-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant7
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać335
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-01-06
2015-01-31
2014-08-18
2013-12-29
Wreszcie coś się dzieje.Przyjemnie mi się ten tom czytało.
Wreszcie coś się dzieje.Przyjemnie mi się ten tom czytało.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-01
Gdy zobaczyłam, że książka zaczyna się od listu skojarzyło mi się z Draculą. Ostatnio to właśnie Draculę z klasyków czytałam... Miałam zwątpienie. Dracula nie bardzo mi podszedł w przeciwieństwie do Frankensteina.
O wiele bardziej mnie wciągnął. Nie było w ogóle momentów, że lektura mnie męczy. Skłania także do refleksji. Przedmowa była napisana męczącym stylem pisarskim. Na szczęście do nie Mary pisała tylko jej mąż. Jej styl pisania przypadł do gustu.
Wydanie jest porządne. W okładce miękkiej prezentuje mi mizernie w przeciwieństwie to wydania w twardej. Są także dodatkowe opowiadania, ale o wiele słabsze. Potem jest dość obszernie napisanie o pisarce. Co uważam za plus. Chciałam się dowiedzieć więcej o autorce. A przez to nie muszę szukać na necie o niej. Warto się zapoznać z pierwowzorem. Mając na myśli Frankensteina kojarzyło mi się z szalonym naukowcem. Teraz będę się inaczej na to patrzeć.
Gdy zobaczyłam, że książka zaczyna się od listu skojarzyło mi się z Draculą. Ostatnio to właśnie Draculę z klasyków czytałam... Miałam zwątpienie. Dracula nie bardzo mi podszedł w przeciwieństwie do Frankensteina.
O wiele bardziej mnie wciągnął. Nie było w ogóle momentów, że lektura mnie męczy. Skłania także do refleksji. Przedmowa była napisana męczącym stylem pisarskim....
2014-02-03
2020-03-24
2019-02-20
Od dawna miałam w planach jej przeczytanie, ale ciągle nie była dostępna w bibliotece. Przypadkiem zauważyłam ją w supermarkecie. Od razu ją wzięłam. Jakże udany był to zakup! Książkę przeczytałam w 3 miesiące, chociaż próbowałam się powstrzymać. Arthur Conan Doyle jest istnym geniuszem!
W wydaniu zauważyłam kilka literówek, ale jak na taką opasłą książkę jest ich naprawdę mało.
Od dawna miałam w planach jej przeczytanie, ale ciągle nie była dostępna w bibliotece. Przypadkiem zauważyłam ją w supermarkecie. Od razu ją wzięłam. Jakże udany był to zakup! Książkę przeczytałam w 3 miesiące, chociaż próbowałam się powstrzymać. Arthur Conan Doyle jest istnym geniuszem!
W wydaniu zauważyłam kilka literówek, ale jak na taką opasłą książkę jest ich naprawdę...
2019-04-18
2023-06-17
Oh, Nana!
Jednak się doczekaliśmy wydania w Polsce. Ja już straciłam nadzieję na wydanie tego u nas.
Teraz pozostanie nam czekać na ostatni tom DRRR! I będę spełniona. >_<
Po wielu przeczytanych shoujo* ma się dosyć romansu w mangach. Wszystko jest wyidealizowane. Za bardzo platoniczne są.
Na szczęście Nana to takich mang się nie zalicza. Nasze główne poznajemy przelotnie w liceum. Szybko kończą je i wyjeżdżają do stolicy, gdzie rozgrywa się opowieść.
* tak wiem, że Nana to nie jest josei. Jednak mnie to wali. Dawanie grupy odbiorów tylko przez to w jakim magazynie jest to wydanie jest dla mnie bezsensu. I nie ma co się tego trzymać.
Pamiętam jak za pierwszym razem pochłonęłam Nanę. Za drugim było słabiej przez Nana Komatsu, ale potem także się wciągnęłam.
Opowieść ta jednak łapie mnie za serce. Szkoda, że potem autorka przesadza z dramatem.
Na początku żałowałam, że skusiłam się na twardą. Jednak teraz nie żałuję. Ładnie wydali. Wydać, że wydał ją fan. Torba także mi się podoba. I była bardzo miłym zaskoczeniem. Pocztówek mam dosyć. A zakładek od tego wydawnictwa nie lubię.
Oh, Nana!
Jednak się doczekaliśmy wydania w Polsce. Ja już straciłam nadzieję na wydanie tego u nas.
Teraz pozostanie nam czekać na ostatni tom DRRR! I będę spełniona. >_<
Po wielu przeczytanych shoujo* ma się dosyć romansu w mangach. Wszystko jest wyidealizowane. Za bardzo platoniczne są.
Na szczęście Nana to takich mang się nie zalicza. Nasze główne poznajemy...
Skusiłam się na artbook przez cenę. Gdyby kosztował stówę to bym nie kupiła. Zwłaszcza,że nie czytałam żadnej mangi tej autorki i nie wiedziałam jak potrafi rysować. "For Your Eyes Only" jest bardzo dobrze wydany i warty swojej ceny. Nie mogę napisać jak wypada na tle innych artbooków, ponieważ jest to mój pierwszy zakup.
Skusiłam się na artbook przez cenę. Gdyby kosztował stówę to bym nie kupiła. Zwłaszcza,że nie czytałam żadnej mangi tej autorki i nie wiedziałam jak potrafi rysować. "For Your Eyes Only" jest bardzo dobrze wydany i warty swojej ceny. Nie mogę napisać jak wypada na tle innych artbooków, ponieważ jest to mój pierwszy zakup.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to