Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pierwsze, co się ciśnie na usta to fakt, że autor jest wybitny pod kątem światotwórstwa. Sypie jak z rękawa całymi konceptami na światy, które upycha bardzo sprawnie w małych formach jakimi są opowiadania, ale i doskonale jest w stanie je osadzić w powieści. Nakręcana dziewczyna jest dowodem na to, że potrafi prowadzić też długie, wielowątkowe fabuły, w których wszystko idealnie współgra ze sobą - bohaterowie, dynamika opowieści, świat. Co do samych opowiadań, to jak w każdej antologii bywają nierówne, od świetnych do takich, o których w ogóle się zastanawiam po co je napisano - opowiadanie o zabójstwie żony to była chyba jakaś wczesna wprawka pisarska i nie pasuje kompletnie do pozostałych elementów zbioru. Niemniej jednak naprawdę polecam. Mam nadzieję, że MAG wyda/dodrukuje też inne książki tego autora.

Pierwsze, co się ciśnie na usta to fakt, że autor jest wybitny pod kątem światotwórstwa. Sypie jak z rękawa całymi konceptami na światy, które upycha bardzo sprawnie w małych formach jakimi są opowiadania, ale i doskonale jest w stanie je osadzić w powieści. Nakręcana dziewczyna jest dowodem na to, że potrafi prowadzić też długie, wielowątkowe fabuły, w których wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wstrząsająca książka, którą każdy rodzic powinien przeczytać, zwłaszcza, że opisane w niej zjawisko coraz częściej zdarza się na polskim gruncie. Napisana przez lewicującą feministkę, pełna empatii i (nie bezkrytycznego) zrozumienia. O wielu opisanych zjawiskach wiedziałem już wcześniej, ale i tak zrobiła na mnie wrażenie. Jedyny niedosyt pozostawia objętość książki, bo zjawisko w niej opisane to w zasadzie temat rzeka i wiele rzeczy można by jeszcze dokładniej i szerzej opisać.

Wstrząsająca książka, którą każdy rodzic powinien przeczytać, zwłaszcza, że opisane w niej zjawisko coraz częściej zdarza się na polskim gruncie. Napisana przez lewicującą feministkę, pełna empatii i (nie bezkrytycznego) zrozumienia. O wielu opisanych zjawiskach wiedziałem już wcześniej, ale i tak zrobiła na mnie wrażenie. Jedyny niedosyt pozostawia objętość książki, bo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ciemność Hubert Boulard, Vincent Mallié
Ocena 7,4
Ciemność Hubert Boulard, Vin...

Na półkach:

Mamy tutaj klasyczną baśń, podaną w dojrzały, nieoczywisty i zaskakujący sposób. Wiele dzieł kultury się tak reklamuje a ten komiks faktycznie tym jest. Tyle i aż tyle - w połączeniu z doskonałą stroną graficzną całość czyta się od jednego posiedzenia. Polecam.

Mamy tutaj klasyczną baśń, podaną w dojrzały, nieoczywisty i zaskakujący sposób. Wiele dzieł kultury się tak reklamuje a ten komiks faktycznie tym jest. Tyle i aż tyle - w połączeniu z doskonałą stroną graficzną całość czyta się od jednego posiedzenia. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałoby się powiedzieć: "ufff... skończyłem" i to chyba najlepiej oddaje co się działo w mojej głowie podczas lektury. Asano po względnie sielskim początku serii funduje nam w drugiej połowie serii totalną jazdę bez trzymanki, której się nie spodziewamy. Kolejne wydarzenia walą w nas jak cios w brzuch i nie pozostawiają obojętnymi - historia na tyle mnie przyciągnęła, że przeczytałem wszystkie tomy w 3 dni, co jest chyba dość dobrą rekomendacją. Zaznaczam przy tym, że zapamiętamy z tej lektury coś więcej niż ekscentryczny styl autora a szokujące wydarzenia są dobrze osadzone zarówno w fabule jak i psychice bohaterów. To naprawdę dobra manga, chociaż zdecydowanie nie dla każdego.
Jedyny wątek totalnie nie pasujący do reszty i sprawiający wrażenie wrzuconego na siłę, to wątek sekty, który od początku biegnie totalnie obok wydarzeń z głównego wątku, by w sumie nigdy się z nim porządnie nie połączyć.

