Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po raz pierwszy popłakałam się przy czytaniu.

Po raz pierwszy popłakałam się przy czytaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po dwóch tygodniach oczekiwania, aż ktoś łaskawie odda ją do biblioteki, w końcu mogłam zagłębić się w tej historii i, przyznam się bez bicia, warto było czekać!

Akcja książki zaczyna się parę miesięcy po zakończeniu wydarzeń z części pierwszej. I od razu wzbudza we mnie sprzeczne emocje. A to wszystko przez prezydenta Snowa (którego polubiłam, ha, ha, ha, jestem dziwna, serio) i Gale'a! Ale nie będę spoilerowała.

Tak samo jak poprzedniczka – zawładnęła moim sercem, duszą i umysłem. Przez kilka godzin byłam nieobecna.

Pokochałam bezwarunkową miłością Finnicka. O Boże! On jest fantastyczny, serio. Jednocześnie ironiczny, luzacki, a jednak ma serduszko.

I najbardziej zdziwiło mnie to, że oni wszyscy z powrotem trafili na arenę. Zastanawiałam się, jak pani Collins to rozegra, ale tego to się nie spodziewałam.

Polecam fanom antyutopii i pierwszej części.

Pat x

Po dwóch tygodniach oczekiwania, aż ktoś łaskawie odda ją do biblioteki, w końcu mogłam zagłębić się w tej historii i, przyznam się bez bicia, warto było czekać!

Akcja książki zaczyna się parę miesięcy po zakończeniu wydarzeń z części pierwszej. I od razu wzbudza we mnie sprzeczne emocje. A to wszystko przez prezydenta Snowa (którego polubiłam, ha, ha, ha, jestem dziwna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Byłam sceptycznie nastawiona do tego fenomenu. Film mi nie podszedł, mimo że starałam się obejrzeć go parę razy. Ale gdy byłam w bibliotece, od niechcenia ją zarezerwowałam, pod okiem niecierpliwiącej się bibliotekarki. Najwidoczniej nie przepada za niezdecydowanymi czytelnikami. Jej problem.

Pierwsze strony wcale mnie nie zachwyciły, ale też nie odrzuciły. Przez kilka z nich przebrnęłam w szkole, więc raczej niezbyt ich pamiętam, bo koleżanki paplały mi nad głową, jakie to kupiły sukienki na bal... Ale to nieistotne.

Przez resztę książki przebrnęłam *werbel, proszę* w wannie! Tak! Przysłuchując się wtórowi krzyków o tym, czy się przypadkiem nie utopiłam. Ech...

Podobała mi się narracja Katniss. A autorka nie pisała zbędnych opisów, byle by tylko książka była dłuższa. Czytało mi się to bardzo lekko. I przyjemnie, co od niedawna nieczęsto się zdarza.

Pokochałam Haymitcha! Tak, właśnie jego. Chyba dlatego, że po części się z nim utożsamiam. Ale nie, ja nie zatapiam smutków w alkoholu. Bo trochę nie wypada w tak młodym wieku.

Gdy Katniss w końcu znalazła się na arenie, oddałam się książce bez reszty. Wszystko mi się podobało, począwszy od opisów, zakończywszy na dialogach. Nie były one wymuszone i sztuczne, jak to, niestety, często w książkach bywa.

A końcówka pozostawiła sobie ogromną chęć, by sięgnąć po kolejne tomy. Co, oczywista oczywistość, zrobiłam. Jakby inaczej?

Jak najbardziej polecam tę książkę fanom antyutopii!

Byłam sceptycznie nastawiona do tego fenomenu. Film mi nie podszedł, mimo że starałam się obejrzeć go parę razy. Ale gdy byłam w bibliotece, od niechcenia ją zarezerwowałam, pod okiem niecierpliwiącej się bibliotekarki. Najwidoczniej nie przepada za niezdecydowanymi czytelnikami. Jej problem.

Pierwsze strony wcale mnie nie zachwyciły, ale też nie odrzuciły. Przez kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie była zła, ale myślę, że można było skupić się na innych wątkach, a nie na miłości głównych bohaterów.

Książka nie była zła, ale myślę, że można było skupić się na innych wątkach, a nie na miłości głównych bohaterów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na początek powiem, że ta książka mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tego.
Eadlyn kompletnie różniła się od Ami i Maxona. Była bardziej egoistyczna, miała w sobie dużo cynizmu. Jednakże mimo tych was polubiłam ją, właśnie dlatego, że była inna.
A poza tym miło było w innym świetle zobaczyć bohaterów, którzy niegdyś byli pierwszoplanowi.
Niektórzy z chłopców byli całkiem intrygujący, ale większość działała mi na nerwy.
Tak samo jak brat Eadlyn.
Mimo to książka mi się podobała, a ja ją ja najbardziej polecam osobom, które przeczytały poprzednie części.

