Biblioteczka
Opinie
Powieść o miłości... tak jakby.
Początek XIX wieku, w pewnym hrabstwie, wśród wrzosowisk dzieje się ... źle. Wojna w Europie trwa, fabryki nie mają rynków zbytu, a ludzie pracy. Zadowoleni wydają się być jedynie pastorowie, bo w takich czasach jest kogo nawracać i pouczać w wierze. W owych realiach przyszło dwóm kobietom zmagać się z miłością - jakby to ująć -...
Więc kogo kochać? Komu wierzyć?
Kto nie zgotuje nigdy zdrad?
Kto naszym łokciem będzie mierzyć
Z usłużną miną - cały świat?
Wojna, oblężenie, zawierucha... ale czyż w słoneczny dzień, nie warto ubrać ulubioną sukienkę w kwiaty i przycupnąć na ławeczce, na chwilkę tylko; posmakować rześkich lodów (póki są) i wystawić piegowatą twarz ku promieniom? Kolejny tramwaj przecież...
Jeżeli na czytelniczym padole, znajdzie się chociaż jedna bibliofilka, która stwierdzi, że porządna powieść o miłości nie jest tym, co przyprawia o szybsze bicie serca i doprowadzić może do zapomnienia o całym bożym świecie to, jak książki kocham – nie uwierzę.
Pisząc o „porządnej powieści o miłości” mam na myśli utwór kunsztownym językiem pisany i zniuansowaną, subtelną...
Aktywność użytkownika Lei_Libros
Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie
ulubieni autorzy [7]
Ulubione
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie