Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety nie dałem rady. Picie yerby podczas gadania o niczym jakoś mnie nie wciągnęło.

Niestety nie dałem rady. Picie yerby podczas gadania o niczym jakoś mnie nie wciągnęło.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie za bardzo wiem jak ocenić tą książkę... Niby fajnie się czyta, choć trochę przewidywalna.
Jak dla mnie, wbrew pozorom, zakończenie raczej smutne. Niektóre z konfucjonizmów pani Ming zalatują tanimi tekstami z Coelho, jednak znajdzie się parę takich, z którymi można się utożsamiać.
Na mnie opowiadanie nie zrobiło zbytnio wrażenia. Ot książeczka do poduszki. Z pewnością bardzo dużo jej brakuje do opowieści i Oskarze :)

Nie za bardzo wiem jak ocenić tą książkę... Niby fajnie się czyta, choć trochę przewidywalna.
Jak dla mnie, wbrew pozorom, zakończenie raczej smutne. Niektóre z konfucjonizmów pani Ming zalatują tanimi tekstami z Coelho, jednak znajdzie się parę takich, z którymi można się utożsamiać.
Na mnie opowiadanie nie zrobiło zbytnio wrażenia. Ot książeczka do poduszki. Z pewnością...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety dla mnie, po wielkim sukcesie Metra autor chyba próbował odciąć kupony od sławy, wydając ów tom opowiadań.
Większość jest nudna, zupełnie nie wciągająca, pozostałe są osadzone w realiach tak fantastycznych, że wydają się one aż śmieszne. I to śmieszne nie z powodu, jak zakładał autor pokazania absurdów Rosji, a ze zwykłego, naiwnego nieprawdopodobieństwa, które aż ociera się o pomysły z kreskówek.
Doczytałem do końca z racji tego, że był to prezent, ale po lekturze Metro 2033 spodziewałem się czegoś dużo, dużo lepszego.
Ogromny minus dla wydawcy (a może recenzenta?). W książce jest mnóstwo literówek. Rozumiem, jedną czy dwie, bo nigdy się nie da wszystkiego dopilnować w 100%, ale tu praktycznie na każdej stronie jest jakiś mniejszy lub większy błąd. Ktoś powinien nieźle za to oberwać, bo takie wydanie książki jest niedopuszczalne. Wahałem się pomiędzy oceną 3 a 4, jednak z tego ostatniego powodu zdecydowanie daję 3.

Niestety dla mnie, po wielkim sukcesie Metra autor chyba próbował odciąć kupony od sławy, wydając ów tom opowiadań.
Większość jest nudna, zupełnie nie wciągająca, pozostałe są osadzone w realiach tak fantastycznych, że wydają się one aż śmieszne. I to śmieszne nie z powodu, jak zakładał autor pokazania absurdów Rosji, a ze zwykłego, naiwnego nieprawdopodobieństwa, które aż...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do przeczytania dosłownie w jeden dzień. Jeden z lepszych wątków zagadkowych, jakie czytałem Musso. Jest parę błędów logicznych w pewnych momentach, ale gdzie ich nie ma ;)
Pomimo tego, że bardzo lubię autora to strasznie męczą mnie te infantylne tytuły rodem z serii Harlequin... Ja rozumiem, że jednym z wątków w każdej książce jest miłość, ale te żenujące tytuły to lekka przesada. Do tego, w większości przypadków, dochodzą okładki jak z podrzędnych romansideł. Czasami wstyd mi odpowiadać samym tytułem co czytam...

