Najnowsze artykuły
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[5]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2023-08-11
2023-08-11
Cykl:
Wojna makowa (tom 2.5)
Średnia ocen:
7,7 / 10
79 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 313
Opinie: 10
Przeczytała:
2023-08-11
2023-08-11
Cykl:
Wojna makowa (tom 2)
Średnia ocen:
7,8 / 10
3703 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 6579
Opinie: 421
Przeczytała:
2021-12-18
2021-12-18
Cykl:
Rywalki (tom 3)
Średnia ocen:
7,8 / 10
10208 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 17474
Opinie: 903
Przeczytała:
2021
2021
Cykl:
Dragon Age (tom 1)
Średnia ocen:
6,2 / 10
38 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 82
Opinie: 4
Zobacz opinię (1 plus)
Popieram
1
Przeczytała:
2012
2012
Średnia ocen:
7,8 / 10
2717 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4312
Opinie: 232
Seria "Dragon Age" na zawsze zaklepała sobie miejsce w moim sercu jeżeli chodzi o ulubione gry; i akurat na początku mojej przygody w Empiku pojawiły się książki z tego samego uniwersum. W dniu walentynek — pozdrawiam w tym momencie chłopaka — stałam się więc szczęśliwą posiadaczką "Utraconego tronu", czyli prequela do pierwszej części gry. Dodam tylko, że w momencie lektury byłam jako-tako zaznajomiona z "Dragon Age: Origins" i kojarzyłam głównego antagonistę... znaczy, w tym przypadku akurat protagonistę.
"Utracony tron" bowiem jest poniekąd historią Loghaina, którego w grach poznajemy jako przysłowiowego starego buca mającego do nas problem natury politycznej — ale od początku! Fabuła dzieje się w krainie zwanej Thedas, w skład którego wchodzi kilka innych państewek — w tym Orlais oraz Ferelden będące w stanie wojny. Głównym bohaterem jest Maric: książę Fereldenu, który zostaje zmuszony do ucieczki po nagłej śmierci matki z rąk wrogich wojsk. Marica ratuje właśnie Loghain, młody banita przepłacający ten gest życiem swojej wioski.
Fabularnie książka przedstawia wydarzenia na około dwadzieścia lat przed rozpoczęciem akcji gry i można ją potraktować jako taki swoisty poradnik po świecie przedstawionym. Autorowi udało się wspomnieć prawie każde miejsce, z jakim spotykamy się jako gracz — każda rasa lub lokacja jest przejrzyście opisana, stąd też kreacja Thedas w wyobraźni powinna przejść bez większego zarzutu. Jednocześnie przez tę prostotę wypowiedzi czułam się momentami, jakbym czytała poradnik a nie książkę z własną historią; trochę tutaj za dużo prowadzenia czytelnika za rączkę.
Krótko mówiąc, pod względem lektury "Utracony tron" czytało mi się przyjemnie i szybko, chociaż czasami faktycznie traciłam ten ciąg fabularny na skutek kolejnej pomocnej dopiski na temat miejsca wydarzeń. Pod kątem oryginalnej gry, cieszę się że Loghaina przedstawiono jako barwniejszą postać; dzięki temu można wybaczyć fakt, że w samej grze jest on dosyć sztampowym przeciwnikiem, którego motywy ciężko zrozumieć. Jednocześnie sporo tracił przy nim Maric, w którego postać nie mogłam się już tak dobrze wczuć; brakowało mu trochę głębi, a przeskok ze strudzonego nastolatka w prawdziwego króla był zbyt nagły.
Na minus idą także relacje między postaciami. Szczerze mówiąc, od Marica i Loghaina nie biła jakaś szczególna więź, mimo że wydarzenia w "Utraconym tronie" miały uczynić ich przyjaciółmi na całe życie. Do tego dochodzi jeszcze dziwny wątek czworokąta miłosnego między nimi a Rowan i Katriel, przez który dynamika w zespole była bardzo napięta; czytając czułam się jakbym obserwowała tykającą bombę.
Jeszcze inną kwestią są przedstawione wydarzenia. Jak wspomniałam wyżej, nie czułam za bardzo rozwoju postaci Marica i miałam wrażenie, że jego przemiana była zbyt nagła. Mniej-więcej w momencie pojawienia się Katriel fabuła zaczęła iść dziwnym tempem, a ja gubiłam się w opisach wydarzeń.
Mimo wszystko, "Utracony tron" uważam za w porządku książkę dla fanów serii. Dla mnie było to miłe urozmaicenie poszerzające horyzonty na osobowość Loghaina — mam jednak nadzieję, że pozostałe książki z cyklu o Erze Smoka są nieco lepiej napisane i nie traktują się jak podręcznik dla gracza, który nie wie czym jest krasnolud.
Seria "Dragon Age" na zawsze zaklepała sobie miejsce w moim sercu jeżeli chodzi o ulubione gry; i akurat na początku mojej przygody w Empiku pojawiły się książki z tego samego uniwersum. W dniu walentynek — pozdrawiam w tym momencie chłopaka — stałam się więc szczęśliwą posiadaczką "Utraconego tronu", czyli prequela do pierwszej części gry. Dodam tylko, że w momencie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to