-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać272
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-08-16
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Piękna, wzruszająca do łez historia chłopców z tytułowego ''Placu broni''. Do dziś pamiętam jak leciały mi łzy gdy czytałam, jak tragicznie skończył Nemeczek. Szkoda chłopca, który tak naprawdę był najodważniejszy i najbardziej bohaterski ze wszystkich chłopców.
Jeszcze nie raz do niej wrócę.
Piękna, wzruszająca do łez historia chłopców z tytułowego ''Placu broni''. Do dziś pamiętam jak leciały mi łzy gdy czytałam, jak tragicznie skończył Nemeczek. Szkoda chłopca, który tak naprawdę był najodważniejszy i najbardziej bohaterski ze wszystkich chłopców.
Jeszcze nie raz do niej wrócę.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-08
Książka trafiła w moje ręce w 2012 roku. Wypożyczyłam ją, kiedy w bibliotece była dopiero nowością. Niestety po przeczytaniu paru rozdziałów i po konsultacji z nauczycielką, okazało się, że nie mogę historii tej rodziny opisać w pracy konkursowej, bo postacie mieszkają na Litwie, a ja potrzebowałam Polskich Sybiraków, a poza tym rodzina ta jest fikcyjna. Z bólem oddałam książkę do biblioteki, bo i tak bym nie miała czasu jej wtedy przeczytać, gdyż byłam zajęta konkursem.
Po dwóch latach książka znowu trafiła z tej samej biblioteki do mnie. Była w stanie gorszym niż się spodziewałam, ale nie straciła na wartości.
,,Szare śniegi Syberii'' można opisać jednym słowem: krasivaya.
Książkę czyta się wyjątkowo szybko i nie można się od niej oderwać. Opisy są tak wyraźne, że czułam się, jakbym uczestniczyła w tych wydarzeniach, a nie tylko je oglądała. Już dawno nie płakałam, czytając - zmieniło się to, gdy zaczęłam czytać ,,Szare śniegi Syberii''.
Trochę się zawiodłam na tym, że autorka ucięła historię, kiedy Lina jeszcze była na Syberii, a w epilogu dostaliśmy tylko malutką część tego co się wydarzyło po wyjechaniu i powrocie na Litwę. Zbrakło mi tu wątku spotkania Liny z Andriusem. Chciałam się dowiedzieć, jak się odnaleźli, chciałam zobaczyć ich radość. Niestety się nie doczekałam, ale... może ja po prostu za dużo wymagam.
Również zasmuciło mnie zrobienie z Polaka enkawudzisty. Wiem. Był on pół Polakiem, pół Ruskiem, no, ale sam fakt zrobienia jednak z naszego półrodaka kogoś, kto katował ludzi, to trochę przykre, szczególnie, że przecież sami byliśmy na celowniku Niemiec i ZSRR. Polacy również zostawali wysłani na Syberię. Mam nadzieję, że to tylko przypadek, że akurat wybrała Polskę, za narodowość matki enkawudzisty.
Książka jest wspaniała i piękna. Warta polecenia.
Książka trafiła w moje ręce w 2012 roku. Wypożyczyłam ją, kiedy w bibliotece była dopiero nowością. Niestety po przeczytaniu paru rozdziałów i po konsultacji z nauczycielką, okazało się, że nie mogę historii tej rodziny opisać w pracy konkursowej, bo postacie mieszkają na Litwie, a ja potrzebowałam Polskich Sybiraków, a poza tym rodzina ta jest fikcyjna. Z bólem oddałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-06
Wspaniała historia człowieka, który oczarował ludzi na całym świecie. Opowiada o chłopcu, który miał marzenie i mimo wielu przeszkód chciał je zrealizować.
Dla wielu ludzi, w tym dla mnie stał się autorytetem już od najmłodszych lat. Pokazał, że wszystko jest możliwe jeśli naprawdę tego chcemy. Ta biografia utwierdza w przekonaniu, że był to wspaniały człowiek, który do końca życia, choć jego ciało się starzało, duchem został dzieckiem... .
Wspaniała historia człowieka, który oczarował ludzi na całym świecie. Opowiada o chłopcu, który miał marzenie i mimo wielu przeszkód chciał je zrealizować.
Dla wielu ludzi, w tym dla mnie stał się autorytetem już od najmłodszych lat. Pokazał, że wszystko jest możliwe jeśli naprawdę tego chcemy. Ta biografia utwierdza w przekonaniu, że był to wspaniały człowiek, który do...
