rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jako mieszkanka Zagłębia coraz bardziej związana z Katowicami pokładałam w lekturze ogromne nadzieje. Niestety jestem rozczarowana - w moim odczuciu autor interdyscyplinarny problem społeczny niepotrzebnie rozcieńczył elementami fabularnymi, w dodatku napisanymi infantylnym i dość niechlujnym językiem. W posłowiu uzasadniono wykorzystanie perspektywy dziecka jako świadka i ofiary ówczesnych wydarzeń, jednak stosunek narracji dziecięcej (naznaczonej fabularnymi wtrętami) do socjologicznego omówienia epidemii ołowicy jest zbyt duży, na czym traci całokształt tekstu.

Jako mieszkanka Zagłębia coraz bardziej związana z Katowicami pokładałam w lekturze ogromne nadzieje. Niestety jestem rozczarowana - w moim odczuciu autor interdyscyplinarny problem społeczny niepotrzebnie rozcieńczył elementami fabularnymi, w dodatku napisanymi infantylnym i dość niechlujnym językiem. W posłowiu uzasadniono wykorzystanie perspektywy dziecka jako świadka i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poszukiwałam przystępnej w odbiorze lektury "na podróż komunikacją miejską", która dostarczy mi rozrywki, a równocześnie nie będzie grzechem literackiego banału. Czy znalazłam coś, co spełniłoby moje (dość trudne zresztą) oczekiwania? Jak najbardziej!
Choć należę do grona sceptyków fantasy, to naprawdę trudno byłoby mi przedstawić rzetelne argumenty przeciwko pierwszej części serii, które nie byłyby marudzeniem uprzedzonego gbura. Świat przedstawiony płynnie przeplatają elementy polityczne, teologiczne i naukowe (co samo w sobie brzmi jak mieszanka wybuchowa), przy czym brak tutaj fanatyzmu w którąkolwiek stronę.
Ogromnie cieszy mnie fakt, że główna bohaterka nie została przedstawiona jako kolejne oświecone dziecko fantastyki. Na tle genialnych, nadwrażliwych i dojrzalszych niż większość dorosłych bachorów świata fantasy, Lyra jest wręcz czarująco irytująca, niegrzeczna i niedomyślna.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne części serii, nie tylko z powodu podróży dwoma autobusami na uczelnię. :)

Poszukiwałam przystępnej w odbiorze lektury "na podróż komunikacją miejską", która dostarczy mi rozrywki, a równocześnie nie będzie grzechem literackiego banału. Czy znalazłam coś, co spełniłoby moje (dość trudne zresztą) oczekiwania? Jak najbardziej!
Choć należę do grona sceptyków fantasy, to naprawdę trudno byłoby mi przedstawić rzetelne argumenty przeciwko pierwszej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Frapujące, niepokojące i niekiedy odstręczające studium obłędu, w którym pogrąża się główny bohater - profesor, w którym wciąż żywe są tęsknoty i nostalgie z przeszłości, a którego zainteresowania naukowe wywarły olbrzymi wpływ na postrzeganie rzeczywistości i dołożyły niemałą cegiełkę do postępującego szaleństwa. Kuryluk uchyliła czytelnikowi drzwi do samego epicentrum choroby psychicznej, gdzie niepodzielnie rządzą tęsknota, potrzeba uwagi i nieujarzmione fantazje z przeszłości, a wszystko to doprawione jest wybuchową mieszanką motywów literackich, które czynią utwór wyjątkowym, niepowtarzalnym i zarazem ciężkostrawnym dziełem. Nie zdziwię się, jeśli wielu czytelników podda się po pierwszym rozdziale (lub wcześniej), za to najwytrwalsi zostaną nagrodzeni satysfakcją intelektualną oraz... przejmującym smutkiem.

Frapujące, niepokojące i niekiedy odstręczające studium obłędu, w którym pogrąża się główny bohater - profesor, w którym wciąż żywe są tęsknoty i nostalgie z przeszłości, a którego zainteresowania naukowe wywarły olbrzymi wpływ na postrzeganie rzeczywistości i dołożyły niemałą cegiełkę do postępującego szaleństwa. Kuryluk uchyliła czytelnikowi drzwi do samego epicentrum...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dokończyć "Niemyte dusze", gdyż było to fiasko i dramat.

