-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-11-20
2021-12-06
2021-11-15
Przekozacka książka! Co prawda miałam nadzieję na pewien romans, ale Rudnicka zawsze łączy ludzi w niespodziewany sposób... Dziany i Nadziany... pękałam ze śmiechu!
Przekozacka książka! Co prawda miałam nadzieję na pewien romans, ale Rudnicka zawsze łączy ludzi w niespodziewany sposób... Dziany i Nadziany... pękałam ze śmiechu!
Pokaż mimo to2021-12-20
Niesamowity thriller - iście Cobenowski! Muszę przyznać, że zakończenia nawet ja się nie spodziewałam. Było naprawdę zaskakujące i ciężkie do przewidzenia.
Niesamowity thriller - iście Cobenowski! Muszę przyznać, że zakończenia nawet ja się nie spodziewałam. Było naprawdę zaskakujące i ciężkie do przewidzenia.
Pokaż mimo to2021-11-29
Świetna pozycja, od której ciężko się oderwać! Absurdalna sytuacja z trupami w piwnicy! Ciekawe, jak Marta i Anet z tego finalnie wybrną :)
Świetna pozycja, od której ciężko się oderwać! Absurdalna sytuacja z trupami w piwnicy! Ciekawe, jak Marta i Anet z tego finalnie wybrną :)
Pokaż mimo to2021-11-15
Mówiłam już, że uwielbiam książki pani Rudnickiej? :)
Książka nieco inna, bo pisana w poważnym, nie żartobliwym tonie. Czyli autorka umie i w dramaty. Dotyka przerażającego tematu stalkingu, który na szczęście jest już karalny. A gdy nie był... to co można było zgłosić na policję? Że cichy wielbiciel przysyła nam kwiaty i wciąż próbuje się do nas dodzwonić?
Martwe morze wokół nas... Już chyba zawsze będzie mrozić mi krew w żyłach.
Mówiłam już, że uwielbiam książki pani Rudnickiej? :)
Książka nieco inna, bo pisana w poważnym, nie żartobliwym tonie. Czyli autorka umie i w dramaty. Dotyka przerażającego tematu stalkingu, który na szczęście jest już karalny. A gdy nie był... to co można było zgłosić na policję? Że cichy wielbiciel przysyła nam kwiaty i wciąż próbuje się do nas dodzwonić?
Martwe morze...
2021-11-21
Zuzia przenosi się do światów różnych mitów. Powieść zabawna i pozwalająca oswoić się ze światem greckich wierzeń.
Zuzia przenosi się do światów różnych mitów. Powieść zabawna i pozwalająca oswoić się ze światem greckich wierzeń.
Pokaż mimo to2021-11-22
Ufff... Skończyłam cykl... Trwał co najmniej tyle, co cykl Podróżników ;)
Cykl nieco nierówny pod względem napięcia. Były momenty tak nudne, że czytanie odwlekało się w czasie. I jednocześnie były niektóre tak pochłaniające, że nie dało się oderwać od lektury.
Największym plusem jest wykreowany świat, który jest dość spójny od początku do końca, kiedy to wszystko się nam wyjaśnia. Od początku też bardziej podobał mi się świat i wątek Rielle, kiedy spotkali się wreszcie z Tayenem mieliśmy już do czynienia z zupełnie innymi osobami, które dojrzały. Udało się to autorce zobrazować. Niemniej czułam, że straciłam Rielle. Szkoda, że nie został pociągnięty wątek jej świata i pierwszej miłości.
Moją ulubioną postacią był jednak Vallahan i po cichu liczyłam na to, że okaże się Czarnym Magiem, czyli niespodziewanym wybrankiem serca, a Tyen i Rielle jednak nie będą razem. Niestety, tu wątek miłosny był zbyt przewidywalny i zupełnie nie budzący napięcia. Bohaterowie pokochali się w zasadzie tego nie zauważając i ta miłość ich była dość letnia, na pewno nie stanowiła głównego wątku.
Całość oceniam na bardzo ciekawą pozycję. Nie powala emocjonalnie, ale zaciekawia. Uniwersum jest dość oryginalne, choć nie wyobrażam sobie co jest między światami, jeśli nie kosmos.
