Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Oceniłam 4/10 tylko ze względu na niektóre opowiadania, które są dobrze napisane i dość przyjemnie spędziłam z nimi czas. Niestety najciężej przebrnęłam przez pierwsze trzy opowiadania. Nawet nie mam zarzutów co do fabuły, bo szczerze mówiąc, mało co z niej pamiętam (chwilę po zamknięciu czytnika), ale do języka i stylu w jakim zostały napisane. Aż się wierzyć nie chce, że ze wszystkich nazwisk na okładce te trzy pierwsze to te, które na co dzień są najmocniej promowane w literaturze kobiecej.

Oceniłam 4/10 tylko ze względu na niektóre opowiadania, które są dobrze napisane i dość przyjemnie spędziłam z nimi czas. Niestety najciężej przebrnęłam przez pierwsze trzy opowiadania. Nawet nie mam zarzutów co do fabuły, bo szczerze mówiąc, mało co z niej pamiętam (chwilę po zamknięciu czytnika), ale do języka i stylu w jakim zostały napisane. Aż się wierzyć nie chce, że...

Bardzo dobra książka, oby więcej takich trafiło w moje ręce :)

Ostatnio przeczytałam wiele książek z tego gatunku, jednak o prawie każdej z nich zapominałam zaraz po zamknięciu książki (lub czytnika ;)) - "Mojego szefa" skończyłam czytać wczoraj, a dzisiaj wciąż wracam do niego myślami - bardzo mocno polecam :)

P.S. Rzadko kiedy daję 10/10, a tu nie mam się do czego "przyczepić" i moim zdaniem ta książka na tę ocenę w pełni zasługuje.

Bardzo dobra książka, oby więcej takich trafiło w moje ręce :)

Ostatnio przeczytałam wiele książek z tego gatunku, jednak o prawie każdej z nich zapominałam zaraz po zamknięciu książki (lub czytnika ;)) - "Mojego szefa" skończyłam czytać wczoraj, a dzisiaj wciąż wracam do niego myślami - bardzo mocno polecam :)

P.S. Rzadko kiedy daję 10/10, a tu nie mam się do czego...

Nie wiem jak ocenić tę książkę.

Z jednej strony była na pewno lepsza od poprzednich pod względem akcji - więcej treści, mniej seksu.

Niestety nie jestem w stanie zrozumieć tego co się stało z (chyba byłym) głównym bohaterem. Nie dość, że przez pierwsze dwie części byliśmy przekonywani, że pod tą maską mafioza, złego człowieka itp., kryje się ktoś kto na swój sposób jest zdolny do uczuć i chce coś od siebie dać. W pierwszych rozdziałach tej książki też mamy czarno na białym, że zachowanie Massima jest spowodowane cierpieniem. I tu nagle "bum", okazuje się, że wszystko od początku było kłamstwem, cały czas udawał itd. Niestety, ale do mnie to nie przemawia, wpierw wmawia nam się jakąś tam walkę między dwojgiem ludzi, którzy chcą stworzyć ten związek i mimo swoich wad kochają się, by na koniec bohaterkę związać z "ciepłą kluchą" Nacho, który poza byciem głową kanaryjskiej mafii jest czysty jak łza, a Massimo to zło wcielone. Nie lubię takich zero-jedynkowych postaci i rozwiązań.

Na razie zostawię książkę bez oceny, bo jeśli rzeczywiście jest to koniec to szkoda, ja będę w grupie tych rozczarowanych i założę, że istnieją tylko dwa pierwsze tomy, a Laura po prostu umiera. Liczę jednak po cichu, że dostaniemy coś więcej i nie skończy się to tak jak się skończyło, bo dziwi mnie, że np. Laura nigdy nie dowiedziała się, że Massimo musiał wybierać kogo ratować - ją czy dziecko, a to moim zdaniem bardzo ważny wątek, który powinien mocno obciążyć psychicznie Massima i nawet być filarem jego późniejszych zachowań. Nie wiem, po prostu wierzyć mi się nie chce, że pierwsze dwie książki i część scen z trzeciego tomu to tylko jedna wielka ściema i w ten sposób to wszystko się za kończy, w każdym razie do końca zostanę #teamMassimo :)

Nie wiem jak ocenić tę książkę.

Z jednej strony była na pewno lepsza od poprzednich pod względem akcji - więcej treści, mniej seksu.

Niestety nie jestem w stanie zrozumieć tego co się stało z (chyba byłym) głównym bohaterem. Nie dość, że przez pierwsze dwie części byliśmy przekonywani, że pod tą maską mafioza, złego człowieka itp., kryje się ktoś kto na swój sposób jest...