-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
Książka zaliczana zasadniczo do nurtu literatury młodzieżowej, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby przeczytały ją również osoby w wieku dojrzalszym. Książka jest jedną z części tworzących trylogię o przygodach dwóch przyjaciółek, Tereski i Okrętki, uczennic szkoły średniej, które z prawdziwie młodzieńczą żywiołowością, acz zupełnie niezamierzenie, stały się uczestniczkami afery kryminalnej, pomagając miejscowej jednostce wtedy jeszcze milicji w schwytaniu przestępczej szajki. Autorka nie pominęła także wątku romansowego. Całość przesiąknięta jest humorem typowym dla twórczości Pani Chmielewskiej - książkę najlepiej czytać... siedząc wygodnie na podłodze. Siedzenie na kanapie lub innym meblu jest ryzykowne - salwy śmiechu, którymi czytelnik zmuszony jest wybuchać mogą spowodować upadek.
Książka zaliczana zasadniczo do nurtu literatury młodzieżowej, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby przeczytały ją również osoby w wieku dojrzalszym. Książka jest jedną z części tworzących trylogię o przygodach dwóch przyjaciółek, Tereski i Okrętki, uczennic szkoły średniej, które z prawdziwie młodzieńczą żywiołowością, acz zupełnie niezamierzenie, stały się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jako wielbicielka kotów musiałam oczywiście przynajmniej zainteresować się książką, w tytule której jest Kot. Bo też to nie zwykły kot, ale Kot niezwykły. Syjamski, o aksamitnobrązowej barwie futra. Nawet dwa Koty, bo w drugiej części serii do Kota dołącza Kotka. Głównym kocim bohaterem jednak jest Kot KOKO, który niby niespecjalnie, zupełnym przypadkiem, ale skutecznie (koty wszak mają szósty, a pewnie nawet i siódmy zmysł) wspomaga swojego ludzkiego partnera, dziennikarza Qwillerana, w rozwiązywaniu najbardziej niesamowitych zagadek związanych zawsze ze wzniosłym, wydawałoby się, środowiskiem artystów.
Seria książek pozwala na spędzenie kilku sympatycznych wieczorów w towarzystwie równie sympatycznych bohaterów.
Jako wielbicielka kotów musiałam oczywiście przynajmniej zainteresować się książką, w tytule której jest Kot. Bo też to nie zwykły kot, ale Kot niezwykły. Syjamski, o aksamitnobrązowej barwie futra. Nawet dwa Koty, bo w drugiej części serii do Kota dołącza Kotka. Głównym kocim bohaterem jednak jest Kot KOKO, który niby niespecjalnie, zupełnym przypadkiem, ale skutecznie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Iskrząca się miejscami humorem, a jednak i przejmująca opowieść... fikcyjna, ale niewątpliwie niepozbawiona ziarna prawdy. Sytuacja czarnych obywateli w Stanach do dziś pozostawia wiele do życzenia. Akcja powieści toczy się w czasie gwałtownych przemian społecznych w USA, które szczególnie głośnym echem odbiły się w ich południowej części. Nie ten jednakże aspekt stanowi o sile przesłania tej książki, ale mistrzowsko wręcz nakreślone charaktery postaci. Charaktery niektórych "białych dam" czarniejsze są od skór ich pracownic. Znakomita wielogłosowa opowieść o odwadze przełamywania schematów. Różnych. Stosunki między rasami. Przekraczanie granic klasowych (małżeństwo "dobrze urodzonego" Johny'ego Foote'a z dziewczyną z nizin). Przekraczanie granic zakreślonych przez płciowo zdeterminowaną rolę społeczno-kulturową (dziewczyna musi koniecznie ładnie wyglądać, no i wyjść za mąż, nieważne, że ma inne ambicje, pracować chce, aby się usamodzielnić i coś osiągnąć - w przekonaniu wszystkich "chcących dobrze" owszem, może iść do pracy, jeśli pomoże jej to "złapać męża"). I jeszcze jedna refleksja: czy uparte trzymanie się utartych podziałów przez niektóre osoby nie jest czasem motywowane nieuświadomionym poczuciem winy, które chciałyby one ukryć jak najgłębiej, nawet przed sobą?
Cóż, mój opis na pewno nawet w części nie oddaje wspaniałości tej książki. Moja nieudolność tym więcej podkreśla, że zarówno książka jak i film warte są wszystkich nagród, które otrzymały.
Iskrząca się miejscami humorem, a jednak i przejmująca opowieść... fikcyjna, ale niewątpliwie niepozbawiona ziarna prawdy. Sytuacja czarnych obywateli w Stanach do dziś pozostawia wiele do życzenia. Akcja powieści toczy się w czasie gwałtownych przemian społecznych w USA, które szczególnie głośnym echem odbiły się w ich południowej części. Nie ten jednakże aspekt stanowi o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Co było dla mnie najbardziej interesujące w tej książce?
Nie idealizm, "judymizm", zagadnienia społeczne itp.
Mnie najbardziej zajęło ujęcie tematu "domu". Jako budowli i jako symbolicznego "swojego miejsca" lub braku takiego miejsca dla siebie. Fakt, że nawet mając jakiś dach nad głową nadal można być człowiekiem bezdomnym. Z drugiej strony może tak rozumiana bezdomność daje człowiekowi wolność i pobudza jego kreatywność?