Na początek powiem, że ta książka mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tego.
Eadlyn kompletnie różniła się od Ami i Maxona. Była bardziej egoistyczna, miała w sobie dużo cynizmu. Jednakże mimo tych was polubiłam ją, właśnie dlatego, że była inna.
A poza tym miło było w innym świetle zobaczyć bohaterów, którzy niegdyś byli pierwszoplanowi.
Niektórzy z chłopców byli całkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Podobała mi się bardziej niż jej poprzedniczka. Dałabym wszystkie gwiazdki, gdyby autorka nie uśmierciła pewnego ważnego bohatera :(

Podobała mi się bardziej niż jej poprzedniczka. Dałabym wszystkie gwiazdki, gdyby autorka nie uśmierciła pewnego ważnego bohatera :(

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Początek mi się podoba, ale zdecydowanie nie końcówka. Czytałam ją i czytałam, ale nie doczytałam.
Dobrze, że początek ją uratował.

Początek mi się podoba, ale zdecydowanie nie końcówka. Czytałam ją i czytałam, ale nie doczytałam.
Dobrze, że początek ją uratował.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka nie przypadła mi do gustu. Czytanie jej ciągnęło mi się w nieskończoność, a książki tego typu wolę przeczytać w dwa, trzy wieczory, a nie tygodnie. OK, przesadziłam. Ale w końcu musiałam ją oddać, nie lubię przetrzymywać książek.

Ta książka nie przypadła mi do gustu. Czytanie jej ciągnęło mi się w nieskończoność, a książki tego typu wolę przeczytać w dwa, trzy wieczory, a nie tygodnie. OK, przesadziłam. Ale w końcu musiałam ją oddać, nie lubię przetrzymywać książek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie spodziewałam się po tej książce dużo. Spotkałam się już z opiniami, że zyskała popularność, tylko przez to, że Zoe Sugg jest sławna.
A mnie się ta książka podobała i to, kim jest autorka nie ma nic do tego.
Historia była lekka i prosta, nie musiałam nad nią myśleć i ją przetrawiać. Wciągnęła mnie, nie miała żadnych wątków, które mnie odrzucały. Nawet sporadycznie wybuchałam śmiechem.
Polecam ją czytelniczkom w wieku 12 — 15/16, bo jednak starszej młodzieży może nie przypaść ona do gustu, bo po prostu mają przerobione te tematy.

Nie spodziewałam się po tej książce dużo. Spotkałam się już z opiniami, że zyskała popularność, tylko przez to, że Zoe Sugg jest sławna.
A mnie się ta książka podobała i to, kim jest autorka nie ma nic do tego.
Historia była lekka i prosta, nie musiałam nad nią myśleć i ją przetrawiać. Wciągnęła mnie, nie miała żadnych wątków, które mnie odrzucały. Nawet sporadycznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
To najgorsza książka jaką w swoim życiu czytałam, na litość Boską, nawet ,,Naznaczona" była lepsza!
Czytając tę książkę dochodziłam do wniosku, że dla autorki to normalne, iż piętnastolatkowie piją, palą, ćpają i robią inne niestosowne rzeczy.
Czy tylko ja miałam wrażenie, że dla autorki hańbą jest bycie kasjerem/ kasjerką, praca na jakiejś budowie itd. Ale normalny jest handel narkotykami...
Z tego, co pamiętam żadna praca nie hańbi, ale co ja, niedoświadczona, mogę wiedzieć? Chociaż wydaję mi się, że sprzedaż narkotyków nie można ująć za pracę i jest to nielegalne...
Nie polecam. Jest wiele ciekawych lektur, które warto przeczytać.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
To najgorsza książka jaką w swoim życiu czytałam, na litość Boską, nawet ,,Naznaczona" była lepsza!
Czytając tę książkę dochodziłam do wniosku, że dla autorki to normalne, iż piętnastolatkowie piją, palą, ćpają i robią inne niestosowne rzeczy.
Czy tylko ja miałam wrażenie, że dla autorki hańbą jest bycie kasjerem/ kasjerką, praca na jakiejś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Wczoraj do mnie przyszła i w tym samym dniu ją pochłonęłam, zapominając o świecie.
Początek mnie zaskoczył, tak samo jak zachowanie Ami.
No i to, jak pani Cass ustawiła wydarzenia, przyprawiając mnie tym o łzy w oczach. Ostatnie strony przewracałam z zaszklonymi oczami.
Może to się wydawać niewiele, ale jak dla mnie to i tak dużo, bo ja przeważnie nie wzruszam się przy książkach, filmach itp.
Na razie jakoś nie zwracam uwagi na to, że już nie będzie dalszej części o losach Ami, Maxona i Aspena, ale wiem, że niedługo to wszystko spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba, i nie będę mogła przez jakiś tydzień tknąć książki, bo nadal będę w świecie wykreowanym przez Kierę Cass.
Swoją drogą, doszłam do wniosku, że pisarze są jednocześnie najlepszymi i najgorszymi osobami na świecie. Wprowadzają nas wspaniały świat, w którym wszystko jest możliwe, ale czasami robią coś na przekór nam, na przykład uśmiercając kilku bohaterów, których pokochałam
Uwielbiam tę trylogię i wiem, że jeszcze do niej wrócę nie raz, nie dwa. Nie mogę się doczekać ,,Następczyni".


