-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2018-02-07
2016-02-11
Przepiękna opowieść o skrzacie czuwającym nad samotną zagrodą. Nieodżałowana Astrid Lindgren w tej króciutkiej baśni, czy raczej opowiastce, zawarła niesamowity ładunek dobroci. Przeczytałem tę książeczkę już kilkakrotnie - w sumie to niespełna 5 minut czytania, ale czuję, że mogę do niej wracać niezliczoną ilość razy. Wyraziste ilustracje potęgują pozytywne wrażenia z lektury.
Bardzo gorąco polecam.
Przepiękna opowieść o skrzacie czuwającym nad samotną zagrodą. Nieodżałowana Astrid Lindgren w tej króciutkiej baśni, czy raczej opowiastce, zawarła niesamowity ładunek dobroci. Przeczytałem tę książeczkę już kilkakrotnie - w sumie to niespełna 5 minut czytania, ale czuję, że mogę do niej wracać niezliczoną ilość razy. Wyraziste ilustracje potęgują pozytywne wrażenia z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-17
Herbert, jak zawsze genialny! Tutaj porusza, może częściej niż w innych tomikach tematy totalitaryzmów, tyranii i różnych form zabijania. Wielbiciele Pana Cogito nie będą również zawiedzeni, bo rozmyśla on o wielu aspektach życia, jak choćby o duszy, długowieczności czy cnocie. Motywy z innych wierszy udzielają się także i jemu, bo dopadają go myśli o potworach i krwi.
Jak zwykle u Herberta przenosimy się w czasie i przestrzeni do antycznej Italii i Grecji i spotykamy ludzi, którzy trwale zaznaczyli swój ślad w historii. Kilkoro z nich pożegnamy na zawsze.
Herbert, jak zawsze genialny! Tutaj porusza, może częściej niż w innych tomikach tematy totalitaryzmów, tyranii i różnych form zabijania. Wielbiciele Pana Cogito nie będą również zawiedzeni, bo rozmyśla on o wielu aspektach życia, jak choćby o duszy, długowieczności czy cnocie. Motywy z innych wierszy udzielają się także i jemu, bo dopadają go myśli o potworach i krwi....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-10
W "Jarze" Jesienina będącym minipowieścią czuć wyraźnie poetyckość języka. Dole i niedole życia w rosyjskiej wiosce zagubionej gdzieś na skraju bezkresnych lasów zostały niezwykle plastycznie opisane. Bohaterowie, pomimo swoich zwyczajnie ludzkich przywar wzbudzają współczucie i generalnie w trakcie lektury czytelnik po cichu ich wspiera i życzy jak najlepiej, żeby zaznali choć odrobiny spełnienia w miłości, spokoju, dostatku czy też wyzwolenia od ciemiężących ich właścicieli ziemskich. Jest w tym utworze mocno widoczna smutna rosyjska dusza.
W "Jarze" Jesienina będącym minipowieścią czuć wyraźnie poetyckość języka. Dole i niedole życia w rosyjskiej wiosce zagubionej gdzieś na skraju bezkresnych lasów zostały niezwykle plastycznie opisane. Bohaterowie, pomimo swoich zwyczajnie ludzkich przywar wzbudzają współczucie i generalnie w trakcie lektury czytelnik po cichu ich wspiera i życzy jak najlepiej, żeby zaznali...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-01
Już sam tytuł tomu wierszy sugeruje, że zawierają one zapis impresji związanych z drobnymi, można rzec, zwykłymi przedmiotami. Faktycznie, są tam utrwalone liczne codzienne sytuacje dostępne tylko dla tych, którzy potrafią zatrzymać się w biegu i rozejrzeć wokół siebie. Bo jakże inaczej można by zauważyć martwe muchy pomiędzy szybami okna, albo termometr, który całą zimę przeleżał wtopiony w lód po tym, jak odpadł od pomostu? Gustafsson nie tylko uważnie, bez pośpiechu obserwuje otaczający go świat, ale także pięknie przenosi go na papier.
