Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Atlas. Historia Pa Salta Lucinda Riley, Harry Whittaker
Ocena 8,2
Atlas. Histori... Lucinda Riley, Harr...

Na półkach: , , ,

Przypadek czy część większego planu? Nieprawdopodobna historia rodziny d'Aplièse doczekała się fenomenalnego finału. Na przestrzeni dziesięciu lat i tysięcy stron sagi "Siedem sióstr" namnożyło się multum pytań, ale istotne jest chyba tylko jedno: czy "Atlas. Historia Pa Salta" zawiera satysfakcjonujące odpowiedzi? Jak przyznaje syn zmarłej autorki – nie ma znaczenia, kto co napisał, historia to historia. Opus magnum Lucindy Riley spełnia najskrytsze czytelnicze marzenia. Trudno o piękniejszy prezent pożegnalny.

Przypadek czy część większego planu? Nieprawdopodobna historia rodziny d'Aplièse doczekała się fenomenalnego finału. Na przestrzeni dziesięciu lat i tysięcy stron sagi "Siedem sióstr" namnożyło się multum pytań, ale istotne jest chyba tylko jedno: czy "Atlas. Historia Pa Salta" zawiera satysfakcjonujące odpowiedzi? Jak przyznaje syn zmarłej autorki – nie ma znaczenia, kto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Siembieda powraca w stylu, o jakim twardo stąpający po ziemi pisarz pewnie nawet nie próbowałby marzyć. Tymczasem "Katharsis", niczym grecka tragedia – tyle że rozgrywająca się w pięciu częściach oraz różnych miejscach i czasach – targa uczuciami czytelnika od pierwszej sceny.

Historia zatacza koło, wierzyciele upominają się o spłatę długów, a bliżej nieokreślona siła wyższa śledzi, co na kim odciśnie piętno. Powieść-przeżycie: uczy, wyzywa, wzbogaca. Jedna z tych książek, w których się tkwi.

Mętlik historyczno-sensacyjny w wydaniu Macieja Siembiedy ma tym razem siłę rażenia bomby atomowej. Akcja obejmuje prawie cały XX wiek, ścieżki prowadzą z Grecji przez Albanię i Polskę po Egipt. Najpiękniejsze lata życia bohaterów zahaczają o najpotworniejsze wydarzenia ubiegłego wieku, ale też takie, o których długo obawiano się szeptać. Tajemnicami państwowymi handluje się niczym osławioną sacharyną. Przypadki nie chodzą po ludziach, one ich depczą.

Autor ma warsztat, wiedzę i wyobraźnię, ale też nieprawdopodobnego "nosa". Żeby trafić na takie inspiracje, jak te opisane w posłowiu "Katharsis", to naprawdę trzeba być predysponowanym. Albo predestynowanym?

Umiejętnie dawkowana sensacja i fakty współgrające z fikcją, wspólnie zajmujące wyobraźnię i pełną uwagę czytelnika, skłaniające go do chłonięcia wiedzy także wykraczającej poza karty powieści, aż w końcu zwracające się bezpośrednio do... sumienia. Dylematy albo przeżywa się razem z bohaterami, albo definitywnie od nich dystansuje.

Kolejna książka tego autora staje się lekturą wysokiego zaangażowania, odczuwalnego wrażenia i tej charakterystycznej, nieodpartej chęci mówienia o niej, polecania, a nawet wciskania. Tylko nie mojego (unikatowego!) egzemplarza!

Siembieda powraca w stylu, o jakim twardo stąpający po ziemi pisarz pewnie nawet nie próbowałby marzyć. Tymczasem "Katharsis", niczym grecka tragedia – tyle że rozgrywająca się w pięciu częściach oraz różnych miejscach i czasach – targa uczuciami czytelnika od pierwszej sceny.

