rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Scenariusz mordercy Marshall Karp, James Patterson
Ocena 6,8
Scenariusz mor... Marshall Karp, Jame...

Na półkach:

Proszę Państwa, coś nowego! Coś co przeczytasz raz dwa i będziesz płakać, że nie masz więcej. Gratuluje pomysłu! Jak zwykle ktoś kocha kogoś kto jest już po ślubie i tak dalej, ale to nie wadziło, nie przeszkadzało. Chcę jeszcze!!!

Proszę Państwa, coś nowego! Coś co przeczytasz raz dwa i będziesz płakać, że nie masz więcej. Gratuluje pomysłu! Jak zwykle ktoś kocha kogoś kto jest już po ślubie i tak dalej, ale to nie wadziło, nie przeszkadzało. Chcę jeszcze!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisane, dobrze skomponowane, dobrze... dobrze... wszystko dobrze ALE za mało detektywów, za mało tych kochanych policjantów. Cóż, nie dogodzisz :) Jednak warto przeczytać, a co mi tam POLECAM!

Dobrze napisane, dobrze skomponowane, dobrze... dobrze... wszystko dobrze ALE za mało detektywów, za mało tych kochanych policjantów. Cóż, nie dogodzisz :) Jednak warto przeczytać, a co mi tam POLECAM!

Pokaż mimo to

Okładka książki Syn Jo Nesbø
Ocena 7,6
Syn Jo Nesbø

Na półkach: ,

Nie porwała mnie. Wręcz się zawiodłam! Po serii o Harrym liczyłam na coś więcej, na coś porywającego. Warto przeczytać jeżeli jest się fanem (po prostu wypada), ale jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z tym autorem to lepiej sięgnij po "Człowieka Nietoperza".

P.S.
I ten niepotrzebny wątek miłosny... a weźcie to ode mnie!

Nie porwała mnie. Wręcz się zawiodłam! Po serii o Harrym liczyłam na coś więcej, na coś porywającego. Warto przeczytać jeżeli jest się fanem (po prostu wypada), ale jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z tym autorem to lepiej sięgnij po "Człowieka Nietoperza".

P.S.
I ten niepotrzebny wątek miłosny... a weźcie to ode mnie!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No ja jestem zmiażdżona za każdym razem, gdy czytam. Ten Nesbo mnie powala! Czytajcie, a będziecie połechtani w rozum jak przy każdej innej części. Przeczytacie jednym tchem, a później będziecie płakać, że książka się skończyła i że to ostatnia część serii.
Ale czy aby na pewno to będzie ostatnia część? Ja się nie zgadzam! Jeżeli Nesbo nie stworzy już żadnej części z serii o Harrym to go znajdę i mu wyjaśnię co o tym sądzę! Chcę więcej!

No ja jestem zmiażdżona za każdym razem, gdy czytam. Ten Nesbo mnie powala! Czytajcie, a będziecie połechtani w rozum jak przy każdej innej części. Przeczytacie jednym tchem, a później będziecie płakać, że książka się skończyła i że to ostatnia część serii.
Ale czy aby na pewno to będzie ostatnia część? Ja się nie zgadzam! Jeżeli Nesbo nie stworzy już żadnej części z serii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No ja po prostu nie wierzę... serce mi pękło.

No ja po prostu nie wierzę... serce mi pękło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak seria o moim ulubieńcu Harrym jest dla mnie arcydziełem tak część "Pierwszy śnieg" jest tylko wybitna, bo cóż... Bałwan? Jakimś kiczem i tandetą mi to zajechało. Jakby nie mógłby być jakiś Rzeźnik, Orzeł... już lepiej brzmiałby Listonosz niż ten Bałwan. Polecam i tak, ale o gwiazdkę mniej przez tego Bałwana :)

Tak jak seria o moim ulubieńcu Harrym jest dla mnie arcydziełem tak część "Pierwszy śnieg" jest tylko wybitna, bo cóż... Bałwan? Jakimś kiczem i tandetą mi to zajechało. Jakby nie mógłby być jakiś Rzeźnik, Orzeł... już lepiej brzmiałby Listonosz niż ten Bałwan. Polecam i tak, ale o gwiazdkę mniej przez tego Bałwana :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza część serii, która mnie powaliła. Antybohater (czasami aż za bardzo anty, ale to drobiazg), naturalność, brutalność i po prostu taka czysta normalność, którą można spotkać na co dzień. Czyta się przyjemnie (o ile to dobre określenie na kryminał), nie można się oderwać. Idealna odmiana po kobiecej C.Läckberg. Polecam do poduszki, do pociągu, na jesienne wieczory. Zakochałam się w Harrym!