Już sam tytuł tomu wierszy sugeruje, że zawierają one zapis impresji związanych z drobnymi, można rzec, zwykłymi przedmiotami. Faktycznie, są tam utrwalone liczne codzienne sytuacje dostępne tylko dla tych, którzy potrafią zatrzymać się w biegu i rozejrzeć wokół siebie. Bo jakże inaczej można by zauważyć martwe muchy pomiędzy szybami okna, albo termometr, który całą zimę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-01
Spośród wierszy tego tomiku najmocniej mnie poruszyły te odnoszące się do snu, zwłaszcza snu dziecka - są pełne miłości i rodzicielskiego niepokoju.
Spośród wierszy tego tomiku najmocniej mnie poruszyły te odnoszące się do snu, zwłaszcza snu dziecka - są pełne miłości i rodzicielskiego niepokoju.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-01
Jak dla mnie 5,5/10 ale, jako że nie można wystawić takiej oceny, to podnoszę na 6 za pełne ciepła wiersze odnoszące się do rodziny. Co do słabych stron tomiku, to nie lubię brzydoty w wierszach, a tutaj trochę jej jest.
Jak dla mnie 5,5/10 ale, jako że nie można wystawić takiej oceny, to podnoszę na 6 za pełne ciepła wiersze odnoszące się do rodziny. Co do słabych stron tomiku, to nie lubię brzydoty w wierszach, a tutaj trochę jej jest.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-05
"Tirukkural" jest zbiorem poezji tamilskiej, który mimo tego, że powstał wieki temu, nie traci prawie nic na aktualności. Opisuje politykę i obyczaje południowych Indii w formie dobrych rad udzielanych odbiorcy. Zwieńczenie zbioru odnosi się do miłości narzeczeńskiej i małżeńskiej. Obserwacje autora są niezwykle celne, a przez to wiarygodne psychologicznie.
"Tirukkural" jest zbiorem poezji tamilskiej, który mimo tego, że powstał wieki temu, nie traci prawie nic na aktualności. Opisuje politykę i obyczaje południowych Indii w formie dobrych rad udzielanych odbiorcy. Zwieńczenie zbioru odnosi się do miłości narzeczeńskiej i małżeńskiej. Obserwacje autora są niezwykle celne, a przez to wiarygodne psychologicznie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-06
Przewodnik rzeczny Aljaz Cosini tonie w odmętach rzeki Franklin w południowo-zachodniej części Tasmanii podczas jednego ze spływów, jakie odbywa z turystami. Zanim jego ciało wciśnięte pomiędzy skały tkwiące w dnie, wyda ostatnie tchnienie, dane mu będzie widzieć całe jego życie. Cofnie się do najważniejszych scen, których był głównym uczestnikiem, przeżyje na nowo swoje nieliczne wzloty i chwile szczęścia i jeszcze raz te, o wiele liczniejsze, błędy i chwile słabości, z którymi nie umiał sobie poradzić.
Przegląd scen z życia Aljaza biegnie jednak inaczej niż zwykło się przyjmować. Nie ma tutaj linearnego cofania się w czasie, a zdarzenia odtwarzają się przed naszymi oczami w całkiem przypadkowej kolejności. Co więcej, tonący otrzymuje dar wglądu w życie swoich przodków oraz ludzi, których los postawił na jego drodze. Wszystko to ulega potarganiu i wymieszaniu stając się poniekąd uniwersalną opowieścią o australijskiej historii.
Jeśli czytelnik szuka w tej opowieści romantyzmu wielkich odkryć geograficznych, to mocno może się rozczarować, bo w historii Australii, a zwłaszcza Tasmanii nie było go w zasadzie w ogóle. Był za to ogrom ludzkiego nieszczęścia i upodlenia. Imigranci, którzy przybyli na statkach jako więźniowie zgotowali piekło żyjącym tam od wieków Aborygenom, sami jednak nie zaznali wiele lepszego losu. Ich zbrodnie kalają zbiorowo sumienia kolejnych generacji osadników.
Flanaganowi udała się niezwykła sztuka połączenia brutalnej historii wyspy, z pogonią zwykłych jej mieszkańców za tym, co w życiu dobre i przynoszące nadzieję za, choćby ulotną namiastką szczęścia. A tłem tych wydarzeń jest, monumentalna wręcz, tasmańska przyroda, jakże inna od scen przedstawianych na pocztówkach.