Historia zatacza koło, wierzyciele upominają się o spłatę długów, a bliżej nieokreślona siła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czas na solówkę Płonki i kontynuację chwiejnego rozwoju mniej lub bardziej frywolnych wpadek tytułowej bohaterki. Z dala od dylematów męsko-męskich, Mala uczy się radzić sobie w warunkach niejako ekstremalnych – i to tym razem niekoniecznie sprowokowanych przez nią samą. Choć bez jej lekkomyślności, wrodzonego optymizmu i nieprzejmowania się możliwymi konsekwencjami lektura nie płynęłyby tak wartko jak przelewające się w książce litry wina. Zabawna, ale nie do łez.

Czas na solówkę Płonki i kontynuację chwiejnego rozwoju mniej lub bardziej frywolnych wpadek tytułowej bohaterki. Z dala od dylematów męsko-męskich, Mala uczy się radzić sobie w warunkach niejako ekstremalnych – i to tym razem niekoniecznie sprowokowanych przez nią samą. Choć bez jej lekkomyślności, wrodzonego optymizmu i nieprzejmowania się możliwymi konsekwencjami lektura...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Paris sumiennie wspina się na wyżyny, plasując pośród najbardziej poczytnych pisarek, parających się grą na nerwach. "Terapeutka" to więcej niż kolejny domestic noir jakich wiele, w którym szybko można się zorientować, kto z mieszkańców osiedla skrywa jakąś tajemnicę – bo tę pewnie ma każdy. Zadziwiające, że do każdej z łatwością można sobie dorobić uzasadnienie, i to niekoniecznie takie, jak główna bohaterka. Rewelacja, pierwsza klasa... nic, tylko piać peany. Wyszło wyjątkowo wciągająco.

Paris sumiennie wspina się na wyżyny, plasując pośród najbardziej poczytnych pisarek, parających się grą na nerwach. "Terapeutka" to więcej niż kolejny domestic noir jakich wiele, w którym szybko można się zorientować, kto z mieszkańców osiedla skrywa jakąś tajemnicę – bo tę pewnie ma każdy. Zadziwiające, że do każdej z łatwością można sobie dorobić uzasadnienie, i to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Żeby przemiana czy próba rehabilitacji postaci zaangażowała czytelnika, to samą postać musi on chociaż akceptować, skoro już nie szanować czy lubić. A gwiazda Maas z "Dworu srebrnych płomieni" robi wszystko, żeby zamęczyć obcujących z nią... Do tego stopnia, że odbiorcę może nawet przestać obchodzić 'akcja' początkowo rewelacyjnego cyklu. Piąty tom zbija z pantałyku, momentami niemiłosiernie rozciągając czas na stornach o pozornie powtarzających się liczbach. W rezultacie całe przedsięwzięcie rozczarowuje.

Żeby przemiana czy próba rehabilitacji postaci zaangażowała czytelnika, to samą postać musi on chociaż akceptować, skoro już nie szanować czy lubić. A gwiazda Maas z "Dworu srebrnych płomieni" robi wszystko, żeby zamęczyć obcujących z nią... Do tego stopnia, że odbiorcę może nawet przestać obchodzić 'akcja' początkowo rewelacyjnego cyklu. Piąty tom zbija z pantałyku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po słabym czwartym tomie, cechującym się urokiem spadającej (i gasnącej!) gwiazdy, nadszedł czas na dwuczęściową kontynuację historii o Dworach. Na świeczniku jedna z najmniej lubianych bohaterek serii, ale irytujące postacie kobiece i duety skaczące sobie do gardeł to specjalność Maas. Amerykańska autorka po raz kolejny inspiruje się legendami ze Starego Świata, które niedyskretnie adaptuje na potrzeby swojej fantazji. Pozostaje pytanie, ile razy jej czytelnicy nabiorą się na same chwyty?