Ufff... Skończyłam cykl... Trwał co najmniej tyle, co cykl Podróżników ;)
Cykl nieco nierówny pod względem napięcia. Były momenty tak nudne, że czytanie odwlekało się w czasie. I jednocześnie były niektóre tak pochłaniające, że nie dało się oderwać od lektury.
Największym plusem jest wykreowany świat, który jest dość spójny od początku do końca, kiedy to wszystko się nam...
2021-10-29
2021-10-18
2021-10-06
2021-10-05
2021-10-05
Przezabawna pozycja! I wszystko było w niej doskonałe, łącznie z główną intrygą!
Przezabawna pozycja! I wszystko było w niej doskonałe, łącznie z główną intrygą!
Pokaż mimo to2021-09-08
2021-08-06
Przekomiczna druga część losów Emilii Przecinek, może sama intryga w tle jest mniej ciekawie zbudowana niż w pierwszej części, ale śmiałam się częściej! Babcie wymiatają!
Przekomiczna druga część losów Emilii Przecinek, może sama intryga w tle jest mniej ciekawie zbudowana niż w pierwszej części, ale śmiałam się częściej! Babcie wymiatają!
Pokaż mimo to2021-07-22
Książka wybitnie śmieszna. Pisana takim przewspaniałym językiem, taką lekkością w budowaniu dialogów, że kocham, uwielbiam i szkoda, że są tylko dwie części :)
Do pani Olgi będę wracać często, oj często :)
Książka wybitnie śmieszna. Pisana takim przewspaniałym językiem, taką lekkością w budowaniu dialogów, że kocham, uwielbiam i szkoda, że są tylko dwie części :)
Do pani Olgi będę wracać często, oj często :)
2021-07-12
Mroczna, niezwykle pobudzająca wyobraźnię, futurystyczna, wciągająca, przerażająca... takie mi się nasuwają skojarzenia.
Siedmioro pielgrzymów zmierza ku Hyperionowi na pielgrzymkę do kościoła Chyżwara. Każde z nich opowiada swoją historię, każda historia fantastycznie wyjaśnia nam sposób funkcjonowania uniwersum po hegirze, czyli opuszczeniu Ziemi: jak do tego doszło, jak wygląda teraz życie i jak, kto sprawuje władzę, w jaki sposób, jak dokonywał się rozwój technologii do tego stopnia, że można mieć mieszkanie na kilku planetach na raz, dlaczego Hyperion jest tak niesamowity i o co chodzi z Grobowcami Czasu oraz Chyżwarem. Chyżwara poznajemy już w pierwszej opowieści - Kapłana. Opowieść Żołnierza jest dość nudna, choć nieco tłumaczy funkcjonowanie Grobowców, a już najdobitniej robi to najbardziej jak dla mnie wstrząsająca historia Uczonego - Żyda Wiecznego Tułacza. Sam fakt, że miał ze sobą dziecko, zdawał mi się dość fantastyczny, jednak historia tego dziecka była iście poruszająca. Opowieść Poety gdzieś mi się rozlazła (choć początek jest świetny, ukazuje nam Ziemię), pani Detektyw była cudna i bardzo wzruszyłam się na jej koniec, opowieść Konsula to tło historyczne. I tak każdy opowiada tę swoją historię, dzięki czemu dowiadujemy się, po co każdy z bohaterów chce spotkać Chyżwara.
Powieść kończy się znienacka, jestem pod ogromnym wrażeniem i lecę dalej :)
Troszeczkę miałam skojarzenia z "Panem Lodowego Ogrodu" (komlog, planety, w sumie nawet Chyżwar i Grobowce Czasu to takie panowanie nad magią; no i obrazy Boscha). Nie czytałam dotąd docelowo sci-fi, może stąd skojarzenia.
Mroczna, niezwykle pobudzająca wyobraźnię, futurystyczna, wciągająca, przerażająca... takie mi się nasuwają skojarzenia.
Siedmioro pielgrzymów zmierza ku Hyperionowi na pielgrzymkę do kościoła Chyżwara. Każde z nich opowiada swoją historię, każda historia fantastycznie wyjaśnia nam sposób funkcjonowania uniwersum po hegirze, czyli opuszczeniu Ziemi: jak do tego doszło, jak...