| SPOILER |
Czy tylko mi mimo wszystko żal jest ojca Maxona? Nie był może szczególnie pozytywną postacią, ale bez niego byłoby inaczej.

Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Wczoraj do mnie przyszła i w tym samym dniu ją pochłonęłam, zapominając o świecie.
Początek mnie zaskoczył, tak samo jak zachowanie Ami.
No i to, jak pani Cass ustawiła wydarzenia, przyprawiając mnie tym o łzy w oczach. Ostatnie strony przewracałam z zaszklonymi oczami.
Może to się wydawać niewiele, ale jak dla mnie to i tak dużo, bo ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Szczerze, nie miałam zamiaru zabierać się za tę książkę. Zniechęcały mnie do tego opinie internautów. Ale została wprowadzona do biedronki, kusiła. W końcu jej urok na mnie zadziałał i tak oto zaopatrzyłam się w ,,Elite".
Podobała mi się, mimo że zachowanie Ami działało mi na nerwy. Jej niezdecydowanie było irytujące, prawda, ale za to scena z Marlee i te z rebeliantami wszytko wynagradzały. Miałam kilka razy wątpliwości, czy nadal jestem teamMaxon, czy może przerzuciłam się na Aspena. W każdym razie pozostałam przy tym pierwszym.
Ojciec Maxona jest okropny.
Podobały mi się też bojowe zachowania Mer.
Podsumowując. Książka była świetna, a ja już teraz chcę przeczytać ,,Jedyną". Niestety, muszę poczekać albo do jutra, albo do poniedziałku. :(

Szczerze, nie miałam zamiaru zabierać się za tę książkę. Zniechęcały mnie do tego opinie internautów. Ale została wprowadzona do biedronki, kusiła. W końcu jej urok na mnie zadziałał i tak oto zaopatrzyłam się w ,,Elite".
Podobała mi się, mimo że zachowanie Ami działało mi na nerwy. Jej niezdecydowanie było irytujące, prawda, ale za to scena z Marlee i te z rebeliantami...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

Nie wypożyczyłam tej książki w celu przeczytania, czegoś ambitnego. Miałam nadzieję, że będzie to coś w stylu AW, lekkie, momentami śmieszne, romantyczne. Coś w czym będzie bohaterka z charakterkiem.
W zamian dostałam Zoey.
Niektóre wątki naprawdę mnie zainteresowały, ale w większości kończyły się równie szybko, jak zaczęły. Rozumiem – autorki chciały nadać jej młodzieżowego stylu, ale bez przesady. Nawet ja nie mam, aż tak ubogiego słownictwa, a mam raptem 13 lat!
Obrzydzały mnie te rozmowy o robieniu, ehm " laski " albo " loda " jak kto woli. Zoey była niefrasobliwa, irytująca i naiwna.
Autorki zamiast uwydatnić intrygujące tematy, pisały o tym, że Afrodyta jest złą wiedźmą, która pragnie Erika. Albo o tym, że Zoey i Erik zauroczyli się w sobie bez pamięci przy pierwszym spotkaniu. Ba! Od razu, gdy się zobaczyli! Bo przecież nawet nie przeprowadzili prostej konwersacji. Wykreowane przez nie postacie miały być najprawdopodobniej śmieszne, a zamiast tego wyszły po prostu głupie. Gdyby się postarać, pewnie wyszłoby z tego coś lepszego, ale całość wydaje się zrobiona na odwal. I – o zgrozo! – jest 11 tomów! Plus, jeden nie wydany i dwa sequele ( nie wiem, jak się pisze, więc przepraszam ).
Serio, nie miałam ku tej książce wielkich oczekiwań, a mimo to się zawiodłam. Dałabym zero gwiazdek, gdyby nie końcówka i nieumarli. Swoją drogą, cała akcja dopiero rozkręca się po mniej więcej 150 stronie.
Przepraszam, że trochę chaotycznie napisane, ale jesteś świeżo po lekturze i co rusz do głowy przychodzą mi nowe uwagi dotyczące ów książki.
Także nie polecam.