Dokończyć "Niemyte dusze", gdyż było to fiasko i dramat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tę powieść można porównać do nagłego, niespodziewanego i bardzo mocnego ciosu w splot słoneczny. Czytelnik zostaje bez pardonu rzucony w trójtorową (!) narrację, obejmującą gorzkie początki dorosłości, kilka europejskich krajów i upiorne echa przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Uniwersalny, niemal mdły, rysopis Janka oraz jego na wskroś instynktowne interakcje z napotkanymi na swej drodze osobami i dynamicznie zmieniającym się otoczeniem pozwalają czytelnikowi szybko nawiązać relację z bohaterem. Mimo to wyczuwam w tej historii pojedyncze rysy, fałsze, operetkowe hiperbolizacje, które nie pozwalają mi ze spokojem duszy podać ręki głównej postaci i przyznać po prostu: "rozumiem cię".

Tę powieść można porównać do nagłego, niespodziewanego i bardzo mocnego ciosu w splot słoneczny. Czytelnik zostaje bez pardonu rzucony w trójtorową (!) narrację, obejmującą gorzkie początki dorosłości, kilka europejskich krajów i upiorne echa przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Uniwersalny, niemal mdły, rysopis Janka oraz jego na wskroś instynktowne interakcje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko przeglądam recenzje przed lekturą danej książki, lecz tym razem zrobiłam wyjątek i... przeraziłam się. "Co to będzie?|, "Czy ten Witkowski na głowę upadł?" - takie myśli kołatały w mojej głowie po pobieżnym przejrzeniu opinii na lubimyczytać. Nie bez lęku (i o pustym żołądku) rozpoczęłam lekturę "Margot". Wiecie co? Jestem zachwycona! Owszem, trzeba przedostać się przez zaschniętą warstwę wulgaryzmów i obscenicznych zachowań bohaterów, może i przy tym trochę śmierdzi, można sobie złamać paznokcia w trakcie, za to cały trud zostaje nam wynagrodzony soczystą i ostrą satyrą na polskie społeczeństwo. Będzie bolało i będzie cuchnęło, ale tacy już jesteśmy my, Polacy, bezbłędnie i komicznie opisani przez Witkowskiego.

Rzadko przeglądam recenzje przed lekturą danej książki, lecz tym razem zrobiłam wyjątek i... przeraziłam się. "Co to będzie?|, "Czy ten Witkowski na głowę upadł?" - takie myśli kołatały w mojej głowie po pobieżnym przejrzeniu opinii na lubimyczytać. Nie bez lęku (i o pustym żołądku) rozpoczęłam lekturę "Margot". Wiecie co? Jestem zachwycona! Owszem, trzeba przedostać się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozbrajająco mądra i pouczająca opowiastka, nad którą powinni pochylić się nie tylko najmłodsi. Pomiędzy morzem czekoladek a ogromem cukierków autor sprytnie i nienachalnie umieścił cenne wskazówki, jak postępować w życiu codziennym wobec najbliższych i nie tylko. To była dla mnie przyjemna lektura, a przede wszystkim bardzo cenna z moralnego punktu widzenia. Obawiam się jednak, że w dzisiejszych czasach niewiele osób należycie doceni tę książkę, ponieważ skromność i pokora często są zmuszone ustąpić pola roszczeniowej arogancji.

Rozbrajająco mądra i pouczająca opowiastka, nad którą powinni pochylić się nie tylko najmłodsi. Pomiędzy morzem czekoladek a ogromem cukierków autor sprytnie i nienachalnie umieścił cenne wskazówki, jak postępować w życiu codziennym wobec najbliższych i nie tylko. To była dla mnie przyjemna lektura, a przede wszystkim bardzo cenna z moralnego punktu widzenia. Obawiam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbiór mikroskopijnych tekstów Świetlickiego przedstawia czytelnikowi charakterystyczny i doskonale znany entuzjastom poety obraz Krakowa oraz życia codziennego samego twórcy. Oszczędna forma oraz prostota przekazu sprawiają, że niemal każdy tekst może wbić się jak szpilka w umysł czytelnika i spowodować w nim tytułową "drobną zmianę".