Pierwsza część serii, która mnie powaliła. Antybohater (czasami aż za bardzo anty, ale to drobiazg), naturalność, brutalność i po prostu taka czysta normalność, którą można spotkać na co dzień. Czyta się przyjemnie (o ile to dobre określenie na kryminał), nie można się oderwać. Idealna odmiana po kobiecej C.Läckberg. Polecam do poduszki, do pociągu, na jesienne wieczory....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chwytam i myślę "Będzie lepiej"... NIE BĘDZIE! Tani romans w ciekawym pomyśle na kryminał. Dlaczego Pani Tess? DLACZEGO? Mam wrażenie, że w każdej książce te miłości są na jedno kopyto- opisane tak samo i dziejące się tak samo. W sumie to mi się nie wydaje, tak po prostu jest. Nie ruszajcie kryminalnych romansów Tess Gerritsen! Odpuście sobie, bo zniesmaczą wam cały, dobry cykl z Jane Rizzoli i Maurą Isles.

Chwytam i myślę "Będzie lepiej"... NIE BĘDZIE! Tani romans w ciekawym pomyśle na kryminał. Dlaczego Pani Tess? DLACZEGO? Mam wrażenie, że w każdej książce te miłości są na jedno kopyto- opisane tak samo i dziejące się tak samo. W sumie to mi się nie wydaje, tak po prostu jest. Nie ruszajcie kryminalnych romansów Tess Gerritsen! Odpuście sobie, bo zniesmaczą wam cały, dobry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak pierwszy tom, tak następne- REWELACJA!!! Czytajcie, a się nie oderwiecie. Pani Camilla jak zwykle w formie i oby nigdy z niej nie wyszła! Czekam na następną część.

Tak jak pierwszy tom, tak następne- REWELACJA!!! Czytajcie, a się nie oderwiecie. Pani Camilla jak zwykle w formie i oby nigdy z niej nie wyszła! Czekam na następną część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Anne Holt- kobieto co ty robisz z głową?! No czyta się i się żałuje, że już koniec! Oby więcej takich książek. "Ślepa bogini" to początek bardzo wciągającej serii. Grozi uzależnieniem także uważajcie!

Anne Holt- kobieto co ty robisz z głową?! No czyta się i się żałuje, że już koniec! Oby więcej takich książek. "Ślepa bogini" to początek bardzo wciągającej serii. Grozi uzależnieniem także uważajcie!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech Pani Tess porzuci wplatanie wątku romantycznego, a wszystko będzie dobrze. Irytacja do potęgi entej, a taki ciekawy pomysł. Łatwo można spierniczyć dobrą fabułę pakując w nią wielką, nieskończoną miłość od pierwszego wejrzenia mającą rozwinięcie tak szybkie jak szybko chce się tę książkę skończyć, odłożyć i zapomnieć. Jakby tak dodać 100 stron poświęconych sprawie miłości to byłoby dobrze. Za mało stron na umieszczenie wszystkiego. Temu autorowi już podziękuję.

Niech Pani Tess porzuci wplatanie wątku romantycznego, a wszystko będzie dobrze. Irytacja do potęgi entej, a taki ciekawy pomysł. Łatwo można spierniczyć dobrą fabułę pakując w nią wielką, nieskończoną miłość od pierwszego wejrzenia mającą rozwinięcie tak szybkie jak szybko chce się tę książkę skończyć, odłożyć i zapomnieć. Jakby tak dodać 100 stron poświęconych sprawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ile razy miałam ochotę zwymiotować czytając tę książkę to chyba nie zliczę! Najobrzydliwszy z obrzydliwych czynów rasy ludzkiej (PEDOFILIA!!!) przewija się przez całą książkę. Wstrząsa, obrzydza i ma się ochotę wszystkich, którzy krzywdzili powybijać łyżką, żeby bardziej bolało i dłużej trwało. Zawiłość, która denerwuje, ale nie pozwala odłożyć książki w stylu "A nie podobasz mi się...". Myślałam, że na pierwszej części skończę, że nie podołam dalej, ale chyba nie dam rady tej serii tak po prostu zostawić. Cholernie dobrze opisane następstwa wykorzystania i skrzywdzenia. Czapki z głów! Czytajcie i wkurzajcie się tak jak ja i nie wiedzcie co dalej zrobić!