2017-09-21
Książka, która musiała wyczekać trochę na półce by w końcu trafić w moje ręce w momencie, gdy najbardziej tego potrzebowałam. Podeszłam do niej pewnie o wiele bardziej emocjonalnie niż reszta tutaj czytelników. Czytałam ją długo. Naprawdę długo. Miesiącami. Chociaż zwykle taką ilość stron pochłaniałam w mgnieniu oka. Tym razem to nie była książka, którą mogłam szybko przeczytać i odłożyć na półkę. Czytałam ją niezwykle dokładnie, rozmyślałam, śmiałam się, płakałam, ba nawet śpiewałam razem z Theo i Violet. Jak czytam tutaj niektóre opinie mam wrażenie, że niektórzy oczekiwali ukazania totalnego dna, tragizmu, prób samobójczych itp. Mnie w książce urzekła właśnie ta delikatność. Ukazanie w większości tych przebłysków szczęścia, które wbrew pozorom nawet w najgłębszej depresji się zdarzają. Uczy doceniania drobiazgów, momentów.
Autorka poruszyła bardzo trudne tematy. Tak liczba mnoga nie jest tu moją pomyłką. Na tę książkę składa się wiele tematów, wątków pobocznych. Jednak Niven świetnie sobie poradziła. Nie zanudziła, nie przeciążyła. Książka idealnie wyważona, piękna, z przesłaniem. Jest jedną z tych, które na dobre zagoszczą w moim sercu.
Książka, która musiała wyczekać trochę na półce by w końcu trafić w moje ręce w momencie, gdy najbardziej tego potrzebowałam. Podeszłam do niej pewnie o wiele bardziej emocjonalnie niż reszta tutaj czytelników. Czytałam ją długo. Naprawdę długo. Miesiącami. Chociaż zwykle taką ilość stron pochłaniałam w mgnieniu oka. Tym razem to nie była książka, którą mogłam szybko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-23
Pierwszy raz usłyszałam ten tytuł w jednym z tych głupawych seriali, a mianowicie w ''Hannah Montana''. Serial może nie najlepiej wpływający na rozwój mózgu młodych pokoleń, ale to dzięki niemu poznałam tę książkę, za co jestem wdzięczna wytwórni Disney'a.
Tytuł utkwił mi w pamięci bardzo głęboko. Ukazywał się zresztą w jeszcze paru filmach, aczkolwiek nie jestem w stanie sobie ich przypomnieć. Dopiero niedawno obejrzana ,,Szkoła uczuć'', gdzie bohaterka czytała właśnie ,,Zabić drozda'', doprowadziła, że po nią sięgnęłam. Uważam, że to dobry moment na jej przeczytanie, gdy jest się na pograniczu dzieciństwa i dorosłości.
Opis powieści nie opowiada tak naprawdę co ta książka skrywa. Zanim się za nią zabrałam, nie byłam przekonana, czy książka w ogóle mnie zainteresuje, bo opis mnie nie zaciekawił. Okazało się , że głównym wątkiem nie jest sprawa Toma Robinsona, ale dzieciństwo, problemy dojrzewania, nastoletnie bunty. Oczywiście rasizm panujący w XX wieku w USA towarzyszy przez całą powieść, jednak sprawa sądowa przewija się w tle. Tu autorka skupia się przede wszystkim na małym Skaucie - dziewczynce, która dopiero zaczęła pierwszą klasę w szkole.
Skaut przypomniała mi wiele fragmentów z mojego dzieciństwa. Niektóre były śmieszne, niektóre zabolały. Pokazała mi, że mimo czasu i miejsca wszystkie dzieci zachowują się podobnie. Szczególnie jeśli się jest drugim dzieckiem i obserwuje się, jak starsze rodzeństwo dorasta.
''(...)tym bardziej włóczyć się za nim podczas przerw. Ja miałam trzymać się z pierwszakami, a on z piątoklasistami. Krótko mówiąc, miałam mu dać święty spokój.
- To znaczy, że już nie możemy bawić się razem? - spytałam.
- W domu będzie tak jak zawsze - odrzekł - ale sama się przekonasz, że w szkole jest inaczej''.
Powieść już od pierwszych stron stała się moją ulubioną. Łatwo i szybko się czyta, a akcja nie jest przewidywalna. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że tak postąpi Tom. Miałam jednak cichą nadzieję, że Ewell coś uknuje i się nie zawiodłam.
Naprawdę świetna powieść. Polecam.
Pierwszy raz usłyszałam ten tytuł w jednym z tych głupawych seriali, a mianowicie w ''Hannah Montana''. Serial może nie najlepiej wpływający na rozwój mózgu młodych pokoleń, ale to dzięki niemu poznałam tę książkę, za co jestem wdzięczna wytwórni Disney'a.