Zbiór mikroskopijnych tekstów Świetlickiego przedstawia czytelnikowi charakterystyczny i doskonale znany entuzjastom poety obraz Krakowa oraz życia codziennego samego twórcy. Oszczędna forma oraz prostota przekazu sprawiają, że niemal każdy tekst może wbić się jak szpilka w umysł czytelnika i spowodować w nim tytułową "drobną zmianę".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ładna i przyjazna książeczka, która ma za zadanie w przystępny i szybki sposób nakreślić kilka trików fotograficznych dla początkujących osób, które chcą robić proste zdjęcia w bezpiecznej estetyce. Plusami wydawnictwa są: bardzo prosty język i obrazowe wyjaśnienie wskazówek oraz kilka przykładów błędów fotograficznych z załączeniem zdjęć porównawczych. Choć daleko mi do zawodowca czy choćby gorliwego hobbysty, to jednak lektura nie okazała się dla mnie szczególnie pomocna ani tym bardziej odkrywcza. Prezentowane przykłady fotografii są tak do bólu zachowawcze i neutralne, że przy kilku stronach obawiałam się, że dwoi mi się w oczach. Jeśli ktoś szuka Instagrama w wersji papierowej i z większym limitem znaków pod zdjęciem, to z radością sięgnie po ten poradnik.

Ładna i przyjazna książeczka, która ma za zadanie w przystępny i szybki sposób nakreślić kilka trików fotograficznych dla początkujących osób, które chcą robić proste zdjęcia w bezpiecznej estetyce. Plusami wydawnictwa są: bardzo prosty język i obrazowe wyjaśnienie wskazówek oraz kilka przykładów błędów fotograficznych z załączeniem zdjęć porównawczych. Choć daleko mi do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Obiektywna, wyczerpująca i drobiazgowa - właśnie taka jest książka poświęcona jednej z najważniejszych kompozycji świata perfum. Pozycja raczej dla perfumoholików, w dodatku tych nadgorliwych. Osobiście w paru fragmentach pogubiłam się doszczętnie w gąszczu nazwisk i cen. Nie zmienia to jednak tego, że w najbliższym czasie zrobię ponowne podejście do No. 5 i ponownie przetestuję na swojej skórze, w nadziei na to, że tym razem zrozumiem ten zapach trochę lepiej niż kilka lat temu.

Obiektywna, wyczerpująca i drobiazgowa - właśnie taka jest książka poświęcona jednej z najważniejszych kompozycji świata perfum. Pozycja raczej dla perfumoholików, w dodatku tych nadgorliwych. Osobiście w paru fragmentach pogubiłam się doszczętnie w gąszczu nazwisk i cen. Nie zmienia to jednak tego, że w najbliższym czasie zrobię ponowne podejście do No. 5 i ponownie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Michał Witkowski jest barwną postacią polskiej kultury, która dzięki swojej ekstrawagancji zadomowiła się w świadomości zarówno bywalców bibliotek jak i czytelników Pudelka. Kontrowersje wokół pisarza dotyczą przede wszystkim jego upodobania do celebryckiego blichtru i luksusu na każdej płaszczyźnie."

Więcej na: https://kulturalnemedia.pl/literatura/michal-witkowski-fynf-und-cfancys/

"Michał Witkowski jest barwną postacią polskiej kultury, która dzięki swojej ekstrawagancji zadomowiła się w świadomości zarówno bywalców bibliotek jak i czytelników Pudelka. Kontrowersje wokół pisarza dotyczą przede wszystkim jego upodobania do celebryckiego blichtru i luksusu na każdej płaszczyźnie."

Więcej na:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choćbym nie wiem jakich kruczków i haczyków dopatrywała się w tej książce, znowu jestem bezsilna i mogę powiedzieć tylko jedno: Houellebecq, ty stary zboczeńcu, jakże dobrze znasz ludzi. Znowu miałeś rację.

Choćbym nie wiem jakich kruczków i haczyków dopatrywała się w tej książce, znowu jestem bezsilna i mogę powiedzieć tylko jedno: Houellebecq, ty stary zboczeńcu, jakże dobrze znasz ludzi. Znowu miałeś rację.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden z recenzentów napisał o "Uległości" bardzo ważne słowa: że jej autor nie jest islamofobem, lecz frankofobem. To bardzo cenna uwaga w kontekście całej lektury, jednak nie najważniejsza. Błędem byłoby interpretowanie powieści wyłącznie w kontekście wydarzeń politycznych, choć taka interpretacja jest najprostsza. "Uległość" to także wnikliwe studium człowieka wyczerpanego i wypalonego, który nie widzi dla siebie dalszych perspektyw na jakikolwiek rozwój. Osiągnął już wszystko, co był w stanie zrealizować i zaczyna coraz dotkliwiej odczuwać narastającą pustkę, samotność i marazm. Warto zastanowić się, gdzie znajduje się źródło tytułowej uległości: w zgniliźnie moralnej, wypaleniu czy może w samotności.

