Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka była moją lekturą szkolną w podstawówce. Długo nie mogłam się jednak za nią zabrać, mimo, że bardzo cenię sobie fantastykę i od przedszkola uwielbiałam Władcy Pierścieni. Wreszcie dzień przed sprawdzianem z hobbita, sięgnęłam po nią. Pochłonęłam ją całą i z czystym sumieniem poszłam następnego dnia na sprawdzian.
Jestem pełna podziwu. Autor wymyślił tyle ciekawych postaci, genialnie opisał otaczający świat bohatera.
Polecam, choć to książka nie dla wszystkich -niektóre opisy mogą zanudzić, a co za tym idzie - zniechęcić do dalszego czytania. Ja jednak mimo wszystko polecam. Świetny prolog do Władcy Pierścieni.

Ta książka była moją lekturą szkolną w podstawówce. Długo nie mogłam się jednak za nią zabrać, mimo, że bardzo cenię sobie fantastykę i od przedszkola uwielbiałam Władcy Pierścieni. Wreszcie dzień przed sprawdzianem z hobbita, sięgnęłam po nią. Pochłonęłam ją całą i z czystym sumieniem poszłam następnego dnia na sprawdzian.
Jestem pełna podziwu. Autor wymyślił tyle...

Jestem kolejną osobą co najpierw obejrzała film - potem zaś zabrała się za książkę.
Bardzo lubię film jak i książkę, ale tak naprawdę nie można powiedzieć, że film był lepszy od książki, bo książka dość się od niego różni. Reżyser dodał swoje wątki, a czasem pousuwał co mu nieodpowiadało, zmieniając fabułę, więc jak można oceniać te dwie rzeczy jakby to było to samo?
Książka wywarła na mnie wrażenie i choć jest krótka to bardzo przyjemnie mi się ją czytało i nawet popłynęły mi łzy. Przyjaźń wszystko przetrwa. Naprawdę polecam nie tylko koniarzom.

Jestem kolejną osobą co najpierw obejrzała film - potem zaś zabrała się za książkę.
Bardzo lubię film jak i książkę, ale tak naprawdę nie można powiedzieć, że film był lepszy od książki, bo książka dość się od niego różni. Reżyser dodał swoje wątki, a czasem pousuwał co mu nieodpowiadało, zmieniając fabułę, więc jak można oceniać te dwie rzeczy jakby to było to samo?...