Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2024-04-03
2016-03-28
Przerażająca,mroczna,groteskowa,ale zadziwiająco prawdziwa i bardzo aktualna książka,którą można zestawić w jednej lidze z Rokiem 1984 oraz Nowym,Wspaniałym Światem. Różnica między nimi jest taka,że 451 stopni Fahrenheita niosły ze sobą jakąś nadzieję na lepsze jutro i wiarę,że coś można zmienić.Absolutnie obowiązkowa pozycja dla fanów dystopijnych światów.
Przerażająca,mroczna,groteskowa,ale zadziwiająco prawdziwa i bardzo aktualna książka,którą można zestawić w jednej lidze z Rokiem 1984 oraz Nowym,Wspaniałym Światem. Różnica między nimi jest taka,że 451 stopni Fahrenheita niosły ze sobą jakąś nadzieję na lepsze jutro i wiarę,że coś można zmienić.Absolutnie obowiązkowa pozycja dla fanów dystopijnych światów.
Pokaż mimo to2022-06-05
Będę się powtarzał, Reacher znowu nie zawodzi. W każdym tomie dostaję to, czego chcę i oczekuję. Jestem tylko ciekawy jak nasz ukochany były żandarm przetrwa w lewicowym, inkluzywnym i różnorodnym świecie. Jamesa Bonda już przecież ubili, bo wg krytyków był bohaterem niepasującym do współczesnego świata. A Reacher to trochę taki drugi Bond, więc boję się o jego losy. Mam nadzieję, że Lee Child w aktualnych książkach niczego nie zmieni pod dyktando lewactwa, które może kłuć w oczy to, że:
- Reacher jest wysokim, dobrze zbudowanym i silnym mężczyzną. Na takich mężczyzn źle się teraz patrzy, gdyż swoim wyglądem wpędzają w kompleksy chłopców w rurkach, którym siłownia i męski styl bycia jest obcy. A przecież testosteron jest taki przereklamowany i mężczyźni też mogą rodzić dzieci
- Reacher to typowy samiec alfa. Nie przejmuje się nikim i niczym, żyje tak, jak mu się podoba, a kobiety go pragną w prawie każdym tomie jego przygód. No przecież to seksizm, szowinizm i patriarchat w jednym!!
- Reacher choć bardzo inteligentny to większość problemów rozwiązuje brutalną siłą. Reprezentuje tym zachowaniem typowy nurt samca - neandertalczyka. Czytaj punkt wyżej
- Reacher jest mistrzem w posługiwaniu się bronią palną. A przecież broń zabija ludzi!!! Przecież Reacher to troglodyta, którego uwielbiać może tylko elektorat Donalda Trumpa
- Wracając do punktu o samcu alfa. Reacher jest heteroseksualny. No przecież jak tak można??!!
- Reacher jest... mężczyzną. A dlaczego nie transkobietą, czarną Azjatką i lesbijką w jednym? Strasznie niepostępowa literatura
Może to, co napisałem brzmi nieco żartobliwie, ale niestety tak wygląda smutna rzeczywistość. Modlę się tylko by nikt mi Reachera nie zmienił lub, co gorsza, zabił w myśl zasady, że to bohater niepasujący do naszych czasów. Na pewno nie są to moje czasy.
Będę się powtarzał, Reacher znowu nie zawodzi. W każdym tomie dostaję to, czego chcę i oczekuję. Jestem tylko ciekawy jak nasz ukochany były żandarm przetrwa w lewicowym, inkluzywnym i różnorodnym świecie. Jamesa Bonda już przecież ubili, bo wg krytyków był bohaterem niepasującym do współczesnego świata. A Reacher to trochę taki drugi Bond, więc boję się o jego losy. Mam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-12
Fantastyczne zwieńczenie trylogii odrzywolskiej. Jest tu nieco mniej zabawnie, a bardziej dorośle i poważnie. Bohaterowie wchodzą w ten wiek, w którym nie myślą już tylko o zabawach, a o uczuciach wyższych. Pierwsze rozpady przyjaźni, pierwsze zawody miłosne, taki pierwszy wstęp do dorosłości w okresie dojrzewania. Naprawdę dobrze się to czyta, a największe wrażenie robi zakończenie. Niezbyt wesołe, bardziej neutralne, pozostawia w czytelniku nutkę goryczy. Rewelacja.