Jeden z recenzentów napisał o "Uległości" bardzo ważne słowa: że jej autor nie jest islamofobem, lecz frankofobem. To bardzo cenna uwaga w kontekście całej lektury, jednak nie najważniejsza. Błędem byłoby interpretowanie powieści wyłącznie w kontekście wydarzeń politycznych, choć taka interpretacja jest najprostsza. "Uległość" to także wnikliwe studium człowieka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niemal ikoniczna. Jako entuzjastka opowiadań Hłaski uznałam, że najwyższa pora się z nią zapoznać. Jakie jest moje wrażenie po konfrontacji z klasyką? Niestety przeciętne. Jako nieuleczalny ćwierćinteligent historyczny męczyłam się w gąszczu nazwisk, dat i miejsc przytaczanych przez autora. Opisywane przezeń realia są mi zupełnie obce. Boli tym bardziej, że gdy odrzemy utwór z elementów stricte historycznych, pozostaniemy sami z morzem alkoholu i kombinatorstwa, w których brak tym razem szorstkiego liryzmu, który cechuje opowiadania Hłaski. Kilka zabawnych anegdot (bójka w barze z rudowłosym jegomościem poszukującym swojego bliźniaka oraz komentarze na temat twórczości Aleksandra Forda) rozbawiło mnie do łez, lecz to za mało, aby książka mnie zachwyciła.

Książka niemal ikoniczna. Jako entuzjastka opowiadań Hłaski uznałam, że najwyższa pora się z nią zapoznać. Jakie jest moje wrażenie po konfrontacji z klasyką? Niestety przeciętne. Jako nieuleczalny ćwierćinteligent historyczny męczyłam się w gąszczu nazwisk, dat i miejsc przytaczanych przez autora. Opisywane przezeń realia są mi zupełnie obce. Boli tym bardziej, że gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wulgarna, obrzydliwa i zakręcona podróż po upiornym świecie narkomanów. Lektura szokuje podwójnie, gdy uświadomimy sobie, że narkotyczne wizje bohaterów w równym stopniu można zinterpretować jako uniwersalną i nadal aktualną satyrę na społeczeństwa całego świata...

Wulgarna, obrzydliwa i zakręcona podróż po upiornym świecie narkomanów. Lektura szokuje podwójnie, gdy uświadomimy sobie, że narkotyczne wizje bohaterów w równym stopniu można zinterpretować jako uniwersalną i nadal aktualną satyrę na społeczeństwa całego świata...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przepiękna odtrutka na obłudę i gorycz świata dorosłych. Choć bohaterowie baśni są do bólu naiwni i nieświadomi swoich wad, niesamowita szczerość opisanych postaci, uniwersalne morały oraz urzekający język Leśmiana sprawiają, że lektura pochłania czytelnika bez litości i pozostawia na jego twarzy błogi uśmiech przez długi czas po odłożeniu książki na półkę.

Przepiękna odtrutka na obłudę i gorycz świata dorosłych. Choć bohaterowie baśni są do bólu naiwni i nieświadomi swoich wad, niesamowita szczerość opisanych postaci, uniwersalne morały oraz urzekający język Leśmiana sprawiają, że lektura pochłania czytelnika bez litości i pozostawia na jego twarzy błogi uśmiech przez długi czas po odłożeniu książki na półkę.