Chciałoby się powiedzieć: "ufff... skończyłem" i to chyba najlepiej oddaje co się działo w mojej głowie podczas lektury. Asano po względnie sielskim początku serii funduje nam w drugiej połowie serii totalną jazdę bez trzymanki, której się nie spodziewamy. Kolejne wydarzenia walą w nas jak cios w brzuch i nie pozostawiają obojętnymi - historia na tyle mnie przyciągnęła, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno się ocenia tę mangę w oderwaniu od całości, bo poszczególne tomy stanowią zwarty cykl. Można nazywać serię o Punpunie typową historią o dojrzewaniu i wchodzeniu w dorosłość, ale nic w zasadzie tu nie jest typowe. Asano nie boi się jechać po bandzie i czyni to co chwila zarówno w warstwie fabularnej, jak i wizualnej. Od strony wizualnej dostajemy styl, który balansuje między twardym realizmem a równie twardą karykaturą, z metaforycznym przedstawieniem głównego bohatera i jego rodziny jako duszków-ptaszków-cokolwiektomabyć. Do tego autor lubi zdzierać tę zasłonę, ukazując nam, że te śmieszne stworki to tylko metafora, mająca na celu złagodzenie historii, opowiadanie o poważnych tematach z przymrużeniem oka. Zresztą stanowi to świetne uzupełnienie warstwy fabularnej, która właśnie taka jest - mocno psychologiczne wątki (ciężaru co niektórych się powiem szczerze nie spodziewałem przed lekturą) i tematy przeplatają się tutaj z odpowiednio dawkowaną groteską i humorem. Cała ta wybuchowa mieszanka łączy się w jedną z ciekawszych mang (komiksów?) jakie czytałem. W momencie gdy to piszę jestem dopiero na trzecim tomie, a już wiem, że doczytam serię do końca.

Trudno się ocenia tę mangę w oderwaniu od całości, bo poszczególne tomy stanowią zwarty cykl. Można nazywać serię o Punpunie typową historią o dojrzewaniu i wchodzeniu w dorosłość, ale nic w zasadzie tu nie jest typowe. Asano nie boi się jechać po bandzie i czyni to co chwila zarówno w warstwie fabularnej, jak i wizualnej. Od strony wizualnej dostajemy styl, który balansuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść wybitna, bez względu na to, czy uwzględnimy kiedy została napisana, czy nie. To co najlepsze w Niezwyciężonym to chyba fakt, że zaczyna się jak typowa "bajka gwiezdna", coś co równie dobrze mogłoby być fantasy w stylu Gwiezdnych Wojen, a kończy się pytaniami o miejsce człowieka we wszechświecie i o to czym są takie rzeczy jak ewolucja i życie oraz czy są one zarezerwowane tylko dla organizmów żywych. Fabuła podana jest w zwięzłej formie bez wodolejstwa, czego próżno szukać we współczesnej sci-fi lubującej się w wielotomowych seriach i tysiącstronicowych cegłach. Każde zdanie, każdy motyw leży tutaj jak idealnie dopasowana cegła w budowli, każde czemuś służy i ubogaca fabułę. Książka ma ciężki, przytłaczający klimat, którym można by obdarować niejeden naprawdę dobry film science-fiction, a plastyczne opisy niosą poczucie izolacji, wszechobecnej śmierci czyhającej w martwym krajobrazie i kontaktu z czymś tyleż nieznanym co i niepojętym.
Dla fanów dobrej fantastyki naukowej jazda obowiązkowa.

