Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karin Suzuragi
6
7,8/10
Pisze książki: komiksy
Karin Suzuragi is a female Japanese manga artist from Aichi, Japan. She is employed with Square Enix, working mainly as a manga artist for video games that are adapted into manga, such as Higurashi no Naku Koro ni.
7,8/10średnia ocena książek autora
295 przeczytało książki autora
209 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gdy zapłaczą cykady: Księga Pokuty cz.2
Ryukishi07, Karin Suzuragi
8,1 z 44 ocen
108 czytelników 5 opinii
2017
Gdy zapłaczą cykady: Księga Pokuty cz.1
Ryukishi07, Karin Suzuragi
8,1 z 52 ocen
118 czytelników 7 opinii
2017
Gdy zapłaczą cykady: Księga Morderczej Klątwy
Ryukishi07, Karin Suzuragi
7,9 z 110 ocen
205 czytelników 11 opinii
2016
Gdy zapłaczą cykady: Księga uprowadzenia przez demony
Ryukishi07, Karin Suzuragi
8,0 z 192 ocen
338 czytelników 18 opinii
2015
Higurashi When They Cry, Volume 2
Ryukishi07, Karin Suzuragi
7,4 z 9 ocen
14 czytelników 0 opinii
2009
Higurashi When They Cry, Volume 1
Ryukishi07, Karin Suzuragi
7,5 z 15 ocen
22 czytelników 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Gdy zapłaczą cykady: Księga uprowadzenia przez demony Ryukishi07
8,0
Głównym (lub raczej będzie tutaj pasować określenie jednym z głównych) bohaterów komiksu jest nastolatek Maebara Keiichi, który przeprowadza się z rodzicami z wielkiego miasta do małej górskiej wioski Hinamizawa, gdzie jego ojciec artysta ma znaleźć natchnienie twórcze. Spokojna okolica i przyjaźni mieszkańcy, są na tyle urokliwi, że chłopak szybko przyzwyczaja się do nowego otoczenia. Duża zasługa również w tym szkolnych koleżanek, które swoją żywiołowością i nietuzinkowymi pomysłami, pozwalają mu zapomnieć o wielkomiejskim życiu. Dobra zabawa, dużo śmiechu, radości i beztroski, jednym słowem wiejska sielanka. Wszystko zaczyna jednak się zmieniać w momencie, kiedy dowiaduje się on o przeszłości wioski, zwanej „Otchłań demona”. Odległa mroczna historia to jedno, jednak informacje o stosunkowo niedawnej serii tajemniczych zniknięć i zgonów, rozpala jego wyobraźnię. Im mocniej zagłębia się on w ten temat, tym bardziej staje się przerażony, poznając coraz więcej krwawych szczegółów. Postanawia on za wszelką cenę rozwiązać ową zagadkę, pozostaje jednak otwartym pytanie, czy mu się to uda i czy wystarczająco długo przeżyje?
Powyżej opisany zarys fabularny to tylko główna baza scenariusza, która z każdym recenzowanym tomem wygląda inaczej. Seria zasadniczo podzielona jest na dwie wielotomowe części. Pierwsze cztery tomy, stanowią księgi pytań, które mają za zadanie zaciekawić czytelnika, oferując mu historię pełną zagadek i ukrytych znaczeń, które musi sam odnaleźć, aby zrozumieć w całości opowieść. Jest to oczywiście naleciałość oryginalnego tytułu (gry visual novel). Element ten został jednak odpowiednio dopasowany do mangowych realiów i sprawdza się naprawdę bardzo dobrze.
Pierwsze trzy tomy serii (Księga uprowadzenia przez demony; Księga dryfującej bawełny; Księga morderczej klątwy) są do siebie podobne pod względem formy. Początek tomików to fabuła pełna humoru (często głupkowatego i odrobinę infantylnego, jednak na swój sposób zabawnego),dobrej zabawy i beztroskiego wiejskiego życia. Z każdą kolejną przeczytaną stroną scenariusz staje się jednak coraz bardziej mroczny, tajemniczy, krwawy i mocno zaskakujący. Zaprezentowaną konwencję formy łamie tutaj Księga czwarta (Księga Marnowania Czasu),która zaczyna się w iście hitchcockowskim stylu od krótkiego, ale mocnego akcentu, który wgniata czytelnika w fotel, aby później stosunkowo spokojniej budować całą akcję dążącą do już pokazanego finału.
Tak jak zostało to już wspomniane, poszczególne księgi fabularnie opierają się na pewnej scenariuszowej bazie, która w poszczególnych częściach jest odpowiednio dopasowywana i zmieniana. Każdy tomik to nacisk na inną bohaterkę (szkolą koleżankę Keiichiego),której przeszłość determinuje jej obecne życie i jej działania. Poruszana tutaj tematyka, z pewnością nie należy do łatwych, prostych i przyjemnych, dotykając często poważnych i emocjonalnych problemów (np. przemoc nad dziećmi, samotność, traumy przeszłości). Kolejną częścią wspólną jest wspomniany nietuzinkowy klimat, który z błogiego, szybko potrafi przerodzić się w coś naprawdę ciężkiego, mogącego wywołać u bardziej wrażliwego odbiorcy uczucie lęku (dlatego tez manga zalecana jest czytelnikowi 16+).