Pokaż mimo to

Okładka książki Od Walta Whitmana do Boba Dylana. Antologia poezji amerykańskiej A.R. Ammons, John Ashbery, Wystan Hugh Auden, Stanisław Barańczak, John Berryman, Elizabeth Bishop, Anne Bradstreet, Gwendolyn Brooks, William Cullen Bryant, Amy Clampitt, Hart Crane, Stephen Crane, Robert Creeley, John Crowe Ransom, Edward Estlin Cummings, James Dickey, Emily Dickinson, Alan Dugan, Bob Dylan, T.S. Eliot, Ralph Waldo Emerson, Philip Freneau, Robert Frost, Allen Ginsberg, Robert Hayden, Anthony Hecht, Langston Hughes, Randall Jarrell, Robinson Jeffers, Donald Justice, X. J. Kennedy, Francis Scott Key, Kenneth Koch, Philip Levine, Henry Wadsworth Longfellow, Robert Lowell, Archibald MacLeish, Edgar Lee Masters, Herman Melville, James Merrill, Marianne Moore, Ogden Nash, Howard Nemerov, Frank O’Hara, Robert Pinsky, Sylvia Plath, Edgar Allan Poe, Cole Porter, Ezra Pound, Charles Reznikoff, Adrienne Rich, Edwin Arlington Robinson, Theodore Roethke, Carl Sandburg, Anne Sexton, Charles Simic, Louis Simpson, Edna St. Vincent Millay, William Stafford, Wallace Stevens, Mark Strand, Henry David Thoreau, Jean Toomer, John Updike, Derek Walcott, Phillis Wheatley, Walt Whitman, Richard Wilbur, William Carlos Williams, James Wright
Ocena 7,6
Od Walta Whitm... A.R. Ammons, John A...

Na półkach: ,

Ciekawy zbiór liryki, ukazujący drobiazgowy przekrój poezji amerykańskiej. Kwestia doboru utworów charakterystycznych dla danego twórcy jest oczywiście subiektywna, ale wybrane teksty w większości pokazują najistotniejsze cechy warsztatu omawianych poetów. Ważnym uzupełnieniem wierszy są biografie ich autorów. Warto zwrócić na nie uwagę. Jedyną przeszkodą w odbiorze całości była dla mnie sama specyfika poezji zza oceanu - topornej, surowej, często niesamowicie realistycznej i "codziennej".

Ciekawy zbiór liryki, ukazujący drobiazgowy przekrój poezji amerykańskiej. Kwestia doboru utworów charakterystycznych dla danego twórcy jest oczywiście subiektywna, ale wybrane teksty w większości pokazują najistotniejsze cechy warsztatu omawianych poetów. Ważnym uzupełnieniem wierszy są biografie ich autorów. Warto zwrócić na nie uwagę. Jedyną przeszkodą w odbiorze całości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Trudno nazwać historią takie ciągłe... skupianie się i rozpadanie... elementów..."
To cytat, który najlepiej obrazuje istotę "Kosmosu" Gombrowicza. Książka jest zlepkiem detali, opowieści, domniemań i teorii, które usiłują poskładać w jedno Witold i Fuks, czyli główni bohaterowie powieści. Czynią to z właściwą młodym ludziom nadzieją, entuzjazmem i żarliwością, jednak popadają przy tym w coraz bardziej groteskową skrajność. W efekcie ich badanie i dociekanie natury rzeczywistości prowadzi do nieoczekiwanych i często tragicznych w skutki wydarzeń.
Lektura "Kosmosu" była dla mnie bardzo męcząca nawet przy całej mojej miłości do Gombrowicza. Nieustanne, kaskaderskie wręcz przechodzenie od szczegółu do ogółu w jedną i w drugą stronę przypomina rozciąganie gumy od starych majtek, żeby przekonać się, jak bardzo można je zniekształcić. Atmosfera "Kosmosu" jest tak duszna, gęsta i niekomfortowa, że lektura zdecydowanie wymaga pewnego przygotowania merytorycznego, w związku z czym spróbuję ponownie przeczytać "Kosmos" po wyczerpującym zapoznaniu się z dziennikami Gombrowicza.