Powieść wybitna, bez względu na to, czy uwzględnimy kiedy została napisana, czy nie. To co najlepsze w Niezwyciężonym to chyba fakt, że zaczyna się jak typowa "bajka gwiezdna", coś co równie dobrze mogłoby być fantasy w stylu Gwiezdnych Wojen, a kończy się pytaniami o miejsce człowieka we wszechświecie i o to czym są takie rzeczy jak ewolucja i życie oraz czy są one...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Znając pobieżnie poglądy Sagana spodziewałem się, że książka będzie w wymowie ateistyczna/agnostyczna, a autor zaskoczył mnie totalnie badając związki i podobieństwa religii i nauki, nie potępiając w czambuł żadnego z nich, eksplorując pojęcie Stwórcy/Boga, pokazując dialog między wiarą a nauką, a także różnice między nimi i ograniczenia obu dziedzin.
Na plus cała warstwa science-fiction, bo merytorycznie trzyma się to naprawdę nieźle i widać, że autor porusza się po tematach które zna dobrze z racji swojego wykształcenia i zawodu.
Nie obyło się jednak bez pewnych zgrzytów - Sagan nie jest wybitny pod względem pisarskim. Rażą dłużyzny, niepotrzebne dygresje (wprowadzenie nowego bohatera niemal zawsze kończy się przytoczeniem jego pełnej biografii w formie dygresji z masą nieistotnych względem narracji szczegółów), rażą pewne uproszczenia bohaterów którzy czasami wychodzą przez to na nieco płytkich czy przerysowanych. Wizja świata jednoczącego się pod wpływem wiadomości z gwiazd też chyba trąci nieco zbytnim optymizmem i troszeczkę ciężko w nią uwierzyć.
Nie zgadzam się z zarzutami, że książka jest pełna niezrozumiałych technicznych i teoretycznych wywodów - wiedza matematyczno/fizyczna potrzebna do jej ogarnięcia to poziom podstawówki, a biorąc pod uwagę, że autor kawał swojego życia poświęcił na popularyzację nauki to chyba nie jest zaskoczeniem, że jego dzieło ma być przystępne dla szerokiego grona ludzi, a nie specjalistów w dziedzinie.
Ogólnie są lepsze powieści dotyczące pierwszego kontaktu, ale ta słusznie zaliczana jest do klasyki tego nurtu - polecam się zapoznać.

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Znając pobieżnie poglądy Sagana spodziewałem się, że książka będzie w wymowie ateistyczna/agnostyczna, a autor zaskoczył mnie totalnie badając związki i podobieństwa religii i nauki, nie potępiając w czambuł żadnego z nich, eksplorując pojęcie Stwórcy/Boga, pokazując dialog między wiarą a nauką, a także różnice między nimi i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo naturalistyczne okruchy życia. Tak naturalistyczne, że chciało by się tutaj trochę więcej treści, więcej puenty. Bohaterowie mają wady, przez które trudno ich lubić. Ale jakkolwiek to banalnie nie zabrzmi - takie właśnie jest życie. Pełne szarości, nieidealne, czasem przytłaczające jak ta historia. Ludzie w niej sprawiają wrażenie prawdziwych osób z krwi i kości, za co autorowi należą się duże brawa, nawet jeżeli postać głównego bohatera pachnie trochę self-insertem.
Ten naturalizm jest zresztą chyba znakiem rozpoznawczym Adriana Tomine i siłą tej opowieści. Co nie zmienia faktu, że to nadal prosta historia o rozpadzie związku i o tym, że czasem nie warto sklejać na siłę dwóch niepasujących do siebie kawałków i iść dalej. Dlatego ocena wysoka, ale nie najwyższa.

Bardzo naturalistyczne okruchy życia. Tak naturalistyczne, że chciało by się tutaj trochę więcej treści, więcej puenty. Bohaterowie mają wady, przez które trudno ich lubić. Ale jakkolwiek to banalnie nie zabrzmi - takie właśnie jest życie. Pełne szarości, nieidealne, czasem przytłaczające jak ta historia. Ludzie w niej sprawiają wrażenie prawdziwych osób z krwi i kości, za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam ambiwalentne uczucia. Powieść czytało mi się szybko i z w sumie z przyjemnością. Przeczytanie jej zajęło mi może dwa dni niespiesznego czytania. Z drugiej strony widać, że jest to typowy produkt swoich czasów, a wiele pomysłów dotyczących tego jak będzie wyglądać przyszłość wygląda na żywcem wyjęte z dyskusji przeprowadzonej w hippisowskiej komunie. Sam autor nie kryje, że jest to po prostu powieść o Wietnamie przebrana w szaty science-fiction. Problem polega na tym, że ta książka nie jest niczym więcej. Mimo to jak na klasykę zestarzała się w miarę godnie. Warto się zapoznać.

Mam ambiwalentne uczucia. Powieść czytało mi się szybko i z w sumie z przyjemnością. Przeczytanie jej zajęło mi może dwa dni niespiesznego czytania. Z drugiej strony widać, że jest to typowy produkt swoich czasów, a wiele pomysłów dotyczących tego jak będzie wyglądać przyszłość wygląda na żywcem wyjęte z dyskusji przeprowadzonej w hippisowskiej komunie. Sam autor nie kryje,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książce jest sporo rzeczy, za które da się ją lubić: ciekawy pomysł na wytłumaczenie wampiryzmu, trochę alternatywnej historii, ciekawe miejsce akcji (Rumunia zaraz po obaleniu Caucescu) i klimat. Jednak czegoś tu zabrakło, fabuła jest rozwlekła, akcja się dłuży a końcówka nieco za bardzo skręca w stronę hollywoodzkiego filmu akcji z tamtych lat. Nie jest to najlepsza książka Simmonsa, zdecydowanie, jednak fanom polecam przeczytać z uwagi na wyżej wymienione zalety - w żadnym wypadku jej lektura nie była zmarnowanym czasem.