Do przeczytania dosłownie w jeden dzień. Jeden z lepszych wątków zagadkowych, jakie czytałem Musso. Jest parę błędów logicznych w pewnych momentach, ale gdzie ich nie ma ;)
Pomimo tego, że bardzo lubię autora to strasznie męczą mnie te infantylne tytuły rodem z serii Harlequin... Ja rozumiem, że jednym z wątków w każdej książce jest miłość, ale te żenujące tytuły to lekka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mam porównania z inną książką z tego gatunku, ale warsztatowo słaba. Dodatkowo polskie tłumaczenie tytułu brzmi żenująco słabo - na szczęście książkę czytałem po angielsku. Samego "stowarzyszenia" rzeczywiście jest niezbyt dużo, jednak odgrywa główną i znaczącą rolę w ogólnym przesłaniu. W zakończeniu chyba trochę widać nutkę autobiograficznych przemyśleń autorki ;)
Generalnie w tym przypadku film(y) lepszy od książki ;)

Nie mam porównania z inną książką z tego gatunku, ale warsztatowo słaba. Dodatkowo polskie tłumaczenie tytułu brzmi żenująco słabo - na szczęście książkę czytałem po angielsku. Samego "stowarzyszenia" rzeczywiście jest niezbyt dużo, jednak odgrywa główną i znaczącą rolę w ogólnym przesłaniu. W zakończeniu chyba trochę widać nutkę autobiograficznych przemyśleń autorki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie pojmuję narzekań, że tylko "seks" i "zaliczanie panienek". No a czego innego można było się spodziewać po przeczytaniu pierwszej części i połączeniu jej z podtytułem?
Ja dla mnie miejscami trochę za dużo opisów seksu - jakbym tego potrzebował to włączyłbym redtube ;)

Czy owe przygody to wymysł autora czy jego fantazje czy opisy przeżyć? Obserwując zachowania wielu osób (obu płci) to, moim zdaniem, opisy przeżyć.
Czy tak jest w "korpo"? Hmm... Pracuję w korporacji i u mnie tak nie ma... Ale może to wyjątek? ;)

Pozycja zdecydowanie słabsza od poprzedniczki, ale broni się w pewnych chwilach. Ogólnie czyta się dobrze, szybko i lekko.

Nie pojmuję narzekań, że tylko "seks" i "zaliczanie panienek". No a czego innego można było się spodziewać po przeczytaniu pierwszej części i połączeniu jej z podtytułem?
Ja dla mnie miejscami trochę za dużo opisów seksu - jakbym tego potrzebował to włączyłbym redtube ;)

Czy owe przygody to wymysł autora czy jego fantazje czy opisy przeżyć? Obserwując zachowania wielu osób...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fantastyka post-apokaliptyczna jest mi raczej obcym gatunkiem, dlatego daleki jestem od porównań czy zapożyczeń z klasyków.
Tylko czy... czy fantastyka przedstawiona w "Metro 2033" jest aż tak bardzo nieprawdopodobna? Niestety nie jest. Co więcej, wydaje mi się, że kiedyś tak naprawdę może się zrealizować.
Owszem, są momenty, w których można się zastanawiać skąd biorą pożywienie, sprzęty, prąd, amunicję. Tylko czy jest sens się nad tym akurat zastanawiać? W powieści jest wiele innych momentów wartych przemyśleń. A amunicję i jedzenie mają to mają, po co więc drążyć temat ;) W końcu to nadal fantastyka.
Książkę naprawdę dobrze się czyta. Szczególnie, jak ktoś już tutaj napisał, gdy pojawia się postać Młynarza. Wtedy kolejne strony przewraca się w ekspresowym tempie, aż w pewnym momencie zauważamy, że to już koniec. A zakończenie jest naprawdę świetne. Podobnie jak ostatni rozdział z przemyśleniami głównego bohatera. I bynajmniej nie są one w stylu Paulo Coelho.
Generalnie polecam każdemu, włączając podobnych mi "nie fanów" gatunku.
Teraz chwila przerwy na coś innego i potem "Metro 2034" :)