Fantastyczne zwieńczenie trylogii odrzywolskiej. Jest tu nieco mniej zabawnie, a bardziej dorośle i poważnie. Bohaterowie wchodzą w ten wiek, w którym nie myślą już tylko o zabawach, a o uczuciach wyższych. Pierwsze rozpady przyjaźni, pierwsze zawody miłosne, taki pierwszy wstęp do dorosłości w okresie dojrzewania. Naprawdę dobrze się to czyta, a największe wrażenie robi...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-31
Prus po raz kolejny poruszył swoją ulubioną tematykę powiązaną z chłopstwem, mieszczaństwem i zubożałą szlachtą w XIX w. To jedna ze smutniejszych pozycji z repertuaru Prusa, gdyż śmierć Karuska oraz Anieli porusza nawet najbardziej zatwardziałe serca.
Prus po raz kolejny poruszył swoją ulubioną tematykę powiązaną z chłopstwem, mieszczaństwem i zubożałą szlachtą w XIX w. To jedna ze smutniejszych pozycji z repertuaru Prusa, gdyż śmierć Karuska oraz Anieli porusza nawet najbardziej zatwardziałe serca.
Pokaż mimo to2018-12-30
Zakończyłem rok 125 przeczytanymi książkami i 95 komiksami, a "Anioły i demony" miały być książką, którą przeczytam jako pierwszą w 2019 r. rozpoczynając wyzwanie przeczytania 52 książek (ogólnie polecam tą inicjatywę na Facebooku).Niespodziewanie dla mnie, książka, choć stosunkowo długa, stała się 126 pozycją przeczytaną przeze mnie w tym roku,bo po prostu ją pożarłem. Absolutnie fantastyczna fabuła pochłonęła mnie w całości, ale czytając uprzednio "Kod da Vinci" (przeczytałem go 12 lat temu, nie zdając sobie sprawy,że to drugi tom całej serii), nie spodziewałem się niczego innego. Ogólnie obie książki są do siebie bardzo podobne i zbudowane na podobnym schemacie. Inteligentny profesor, seksowna towarzyszka, grasujący zabójca rodem ze średniowiecza, tajne stowarzyszenia, tajemnicze kościelne organizacje, teorie spiskowe i genialna fabuła zbudowana na rozgryzaniu różnych zagadek (te rozwiązywanie zagadek i szukanie ukrytych miejsc, ewentualnie artefaktów, mocno przypomina mi Pana Samochodzika,którego uwielbiam,a który nawet wykształceniem mocno przypomina Roberta Langdona) to przepis na sukces. Jedna z lepszych książek jakie przeczytałem w tym roku. Gorąco polecam :)
Zakończyłem rok 125 przeczytanymi książkami i 95 komiksami, a "Anioły i demony" miały być książką, którą przeczytam jako pierwszą w 2019 r. rozpoczynając wyzwanie przeczytania 52 książek (ogólnie polecam tą inicjatywę na Facebooku).Niespodziewanie dla mnie, książka, choć stosunkowo długa, stała się 126 pozycją przeczytaną przeze mnie w tym roku,bo po prostu ją pożarłem....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-25
2023-01-10
Świetna kontynuacja. Jedynie irytują sceny, w których rodzice i nauczyciele nie wierzą dzieciom mając ich za rozwydrzone bachorki. Mam wrażenie, że trochę autora poniosła tu fantazja, ale to detal. Ostatecznie wyszło przecież dość śmiesznie i wesoło. Jednakże, nikt po jakimś szkolnym figlu nie chciałby być traktowany przez matkę jak przyszły przestępca. Aż żal się robiło Tomka Okista.