Po początkowej ocenie 9/10 podnoszę na 10.
Przewodnik rzeczny Aljaz Cosini tonie w odmętach rzeki Franklin w południowo-zachodniej części Tasmanii podczas jednego ze spływów, jakie odbywa z turystami. Zanim jego ciało wciśnięte pomiędzy skały tkwiące w dnie, wyda ostatnie tchnienie, dane mu będzie widzieć całe jego życie. Cofnie się do najważniejszych scen, których był głównym uczestnikiem, przeżyje na nowo swoje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-09
Aż chciałoby się zacytować Greka Zorbę: "Jaka piękna katastrofa". Nic nie zapowiada tego, że sylwester, do którego przygotowuje się kilkanaście osób mógłby być nieudany. Zanosi się, że będzie to typowa rzymska noc noworoczna, taka, jaką bohaterowie sobie zresztą zaplanowali. Autor z ogromną dozą czarnego humoru połączy ich losy i wprowadzi spore zamieszanie. Jak duże się ono okaże? Tego nie zdradzę - proponuję za to przeczytać tę krótką książkę, bo naprawdę warto. Jedynie osobom nadmiernie poprawnym politycznie (i moralnie) nie polecam, bo ich wrażliwość może ucierpieć.
Aż chciałoby się zacytować Greka Zorbę: "Jaka piękna katastrofa". Nic nie zapowiada tego, że sylwester, do którego przygotowuje się kilkanaście osób mógłby być nieudany. Zanosi się, że będzie to typowa rzymska noc noworoczna, taka, jaką bohaterowie sobie zresztą zaplanowali. Autor z ogromną dozą czarnego humoru połączy ich losy i wprowadzi spore zamieszanie. Jak duże się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-14
Sześcioro dzieci mieszkających w maleńkiej wiosce zagubionej gdzieś między polami pszenicy szuka rozmaitych sposobów na radzenie sobie z wakacyjną nudą. Tworzą grupę, której przywódcą jest najstarszy z nich, Czacha, wymagający od swoich podwładnych posłuszeństwa i wymierzający upokarzające kary za niewywiązanie się z narzuconych zadań.
W trakcie odbywania jednej z kar wymierzonych przez Czachę, dziewięcioletni Michele dokonuje odkrycia, które wstrząśnie nim do głębi. Problem w tym, że nie może podzielić się swoją tajemnicą ani z dorosłymi ani z innymi członkami dziecięcej bandy. Chłopiec w konfrontacji ze światem dorosłych, szybko odkrywa czym jest bezradność i osamotnienie. System jego, po dziecięcemu czystych wartości zderza się ze zdradą, wyrachowaniem i brutalnością.
Jaka była tajemnica Michele i jak poradził on sobie z przyśpieszonym kursem dojrzałości - nie zdradzę, żeby nie psuć innym czytelnikom przyjemności czytania. Naprawdę warto, bo czyta się szybko, akcja wciąga, a opisy upalnego włoskiego lata tworzą niepowtarzalny klimat.
Sześcioro dzieci mieszkających w maleńkiej wiosce zagubionej gdzieś między polami pszenicy szuka rozmaitych sposobów na radzenie sobie z wakacyjną nudą. Tworzą grupę, której przywódcą jest najstarszy z nich, Czacha, wymagający od swoich podwładnych posłuszeństwa i wymierzający upokarzające kary za niewywiązanie się z narzuconych zadań.
W trakcie odbywania jednej z kar...
2018-01-14
Książka pełna bólu, mówiąca o znoszeniu przykrości i upokorzeń zadawanych przez osoby najbliższe, te, które przez swoją bliskość potrafią ranić najboleśniej. Jest to też opowieść o tym, jak w sytuacji kryzysu psychicznego ukojenie może przynieść wiara, i o tym, jak nagle wiara ta potrafi się ujawnić w życiu.
Nie jest to książka łatwa w odbiorze, ale czas poświęcony na tę krótką opowieść z pewnością nie będzie czasem straconym.
Książka pełna bólu, mówiąca o znoszeniu przykrości i upokorzeń zadawanych przez osoby najbliższe, te, które przez swoją bliskość potrafią ranić najboleśniej. Jest to też opowieść o tym, jak w sytuacji kryzysu psychicznego ukojenie może przynieść wiara, i o tym, jak nagle wiara ta potrafi się ujawnić w życiu.