W tej książce jest sporo rzeczy, za które da się ją lubić: ciekawy pomysł na wytłumaczenie wampiryzmu, trochę alternatywnej historii, ciekawe miejsce akcji (Rumunia zaraz po obaleniu Caucescu) i klimat. Jednak czegoś tu zabrakło, fabuła jest rozwlekła, akcja się dłuży a końcówka nieco za bardzo skręca w stronę hollywoodzkiego filmu akcji z tamtych lat. Nie jest to najlepsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż ten jest wart przeczytania zwłaszcza w czasach, w których żyjemy - bo niestety, ale osoba rosyjskiego prezydenta i jego biografia rzuca światło na wiele nieprzyjemnych wydarzeń nie tylko współczesnych, ale i z poprzednich dekad. Dzięki tej książce lepiej zrozumiałem co się teraz dzieje w Rosji i co do tego doprowadziło.
Na minus chaotyczny styl, w którym książka jest napisana, pełen dygresji i bombardujący masą informacji na raz (przy czym odnoszę wrażenie, że gdyby z książki te szczegóły po prostu usunąć to nie straciła by nic merytorycznie, a za to zyskała na przejrzystości wywodu). Nieco męczy też ciągłe przeskakiwanie w czasie z jednego wydarzenia do drugiego, a ma to miejsce nawet w ramach jednego wątku.
Do wad można też zaliczyć że w niektórych fragmentach książki nieco za dużo jest spekulacji oraz zasłyszanych z niepewnych źródeł informacji - ale z drugiej strony nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę jak tajemniczą w gruncie rzeczy osobą jest Putin i jak skrzętnie tych tajemnic broni.

Reportaż ten jest wart przeczytania zwłaszcza w czasach, w których żyjemy - bo niestety, ale osoba rosyjskiego prezydenta i jego biografia rzuca światło na wiele nieprzyjemnych wydarzeń nie tylko współczesnych, ale i z poprzednich dekad. Dzięki tej książce lepiej zrozumiałem co się teraz dzieje w Rosji i co do tego doprowadziło.
Na minus chaotyczny styl, w którym książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowicie ciepła i zaskakująco dojrzała opowieść o relacji człowieka z psem jak i człowieka z innym człowiekiem. Niby nic takiego, temat poruszany miliony razy, ale w wykonaniu Murakamiego opowieść (mimo pogodnych rysunków) nierzadko skręca w ciężkie tematy i ukazuje ludzi (i psy) na życiowych zakrętach, z których nie zawsze da się wyjść na prostą. Jest tu miejsce na katharsis, jest też miejsce na to, żeby zagrzało trochę w serducho a natrętne łezki zakręciły się w oczach nawet największemu twardzielowi. Świetny komiks.

Niesamowicie ciepła i zaskakująco dojrzała opowieść o relacji człowieka z psem jak i człowieka z innym człowiekiem. Niby nic takiego, temat poruszany miliony razy, ale w wykonaniu Murakamiego opowieść (mimo pogodnych rysunków) nierzadko skręca w ciężkie tematy i ukazuje ludzi (i psy) na życiowych zakrętach, z których nie zawsze da się wyjść na prostą. Jest tu miejsce na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużym plusem książki jest cały indiański anturaż i ogólnie klimat, tym lepszy, że bez romantyzowania i politycznej poprawności oddaje on niewesołą społeczną rzeczywistość współczesnego indiańskiego rezerwatu. Od tej strony jest bardzo fajnie i czyta się to zaskakująco dobrze, ale... nie zmienia to faktu, że ta książka to nie typowy horror, ale najklasyczniejszy z klasycznych slasher. I to nie błyszczący nadmierną oryginalnością w konstrukcji fabuły i bohaterów. W miejsce znanego schematu "grupka studentów jedzie do lasu i coś ich zabija" mamy tutaj dokładnie ten sam schemat, tylko z Indianami. Fabuła od pewnego momentu robi się boleśnie przewidywalna i taka jest aż do samego finału, co powoduje, że książka nie potrafi nas niczym zaskoczyć i pozostawia spory niedosyt po zakończeniu.