Po słabym czwartym tomie, cechującym się urokiem spadającej (i gasnącej!) gwiazdy, nadszedł czas na dwuczęściową kontynuację historii o Dworach. Na świeczniku jedna z najmniej lubianych bohaterek serii, ale irytujące postacie kobiece i duety skaczące sobie do gardeł to specjalność Maas. Amerykańska autorka po raz kolejny inspiruje się legendami ze Starego Świata, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka przywołująca na myśl kultową Drużynę Pierścienia, blurb obiecujący ubaw i autor-tłumacz, próbujący swoich sił jako pisarz – czy to może się nie udać? Mortka wyposażył swoje postacie w przymioty pozwalające im się wybić nawet z tłumu wyrzutków. Wplątał ich w intrygę, zmusił do walki ze Złem, rzucał na pożarcie potworom i kazał brudzić nieczystymi zagrywkami. Niby nic nie brakuje, ale czy aby na pewno lektura wychodzi czytelnikowi na dobre...? Nie każdemu.

Okładka przywołująca na myśl kultową Drużynę Pierścienia, blurb obiecujący ubaw i autor-tłumacz, próbujący swoich sił jako pisarz – czy to może się nie udać? Mortka wyposażył swoje postacie w przymioty pozwalające im się wybić nawet z tłumu wyrzutków. Wplątał ich w intrygę, zmusił do walki ze Złem, rzucał na pożarcie potworom i kazał brudzić nieczystymi zagrywkami. Niby nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poczytna Witkiewicz wie, jak zarzucić przynętę na czytelniczki płci pięknej: niejednoznaczny list, miłość życia, tajemnice z przeszłości i cała masa skorupek, które aż proszą się o złożenie w spójną całość. Wcale nie trzeba być wielbicielką literatury kobiecej, żeby dać się wciągnąć... "Srebrna łyżeczka" jest jak film, który ogląda się jednym okiem, a jednak do końca. Powieść przede wszystkim wygładza (życio)rysy, dając nadzieję na lepsze jutro, a to raczej nikomu nie zaszkodzi.

Poczytna Witkiewicz wie, jak zarzucić przynętę na czytelniczki płci pięknej: niejednoznaczny list, miłość życia, tajemnice z przeszłości i cała masa skorupek, które aż proszą się o złożenie w spójną całość. Wcale nie trzeba być wielbicielką literatury kobiecej, żeby dać się wciągnąć... "Srebrna łyżeczka" jest jak film, który ogląda się jednym okiem, a jednak do końca....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bohater bez imienia, za to z ponadczasowym kodeksem honorowym, powraca, bo dał słowo. Nie pyta, nie wnika, po prostu pakuje się w jedną torbę podróżną i jedzie gdzieś na wygwizdowo, wyjaśniać pozornie jasną sprawę. W "Długu honorowym" coś jest nie tak, ustalona spójność zgrzyta, społeczność patrzy spod byka, a jednak wnikliwa obserwacja otwiera coraz to nowe drzwi. Powieść dobra, choć prędzej do czytania w skupieniu niż z przyśpieszonym pulsem.

Bohater bez imienia, za to z ponadczasowym kodeksem honorowym, powraca, bo dał słowo. Nie pyta, nie wnika, po prostu pakuje się w jedną torbę podróżną i jedzie gdzieś na wygwizdowo, wyjaśniać pozornie jasną sprawę. W "Długu honorowym" coś jest nie tak, ustalona spójność zgrzyta, społeczność patrzy spod byka, a jednak wnikliwa obserwacja otwiera coraz to nowe drzwi. Powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z dala od Manhattanu i dawno po czterdziestce, a nawet pięćdziesiątce, Bushnell robi research na temat randkowania w średnim wieku. Opowiadając historie ze swoich 'sfer', autorka subtelnie i stonowanie porusza kwestie brutalnie prawdziwe, czasami zabawne, momentami nieoczekiwanie smutne, bywa, że zupełnie nowe, albo i zagadkowe po wieki. I co z tego, że jej świat znajduje się poza zasięgiem zwykłych śmiertelników? Ci, którym marzyło się poczytać felietony Carrie Bradshaw, będą zadowoleni.

