Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pamiętam, że kiedy parę lat temu rozpoczynałem przygodę ze światem Meekhanu nie wiedziałem jakiej narodowości jest autor.

Pamiętam, że kiedy parę lat temu rozpoczynałem przygodę ze światem Meekhanu nie wiedziałem jakiej narodowości jest autor.

Najlepsza książka jaką czytałem od dawna.. W sumie moja ocena tyczy się całej serii.. Wiadomo były pewne niedociągnięcia, wręcz słabsze momenty lecz klimat całości najwyższych lotów.

Najlepsza książka jaką czytałem od dawna.. W sumie moja ocena tyczy się całej serii.. Wiadomo były pewne niedociągnięcia, wręcz słabsze momenty lecz klimat całości najwyższych lotów.

[jako audiobook] Jest z najlepszych książek genialnego Lema

[jako audiobook] Jest z najlepszych książek genialnego Lema

[Słuchałem jako audiobook]Zdecydowanie bardziej przemawiały do mnie "Trzy Stygmaty.." Nie mówiąc już o "Blade Runnerze" no i czytałem trochę "skażony" choćby "Okiem na Niebie" jednak książka ma swoją wartość, która broni się, mimo pewnych archaizmów w dzisiejszych czasach.

[Słuchałem jako audiobook]Zdecydowanie bardziej przemawiały do mnie "Trzy Stygmaty.." Nie mówiąc już o "Blade Runnerze" no i czytałem trochę "skażony" choćby "Okiem na Niebie" jednak książka ma swoją wartość, która broni się, mimo pewnych archaizmów w dzisiejszych czasach.

Ma coś, czego nie mają inne popularniejsze dzieła,
jednak ponadprzeciętny jest tu raczej jedynie klimat..

Ma coś, czego nie mają inne popularniejsze dzieła,
jednak ponadprzeciętny jest tu raczej jedynie klimat..

PRzeczytałem, ale oceny się nie podejmę

PRzeczytałem, ale oceny się nie podejmę

Genialne.. Mało co bym podpalił ratusz.. Ta książka jest tak prawdziwa.. Po prostu klucz do rzeczywistości..

Genialne.. Mało co bym podpalił ratusz.. Ta książka jest tak prawdziwa.. Po prostu klucz do rzeczywistości..

Chyba nie zrozumiałem dlatego neutralna 5.

Chyba nie zrozumiałem dlatego neutralna 5.

Pochłonęło mnie, ale nie doszczętnie.

Pochłonęło mnie, ale nie doszczętnie.

"Czytałem" jako audiobook.. Książka miejscami nierówna, jednakże zawiera wiele wspaniałych treści, a realizacja audiobooka wręcz genialna; szczególnie cz. 6(Meronem, Profety, Stary Georgi, Kona, Sońmi) cz. 2 (Tzeejdelgem <3) cz. 4 (Timoti) a i fragemnty Adama Ewinga, Louizy Rey czy Sonmi451..

"Czytałem" jako audiobook.. Książka miejscami nierówna, jednakże zawiera wiele wspaniałych treści, a realizacja audiobooka wręcz genialna; szczególnie cz. 6(Meronem, Profety, Stary Georgi, Kona, Sońmi) cz. 2 (Tzeejdelgem <3) cz. 4 (Timoti) a i fragemnty Adama Ewinga, Louizy Rey czy Sonmi451..

Brakowało mi trochę celu w książce, choć ostatnie zdania nieco osładzają ten brak.
Bardzo ciekawe wizje: konstrukty, orbitalne miasta, "rodzinka"
(choć moim zdaniem nie do końca wykorzystane)

Niestety, mam chyba kłopoty z percepcją abstrakcyjnych form, więc lepszej oceny nie będzie.

Brakowało mi trochę celu w książce, choć ostatnie zdania nieco osładzają ten brak.
Bardzo ciekawe wizje: konstrukty, orbitalne miasta, "rodzinka"
(choć moim zdaniem nie do końca wykorzystane)

Niestety, mam chyba kłopoty z percepcją abstrakcyjnych form, więc lepszej oceny nie będzie.

To moja pierwsza opinia, choć to zbyt górnolotne określenie, więc użyje lepiej słowa komentarz.
Zabrałem się za Merto 2033 zaraz po skończeniu genialnej wg mnie Peanatemy.
Na początku byłem rozczarowany ale stwierdziłem, że jedną część mogę przekartkować, bo nie chce się okopać w książkach jednego autora.
Do tego niezbyt jestem odporny psychicznie i unikam horrorów. A tutaj dodatkowa gwiazdka (albo i więcej) za przenikający klimat książki.
(Po jednym z rozdziałów zasnąłem z Echoes Floydów w słuchawkach na uszach)
Ale im byłem dalej tym moje początkowe rozczarowanie zmieniało się coraz bardziej w zachwyt. I nie jakąś odkrywczością opinii, bo na tym poziomie jakby nic nowego dla siebie z tej książki nie wyniosłem... chociaż kreacja Wielkiego Czerwia niczego sobie :P
Działo się tak dlatego ponieważ książka rozpaliła moją ciekawość.. chęć dowiedzenia się odpowiedzi na pytania, mimo że i tak nie mają sensu..

To moja pierwsza opinia, choć to zbyt górnolotne określenie, więc użyje lepiej słowa komentarz.
Zabrałem się za Merto 2033 zaraz po skończeniu genialnej wg mnie Peanatemy.
Na początku byłem rozczarowany ale stwierdziłem, że jedną część mogę przekartkować, bo nie chce się okopać w książkach jednego autora.
Do tego niezbyt jestem odporny psychicznie i unikam horrorów. A...