Tytuł utkwił mi w pamięci bardzo głęboko. Ukazywał się zresztą w jeszcze paru filmach, aczkolwiek nie jestem w stanie...
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Jest to moja ukochana bajka do której będę wracać ile się da.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Jest to moja ukochana bajka do której będę wracać ile się da.
2014-06-24
Wiele postaci. Wiele historii. Jedna książka.
Jest narrator, którego każdy kiedyś pozna osobiście.
Jest też Rudy, który miał marzenie o które prosił przy każdej okazji. Z czasem przestał prosić, choć nadal - od czterech lat - miał to samo marzenie. Szkoda, że żeby się ono spełniło musiał oddać życie.
No i jest jeszcze Liesel. O niej nie można zapomnieć. Dziewczyna, która kradła książki, która kochała, a kiedy miała odwagę to wyznać, było już za późno... . Dziewczyna, która ocalała, choć nikt się tego nie spodziewał.
Są też łzy, które spływają nie tylko po policzkach Złodziejki książek, ale po naszych. Po policzkach czytelników.
Wspaniała książka. Polecam.
Wiele postaci. Wiele historii. Jedna książka.
Jest narrator, którego każdy kiedyś pozna osobiście.
Jest też Rudy, który miał marzenie o które prosił przy każdej okazji. Z czasem przestał prosić, choć nadal - od czterech lat - miał to samo marzenie. Szkoda, że żeby się ono spełniło musiał oddać życie.
No i jest jeszcze Liesel. O niej nie można zapomnieć. Dziewczyna, która...
2005-01-01
Przenoszę się w przeszłość i widzę salę w szkole podstawowej. Wszyscy siedzą na dywaniku, a przed nami pani nauczycielka. I choć z całego serca do dziś darzę ją nienawiścią cieszę się, że czytała nam książki, w tym właśnie Panamę. Do dziś pamiętam tę książkę. Pamiętam również okładkę. Pamiętam też treść. I kocham ją całym serduszkiem.
Przenoszę się w przeszłość i widzę salę w szkole podstawowej. Wszyscy siedzą na dywaniku, a przed nami pani nauczycielka. I choć z całego serca do dziś darzę ją nienawiścią cieszę się, że czytała nam książki, w tym właśnie Panamę. Do dziś pamiętam tę książkę. Pamiętam również okładkę. Pamiętam też treść. I kocham ją całym serduszkiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-14
2009
2013-10-26
To moja pierwsza książka tej autorki. Znalazłam ją przypadkowo, gdy przeglądałam kategorię ''Młodzieżowe'' w jednej z internetowych księgarni. Wtedy zaczęłam odliczać dni do premiery.
Książka jest bardzo wciągająca. Byłam tak od niej uzależniona, że tylko czekałam, aż w końcu skończy się lekcja i będę mogła zabrać się z powrotem do czytania. Szczególnie przyspieszyłam tempa od rozdziału ''Sami''. W efekcie skończyłam ją dzisiaj o pierwszej, bo nie mogłam czekać do rana by się dowiedzieć jak się skończy.
,,Bransoletka'' opowiada o dziewczynie troszkę ode mnie młodszej. Z tego powodu bardzo dobrze ją rozumiałam i była mi po prostu jak bratnia dusza. Wiek, w którym jest Weronika, bohaterka tej powieści jest bardzo buntowniczy, szuka się miłości, wsparcia. Niestety rodzice odbierają to często negatywnie, a przecież kiedyś sami ten okres przeżywali.
Książka ta mimo, iż napisana na jednym z popularnych szablonów literatury młodzieżowej (zagubiona nastolatka szuka miłości, na końcu tego który ją denerwował bardzo pokochała) to jednak również jest mądra i dużo wyciągnęłam z tej książki. Autorka porusza tu wiele istotnych tematów w życiu. Rady udziela za pomocą zwrotów związanych z teatrem.
Uważam, że warte przeczytania nie tylko przez młodzież, ale i ich rodziców.
To moja pierwsza książka tej autorki. Znalazłam ją przypadkowo, gdy przeglądałam kategorię ''Młodzieżowe'' w jednej z internetowych księgarni. Wtedy zaczęłam odliczać dni do premiery.
Książka jest bardzo wciągająca. Byłam tak od niej uzależniona, że tylko czekałam, aż w końcu skończy się lekcja i będę mogła zabrać się z powrotem do czytania. Szczególnie przyspieszyłam...
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Nie da się ocenić tej książki inaczej. Znam ją, jak każdą inną twórców Walta Disneya. Oczywiście bardziej lubiłam oglądać te bajki, ale wracałam do tych historii nie jeden raz zarówno w formie książkowej jak i tej odtwarzanej na kasecie VHS.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to