Z dala od Manhattanu i dawno po czterdziestce, a nawet pięćdziesiątce, Bushnell robi research na temat randkowania w średnim wieku. Opowiadając historie ze swoich 'sfer', autorka subtelnie i stonowanie porusza kwestie brutalnie prawdziwe, czasami zabawne, momentami nieoczekiwanie smutne, bywa, że zupełnie nowe, albo i zagadkowe po wieki. I co z tego, że jej świat znajduje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z tych książek, które skłoniły do lektury osoby książkami zwykle niezainteresowane. Ciekawe, czy to przez karykaturę stołecznego korpoświata, relację z rzeczywistości uprzywilejowanych, a może paskudną prawdę, której nikt nie chce nazwać po imieniu? Wokół "Pokolenia Ikea" powstała pokaźna społeczność, która pod wodzą (tudzież z pomocą) Piotra C. przetrwała minioną dekadę. Albo się do niej należy, albo nie – bez cenzury ani półśrodków.

Jedna z tych książek, które skłoniły do lektury osoby książkami zwykle niezainteresowane. Ciekawe, czy to przez karykaturę stołecznego korpoświata, relację z rzeczywistości uprzywilejowanych, a może paskudną prawdę, której nikt nie chce nazwać po imieniu? Wokół "Pokolenia Ikea" powstała pokaźna społeczność, która pod wodzą (tudzież z pomocą) Piotra C. przetrwała minioną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Debiutancki "Vir" bez pardonu ani hamulców wciąga w realia wielu młodych ludzi, na których Warszawa działa jak lep na muchy. Pogoń za karierą, wyjątkowością i szeroko pojętym szczęściem spędza bohaterom sen z powiek. Jedni płyną na fali, inni się topią, a czytelnik patrzy na to (z politowaniem?) i może pomyśli: dlaczego oni sobie to robią? Jak tak można? Ano można. Podobnie jak praca w korpo i życie w wielkim mieście, z całą swoją prawdziwością i dosadnością – "Vir" nie jest dla wszystkich.

Debiutancki "Vir" bez pardonu ani hamulców wciąga w realia wielu młodych ludzi, na których Warszawa działa jak lep na muchy. Pogoń za karierą, wyjątkowością i szeroko pojętym szczęściem spędza bohaterom sen z powiek. Jedni płyną na fali, inni się topią, a czytelnik patrzy na to (z politowaniem?) i może pomyśli: dlaczego oni sobie to robią? Jak tak można? Ano można. Podobnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeśli debiut był udany, to kontynuacja zmiata konkurencję. Zupełnie jakby autorka czerpała energię i inspirację z mroku i niebezpieczeństw, mnożących się w wykreowanej przez nią Belterze. W "Krwi i miodzie" przeciwieństwa nieoczekiwanie zaczyna coś łączyć. Robi się intensywniej i fantastycznie(j); nie ma czasu przystanąć, bo wrażenia napierają na czytelnika, oplatając niczym magiczne złote wzory. Z lektury trudno się wyplątać, ale kto by chciał?! Zwłaszcza że Mahurin nie myśli się poddać. "Krew i miód" ma wszystko, co fascynuje fanów fantasy.

Jeśli debiut był udany, to kontynuacja zmiata konkurencję. Zupełnie jakby autorka czerpała energię i inspirację z mroku i niebezpieczeństw, mnożących się w wykreowanej przez nią Belterze. W "Krwi i miodzie" przeciwieństwa nieoczekiwanie zaczyna coś łączyć. Robi się intensywniej i fantastycznie(j); nie ma czasu przystanąć, bo wrażenia napierają na czytelnika, oplatając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Obiecujący debiut Mahurin otwiera serię, w której wiedźmy dopuszczają się takich potworności na ludziach, że wyobraźnia niekiedy zatrzaskuje przed wizjami drzwi. "Gołąb i wąż" porywa w skomplikowany świat magii uderzającej w nozdrza, przy czym to tylko jeden rodzaj zderzeń, których pełno w tym tomie. Historia długo żyje napiętymi i niejasnymi relacjami między bohaterami, aż turbulentna akcja przejmuje scenę – wtedy się dzieje fantasy! Nic, tylko sięgać po drugą część.

