Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać291
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[293]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Cykl:
Niezgodna (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
18499 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 32090
Opinie: 1833
Cykl:
Trylogia Czasu (tom 3)
Średnia ocen:
8,1 / 10
7448 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 13568
Opinie: 729
Cykl:
Trylogia Czasu (tom 2)
Średnia ocen:
8,0 / 10
7747 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 13461
Opinie: 627
Cykl:
Trylogia Czasu (tom 1)
Średnia ocen:
7,9 / 10
8708 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 16540
Opinie: 1117
Średnia ocen:
7,4 / 10
2154 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5058
Opinie: 101
Średnia ocen:
7,4 / 10
1388 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3871
Opinie: 82
Średnia ocen:
7,7 / 10
1567 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4142
Opinie: 102
Średnia ocen:
7,5 / 10
1695 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4377
Opinie: 89
Średnia ocen:
7,5 / 10
1874 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4611
Opinie: 96
Średnia ocen:
8,0 / 10
1286 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2600
Opinie: 143
Średnia ocen:
7,9 / 10
4505 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8270
Opinie: 234
Średnia ocen:
8,3 / 10
5623 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 10045
Opinie: 318
Średnia ocen:
6,4 / 10
17 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 48
Opinie: 2
Średnia ocen:
4,6 / 10
8 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 46
Opinie: 4
Średnia ocen:
6,8 / 10
89 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 195
Opinie: 19
Średnia ocen:
8,0 / 10
2204 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (12 plusów)
Czytelnicy: 5464
Opinie: 461
Zobacz opinię (12 plusów)
Popieram
12
Cykl:
Obca pamięć (tom 1)
Średnia ocen:
6,3 / 10
200 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 631
Opinie: 45
Średnia ocen:
7,0 / 10
207 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 425
Opinie: 34
Literatura ma wiele wcieleń, a każdy jej miłośnik z czasem wybiera te, które odpowiada mu najbardziej. Szereg najróżniejszych gatunków pozwala czytelnikowi odkrywać co rusz nowe - całkowicie różne od siebie - historie i przeżywać je na swój indywidualny sposób. Są opowieści, które przenoszą w fantastyczny świat, odrywają od rzeczywistości i pobudzają wyobraźnię do granic możliwości - tym samym oddalając zmartwienia dnia codziennego na dalsze tor. Istnieje jeszcze inna kategoria książek - powieści, o których nie da się zapomnieć. Opowieści poruszające i zmuszające do refleksji, a także przedstawiające świat w jak najbardziej realnych - a więc i brutalnych - barwach. Takie właśnie jest "Drzewo migdałowe" autorstwa Michelle Cohen Corasanti.
Nie jest to bestseller jakich możemy znaleźć wiele na półkach księgarni. Porusza sprawy niezmiernie ważne, a jednak dla większości z nas obojętne w karuzeli życiowej rutyny. "Drzewo migdałowe" rzuca światło na konflikt dobrze znany, trwający od lat i ukazuje jego prawdziwe oblicze - biedę, śmierć i ciągły niepokój o życie. Zawiera w sobie przesłanie, które jest cichą nadzieją autorki na pokój między Izraelem a Palestyną.
To właśnie ta różnica między sytuacją w rodzinnej, spokojnej Europie, a miejscem rozgrywanej akcji w książce poruszyła mnie najbardziej. Autorka swoją historią wprowadza w zupełnie inny - jakże okrutny - świat, zalany krwią i falami przemocy. Leżąc wygodnie we własnym, bezpiecznym łóżku z zapartym tchem czytałam o wyjątkowo obrazowo opisanych aktach ludobójstwa, które przyprawiały o dreszcz. Przewracając kolejne kartki i dziękując w duchu za stosunkowo zgodną sytuację we własnym kraju, czułam niepokój względem mieszkańców terenów arabskich, którzy codziennie zmagają się z własnym strachem, niepewni własnej przyszłości. To jeden z powodów, dla których uznałam tę książkę za wyjątkową, a jednocześnie wstrząsającą - wywołała u mnie skrajne emocje i chęć do przemyśleń oraz - co nieczęsto się zdarza - podziw dla autorki za publikację tak wartościowych treści, wmieszanych umiejętnie w łatwą w odbiorze powieść dla każdego.
Nie warto w tym przypadku bać się o ciężką historię nacechowaną wyłącznie politycznymi i ideologicznymi wartościami. Owszem, pojawiają się i takie wątki - jak na taką tematykę przystało - ale nie przysłaniają głównej fabuły. A to właśnie za nią Michelle Cohen Corasanti należy się największy szacunek, jako dla autora obdarzonego niezwykłą empatią i umiejętnościami pisarskimi. "Drzewo migdałowe" to przedstawienie punktu widzenia zaledwie dwunastoletniego Palestyńczyka Ahmada, który w młodym wieku musi zmagać się z okrucieństwami wojny. Spotyka go wielka tragedia, która zmusza go do wielkich zmian. Nagle musi dorosnąć i odkryć w sobie nadzieję, która pomoże mu i jego bliskim odnaleźć dla siebie nowe miejsce w krainie drzew migdałowych. Pisarka, cały czas powołując się na bliskowschodnie warunki, wykreowała postać matematycznie uzdolnionej ofiary wojny, która na początku jej historii jest jeszcze dzieckiem. Nie da się zaprzeczyć, że ten fakt sprawia iż opowieść jest bardziej poruszająca, ale również zmusza do docenienia talentu i wiedzy, które pomogły wczuć się autorce "Drzewa migdałowego" w psychikę małego wystraszonego, a jednak obciążonego odpowiedzialnością, chłopca.
Trudne życie Palestyńczyków przedstawione jest w sposób, który nie mydli oczu czytelnikowi, a sprawia, że przeżywa się całą historię wraz z głównym bohaterem, dzieląc z nim lęki - ale i nie tylko. "Drzewo migdałowe" to przede wszystkim opowieść o miłości, sile przebaczenia, honorze oraz radzeniu sobie z nienawiścią. Zwraca uwagę na problemy współczesnego świata, i porusza, mimo tego, że miejsce akcji oddalone jest o setki kilometrów. Autorka przelała w treść wiele morałów, lecz dla mnie jednym z najważniejszych jest przypomnienie o tym, że w życiu nie należy tracić ani chwili i warto pielęgnować w sobie nadzieję na lepsze czasy.
Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, ze wywrze na mnie aż takie wrażenie, choć poniekąd wiedziałam, że będzie życiowa i pełna smutku. Te niecałe czterysta stron zawiera jednak o wiele większą gamę emocji i dlatego polecam ją każdemu, kto szuka w książce czegoś więcej - wartościowej treści, która pozostanie na dłużej gdzieś w naszym sercu. Również osobom, które interesują się bliskowschodnią kulturą, sytuacją, która tam panuje, jak i zwyczajami. Uważam jednak, że każdy czytelnik otwarty na tego typu gatunki powinien chociaż spróbować, bo na pewno nie pożałuje sięgnięcia po tę pozycję. Wzrusza, zmusza do refleksji, szokuje - czy można żądać więcej?
Literatura ma wiele wcieleń, a każdy jej miłośnik z czasem wybiera te, które odpowiada mu najbardziej. Szereg najróżniejszych gatunków pozwala czytelnikowi odkrywać co rusz nowe - całkowicie różne od siebie - historie i przeżywać je na swój indywidualny sposób. Są opowieści, które przenoszą w fantastyczny świat, odrywają od rzeczywistości i pobudzają wyobraźnię do granic...
więcej Pokaż mimo to