Fantastyka post-apokaliptyczna jest mi raczej obcym gatunkiem, dlatego daleki jestem od porównań czy zapożyczeń z klasyków.
Tylko czy... czy fantastyka przedstawiona w "Metro 2033" jest aż tak bardzo nieprawdopodobna? Niestety nie jest. Co więcej, wydaje mi się, że kiedyś tak naprawdę może się zrealizować.
Owszem, są momenty, w których można się zastanawiać skąd biorą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie do końca rozumiem niektóre z opinii, że autor chwali się swoimi podbojami, brakiem szacunku do ludzi itp. Jestem w 100% pewien, że nie taki był cel. Książka ukazuje w dość humorystyczny, sarkastyczny sposób świat nas otaczający. Czy naprawdę jest wśród nas ktoś, kto choć przez chwilę nie pomyślał o którymś z bohaterów "ej, znam go/ją!"? Mi się to zdarzyło. Książka miejscami wulgarna. Fakt. Ale wydaje mi się, że taki przecież jest nasz dzisiejszy świat. Pieniądze szczęścia nie dają, ale to mogą powiedzieć jedynie ci, którzy je mają. W pozostałych przypadkach to powtarzanie pustych frazesów i przejawy hipokryzji. Ja uważam, że książka jest dobra. Warto się zastanowić czy czasami nie postępujemy podobnie jak jej bohaterowie.

Nie do końca rozumiem niektóre z opinii, że autor chwali się swoimi podbojami, brakiem szacunku do ludzi itp. Jestem w 100% pewien, że nie taki był cel. Książka ukazuje w dość humorystyczny, sarkastyczny sposób świat nas otaczający. Czy naprawdę jest wśród nas ktoś, kto choć przez chwilę nie pomyślał o którymś z bohaterów "ej, znam go/ją!"? Mi się to zdarzyło. Książka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo smutna książka. Nie z powodu fabuły., a z powodu prawdziwości realiów panujących w polskiej piłce. Może tutaj są lekko przerysowane, ale generalnie niestety tak to wygląda. Kasa, imprezy, dziewczyny, kasa, kasa. Tak to musi wyglądać - innego wytłumaczenia obecnej pozycji polskiej piłki nie ma.
A książkę czyta się dość szybko, dobrze, lekko. Nie skłania do głębszych przemyśleń, ale przecież nie każda książka musi.
Debiut całkiem udany, oby dalej było jeszcze lepiej.

Bardzo smutna książka. Nie z powodu fabuły., a z powodu prawdziwości realiów panujących w polskiej piłce. Może tutaj są lekko przerysowane, ale generalnie niestety tak to wygląda. Kasa, imprezy, dziewczyny, kasa, kasa. Tak to musi wyglądać - innego wytłumaczenia obecnej pozycji polskiej piłki nie ma.
A książkę czyta się dość szybko, dobrze, lekko. Nie skłania do głębszych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiedzieć o tej książce, że słaba, to nic nie powiedzieć. Powiedzieć, że jest nudna, przegadana, to nic nie powiedzieć. To tak parafrazując autora.
Udało mi się przebrnąć przez 4 rozdziały. Co i tak uważam za sukces, gdyż rozpoczynając każdy z nich marzyłem tylko o tym, żeby się skończył. A chyba nie na tym polega przyjemność z czytania.
Jak ktoś napisał poniżej, w książce jest mnóstwo słów. Mnóstwo. Niepotrzebnych. Przez kilkadziesiąt stron dowiadujemy się tak naprawdę o dwóch wydarzeniach, które spokojnie można by zamknąć w 3 stronach. Opis jak to Starka (jedna z bohaterek) nie znosi całowania w rękę zajmuje 4 strony. Tak, 4 (słownie: cztery) strony! Niespotykana to rzecz.
Książka powędrowała więc z powrotem na półkę i posłuży jako podwyższenie dla innych książek.
Druga gwiazdka jest za okładkę, która moim zdaniem jest rewelacyjna. Sama książka dostaje ode mnie aż 1/10.
Sprawdza się tu dosłownie powiedzenie: nie oceniaj książki po okładce.

Powiedzieć o tej książce, że słaba, to nic nie powiedzieć. Powiedzieć, że jest nudna, przegadana, to nic nie powiedzieć. To tak parafrazując autora.
Udało mi się przebrnąć przez 4 rozdziały. Co i tak uważam za sukces, gdyż rozpoczynając każdy z nich marzyłem tylko o tym, żeby się skończył. A chyba nie na tym polega przyjemność z czytania.
Jak ktoś napisał poniżej, w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tragedia. Czytałem chyba przez miesiąc, co chwila odkładając z powrotem na półkę. W końcu, po wielu męczarniach udało się ją skończyć. Książka słaba. Bardzo. Sięgnąłem po nią zwabiony jakimś cytatem na fb. Teraz już nawet go nie pamiętam. I podobnie o książce wolałbym jak najszybciej zapomnieć.