Ile razy miałam ochotę zwymiotować czytając tę książkę to chyba nie zliczę! Najobrzydliwszy z obrzydliwych czynów rasy ludzkiej (PEDOFILIA!!!) przewija się przez całą książkę. Wstrząsa, obrzydza i ma się ochotę wszystkich, którzy krzywdzili powybijać łyżką, żeby bardziej bolało i dłużej trwało. Zawiłość, która denerwuje, ale nie pozwala odłożyć książki w stylu "A nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ilość stron 140, które zakręcą jak domek ślimaka. Czytamy, motamy się i już myślimy żeśmy kozaki, bo wiemy kto winny a tutaj KLOPS! Czytajcie, bo dużo czasu nie poświęcicie, a warto!

Ilość stron 140, które zakręcą jak domek ślimaka. Czytamy, motamy się i już myślimy żeśmy kozaki, bo wiemy kto winny a tutaj KLOPS! Czytajcie, bo dużo czasu nie poświęcicie, a warto!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Warto, wciągająca, zaskakująca jednak nie wiem dlaczego brakowało mi innego zakończenia.

Warto, wciągająca, zaskakująca jednak nie wiem dlaczego brakowało mi innego zakończenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja, bohaterowie, fabuła, zaskoczenie... wszystko ładnie, pięknie. Trzyma w napięciu, jest morderstwo, jest sadyzm, jest wszystko co powinno być, ale... no właśnie ALE! denerwowały mnie ciągłe przeskoki, te niedomówienia to, że Inga w jednym momencie zachwyca się mężem, a w drugim nic jednak o nim nie wie. Ciągnąca się niewiadoma, która podkręcała smak książki, włos się jeżył na karku, gdy nagle przewracasz stronę i wszystko zepsute jednym zdaniem "bo jednak miałam cały czas przeczucie". Te przeczucia i kobieca intuicja tylko mnie zirytowały. Tak się nie robi, ale mimo wszystko niech tam będzie warto przeczytać. :)

Akcja, bohaterowie, fabuła, zaskoczenie... wszystko ładnie, pięknie. Trzyma w napięciu, jest morderstwo, jest sadyzm, jest wszystko co powinno być, ale... no właśnie ALE! denerwowały mnie ciągłe przeskoki, te niedomówienia to, że Inga w jednym momencie zachwyca się mężem, a w drugim nic jednak o nim nie wie. Ciągnąca się niewiadoma, która podkręcała smak książki, włos się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek bardzo wciągającej serii. Gdyby zamiast dzieciaków w szkolnym wieku zadzierających z niebezpiecznymi panami byli bohaterowie w wieku hm plus 20 to nie zmieniłabym nic.

Początek bardzo wciągającej serii. Gdyby zamiast dzieciaków w szkolnym wieku zadzierających z niebezpiecznymi panami byli bohaterowie w wieku hm plus 20 to nie zmieniłabym nic.

Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach:

Wstrząsa do granic możliwości!!!