Co było dla mnie najbardziej interesujące w tej książce?
Nie idealizm, "judymizm", zagadnienia społeczne itp.
Mnie najbardziej zajęło ujęcie tematu "domu". Jako budowli i jako symbolicznego "swojego miejsca" lub braku takiego miejsca dla siebie. Fakt, że nawet mając jakiś dach nad głową nadal można być człowiekiem bezdomnym. Z drugiej strony może tak rozumiana bezdomność...
Jedna z moich ulubionych książek i jedna tylko krótka refleksja: pomimo wszystkich inwektyw rzucanych na Izabelę Łęcką należy mieć na uwadze fakt, że jej rzeczona "lalkowatość" jest tylko narzuconą jej rolą społeczną, z której najwyraźniej nie umie się wyrwać. Tak przecież pozostaje w wielu przypadkach wiecznych dziewczynek, kobiet-dzieci itp. do chwili obecnej.
Jedna z moich ulubionych książek i jedna tylko krótka refleksja: pomimo wszystkich inwektyw rzucanych na Izabelę Łęcką należy mieć na uwadze fakt, że jej rzeczona "lalkowatość" jest tylko narzuconą jej rolą społeczną, z której najwyraźniej nie umie się wyrwać. Tak przecież pozostaje w wielu przypadkach wiecznych dziewczynek, kobiet-dzieci itp. do chwili obecnej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoradnik? Tak. Książka kucharska? Tak. Zbiór pożytecznych informacji? Tak. Poza ww. niewątpliwymi wartościami najbardziej w tej książce urzekł mnie jej entuzjastyczny ton, bijący z każdej strony. Lektura jest bardzo pożyteczna, ale jej czytanie było również przyjemnością.
Poradnik? Tak. Książka kucharska? Tak. Zbiór pożytecznych informacji? Tak. Poza ww. niewątpliwymi wartościami najbardziej w tej książce urzekł mnie jej entuzjastyczny ton, bijący z każdej strony. Lektura jest bardzo pożyteczna, ale jej czytanie było również przyjemnością.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWbrew z lekka sensacyjnemu tytułowi książka jest dziełem naukowym. Opisuje chiński system prawny, jego historię i uzasadnia w jaki sposób filozofia i światopogląd przekładały się na tworzenie i stopniowe modyfikacje chińskiego systemu prawnego, w szczególności zaś systemu prawa karnego, bo o nim głównie jest tu mowa. Nie brakuje też odniesień do historii prawa europejskiego.
Wbrew z lekka sensacyjnemu tytułowi książka jest dziełem naukowym. Opisuje chiński system prawny, jego historię i uzasadnia w jaki sposób filozofia i światopogląd przekładały się na tworzenie i stopniowe modyfikacje chińskiego systemu prawnego, w szczególności zaś systemu prawa karnego, bo o nim głównie jest tu mowa. Nie brakuje też odniesień do historii prawa europejskiego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jako że jest to, a przynajmniej była, obowiązkowa lektura szkolna, wmuszana do matury... zapewne nie należy do książek ulubionych przez większość Czytelników. A mnie się podobała. Kupiłam właśnie dlatego, że mi się podobała. Zasadniczo kupuję lub zbieram (na regałach "uwolnionych książek" w bibliotekach) Orzeszkową. "Nad Niemnem" jest być może najmniej interesującą książką napisaną przez Orzeszkową albo wydaje się taką. Nie jest to jednak naprawdę książka zła. Pomijając nazbyt drobiazgowe opisy przyrody, książka ta niewątpliwie prezentuje dość ciekawy przekrój bohaterów i postaw, które wcale nie przeminęły ze swoją epoką. Refleksje nad nimi można snuć i dzisiaj. Wszak pani Andrzejowa Korczyńska to niewątpliwa prekursorka wychowania bezstresowego, o którym niektórzy myślą, że stało się modne dopiero w czasach nam współczesnych (tak naprawdę wypada chyba wspomnieć już o panu Rousseau...). Brak stresu jednak okazuje się być... stresogenny, nie tylko dla panicza Zygmunta, ale też dla Różyca, nieszczęśliwego - od nadmiaru szczęścia. Wątek panny Justyny zaś potrąca o strunę feminizmu - dla kobiety źle wykształconej i nieprzygotowanej do samodzielnego życia i nawet bojącej się go jedynym "ratunkiem" jest małżeństwo i szczęście ma, jeśli jest to małżeństwo z miłości. Ja tę książkę lubię, ale zostawiając na boku odczucia osobiste, uważam, że wcale nie przestała ona być aktualna. Nie szkodzi, że kostiumy bohaterów trochę z czasem wyblakły, a potem całkiem wyszły z mody.
Jako że jest to, a przynajmniej była, obowiązkowa lektura szkolna, wmuszana do matury... zapewne nie należy do książek ulubionych przez większość Czytelników. A mnie się podobała. Kupiłam właśnie dlatego, że mi się podobała. Zasadniczo kupuję lub zbieram (na regałach "uwolnionych książek" w bibliotekach) Orzeszkową. "Nad Niemnem" jest być może najmniej interesującą książką...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to