Śmiało można napisać, że „Gdy Zapłaczą Cykady”, to tytuł wielowymiarowy, który nie jest łatwy do zaszufladkowania w wielu swoich aspektach. Chodzi tutaj nie tylko zróżnicowane gatunki będące częścią składową scenariusza (horror, thriller, kryminał, sensacja, dramat, komedia, znajdą się nawet pewne elementy romansu),ale również jej nietuzinkową formę, która znacząco odbiega od wszystkich innych standardowych komiksów.
Cała recenzja na:
https://gameplay.pl/news.asp?ID=123221
Gdy zapłaczą cykady: Księga uprowadzenia przez demony Ryukishi07
8,0
„Proszę, nie płacz. Nawet jeśli świat ci nie wybaczy, ja ci wybaczę.”
Po obejrzeniu znaczącej części serii „Higurashi no naku koro ni” nastała pora na rozpoczęcie przygody z mangą… Przyznam, że odrobinę przeraża mnie liczba tomów tej opowieści, jednak niezłomnie zamierzam się zmierzyć z przedstawioną historią. „Gdy zapłaczą cykady: Księga uprowadzenia przez demony” w intrygujący sposób wprowadza czytelnika w mroczny świat Hinamizawy. Autorem historii jest Ryukishi07, a za ilustracje odpowiada Karin Suzuragi.
Do niewielkiej wioski wprowadza się Maebara Keiichi z rodzicami. Prędko poznaje chodzące do szkoły dziewczyny, a jeszcze szybciej zaprzyjaźnia się i otrzymuje zaproszenie do klubu gier. Sielanka trwa w najlepsze, wieczne docinki, zastawianie pułapek, poszukiwania skarbów – wspaniały czas pełen radości… Hinamizawa ma jednak swoje sekrety, które stopniowo wkradają się do rzeczywistości Keiichiego. Z jakiegoś powodu nikt nie chce powiedzieć mu całej prawdy, a przyjaciółki wprost negują przerażające pogłoski na temat zbrodni z ostatnich lat. Zbliża się święto Dryfującej Bawełny, a wydarzenia mające podczas niego miejsce wywrócą świat chłopca do góry nogami. Komu można zaufać, a kto stanowi wyłącznie zagrożenie?
Pierwszy tom opowieści o Hinamizawie pokrywa się z pierwszą części Visual Novel, a także czterema początkowymi odcinkami serii animowanej. Porównując tę pozycję z anime nie dostrzegam zbyt dużych rozbieżności, jednak z pewnością miejscami było tu odrobinę bardziej szczegółowo. Historia trzyma w napięciu, spirala niepokoju, paranoi oraz wielokierunkowych podejrzeń zdecydowanie nie rozczarowuje, nawet gdy zna się już całą historię. Odrobinę drażniły mnie żarty i żarciki pełne podtekstów – jestem już chyba trochę za stara na równie szczeniacki humor bez smaku. Zdecydowanie bardziej odpowiadały mi zabawne fragmenty dotyczące absurdalnych pułapek Satoko, czy urocza „kleptomania” Reny. Zakończenie choć dla mnie nie było zaskoczeniem, z pewnością może być uznane za szokujące: pierwsza księga pytań zdecydowanie nie udziela niemal żadnych odpowiedzi.
Manga ta została wydana przez Waneko jako tom 2w1, co może i ułatwia zbieranie, a także prezencję na półce, jednak grzbiet zdecydowanie na tym cierpi: nie wiem czy da się tę pozycję swobodnie czytać tak, by go nie złamać. To jednak tylko takie drobne spostrzeżenie, obwoluta raczej skutecznie zasłania tego typu uszczerbki. Bardzo podobał mi się mangowy design postaci – również na kolorowych ilustracjach. Styl jest bardzo zgrabny, czysty, nadający właściwego charakteru poszczególnym postaciom. Emocje miejscami bywają ekspresywne, nawet za bardzo, jednak ma to wciąż pewien urok. W mandze pojawia się trochę dodatków: głównie dodatkowe ilustracje celujące w fanservice, ale także krótkie informacje o bohaterach czy samym powstaniu tej opowieści. Tym, co mnie zaskoczyło, okazał się poziom brutalności, a w zasadzie sposób jej przedstawienia. Choć niektóre kadry potrafią być naprawdę subtelne, niejako omijając to, co nieprzyjemne, to inne zdecydowanie nie bawią się w półśrodki – aż boję się kolejnych części… Mam przeczucie, że będzie tylko drastyczniej, a poziom przemocy wydaje się być pod pewnymi względami dużo wyższy niż w animacji.
„Gdy zapłaczą cykady: Księga uprowadzenia przez demony” skutecznie odkrywa pierwsze karty tej przerażającej historii. Hinamizawa ma jeszcze wiele do pokazania i spodziewam się fenomenalnej przygody. Tej odsłonie przyznaję 8/10 – wprost nie mogę się doczekać kolejnej…
Rozdział VN:
Onikakushi-hen