Tragedia. Czytałem chyba przez miesiąc, co chwila odkładając z powrotem na półkę. W końcu, po wielu męczarniach udało się ją skończyć. Książka słaba. Bardzo. Sięgnąłem po nią zwabiony jakimś cytatem na fb. Teraz już nawet go nie pamiętam. I podobnie o książce wolałbym jak najszybciej zapomnieć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie da się ocalić świata. W skali globalnej nikt nie może tego dokonać. I nikt z bohaterów książki tego nie próbuje. Dla nich dążeniem do "ocalenia świata" jest zwykła, bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi. A w ten sposób każdy jest w stanie ocalić czyiś świat. A przynajmniej dać mu wiarę, że jest jeszcze nadzieja dla ludzkości. Może i niewielka, ale jednak jest.
Kiedyś w artykule o adopcji psów przeczytałem: "Ratując jednego psa nie zmienisz świata. Ale ratując tego psa zmienisz jego świat na zawsze."
Oby każdy miał możliwość zmiany czyjegoś świata na lepszy. Do tego nie potrzeba instrukcji.

Nie da się ocalić świata. W skali globalnej nikt nie może tego dokonać. I nikt z bohaterów książki tego nie próbuje. Dla nich dążeniem do "ocalenia świata" jest zwykła, bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi. A w ten sposób każdy jest w stanie ocalić czyiś świat. A przynajmniej dać mu wiarę, że jest jeszcze nadzieja dla ludzkości. Może i niewielka, ale jednak jest....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgałem niepewnie. Inaczej - nie niepewnie, a wręcz niechętnie. Historia oklepana w telewizyjnych melodramatach po tysiąckroć. Za każdym razem to samo. Choroba, marzenia, śmierć. Wszystko tak przewidywalne.
Jednak moje zaskoczenie wzrastało wraz z ilością przewracanych kartek, a zdanie diametralnie uległo zmianie.
Każdy ma jakieś marzenia. Każdy ma jakieś plany. Każdy myśli, że ma na wszystko czas. Tak niestety nie jest, a książka pozwala to sobie uzmysłowić. Nie będziemy żyć wiecznie. Nie spełnimy nawet połowy z naszych marzeń.Zawsze na coś braknie czasu. Czasu, który zazwyczaj po prostu marnujemy. A potem żałujemy, że nie pragnęliśmy bardziej.
Bohaterka książki wie, że nie ma czasu i stara się spełnić wszystko, co sobie zapisała na dziesięciopunktowej liście. Można polemizować z jej wyborem, można uważać, że pewne rzeczy były błahe. Dla niej to rzeczy ważne i stara się je zrealizować. Ilu z nas mogłoby od ręki sporządzić taką listę i ją realizować? Pewne szanse już stracone, a szanse minęły bezpowrotnie. Czas zweryfikować listę. Tylko, że wtedy znów będziemy mieli mnóstwo czasu na ich realizację. Otóż nie będziemy. Czas znowu minie, szanse uciekną, a my staniemy przed koniecznością weryfikacji naszej listy. I tak do końca. Książka pozwala zatrzymać się na chwilę i zastanowić jak żyjemy. Czy wartość życia mierzona jest w przeżytych latach?

Po książkę sięgałem niepewnie. Inaczej - nie niepewnie, a wręcz niechętnie. Historia oklepana w telewizyjnych melodramatach po tysiąckroć. Za każdym razem to samo. Choroba, marzenia, śmierć. Wszystko tak przewidywalne.
Jednak moje zaskoczenie wzrastało wraz z ilością przewracanych kartek, a zdanie diametralnie uległo zmianie.
Każdy ma jakieś marzenia. Każdy ma jakieś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytułowe "100 czystych stron" to 100 możliwości powrotów do przeszłości i przeżycia jeszcze raz pewnych momentów. Przeżycia. Bez możliwości ich zmiany. Czy gdybyśmy mieli taką możliwość potrafilibyśmy ją odpowiednio wykorzystać? Czy większość nie zostałaby zmarnowana na "pierdoły" i na powroty do przeszłości w stanie dość wskazującym? :)
Z pewnością każdy miałby podobne założenia jak bohater. Podejrzewam, że podobnie też mogły by się one zrealizować.
Eh... Gdyby tylko była możliwość przeżyć pewne momenty jeszcze raz. Od ręki mógłbym wymienić kilka. Kilkanaście... A po zastanowieniu pewnie kilkadziesiąt... Tak, pewnie zmarnowałbym większość z tych możliwości ;)
Książka pozwalająca na chwile refleksji, czyta się z przyjemnością, szybko.