Dużym plusem książki jest cały indiański anturaż i ogólnie klimat, tym lepszy, że bez romantyzowania i politycznej poprawności oddaje on niewesołą społeczną rzeczywistość współczesnego indiańskiego rezerwatu. Od tej strony jest bardzo fajnie i czyta się to zaskakująco dobrze, ale... nie zmienia to faktu, że ta książka to nie typowy horror, ale najklasyczniejszy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny tom opowiadań. Poziom oceniam jako bardzo równy, rozwija wątki wielu postaci znanych z sagi, raczej nie pozwala się nudzić. Polecam raczej zostawić sobie na deser po przeczytaniu całej serii, bo opowiadania są dość różnie umieszczone w czasie - przed, w trakcie, a nawet po wydarzeniach opisanych w Expanse.

Świetny tom opowiadań. Poziom oceniam jako bardzo równy, rozwija wątki wielu postaci znanych z sagi, raczej nie pozwala się nudzić. Polecam raczej zostawić sobie na deser po przeczytaniu całej serii, bo opowiadania są dość różnie umieszczone w czasie - przed, w trakcie, a nawet po wydarzeniach opisanych w Expanse.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ta pierwotnie miała być komiksem i trudno nie zauważyć, że z komiksem łączy ją spore powinowactwo - zwłaszcza w zakresie przerysowań postaci i sytuacji jak i ogromnej ilości akcji. Siadając do niej spodziewałem się typowego science-fiction z masą trudnych rozważań z zakresu filozofii, lingwistyki i bóg jeden wie czego - no i w zasadzie to dostałem, z tym, że przypominało to jakby ktoś swoją dysertację przerobił na film, do którego scenariusz napisał Terry Pratchett a wyreżyserował Tarantino. Jakkolwiek główna koncepcja (oparta na pseudonauce z zakresu programowanie neurolingwistycznego) wydaje się być naciągana, to świat przedstawiony wciąga i mimo licznych przerysowań pozwala przyjemnie zawiesić niewiarę. Pewne pomniejsze koncepcje i pomysły (jak Metawersum) nieco trącą myszką, ale autor zabezpieczył się tym, że umiejscowił akcję w alternatywnej wersji ówczesnej historii (circa lata 80'/90'). Reasumując - jest to książka, którą mogę polecić fanom oryginalnego cyberpunku. Duża część czytelników pewnie od niej się odbije, ale warto spróbować.
Zakończenie wyszło trochę średnio - bez rozwiązywania wątków i urwane w powietrzu. Szkoda.

Książka ta pierwotnie miała być komiksem i trudno nie zauważyć, że z komiksem łączy ją spore powinowactwo - zwłaszcza w zakresie przerysowań postaci i sytuacji jak i ogromnej ilości akcji. Siadając do niej spodziewałem się typowego science-fiction z masą trudnych rozważań z zakresu filozofii, lingwistyki i bóg jeden wie czego - no i w zasadzie to dostałem, z tym, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponowne czytanie tej książki, to był dla mnie nostalgiczny powrót do dzieciństwa - i to powrót udany. Książka trzyma w napięciu jak za dawnych lat, sam pomysł który urodził się w głowie Crichtona był genialny, co dało wyraz równie genialnej ekranizacji Spielberga (życzyłbym sobie i dziś takiego poziomu ekranizacji książek jak wtedy). Można się czepić prostego i niezbyt wyszukanego języka, oraz łopatologiczego wyrażania własnych poglądów w osobie Iana Malcolma (zabieg literacki tyleż prosty, co toporny) dlatego mimo wszystko po latach dam tylko 8 punktów, a nie 10.

Ponowne czytanie tej książki, to był dla mnie nostalgiczny powrót do dzieciństwa - i to powrót udany. Książka trzyma w napięciu jak za dawnych lat, sam pomysł który urodził się w głowie Crichtona był genialny, co dało wyraz równie genialnej ekranizacji Spielberga (życzyłbym sobie i dziś takiego poziomu ekranizacji książek jak wtedy). Można się czepić prostego i niezbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę niezła książka. Jest w niej coś gaimanowskiego, ale raczej z tych jego lepszych książek (w moim mniemaniu Gaiman jest pisarzem boleśnie wręcz nierównym). Trochę tu Amerykańskich Bogów, trochę Nigdziebądź, a mimo to autor zaserwował to na swoją modłę, z lekkością i w miarę świeżo. Groteska miesza się z epicką skalą wydarzeń i mrocznym klimatem - a to wszystko podlane ciekawą narracją i masą akcji. Za poprzednikami napiszę tylko, że nie rozumiem w sumie dlaczego MAG wydał to w swojej serii książek grozy, bo horroru tu nie ma praktycznie wcale, za to jest dobra fantastyka.