Nie jest to książka łatwa w odbiorze, ale czas poświęcony na tę...
2018-01-28
Tytułowy cykl opowiadań czyta się bardzo dobrze. Główna bohaterka jest gwiazdą porno przeżywającą różnego rodzaju perypetie uczuciowo-erotyczno-obyczajowe i jako postać wzbudza sympatię. Jej przygody są naprawdę zabawne.
Kolejne opowiadania (czy też inne formy) jednak w większości mnie wynudziły i pomimo wyczuwalnej autoironii narratora, co akurat cenię, mocno trąciły grafomanią. Dlatego wystawiam dość niską ogólną ocenę i nieszczególnie zachęcam do zapoznania się z literackim dorobkiem Almodovara. Chociaż jako ciekawostka i odskocznia od poważnej literatury jakoś ujdzie.
Tytułowy cykl opowiadań czyta się bardzo dobrze. Główna bohaterka jest gwiazdą porno przeżywającą różnego rodzaju perypetie uczuciowo-erotyczno-obyczajowe i jako postać wzbudza sympatię. Jej przygody są naprawdę zabawne.
Kolejne opowiadania (czy też inne formy) jednak w większości mnie wynudziły i pomimo wyczuwalnej autoironii narratora, co akurat cenię, mocno trąciły...
2018-01-29
Pan Cogito dzieli się z czytelnikiem swoimi wnikliwymi przemyśleniami. Najpierw, tak jakby nie chciał onieśmielać go zbytnio swoją erudycją i uduchowieniem, skupia się na ciele: na twarzy, nogach i stopach; powoli przechodzi do monologów o swoich najbliższych - ludziach i miejscach, a wreszcie, kiedy wie, że już jesteśmy w jego świecie, dzieli się z nami wierszami o myślach, duszy i przemijaniu.
Zahacza o swoje ulubione rejony czasu i przestrzeni: starożytność, Rzym, Grecję i Palestynę. Gorąco polecam czytelnikom chcącym choć na chwilę wyhamować pęd życia. Naprawdę nie zawiodą się.
Pan Cogito dzieli się z czytelnikiem swoimi wnikliwymi przemyśleniami. Najpierw, tak jakby nie chciał onieśmielać go zbytnio swoją erudycją i uduchowieniem, skupia się na ciele: na twarzy, nogach i stopach; powoli przechodzi do monologów o swoich najbliższych - ludziach i miejscach, a wreszcie, kiedy wie, że już jesteśmy w jego świecie, dzieli się z nami wierszami o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-29
Edward Hirsch przyznaje się do fascynacji polską poezją i to jest wyraźnie widoczne w jego wierszach, Polska nie tylko obecna jest w wielu utworach, ale i sam styl pisania przypomina mi naszych poetów współczesnych. Widzę tu pewne podobieństwo do Julii Hartwig.
Wiersze Hirscha pełne są miłości i życiowej mądrości. Przebija z nich uczciwość i umiłowanie prawdy.
Edward Hirsch przyznaje się do fascynacji polską poezją i to jest wyraźnie widoczne w jego wierszach, Polska nie tylko obecna jest w wielu utworach, ale i sam styl pisania przypomina mi naszych poetów współczesnych. Widzę tu pewne podobieństwo do Julii Hartwig.
Wiersze Hirscha pełne są miłości i życiowej mądrości. Przebija z nich uczciwość i umiłowanie prawdy.
2018-01-31
Łukasz Walewski, prowadzący w radiowej "Trójce" m.in. audycję "Trzecie oblicze dyplomacji" przedstawia najbardziej spektakularne dla widzów, a z pewnością niezwykle wstydliwe dla popełniających, rozmaite gafy i inne wpadki. Przy okazji instruuje jak należy zachowywać się w trakcie oficjalnych spotkań, uwzględniać różnice kulturowe i osobiste poglądy partnerów.
