Opinie użytkownika
Wow! Chyba nie czytałem lepszej książki dotyczącej kulis mainstreamowego przemysłu filmowego.
Pokaż mimo toLektura obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy zostali wychowani przez bezkrytyczny wobec katolicyzmu rodziców, a sami nigdy przesadnie "nie czuli" tej religii, bo wydawała im się wewnętrznie niespójna.
Pokaż mimo toA jak końca nie było, tak nie ma. Niemniej bardzo pożyteczna lektura dla zainteresowanych kulisami polskiej polityki.
Pokaż mimo toTreść o woła o porządną redakcję merytoryczną oraz gruntowną korektę. Przynajmniej obrazki ładne.
Pokaż mimo to
Do bólu grzeczna, przewidywalna i wodolejska biografia, która tylko udowadnia, że Charlie Watts zwyczajnie nie jest osobą wartą osobnej biografii. To był po prostu uczunny, skromny człowiek ze swoimi dziwactwami (nerwica natręctw), zapewne
przesympatyczny, lecz "nudny" z perspektywy kronikarskiej. Sexton w głównej mierze powiela wątki z wszystkich innych książek o...
Nie jestem, nie byłem i nie aspiruję do bycia "metalem", ale niniejsza znakomita lektura przyniosła mi sporo frajdy
Pokaż mimo toNie najłatwiejsza lektura w konsumpcji, ale gorąco polecam polskim zaślepionym "katolibom", którzy nie dostrzegają, że ich świat "państwa wyznaniowego" powoli znika i ich tupanie nogą i biadolenie na młodych niczego tu nie zmieni.
Pokaż mimo toDo czasu przeczytania tego wywiadu odnosiłem wrażenie, że bohater jest rozsądniejszym, dojrzalszym człowiekiem, a tu wychodzi na osobę popędliwą, niestabilną, nie do końca "usystematyzowaną". Sam się nazywa "kurwą, która nie potrafi dochować wierności", człowiekiem bez kręgosłupa. Już nie mówiąc o tym, że nie czytałem, by ktoś tak ochoczo nazywał się "pedałem"....
więcej Pokaż mimo toSpokojnie można było rozwinąć wiele wątków. Mnie najbardziej brakuje wątku wielu gościnnych udziałów na płytach innych artystów (zwłaszcza u Bartosiewicz i Ciechowskiego).
Pokaż mimo toCałkiem niezłe, ale nie wiem co to właściwie ma być, bo są tu felietony, opowiadania para-biograficzne, "prototyp" "Złego wychowania", jak i zupełnie fikcjonalne rozdziały.
Pokaż mimo toNie da się ukryć, że nie jest to lektura pasjonująca, ale przynajmniej można nieco dowiedzieć się o kulisach covidu. Oby przeczytał to ktoś, kto mógłby wpłynąć na to, żebyśmy my - jako świat - byli lepiej przygotowani na kolejną pandemię.
Pokaż mimo toZnacznie ciekawsza, dojrzalsza książka niż "Sakrament obłudy". Nie pamiętam, która ostatnio książka skłoniła mnie do refleksji nt. wiary, religii, kościoła, tak jak ta.
Pokaż mimo toZdumiewające, że autor, który jawnie przyznaje, że religia została wymyślona, jest emerytowanym biskupem Edynburga...
Pokaż mimo toNiby nie znajdzie się tu niesamowitych faktów, ale tak się dobrze czyta, że książka mogłaby się nie kończyć. I od razu chce się obejrzeć wszystkie wymienione seriale, bo czytelnik uzmysławia sobie, jak bardzo jest zapóźniony z "produkcjami w odcinkach". Do następnego!
Pokaż mimo to