2021-07-08
2021-07-18
Książkę otwiera mroczna wizja. Oto ciężarna kobieta galopuje w nocy konno, zdaje się być porwana przez oszalałego męża, ucieka mu i zaczyna rodzić w lesie. Mamy wyraźne odczucie, że czasy są zamierzchłe. Akcja teraźniejsza: Lidka i Piotr przeprowadzają się do niespodziewanie odziedziczonej rezydencji w małym miasteczku. Lidka jest w ciąży... a miasteczko słynie z okultystycznych motywów, sabatów czarownic. Historię przeplata jeszcze jeden wątek - porwanych kobiet. Dzięki wyśmienitej narracji książkę się pochłania, a wszystkie wymienione elementy sprawiają, że jest ona intrygująca, wciąga, zaciekawia i czeka się na:
- scenariusz, w którym znajdzie się jakaś prawdziwa czarownica/czarownik, dojdą czary, magia i przerażające rytuały;
albo:
- scenariusz, w którym dowiemy się o mega przerażających rytuałach w mega przerażający sposób.
Ale nie spodziewa się człowiek, że tego na końcu nie spotka, tylko pośpiesznie pisane zakończenie. Książka liczy 400 stron. 400 ciekawych stron. Fajnie budowana akcja, napięcie i nagle wyskakuje z kapelusza królik i koniec spektaklu. W dodatku pewne rzeczy są naciągane, ale zupełnie by nie przeszkadzały, gdyby efektem było efektowne zakończenie.
Niemniej jednak książkę czyta się naprawdę świetnie i to na pewno nie ostatnie (a pierwsze!) spotkanie z panią Rudnicką! Polecam!
Książkę otwiera mroczna wizja. Oto ciężarna kobieta galopuje w nocy konno, zdaje się być porwana przez oszalałego męża, ucieka mu i zaczyna rodzić w lesie. Mamy wyraźne odczucie, że czasy są zamierzchłe. Akcja teraźniejsza: Lidka i Piotr przeprowadzają się do niespodziewanie odziedziczonej rezydencji w małym miasteczku. Lidka jest w ciąży... a miasteczko słynie z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Umówmy się... dzieło sztuki to nie jest. Ale jest to pozycja tak bardzo, bardzo potrzebna, żeby odzyskać radość czytania, gdy występują w naszym życiowym czytelnictwie pewne zastoje i wątpliwości...
America ma chłopaka - Aspena. Ale też zgłasza się na kandydatkę na narzeczoną przyszłego króla. W sumie po to, żeby dostać trochę pieniędzy dla rodziny. I wszystko to bardzo przypomina "Igrzyska śmierci", dystrykty. Bowiem mamy tu tereny Stanów Zjednoczonych, które w dalekiej przyszłości ogarnął chaos, zostały zjednoczone ale w nowy sposób - obowiązuje system klasowy. I tak rodzina królewska to 1, a nasza Ami to 5, artyści. Więc całkiem nieźle, bo 6 już głodują, a 8 to najniższa klasa. Mamy chłopaka, którego nasza bohaterka zostawia w domu i księcia, z którym zawiera pewną umowę... I prawie igrzyska, bo ok. 30 dziewczyn rywalizuje o Maxona, który jest takim typowym księciem z bajki. No i pojawiają się buntownicy, rebelianci, którzy chcą obalić rząd i ucisk i klasy.
Za nic nie zrozumiem, jakim cudem rebelianci w parę osób co jakiś czas wdzierają się do zamku. To chyba największy minus fabularny. Aaaale, to się czyta z zapartym tchem i tak szybko, że kto by się tam przejmował :)
Umówmy się... dzieło sztuki to nie jest. Ale jest to pozycja tak bardzo, bardzo potrzebna, żeby odzyskać radość czytania, gdy występują w naszym życiowym czytelnictwie pewne zastoje i wątpliwości...
więcej Pokaż mimo toAmerica ma chłopaka - Aspena. Ale też zgłasza się na kandydatkę na narzeczoną przyszłego króla. W sumie po to, żeby dostać trochę pieniędzy dla rodziny. I wszystko to bardzo...