Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trochę rozczarowanie. Książka w sumie krótka, (esencjalistyczna można by rzec) ale co gorsza wydaje się bardzo wtórna. Wygląda to zebranie różnych wcześniejszych pomysłów i przepakowanie ich na nowo. Wiele nowego się nie dowiedziałem. Na dodatek często wyglądało to tak że autor pisze że warto coś robić albo czegoś nie robić ale już o tym JAK tego dokonać traktuje bardzo pobieżnie.

Trochę rozczarowanie. Książka w sumie krótka, (esencjalistyczna można by rzec) ale co gorsza wydaje się bardzo wtórna. Wygląda to zebranie różnych wcześniejszych pomysłów i przepakowanie ich na nowo. Wiele nowego się nie dowiedziałem. Na dodatek często wyglądało to tak że autor pisze że warto coś robić albo czegoś nie robić ale już o tym JAK tego dokonać traktuje bardzo...

Rewelacja. Początek trudny, prawie miałem zrezygnować. Z czasem jednak bardzo wciąga.

Rewelacja. Początek trudny, prawie miałem zrezygnować. Z czasem jednak bardzo wciąga.

Twardoch kolejny raz nie zawiódł. Bardzo dobrze przedstawiony z wyczuciem obraz epoki, Śląska, jego mieszkańców i języka. Do tego w sumie niesamowita historia. Warto przeczytać!

Twardoch kolejny raz nie zawiódł. Bardzo dobrze przedstawiony z wyczuciem obraz epoki, Śląska, jego mieszkańców i języka. Do tego w sumie niesamowita historia. Warto przeczytać!

Ciekawy temat ale autor trochę za bardzo idzie w dygresje. Po przeczytaniu wrażenie jest jakby materiału była za mało i trzeba było czymś dopchać żeby zrobić objętość. Szkoda bo zapowiadało się bardzo intersująco.

Ciekawy temat ale autor trochę za bardzo idzie w dygresje. Po przeczytaniu wrażenie jest jakby materiału była za mało i trzeba było czymś dopchać żeby zrobić objętość. Szkoda bo zapowiadało się bardzo intersująco.

Bywało lepiej.

Bywało lepiej.

Ledwo zmęczyłem. Jakoś mnie nie porwało, troche to chaotyczne było jakieś watki pozaczynane, niepokończone, w zasadzie to chyba nie byłbym w stanie opowiedzieć komuś tej historii. Po kontunuacje raczej nie sięgne.

Ledwo zmęczyłem. Jakoś mnie nie porwało, troche to chaotyczne było jakieś watki pozaczynane, niepokończone, w zasadzie to chyba nie byłbym w stanie opowiedzieć komuś tej historii. Po kontunuacje raczej nie sięgne.

Chyba najlepsze co ostatnio przeczytałem

Chyba najlepsze co ostatnio przeczytałem

Warto przetrzymać początek, potem się rozkręca. Mam nadzieje, że autor jeszcze coś napisze, bo potencjał jest.

Warto przetrzymać początek, potem się rozkręca. Mam nadzieje, że autor jeszcze coś napisze, bo potencjał jest.

Bardzo dobra książka.
Nie wszystkie tezy mnie przekonały, do niektórych założeń miałem wątpliwości ale zamiast samemu analizować szczegóły postanowiłem pójść na skróty i sprawdziłem co mają do powiedzenia krytycy w swoich recenzjach.
Co ciekawe okazuje się, że niewiele. Otóż krytyczne recenzje nie odnoszą się w żaden sposób do tez zawartych w książce. Najczęściej krytycy są na nie "bo nie" albo powtarzają argumenty na które autor udzielił w książce już odpowiedzi wskazując, że są właśnie argumentami krytyków.
Bardzo to wymownie świadczy o krytykujących jak i o samej książce.

Bardzo dobra książka.
Nie wszystkie tezy mnie przekonały, do niektórych założeń miałem wątpliwości ale zamiast samemu analizować szczegóły postanowiłem pójść na skróty i sprawdziłem co mają do powiedzenia krytycy w swoich recenzjach.
Co ciekawe okazuje się, że niewiele. Otóż krytyczne recenzje nie odnoszą się w żaden sposób do tez zawartych w książce. Najczęściej krytycy...