Świetna kontynuacja. Jedynie irytują sceny, w których rodzice i nauczyciele nie wierzą dzieciom mając ich za rozwydrzone bachorki. Mam wrażenie, że trochę autora poniosła tu fantazja, ale to detal. Ostatecznie wyszło przecież dość śmiesznie i wesoło. Jednakże, nikt po jakimś szkolnym figlu nie chciałby być traktowany przez matkę jak przyszły przestępca. Aż żal się robiło...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-16
Króciutka bajka Sienkiewicza mówiąca o tym, co jest najważniejsze w życiu. Początek kojarzy się mocno z baśnią o Śpiącej Królewnie. Pamiętam,że czytałem ten utwór w szkolnym podręczniku do języka polskiego w podstawówce wiele lat temu :)
Króciutka bajka Sienkiewicza mówiąca o tym, co jest najważniejsze w życiu. Początek kojarzy się mocno z baśnią o Śpiącej Królewnie. Pamiętam,że czytałem ten utwór w szkolnym podręczniku do języka polskiego w podstawówce wiele lat temu :)
Pokaż mimo to2019-12-16
I to jest utwór godny noblisty i patrioty. Wspaniały utwór ukazujący los ludności wiejskiej pod zwierzchnictwem zaborców. Naprawdę wzruszający.
I to jest utwór godny noblisty i patrioty. Wspaniały utwór ukazujący los ludności wiejskiej pod zwierzchnictwem zaborców. Naprawdę wzruszający.
Pokaż mimo to2022-05-21
Jack Reacher, jakiego znamy i lubimy.
Nic dodać, nic ująć.
Jack Reacher, jakiego znamy i lubimy.
Nic dodać, nic ująć.
2019-01-29
Kolejna świetna książka Toma Clancy`ego, ale już dawno przestało mnie to dziwić,że facet robił świetne sequele (i prequele też). Nie wiem czy on planuje te prequele z wyprzedzeniem czy też nie,ale np. w poprzednich tomach wspomina przeszłość jakiegoś bohatera,a potem, buum, robi prequel,w którym rozwija historię z tej przeszłości, tak jak w przypadku "Bez skrupułów" i przeszłości Johna Clarka,a raczej Johna Terrence'a Kelly`ego (zresztą w przypadku Jacka Ryan`a i "Czasu Patriotów" zrobił to samo). W przypadku tego prequelu, Tom Clancy rozwijając wątek Johna Kelly`ego przed jego dołączeniem do CIA, powraca również do przeszłości innych znanych nam już bohaterów np. admirała Greer'a, Boba Rittera czy też ojca Jacka Ryana - w tym przypadku zastanawiam się czy w "Stanie zagrożenia" John Clark wiedział,że Jack jest synem policjanta, który go w przeszłości prawie aresztował? "Bez skrupułów" zaskakuje przede wszystkim tym, że konstrukcja powieści diametralnie różni się od tego, do czego przyzwyczaił nas Clancy w swoich poprzednich ksiażkach. Wątek szpiegowski jest, ale bardzo mały. Misje we Wietnamie są, ale jest to raczej fabuła poboczna. Opisy dotyczące militariów ograniczone do minimum, przez co książka staje się przystępniejsza dla czytelników nie mających do czynienia z taką tematyką, opisaną tak drobiazgowo, na co dzień. Mamy również do czynienia z mniejszą ilością postaci,a ich tło nie jest już tak szczegółowo opisywane jak np. w "Sumie wszystkich strachów." Tam, w prologu, nawet izraelski pilot, który ostatecznie ginie, tracąc bombę atomową, ma swoją historię i karierę rozpisaną na kilka stron. W "Bez skrupułów" czegoś takiego nie ma. Bohaterowie mają jakieś odniesienie biograficzne, ale już nie tak szczegółowe, bo na pierwszym planie cały czas pozostaje John Kelly. Z racji mniejszej ilości postaci i wątków, 75%-80% narracji dotyczy właśnie przygód samego Johna Kelly`ego, co ucieszy czytelników, którzy nie lubią się miotać w gąszczu wielu postaci i pobocznych historii. Ba, sama prywatna vendetta Johna czyni tą książkę bardziej podobną do kryminału niż do politycznego thrillera, którym ta książka również jest, ale w znacznie mniejszym stopniu niż poprzednie powieści Clancy`ego. Co nie zmienia faktu, że ta pozycja jest również przyjemna w odbiorze i po raz kolejny dostarcza satysfakcjonującego zakończenia. Taka w sumie miła odskocznia od światowych spisków i konfliktów nuklearnych, tym bardziej, że John Clark jest bardzo ciekawą postacią, która już od dawna zasługiwała na książkę, skupiającą się wyłącznie na niej. Polecam z czystym sumieniem.