Wstrząsa do granic możliwości!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wniosek: przełożyłabym wszystkich przez kolano i im nastrzelała. Może jestem bezduszna, ale średnio współczułam tej kobiecie. Jak "My dzieci z Dworca ZOO" wstrząsnęły mną do granic możliwości tak "Życie ponad wszystko" wręcz mnie rozdrażniło. Tyle szans na wyjście na prostą i każdą zaprzepaścić? Wiem, że kiedyś edukacja odnośnie narkotyków i ochrona przed nimi była bardziej kulawa, wręcz kaleka, ale to nie zmienia faktu, że można wyjść z każdego bagna. Pani Christine miała tragiczne życie, tragiczne dzieciństwo i przeżyła najgorsze z najgorszych (odebrano jej syna), ale uważam, że jako piętnastolatkę usprawiedliwiało ją wiele czynników, ale jako dorosłą kobietę tych usprawiedliwień jest co raz mniej. Niestety, bądź stety od dorosłych wymaga się więcej. Pomimo całego rozdrażnienia jakie we mnie wywołała mam nadzieję, że w końcu wyszła na prosta. Warto przeczytać ku przestrodze i aby się zdenerwować. Ciężko ocenić w gwiazdkach, bo życia i tragizmu nie da się ocenić.

Wniosek: przełożyłabym wszystkich przez kolano i im nastrzelała. Może jestem bezduszna, ale średnio współczułam tej kobiecie. Jak "My dzieci z Dworca ZOO" wstrząsnęły mną do granic możliwości tak "Życie ponad wszystko" wręcz mnie rozdrażniło. Tyle szans na wyjście na prostą i każdą zaprzepaścić? Wiem, że kiedyś edukacja odnośnie narkotyków i ochrona przed nimi była bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O nie! Jak ja się zawiodłam! Jak mnie ta książka rozdrażniła! Wszystko ładnie pięknie. Przyjemne czytanie. Lekko nawiedzony mężczyzna wierzący w przesądy (oczywiście przystojny) i naiwna kobietka po uszy zakochana. Szybki ślub i... KATASTROFA! Katastrofa w życiu bohaterów, w książce i w mojej głowie. Marna próba połączenia hm no właśnie czego? Bajki i thrillera? Horroru z kryminałem? Plus za te wszystkie przypowiastki, przesądy i opowiastki. Jeżeli są prawdziwe (w sensie wierzenia przez przywołane narody) to szacunek dla autora za wyszukanie. Jeśli są fikcyjne- szacunek za wyobraźnię. Nie sprawdziłam więc nie wiem i pewnie nigdy nie sprawdzę. Książka, którą się czyta, odkłada na półkę i próbuje zapomnieć.

O nie! Jak ja się zawiodłam! Jak mnie ta książka rozdrażniła! Wszystko ładnie pięknie. Przyjemne czytanie. Lekko nawiedzony mężczyzna wierzący w przesądy (oczywiście przystojny) i naiwna kobietka po uszy zakochana. Szybki ślub i... KATASTROFA! Katastrofa w życiu bohaterów, w książce i w mojej głowie. Marna próba połączenia hm no właśnie czego? Bajki i thrillera? Horroru z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam po obejrzeniu filmu POWINNO BYĆ TO KARANE, ale nie w tym przypadku. Jest to trzymająca w napięciu do ostatniej strony historia trzech kumpli z dzieciństwa. Pomimo, że moja wyobraźnia była ograniczona, bo film nakreślił mi jakiś obraz, którego nie sposób było wytępić podczas czytania to nie przeszkadzało mi to w ogóle. Widziałam Sean'a Penn'a, widziałam Kevin'a Becon'a, Timm'a Robbins'a ale to nic... aktorzy z filmu byli idealni do odzwierciedlenia książkowym bohaterów. Zawirowania, niedopowiedzenia, błędne interpretacje, podejrzliwość, ból i strach. Byłam szargana emocjami! Krzyczałam do książki "Jimmy opanuj się!". Ale cóż ja mogłam na to poradzić skoro to Dennis Lehane? Czytajcie- oglądajcie, oglądajcie- czytajcie, w tym wypadku to bez różnicy. Mocne, warte uwagi i wżerające się w umysł. Takich książek się nie zapomina!

Przeczytałam po obejrzeniu filmu POWINNO BYĆ TO KARANE, ale nie w tym przypadku. Jest to trzymająca w napięciu do ostatniej strony historia trzech kumpli z dzieciństwa. Pomimo, że moja wyobraźnia była ograniczona, bo film nakreślił mi jakiś obraz, którego nie sposób było wytępić podczas czytania to nie przeszkadzało mi to w ogóle. Widziałam Sean'a Penn'a, widziałam Kevin'a...

więcej Pokaż mimo to