Obiecujący debiut Mahurin otwiera serię, w której wiedźmy dopuszczają się takich potworności na ludziach, że wyobraźnia niekiedy zatrzaskuje przed wizjami drzwi. "Gołąb i wąż" porywa w skomplikowany świat magii uderzającej w nozdrza, przy czym to tylko jeden rodzaj zderzeń, których pełno w tym tomie. Historia długo żyje napiętymi i niejasnymi relacjami między bohaterami, aż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trzecia powieść Hawkins to wielokrotnie wstrząsająca historia o ludziach poszkodowanych przez los i siebie nawzajem. Jednak w świetle relacjonowanych wydarzeń "po" kwestia, czy nieszczęścia z przeszłości są niezawinione, odchodzi na dalszy plan. Wprawdzie przemyślana matnia fabuły, dopracowana drobiazgowością wbijająca szpile w wyobraźnię, dowodzą kunsztu Hawkins, jednakże nie sposób przymknąć oka na bezkarne obrzydliwości. "Powolne spalanie" można udźwignąć, tylko po co?

Trzecia powieść Hawkins to wielokrotnie wstrząsająca historia o ludziach poszkodowanych przez los i siebie nawzajem. Jednak w świetle relacjonowanych wydarzeń "po" kwestia, czy nieszczęścia z przeszłości są niezawinione, odchodzi na dalszy plan. Wprawdzie przemyślana matnia fabuły, dopracowana drobiazgowością wbijająca szpile w wyobraźnię, dowodzą kunsztu Hawkins, jednakże...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trudno o lepszy PR dla mieściny gdzieś na którymś końcu Polski niż bohaterki "Pań Czarownych" – kobiety o nietuzinkowych talentach, niekiedy poskramianych nerwach i mocy, która furii nadaje nowy wymiar, aż świat trzęsie się w posadach. Ćwiek snuje swoją opowieść to tu, to tam, aż w pewnym momencie okazuje się, że zaplątał czytelnika w misterną pajęczyna z wierzeń, porzekadeł, zabobonów i niespętanej wyobraźni. A kiedy zaczyna się kocioł, to nici z regularnego oddechu. Rewelacja!

Trudno o lepszy PR dla mieściny gdzieś na którymś końcu Polski niż bohaterki "Pań Czarownych" – kobiety o nietuzinkowych talentach, niekiedy poskramianych nerwach i mocy, która furii nadaje nowy wymiar, aż świat trzęsie się w posadach. Ćwiek snuje swoją opowieść to tu, to tam, aż w pewnym momencie okazuje się, że zaplątał czytelnika w misterną pajęczyna z wierzeń,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna powieść Małeckiego, którą można pochłonąć w jeden wieczór. Pytanie tylko, czy się tego chce? Z jednej strony wchłania czytelnika, totalnie wyrywając go światu wokół, z drugiej – na każdym kroku rozbraja refleksjami domagającymi się oswojenia. Autor opowiada o grubych warstwach i głębokich przekonaniach, zwykłym rzeczom nadając niezwykłości. Niby trzema głosami, a jednak tak przejmująco 'po swojemu' jak tylko on potrafi. Piękna powieść pokazująca, jak patrzeć, żeby dostrzec.