Naprawdę niezła książka. Jest w niej coś gaimanowskiego, ale raczej z tych jego lepszych książek (w moim mniemaniu Gaiman jest pisarzem boleśnie wręcz nierównym). Trochę tu Amerykańskich Bogów, trochę Nigdziebądź, a mimo to autor zaserwował to na swoją modłę, z lekkością i w miarę świeżo. Groteska miesza się z epicką skalą wydarzeń i mrocznym klimatem - a to wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry reportaż, z perspektywy autora, który sam za młodu otarł się o śmierć w ramach swoich młodzieńczych zmagań z dziką naturą. Mimo, że starania autora żeby wybielić postać McCandlessa są dość usilne, to jednocześnie poparte na tyle twardymi dowodami (włącznie z analizą laboratoryjną, która po latach doprowadziła do określenia z dużym prawdopodobieństwem przyczyny śmierci bohatera tego reportażu), że trudno nie przyznać mu racji, mimo, że nadal mimo przytaczanych argumentów można oceniać postać Supertrampa na różny sposób. Chociaż lepiej robić to znając fakty. Polecam książkę zarówno osobom, które nie oglądały jeszcze filmu Seana Penna, jak i tym które są już po seansie - kilka rzeczy w filmie rozmija się ze stanem rzeczywistym, głównie właśnie tych dotyczących rzekomej nieporadności i śmierci głównego bohatera.

Bardzo dobry reportaż, z perspektywy autora, który sam za młodu otarł się o śmierć w ramach swoich młodzieńczych zmagań z dziką naturą. Mimo, że starania autora żeby wybielić postać McCandlessa są dość usilne, to jednocześnie poparte na tyle twardymi dowodami (włącznie z analizą laboratoryjną, która po latach doprowadziła do określenia z dużym prawdopodobieństwem przyczyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę nie chce się wierzyć, że to już koniec, przez te dziewięć książek zdążyłem się niemal zżyć z bohaterami i światem Expanse, co w sumie jest dobrą rekomendacją dla całej serii. Ostatni tom trzyma poziom i pozostawia w napięciu do samego końca. Zakończenia nie będę zdradzał, ale jest satysfakcjonujące i na swój sposób... smutne. Jedna z lepszych przygodowych serii sci-fi jaką czytałem.

Trochę nie chce się wierzyć, że to już koniec, przez te dziewięć książek zdążyłem się niemal zżyć z bohaterami i światem Expanse, co w sumie jest dobrą rekomendacją dla całej serii. Ostatni tom trzyma poziom i pozostawia w napięciu do samego końca. Zakończenia nie będę zdradzał, ale jest satysfakcjonujące i na swój sposób... smutne. Jedna z lepszych przygodowych serii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc - nie doczytałem do końca, poległem w jakichś 60-70% książki. Tematyka lotów kosmicznych, a w szczególności lotów na Księżyc jest czymś co mnie cholernie interesuje, ale tutaj większość książki była drogą przez mękę okraszoną co prawda wieloma ciekawostkami, ale i tak niestrawną. Powodem jest chyba styl autora - jest niebywale chaotyczny, do przesady pełen dygresji skaczących zresztą od tematu do tematu. Każdy obraz, słowo, wydarzenie, reakcja osoby z którą przeprowadza wywiad jest dobrym punktem wyjścia do zejścia z tematu niemal kompletnie i snucia ledwo powiązanych z nim opowieści, by potem znienacka wrócić do głównego wątku, jak już zapomnimy o czym w sumie był rozdział. Pozostawiam bez oceny w systemie, ale jakbym już miał oceniać na podstawie tego co przeczytałem - dla fanów lotów kosmicznych 6/10, cała reszta może odjąć punkt albo dwa.

Szczerze mówiąc - nie doczytałem do końca, poległem w jakichś 60-70% książki. Tematyka lotów kosmicznych, a w szczególności lotów na Księżyc jest czymś co mnie cholernie interesuje, ale tutaj większość książki była drogą przez mękę okraszoną co prawda wieloma ciekawostkami, ale i tak niestrawną. Powodem jest chyba styl autora - jest niebywale chaotyczny, do przesady pełen...

więcej Pokaż mimo to