Nesbo jak zawsze w formie

Nesbo jak zawsze w formie

Lekkie rozczarowanie. Może ta książka po prostu źle się zestarzała?

Lekkie rozczarowanie. Może ta książka po prostu źle się zestarzała?

Taka sobie, nic szczególnego. Zbiór dość oczywistych prawd ubrany w nieco fabularyzowaną, historyczna formę.

Taka sobie, nic szczególnego. Zbiór dość oczywistych prawd ubrany w nieco fabularyzowaną, historyczna formę.

Historia niesamowita, choć sama książka mogłaby być lepsza. Na pewno szkoda, że nie jest nieco dłuższa. Z przypisów wynika że materiału źródłowego było dość żeby stworzyć bardziej obszerną i szczegółową biografię. Fugger najwyraźniej w tamtych ciekawych czasach prowadził arcyciekawe życie a wszystko zostało dokładnie udokumentowane. Jego przedsiębiorstwa i zapewne on sam prowadzili rejestry i archiwa lepsze niż kronikarze na niejednym dworze. Zapewne jednak autor nie chciał by historia nie była zbyt trudna w odbiorze i nie chciał zanudzać szczegółami. Z drugiej strony wątki osobiste też nie są jakoś mocno rozbudowane więc z tej strony też nie porywa.
Mimo to, jest to niezła książka i dobrze, że ukazała. Fugger, choć miał wpływ na losy całej Europy (w tym I Rzeczpospolitej) równy cesarzom i królom, to jednak poza światem niemieckojęzycznym jest prawie nieznany.

Historia niesamowita, choć sama książka mogłaby być lepsza. Na pewno szkoda, że nie jest nieco dłuższa. Z przypisów wynika że materiału źródłowego było dość żeby stworzyć bardziej obszerną i szczegółową biografię. Fugger najwyraźniej w tamtych ciekawych czasach prowadził arcyciekawe życie a wszystko zostało dokładnie udokumentowane. Jego przedsiębiorstwa i zapewne on sam...

Bardzo słabo. Gdyby to napisał Remigiusz Mróz to bym się nie dziwił. Po autorze trylogii o Szackim jednak więcej oczekiwałem. Historia się kupy nie trzyma, dziury w fabule, postacie płaskie jak kartka a całość utopiona w ekofaszystowskiej ideologii.

Bardzo słabo. Gdyby to napisał Remigiusz Mróz to bym się nie dziwił. Po autorze trylogii o Szackim jednak więcej oczekiwałem. Historia się kupy nie trzyma, dziury w fabule, postacie płaskie jak kartka a całość utopiona w ekofaszystowskiej ideologii.

Piotr C. w zwyczajowej formie.

Piotr C. w zwyczajowej formie.

Bardzo dobra książka, choć trochę przygnebiająca. Wniosek: aby odnieść sukces trzeba urodzić się we właściwym miejscu i czasie.

Bardzo dobra książka, choć trochę przygnebiająca. Wniosek: aby odnieść sukces trzeba urodzić się we właściwym miejscu i czasie.

Generalnie słabo a końcówka mnie rozwaliła. Całość miałem ocenić na 5/10 ale za zakończenie całość spada do 4/10. Jak ktoś szuka dobrego s-f to niestety nie tędy droga.
Przede wszystkim zaburzone proporcje. Początek za długi, środek też za długi a związek z resztą historii dość luźny, końcówka za krótka i bez pomysłu. Lepiej było z tego zrobić trzy opowiadania.
Za to wątek z epidemią w kontekście bieżących wydarzeń dający do myślenia.

Generalnie słabo a końcówka mnie rozwaliła. Całość miałem ocenić na 5/10 ale za zakończenie całość spada do 4/10. Jak ktoś szuka dobrego s-f to niestety nie tędy droga.
Przede wszystkim zaburzone proporcje. Początek za długi, środek też za długi a związek z resztą historii dość luźny, końcówka za krótka i bez pomysłu. Lepiej było z tego zrobić trzy opowiadania.
Za to wątek...

Nie porywa. Miałem większe oczekiwania.

Nie porywa. Miałem większe oczekiwania.

Może być. Lepiej już było.

Może być. Lepiej już było.

Się, przeczytało. Się bardzo podobało! Zamarzło!

Się, przeczytało. Się bardzo podobało! Zamarzło!