Kolejna powieść Małeckiego, którą można pochłonąć w jeden wieczór. Pytanie tylko, czy się tego chce? Z jednej strony wchłania czytelnika, totalnie wyrywając go światu wokół, z drugiej – na każdym kroku rozbraja refleksjami domagającymi się oswojenia. Autor opowiada o grubych warstwach i głębokich przekonaniach, zwykłym rzeczom nadając niezwykłości. Niby trzema głosami, a...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Facet na wakacje J.B. Grajda, K. C. Hiddenstorm, Kinga Litkowiec, Charlotte Mils, Agnieszka Siepielska, Patrycja Strzałkowska, Agata Suchocka, Paulina Świst, Marta W. Staniszewska, Magdalena Winnicka, Anna Wolf
Ocena 6,9
Facet na wakacje J.B. Grajda, K. C. ...

Na półkach: ,

Kiedyś królowały harlequiny, potem pałeczkę przejęły erotyki. Kolejny zbiór 'grzesznych' opowiadań dla zagorzałych fanów (fanek?), wolnych od skrępowania, acz zniewolonych potrzebą ponadprzeciętności, pikanterii i superseksu. Przypadkowego czytelnika szybko odstraszy, upartego zmaltretuje, a krytycznemu wetknie knebel w usta, wyciskając z niego siódme poty. "Facet na wakacje" temperaturę może podnieść chyba tylko tym, co na swoje nieszczęście posiadają nieopłacalną zdolność odczuwania wstydu w imieniu innych – niczego nieświadomych.

Kiedyś królowały harlequiny, potem pałeczkę przejęły erotyki. Kolejny zbiór 'grzesznych' opowiadań dla zagorzałych fanów (fanek?), wolnych od skrępowania, acz zniewolonych potrzebą ponadprzeciętności, pikanterii i superseksu. Przypadkowego czytelnika szybko odstraszy, upartego zmaltretuje, a krytycznemu wetknie knebel w usta, wyciskając z niego siódme poty. "Facet na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przezabawnej pierwszej części czas na rzucanie się sobie do gardeł, całą serię podbitych oczu, a przede wszystkim rozdrapywanie ran, o jakich alfy z klubu Bromance nawet nie czytali. Spadnie wiele masek, bo czy w głębi duszy nie każdy chce mieć swoje szczęśliwe zakończenie? Klasyk o wielkiej miłości jeszcze większych wrogów w wydaniu Lyssy Kay Adams rodzi tak nieoczekiwane następstwa, że happy end staje pod potężnym znakiem zapytania – serio.

Po przezabawnej pierwszej części czas na rzucanie się sobie do gardeł, całą serię podbitych oczu, a przede wszystkim rozdrapywanie ran, o jakich alfy z klubu Bromance nawet nie czytali. Spadnie wiele masek, bo czy w głębi duszy nie każdy chce mieć swoje szczęśliwe zakończenie? Klasyk o wielkiej miłości jeszcze większych wrogów w wydaniu Lyssy Kay Adams rodzi tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Co robi emanujący testosteronem twardziel, kiedy w małżeństwie nastają te gorsze czasy? Na pewno nie to, do czego popchnęła swoich bohaterów-bejsbolistów amerykańska autorka. "Klub książki" to pierwsza część serii "Bromance", z którą można poryczeć – przede wszystkim ze śmiechu, ale wzruszenie nie jest wzbronione, niezależnie od płci czy stanu cywilnego. Lyssa Kay Adams funduje wszystkim wtajemniczonym przednią i wcale nie taką niewinną rozrywkę.

Co robi emanujący testosteronem twardziel, kiedy w małżeństwie nastają te gorsze czasy? Na pewno nie to, do czego popchnęła swoich bohaterów-bejsbolistów amerykańska autorka. "Klub książki" to pierwsza część serii "Bromance", z którą można poryczeć – przede wszystkim ze śmiechu, ale wzruszenie nie jest wzbronione, niezależnie od płci czy stanu cywilnego. Lyssa Kay Adams...

więcej Pokaż mimo to