"Trudno nazwać historią takie ciągłe... skupianie się i rozpadanie... elementów..."
To cytat, który najlepiej obrazuje istotę "Kosmosu" Gombrowicza. Książka jest zlepkiem detali, opowieści, domniemań i teorii, które usiłują poskładać w jedno Witold i Fuks, czyli główni bohaterowie powieści. Czynią to z właściwą młodym ludziom nadzieją, entuzjazmem i żarliwością, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiastka mająca z założenia ukazywać światek Hollywood lat trzydziestych XX wieku. Przez większość utworu towarzyszy nam Cecylia Brady - osiemnastoletni podlotek, córka producenta filmowego, dziewczę pretendujące do miana błyskotliwej kokietki, lecz w praktyce stworzenie o zawyżonej samoocenie i przesłodzonym, wyidealizowanym mniemaniu o sobie i otaczającym ją świecie. Pomimo zachwytów otaczających ją filmowców, Cecylia jest dziewczęciem nad wyraz irytującym i infantylnym, a z jej wyidealizowanego bełkotu nie wyłania się żaden interesujący (czy tym bardziej rzeczowy) obraz przemysłu filmowego. Podejrzewam, że głównym bohaterem tekstu miał być Monroe Stahr - wybitny producent filmowy. Postać sama w sobie ma ogromny potencjał, jednakże panna Brady w swoim wywodzie skupiła się bardziej na swojej niespełnionej miłości do filmowca zamiast na jego dokonaniach, które mogły być imponujące i ciekawe, co wywnioskowałam z nielicznych scen przedstawiających jego pracę. Jakby Stahr nie miał wystarczająco dużo problemów na głowie, w dość irracjonalnych okolicznościach poznaje drugą bohaterkę, która szczerze doprowadzała mnie do szału, czyli Kathleen Moore. Możliwe że brak mi wyczucia lub pewnej staroświeckiej wrażliwości, cechującej ikony kobiecości ubiegłego wieku, ale realizowanie słowo w słowo mądrości "gdy kobieta mówi nie, to oznacza tak" znajduje się w moim prywatnym rankingu Najbardziej Irytujących Cech Charakteru w pierwszej piątce. Książka zawiera kilka bardzo interesujących wątków (na przykład choroba Stahra czy konflikt ze związkami zawodowymi), ale są absolutnie przytłumione przez bezładne wypowiedzi wymienionych bohaterek oraz kilku postaci męskich, że zupełnie nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Narracja jest niespójna, nielogiczna i miejscami trudno pojąć związki przyczynowo-skutkowe. Dodatkowo moją frustrację rozogniły błędy ortograficzne w wydaniu z wydawnictwa "Oskar". "Choćmy"? Naprawdę?!
Ogromnie cieszę się, że "Ostatni z wielkich" jest cienką książką - przynajmniej zajmuje mało miejsca na półce.

Powiastka mająca z założenia ukazywać światek Hollywood lat trzydziestych XX wieku. Przez większość utworu towarzyszy nam Cecylia Brady - osiemnastoletni podlotek, córka producenta filmowego, dziewczę pretendujące do miana błyskotliwej kokietki, lecz w praktyce stworzenie o zawyżonej samoocenie i przesłodzonym, wyidealizowanym mniemaniu o sobie i otaczającym ją świecie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wysmakowany i gorzki obraz rozpadu i kryzysu cywilizacyjnego, który okaleczył Europę po pierwszej wojnie światowej. Pierwszym, co rzuca się w oczy czytelnika poematu Eliota, gdy tylko upora się z labiryntem symboliki, jest obezwładniająca bezradność i apatia postaci, na przykładzie których wybitny noblista ukazał niemoc Europejczyków w obliczu wyniszczającej wojny, rozluźnienia norm obyczajowych i gwałtownych przemian w świecie techniki. Warto zwrócić uwagę na tytuł poematu oraz jego tłumaczenie: dosłownie "The Waste Land" oznacza "wysypisko śmieci". Zdaniem Eliota duchowość współczesnych mu Europejczyków osiągnęła właśnie to stadium, poziom śmietniska i marazmu. Współczesny czytelnik może uznać, że zalecenia poety mające pomóc ludzkości powstać z kolan, takie jak powrót do tradycji oraz czerpanie wzorców z dawnych wieków, nie odniosły oczekiwanego skutku i Europa nadal błąka się po wysypisku wraz z postaciami z poematu Eliota.

Wysmakowany i gorzki obraz rozpadu i kryzysu cywilizacyjnego, który okaleczył Europę po pierwszej wojnie światowej. Pierwszym, co rzuca się w oczy czytelnika poematu Eliota, gdy tylko upora się z labiryntem symboliki, jest obezwładniająca bezradność i apatia postaci, na przykładzie których wybitny noblista ukazał niemoc Europejczyków w obliczu wyniszczającej wojny,...

więcej Pokaż mimo to