Tytułowe "100 czystych stron" to 100 możliwości powrotów do przeszłości i przeżycia jeszcze raz pewnych momentów. Przeżycia. Bez możliwości ich zmiany. Czy gdybyśmy mieli taką możliwość potrafilibyśmy ją odpowiednio wykorzystać? Czy większość nie zostałaby zmarnowana na "pierdoły" i na powroty do przeszłości w stanie dość wskazującym? :)
Z pewnością każdy miałby podobne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najmniej "fantastyczna" z wszystkich G.Musso, które wpadły w moje ręce. To czyni ją w mojej ocenia najlepszą. Rewelacyjne zakończenie.

Najmniej "fantastyczna" z wszystkich G.Musso, które wpadły w moje ręce. To czyni ją w mojej ocenia najlepszą. Rewelacyjne zakończenie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie spośród książek tego autora, które trafiły w moje ręce, najsłabsza. Aczkolwiek nie znaczy, że zła. Czyta się szybko i lekko, podobnie jak każdą inną powieść G.Musso.

Zdecydowanie spośród książek tego autora, które trafiły w moje ręce, najsłabsza. Aczkolwiek nie znaczy, że zła. Czyta się szybko i lekko, podobnie jak każdą inną powieść G.Musso.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezaprzeczalne odniesienie do "Dnia Świstaka", jednak przedstawione w nieco inny, odświeżony sposób. Kolejna książka Musso zaliczona. I kolejny raz się nie zawiodłem.

Niezaprzeczalne odniesienie do "Dnia Świstaka", jednak przedstawione w nieco inny, odświeżony sposób. Kolejna książka Musso zaliczona. I kolejny raz się nie zawiodłem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy wie, że mróz to zjawisko całkowicie przeciwne do upału. Natomiast jeśli chodzi o oba tytuły to zarówno jeden, jak i drugi trzymają równie wysoki poziom. Mi osobiście "Mróz" znacznie bardziej przypadł do gustu. Mnóstwo tu zaskakujących momentów (w szczególności samo zakończenie).
Szczerze polecam tym, którzy lubią taki gatunek literatury.

Każdy wie, że mróz to zjawisko całkowicie przeciwne do upału. Natomiast jeśli chodzi o oba tytuły to zarówno jeden, jak i drugi trzymają równie wysoki poziom. Mi osobiście "Mróz" znacznie bardziej przypadł do gustu. Mnóstwo tu zaskakujących momentów (w szczególności samo zakończenie).
Szczerze polecam tym, którzy lubią taki gatunek literatury.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden z moich ulubionych rodzimych autorów. Książkę świetnie się czyta, do pochłonięcia w 3 wieczory.
Szkoda, że wizja się nie sprawdziła. Tzn. ta o 1/4 finału z Niemcami, nie ta, o zamachu ;)

Jeden z moich ulubionych rodzimych autorów. Książkę świetnie się czyta, do pochłonięcia w 3 wieczory.
Szkoda, że wizja się nie sprawdziła. Tzn. ta o 1/4 finału z Niemcami, nie ta, o zamachu ;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetne zobrazowanie ludzkiej natury. Przedstawienie wszystkich cech w dziecięcych rolach czyni z nich jeszcze bardziej przerażające...
Świetna książka

Świetne zobrazowanie ludzkiej natury. Przedstawienie wszystkich cech w dziecięcych rolach czyni z nich jeszcze bardziej przerażające...
Świetna książka

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to