-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2022-06-30
2020-10-29
Intrygująca opowieść z zaskakującym zakończeniem.
Powieść Joy Fielding kręci się wokół sześciorga bohaterów: Jeffa, Willa, Toma, Kristin, Suzy oraz Dave’a. Ich losy zostają ze sobą nierozerwalnie związane za sprawą niewinnego zakładu... Do czego on doprowadzi?
To książka nie tylko o konsekwencjach niewinnej zabawy, zakładu, ale też o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, nieprzepracowanych traumach, nieobecnych rodzicach, faworyzowanych bądź też porzuconych dzieciach, skomplikowanym braterstwie, kompleksach, arogancji, okrucieństwie i przemocy domowej.
Intrygująca opowieść z zaskakującym zakończeniem.
Powieść Joy Fielding kręci się wokół sześciorga bohaterów: Jeffa, Willa, Toma, Kristin, Suzy oraz Dave’a. Ich losy zostają ze sobą nierozerwalnie związane za sprawą niewinnego zakładu... Do czego on doprowadzi?
To książka nie tylko o konsekwencjach niewinnej zabawy, zakładu, ale też o skomplikowanych relacjach...
2020-10-12
Książkę wygrałam już jakiś czas temu w konkursie LC i była to jedna z tych wygranych, która najbardziej mnie ucieszyła.
Okładka przepiękna i, jak się okazało po przekartkowaniu, oprawa graficzna w środku książki również bardzo starannie i pięknie wykonana; tylko dodatkowo dodaje magii podczas lektury.
I tu mam trochę mieszane uczucia, w przeciwieństwie do większości komentujących, jak widzę. Być może to po prostu moje czepialstwo...
Tak, tematy wojny i Holokaustu też powinno się poruszać z dziećmi - oczywiście w stosownej do wieku formie, bez drastycznych szczegółów.
W tej kwestii "Lalkarz z Krakowa" swoje zadanie spełnia. Jest magia, nieco złagodzone przedstawienie wojny. Ale czy nie zbyt złagodzone? Tak, to książka z założenia dla dzieci. Ale czyaby na pewno tylko dla nich?
Znowu powtórzę: może to tylko moje czepialstwo, ale momentami już drażniło mnie to "infantylizowanie" wojny ciągłymi porównaniami do wojny w Krainie Lalek, aż nazbyt widocznymi...
I jeszcze jedno. Ciekawiło mnie, jak dalej pociągnie autorka wątek folksdojczów, gdy tylko dowiadujemy się, że Lalkarzowi (ze względu na jego pochodzenie) przedstawiono taką "propozycję" (str.102). Bardzo mnie wówczas ucieszyło, że nie przedstawiono wszystkich, którzy zdecydowali się ją podpisać, jako zdrajców i zbrodniarzy, a wyjaśniono, że wielu postępowało tak, by komuś pomóc (czy to Żydom, czy swoim rodzinom, ratując je od obozu, czy komukolwiek innemu). I takie pozytywne wrażenie było ze mną aż do końca opowieści...
Czar jednak prysł w posłowiu autorki, a konkretnie na str. 291, gdzie autorka napisała, że "większość folksdojczów była jednak posłuszna nazistom". Otóż nie! To niesamowicie krzywdzące słowa, a dla mnie osobiście wielki minus dla R. M. Romero. Szkoda.
Książkę wygrałam już jakiś czas temu w konkursie LC i była to jedna z tych wygranych, która najbardziej mnie ucieszyła.
Okładka przepiękna i, jak się okazało po przekartkowaniu, oprawa graficzna w środku książki również bardzo starannie i pięknie wykonana; tylko dodatkowo dodaje magii podczas lektury.
I tu mam trochę mieszane uczucia, w przeciwieństwie do większości...
Jak dla mnie horror idealny. Doskonale dawkowane napięcie i interesująca fabuła, zagłębiająca się w umysł osoby dotkniętej żałobą po śmierci dziecka oraz na co taki człowiek, potrafiłby się zdobyć, byle tylko dziecko odzyskać...
Jak dla mnie horror idealny. Doskonale dawkowane napięcie i interesująca fabuła, zagłębiająca się w umysł osoby dotkniętej żałobą po śmierci dziecka oraz na co taki człowiek, potrafiłby się zdobyć, byle tylko dziecko odzyskać...
Pokaż mimo to