szła, jak to się mówi, „po trupach”. W jej wykonaniu nie była to jednak przenośnia, bo by osiągnąć to co chciała, potrafiła nawet zabić. Na samym początku można by pokusić się o stwierdzenia, że żałowała swego występku i należy jej nawet współczuć. Gdy tylko taka myśl pojawia się w umyśle czytelnika, bohaterka swoim zachowaniem uświadamia nam, że jest tak okrutna i bezlitosna, że można jej tylko życzyć źle. I właśnie to robimy do ostatnich stronic książki.
Zepsucie Balladyny nie przeszkadza jednak w dobrym odbiorze lektury. Jest to jeden z moich ulubionych dramatów.

Wiele ludzi pragnie władzy i pieniędzy… Wiele ludzi oddałoby za to wiele…
Jednak mało kto posunąłby się do tak okrutnych zbrodni, jakie popełniała Balladyna. Osiągnęła wszystko o czym marzyła – została królową. Jednak tutaj powstaje pytanie: Czy było warto?
Ile krzywd musiała wyrządzić, by zostać tym kim się stała? W dążeniu do celu szła, jak to się mówi, „po trupach”. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Tajemnica Mostu” Andrzej Maleszka
Druga część serii „Magiczne Drzewo” znowu dostarcza nam niezapomnianych przygód. Rozwiązanie tajemnicy, choć tak bliskie, gdzieś nam podczas czytania umyka, przez co jest jeszcze bardziej zaskakujące i spektakularne. Lekturę miło się czyta i mogę ją zaliczyć do jednych z ulubionych książek moich pierwszych samodzielnych czytelniczych wyborów. Podczas czytania możemy zabrać się w podróż do tajemniczego miejsca, które ma odwrócić działanie strasznego czaru. Podczas tej podróży przypomnimy sobie o naszych głupich, dziecięcych marzeniach. Na przykład o tych o prawdziwej i wielkiej miłości. Książka uczy, że nie można żądać, aby spadła jak grom z jasnego nieba. Musi przyjść do nas jak już pył bitewny opadnie, tak zwyczajnie, bez pośpiechu. Bo tylko wtedy ma jakikolwiek sens.
Serdecznie polecam

„Tajemnica Mostu” Andrzej Maleszka
Druga część serii „Magiczne Drzewo” znowu dostarcza nam niezapomnianych przygód. Rozwiązanie tajemnicy, choć tak bliskie, gdzieś nam podczas czytania umyka, przez co jest jeszcze bardziej zaskakujące i spektakularne. Lekturę miło się czyta i mogę ją zaliczyć do jednych z ulubionych książek moich pierwszych samodzielnych czytelniczych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy w Twoim życiu brakuje miłości, tej domowej, matczynej, zaczynasz szukać jej w innych niekoniecznie dobrych dla ciebie ludziach, bądź miejscach.
Katie jest właśnie w takiej sytuacji i oparcie znajduje w swym chłopaku. Ufa mu bezgranicznie i nie chce słyszeć o tym, że chłopak nie do końca musi, być taki za jakiego go uważa. Dla niej jest po prostu ideałem. Za namową Joego ucieka z domu i wyrusza w nieznane.
Historia z morałem, bo nie wszystko zawsze jest takim jakim się wydaje. Tak jak jabłko idealne na wierzchu może być robaczywe. Uważam, że książka skłania do refleksji i jest idealną lekturą dla młodzieży, która nie widzi ile zła ją otacza.

Kiedy w Twoim życiu brakuje miłości, tej domowej, matczynej, zaczynasz szukać jej w innych niekoniecznie dobrych dla ciebie ludziach, bądź miejscach.
Katie jest właśnie w takiej sytuacji i oparcie znajduje w swym chłopaku. Ufa mu bezgranicznie i nie chce słyszeć o tym, że chłopak nie do końca musi, być taki za jakiego go uważa. Dla niej jest po prostu ideałem. Za namową...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Samotność, to chyba to, co najmocniej przeszkadza nam w życiu. Przez nią wszystko wydaje nam się nie takie, jak być powinno. Znana fanom „Jeżycjady” Natalia Borejko, właśnie tego doświadcza. Nie mogąc się pogodzić ze swym losem, postanawia wyjechać i odpocząć. Nie wie jednak, że ta podróż na długo zostanie w jej pamięci, a podczas drogi pozna kogoś wyjątkowego.
Autorka pokazuje nam świat lat dziewięćdziesiątych na swój humorystyczny i zadziwiający sposób. Od prawie czterdziestu lat zachwyca ukrytym w swych książkach pięknem, a dziesiąty tom „Jeżycjady” jest tego najlepszym przykładem.
Serdecznie polecam

Samotność, to chyba to, co najmocniej przeszkadza nam w życiu. Przez nią wszystko wydaje nam się nie takie, jak być powinno. Znana fanom „Jeżycjady” Natalia Borejko, właśnie tego doświadcza. Nie mogąc się pogodzić ze swym losem, postanawia wyjechać i odpocząć. Nie wie jednak, że ta podróż na długo zostanie w jej pamięci, a podczas drogi pozna kogoś wyjątkowego.
Autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podróż po mieście samemu - szczególnie w Wigilię - jest trochę uciążliwe. Na szczęście Ela nie musi się tym przejmować. Niespodziewanie zostaje aniołkiem, by wraz z Mikołajem odwiedzać poznańskie domy. Dziewczyna obrażona na cały świat musi się przemóc, by na jej twarzy zagościł uśmiech, którym mogłaby obdarować dzieci, niecierpliwie czekające na prezenty. Podczas jej wyprawy wraz z przesadnym optymistą Tomkiem, wynika dużo niezrozumiałych, smutnych, ale również zabawnych sytuacji.
Jest to opowieść, podczas której czytelnik zastanawia się nad swoim zachowaniem, analizuje je i wyciąga wnioski, dokładnie jak główna bohaterka. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
Serdecznie polecam książkę każdemu, nie tylko w okresie bożonarodzeniowym.

Podróż po mieście samemu - szczególnie w Wigilię - jest trochę uciążliwe. Na szczęście Ela nie musi się tym przejmować. Niespodziewanie zostaje aniołkiem, by wraz z Mikołajem odwiedzać poznańskie domy. Dziewczyna obrażona na cały świat musi się przemóc, by na jej twarzy zagościł uśmiech, którym mogłaby obdarować dzieci, niecierpliwie czekające na prezenty. Podczas jej...

więcej Pokaż mimo to