Książkę czyta się lekko, gdyż objaśnienia reguł protokołu dyplomatycznego przeplatane są ze słynnymi przypadkami ich łamania. A jako, że mniej boli nas uczenie się na cudzych błędach niż na własnych, z pewnością każdy czytelnik znajdzie tu wiele interesujących porad, które może wdrożyć w swoją codzienną małą dyplomację. Przy okazji można się pocieszyć, że gafy zdarzają się nie tylko nam, ale także wielkim tego świata.
Łukasz Walewski, prowadzący w radiowej "Trójce" m.in. audycję "Trzecie oblicze dyplomacji" przedstawia najbardziej spektakularne dla widzów, a z pewnością niezwykle wstydliwe dla popełniających, rozmaite gafy i inne wpadki. Przy okazji instruuje jak należy zachowywać się w trakcie oficjalnych spotkań, uwzględniać różnice kulturowe i osobiste poglądy partnerów.
Książkę...
2018-01-31
Cieszę się niezmiernie, że natknąłem się na ten zbiór rozmów Jarosława Mikołajewskiego z Julią Hartwig. Poetka opowiada o różnych etapach swojego życia i twórczości, o spotkaniach i przyjaźniach z innymi pisarzami i o samym pisaniu w szczególności. Otrzymujemy w tej niewielkiej książeczce piękny, niezwykle ludzki portret jednej z najwybitniejszych poetek naszych czasów.
Cieszę się niezmiernie, że natknąłem się na ten zbiór rozmów Jarosława Mikołajewskiego z Julią Hartwig. Poetka opowiada o różnych etapach swojego życia i twórczości, o spotkaniach i przyjaźniach z innymi pisarzami i o samym pisaniu w szczególności. Otrzymujemy w tej niewielkiej książeczce piękny, niezwykle ludzki portret jednej z najwybitniejszych poetek naszych czasów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-01
Poezja nowoczesna, do bardzo uważnego czytania. Dla miłośników klasyki może być trudna w odbiorze ze względu na skróty myślowe. Wiersze zdecydowanie zyskują przy powtórnym czytaniu.
Poezja nowoczesna, do bardzo uważnego czytania. Dla miłośników klasyki może być trudna w odbiorze ze względu na skróty myślowe. Wiersze zdecydowanie zyskują przy powtórnym czytaniu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-01
Podsiadło zabiera czytelnika do swojego prywatnego świata miejsc i osób. Dla jego wiernych czytelników będzie to okazja do spotkania ze starymi dobrymi znajomymi, a dla tych, którzy załapali się na spotkanie z poetą po raz pierwszy z pewnością będzie to mile spędzony czas.
Podsiadło zabiera czytelnika do swojego prywatnego świata miejsc i osób. Dla jego wiernych czytelników będzie to okazja do spotkania ze starymi dobrymi znajomymi, a dla tych, którzy załapali się na spotkanie z poetą po raz pierwszy z pewnością będzie to mile spędzony czas.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-03
Wiersze pełne spokoju, opisujące przemijający świat, odchodzące miejsca i ludzi. Do mnie szczególnie przemówiła "Obrona prowincjonalnej ulicy". Lubię takie prywatne mikrokosmosy poetów.
Wiersze pełne spokoju, opisujące przemijający świat, odchodzące miejsca i ludzi. Do mnie szczególnie przemówiła "Obrona prowincjonalnej ulicy". Lubię takie prywatne mikrokosmosy poetów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tomik zawiera 22 wiersze i ta niewielka objętość zachęca do czytania ich raz po raz, żeby wydobywać z nich coraz to nowe treści. Niektóre z tych wierszy dzieli aż 45 lat i różnorodna tematyka - od indywidualnych doświadczeń, poprzez refleksje dotyczące innych ludzi aż po kamienie milowe współczesnej historii. Kilka z nich łączy przeplatające się przez nie słowo "nicość". Wszystkie spaja lapidarny a mimo tego komunikatywny język.
Tomik zawiera 22 wiersze i ta niewielka objętość zachęca do czytania ich raz po raz, żeby wydobywać z nich coraz to nowe treści. Niektóre z tych wierszy dzieli aż 45 lat i różnorodna tematyka - od indywidualnych doświadczeń, poprzez refleksje dotyczące innych ludzi aż po kamienie milowe współczesnej historii. Kilka z nich łączy przeplatające się przez nie słowo...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to