Kolejna świetna książka Toma Clancy`ego, ale już dawno przestało mnie to dziwić,że facet robił świetne sequele (i prequele też). Nie wiem czy on planuje te prequele z wyprzedzeniem czy też nie,ale np. w poprzednich tomach wspomina przeszłość jakiegoś bohatera,a potem, buum, robi prequel,w którym rozwija historię z tej przeszłości, tak jak w przypadku "Bez skrupułów" i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-01
O Chryste, jakim cudem Stephen King na początku uważał, że ta książka jest beznadziejna i schował ją do szuflady? Przecież to rewelacyjna historia "wolno myślącego" olbrzyma, niekontrolującego swojej siły (wszelkie skojarzenia z "Myszami i ludźmi" Steinbecka są jak najbardziej zrozumiałe), którego życie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie okaleczył go w dzieciństwie jego zwyrodniały ojciec. Przyznaję się bez bicia, że zakończenie wycisnęło z moich oczu kilka łez. Doskonała pozycja!!
O Chryste, jakim cudem Stephen King na początku uważał, że ta książka jest beznadziejna i schował ją do szuflady? Przecież to rewelacyjna historia "wolno myślącego" olbrzyma, niekontrolującego swojej siły (wszelkie skojarzenia z "Myszami i ludźmi" Steinbecka są jak najbardziej zrozumiałe), którego życie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie okaleczył go w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-25
Świetna kontynuacja Narrenturmu. Reynevan dojrzewa jako bohater, a także rozwija w sobie umiejętność walki wręcz i bronią białą (tego mi brakowało w pierwszym tomie). Ponadto nie jest już naiwniakiem,którego głupota wpędza w tarapaty. Owszem, wciąż ładuje się w kłopoty i ciężkie sytuacje,ale nie z własnej winy, a to,że wokół niego dużo się dzieje wiadomo już od pierwszego tomu. Tak, Reynevan ciągle znajduje się w centrum akcji, a jego znaczenie dla różnych stron konfliktu rośnie diametralnie. Początek książki jest nieco rozwleczony.Sporo tam opisów polityki i historii,ale potem jest już tylko lepiej. Zdrady, bitwy, wątki miłosne, magia,itp. Świetnie to się czyta :)
Świetna kontynuacja Narrenturmu. Reynevan dojrzewa jako bohater, a także rozwija w sobie umiejętność walki wręcz i bronią białą (tego mi brakowało w pierwszym tomie). Ponadto nie jest już naiwniakiem,którego głupota wpędza w tarapaty. Owszem, wciąż ładuje się w kłopoty i ciężkie sytuacje,ale nie z własnej winy, a to,że wokół niego dużo się dzieje wiadomo już od pierwszego...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-17
Bardzo ciężka lektura. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się jakich okropności dokonywali Niemcy w Oświęcimiu i jak wyglądało tam "życie" to ta pozycja w zupełności wystarczy, aby to zobrazować. Choć to tylko książka to zastrzegłbym, że tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Po scenie, w której główny bohater jest zmuszony ugotować w kotle ciała chłopca i jego ojca przed preparacją szkieletów, musiałem zrobić sobie chwilę przerwy, bo fragment, z którego dowiadujemy się, że część więźniów myśląc,że w kotle gotuje się jedzenie, zaczyna spożywać to mięso, naprawdę wywraca wnętrzności. Dobrze, że takie świadectwa historyczne jak ten tytuł istnieją, bo prawda o Niemcach i ich "dokonaniach" nie może zostać zatarta, a ewidentnie Niemcy próbują do tego doprowadzić.
Bardzo ciężka lektura. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się jakich okropności dokonywali Niemcy w Oświęcimiu i jak wyglądało tam "życie" to ta pozycja w zupełności wystarczy, aby to zobrazować. Choć to tylko książka to zastrzegłbym, że tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Po scenie, w której główny bohater jest zmuszony ugotować w kotle ciała chłopca i jego ojca przed...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kolejna mocna pozycja Borowskiego. Warto przeczytać tym bardziej, że tekst dostępny jest za darmo na Wolnych Lekturach.
Kolejna mocna pozycja Borowskiego. Warto przeczytać tym bardziej, że tekst dostępny jest za darmo na Wolnych Lekturach.
Pokaż mimo to