Nie wypożyczyłam tej książki w celu przeczytania, czegoś ambitnego. Miałam nadzieję, że będzie to coś w stylu AW, lekkie, momentami śmieszne, romantyczne. Coś w czym będzie bohaterka z charakterkiem.
W zamian dostałam Zoey.
Niektóre wątki naprawdę mnie zainteresowały, ale w większości kończyły się równie szybko, jak zaczęły. Rozumiem – autorki chciały nadać jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na początku irytowało mnie ta czarna rozpacz Gwen, ale na całe szczęście szybko minęła i książka stała się niebywale ciekawa. Nie raz podczas czytania jej byłam zbita z tropu. Świetna, jak cała ,, Trylogia czasu ''. Warta polecenia ^^.

Na początku irytowało mnie ta czarna rozpacz Gwen, ale na całe szczęście szybko minęła i książka stała się niebywale ciekawa. Nie raz podczas czytania jej byłam zbita z tropu. Świetna, jak cała ,, Trylogia czasu ''. Warta polecenia ^^.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnie sto - sto pięćdziesiąt stron dosłownie wymęczyłam.

Ostatnie sto - sto pięćdziesiąt stron dosłownie wymęczyłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza. W niej bohaterowie są kilka lat starsi, a perspektywa jest Adama.
Adam - gwiazda rock'a, idol nastolatek. Spełnił swoje marzenia, ale czy na pewno chce się dalej w to ,, bawić ''?
Mia - wzbudza wśród wiolonczelistów duży szacunek, wyrusza w swoją pierwszą dużą trasę.
Ale nagle, niespodziewanie spotykają się, obydwoje jadą w przeciwnych kierunkach. Oboje mają wiele do powiedzenia, ale czepiają się najmniej istotnych spraw. Czy będą razem? Czy wyjaśnią się sprawy niewyjaśnione w pierwszej części? Aby się tego dowiedzieć, należy przeczytać ,, Wróć, jeśli pamiętasz ''.

Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza. W niej bohaterowie są kilka lat starsi, a perspektywa jest Adama.
Adam - gwiazda rock'a, idol nastolatek. Spełnił swoje marzenia, ale czy na pewno chce się dalej w to ,, bawić ''?
Mia - wzbudza wśród wiolonczelistów duży szacunek, wyrusza w swoją pierwszą dużą trasę.
Ale nagle, niespodziewanie spotykają się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek.

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych szkolnych lektur. Nie ma w niej, tak jak we większości, ciągle trwającej wesołości, przygód, które są tak fantastyczne, że prawie nie realne. Ów lektura porusza wiele poważnych spraw, m.in. przemoc w rodzinie. Bohaterowie starają się zrozumieć wiele rzeczy, dostają wyjaśnienia wielu spraw, a poza tym są bardzo odważni, opiekuńczy oraz przyjacielscy, a postać Uli w tej książce jest jedyna w swoim rodzaju. A Zenek, no cóż, Zenek ma wiele twarzy, raz jest szczęśliwy i dowcipny, a innym razem gburowaty i mówi tonem nie przyjmującym sprzeciwu. Reszta bohaterów również jest bardzo barwna. Ogółem mówiąc świetna książka.

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych szkolnych lektur. Nie ma w niej, tak jak we większości, ciągle trwającej wesołości, przygód, które są tak fantastyczne, że prawie nie realne. Ów lektura porusza wiele poważnych spraw, m.in. przemoc w rodzinie. Bohaterowie starają się zrozumieć wiele rzeczy, dostają wyjaśnienia wielu spraw, a poza tym są bardzo odważni, opiekuńczy oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka była w porządku, ale jakoś nie przeszłam przez nią.

Książka była w porządku, ale jakoś nie przeszłam przez nią.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest w porządku, ale zdecydowanie nie zaliczę jej do moich ulubionych książek, bo jakoś szczególnie mnie nie porwała, ale nie powiem, jak będę miała okazje to chętnie przeczytam ,, Wróć, jeśli pamiętasz '', jeszcze dodam, że, moim zdaniem, tytuł filmowy jest okropny, ,, Jeśli zostanę '' moim zdaniem jest lepszy, ale to nieistotne.

Książka jest w porządku, ale zdecydowanie nie zaliczę jej do moich ulubionych książek, bo jakoś szczególnie mnie nie porwała, ale nie powiem, jak będę miała okazje to chętnie przeczytam ,, Wróć, jeśli pamiętasz '', jeszcze dodam, że, moim zdaniem, tytuł filmowy jest okropny, ,, Jeśli zostanę '' moim zdaniem jest lepszy, ale to nieistotne.

Pokaż mimo to