-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2015-08-11
2015-08-21
Mam mieszane uczucia co do "Plugawego spisku", bo o ile prawie cała książka była dość przeciętna, po prostu takie sobie czytadło jakich wiele, tak na końcu zrobił się z tego naprawdę dobry thriller. Nie mogę powiedzieć, że powieść ta była nudna, bo czyta się ją ekspresowo, więc zwyczajnie nie ma się kiedy nudzić, ale 3/4 książki, krótko mówiąc, nie porywa. Na szczęście nie zniechęciłam się tym i nie odłożyłam jej spowrotem na półkę z czego jestem bardzo zadowolona, bo końcówka była naprawdę dobra i myślę, że choćby dla niej warto przeczytać "Plugawy spisek".
Mam mieszane uczucia co do "Plugawego spisku", bo o ile prawie cała książka była dość przeciętna, po prostu takie sobie czytadło jakich wiele, tak na końcu zrobił się z tego naprawdę dobry thriller. Nie mogę powiedzieć, że powieść ta była nudna, bo czyta się ją ekspresowo, więc zwyczajnie nie ma się kiedy nudzić, ale 3/4 książki, krótko mówiąc, nie porywa. Na szczęście nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-25
A mnie, wbrew wielu negatywnym opiniom z jakimi się spotkałam, książka bardzo się podobała. Na ogół nie przepadam za kryminałami, jednak "Pan Mercedes" przywraca mi wiarę w ten gatunek. Niebanalna fabuła, świetny styl i wprost genialna postać Brady'ego Hartsfielda, to największe atuty książki. Czytając, niemal czułam jakbym siedziała w głowie tytułowego Pana Mercedesa. King perfekcyjnie go wykreował, chylę czoła dla geniuszu autora. To na pewno jedna z lepszych książek Stephena, jakie czytała, dlatego chętnie sięgnę po następną część i myślę, że się nie zawiodę, bo jeśli chodzi o "Pana Mercedesa", to dawno, żadna książka nie dostarczyła mi tylu emocji. Czytając ostatnie rozdziały siedziałam sztywno jak deska, spinając chyba wszystkie możliwe mięśnie, przez co do teraz trzynają mnie zakwasy i to jest chyba najlepszy komentarz do tej powieści. Gorąco polecam!
A mnie, wbrew wielu negatywnym opiniom z jakimi się spotkałam, książka bardzo się podobała. Na ogół nie przepadam za kryminałami, jednak "Pan Mercedes" przywraca mi wiarę w ten gatunek. Niebanalna fabuła, świetny styl i wprost genialna postać Brady'ego Hartsfielda, to największe atuty książki. Czytając, niemal czułam jakbym siedziała w głowie tytułowego Pana Mercedesa. King...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-05-30
Niestety była to najgorsza książa Kinga jaką czytałam. Sięgałam po nią z nadzieją, że będzie conajmiej tak wspaniała, jak moje ukochane "Dallas'63" i bardzo się zawiodłam, ponieważ "To" nie sięga "Dallas" do pięt. Książka, moim zdaniem, mocno przegadana. Kilkukrotnie robiłam sobie przerwy w czytaniu, aby trochę od niej odpocząć i nabrać sił do dalszego czytania, ponieważ czynność ta była dla mnie wręcz męcząca. Pewnie, gdyby była to inna powieść, innego autora, dawno bym ją przerwała, odłożyła na półkę i po prostu zapomniała. Jednak "To" jest klasycznym utworem Kinga, więc jako jego miłośniczka, źle bym się czuła z tym, że jej nie przytałam. I tak oto brnęłam przez kolejne strony, modląc się, aby akcja w końcu się rozkręciła. Moje modlitwy, po około 650 stronach, chyba zostały wysłuchane. Akcja nabrała tempa i naprawdę zrobiła się ciekawa, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Niestety, ostatnie 50 stron, to powrót do pierwszych 600. Tak więc książka, moim zdaniem, bardzo nierówna: 600 stron nużące, kolejne 400 niesamowicie wciągające i ostatnie 50 całkiem zepsute. Jedynym stałym elementem w "To" jest niesamowity i mroczny klimat. Przy wielu minusach, klimat jest niewątpliwie największym plusem powieści. Ogólnie, książkę oceniam na 5,5 gwiazdki, w zaokrągkeniu do 6 za to, że to King. Moim zdaniem, nie było to jego wybitne dzieło, lecz bardzo przeciętna książka i dlatego trochę ciężko mi zrozumieć, skąd ten wszechobecny zachwyt nią, a co dziwniejsze, porównywanie jej do "Dallas". Oprócz miejsca i niektórych bohaterów, książki te nie mają ze sobą nic wspólnego. Pomijając już zupełnie różną tematykę, "Dallas'63" to piękna i wzruszająca powieść, najlepsza jaką kiedykolwiek czytałam, a co sądze o "To" już tu pisałam. Choć może po prostu do niej nie dorosłam i po latach docenię jej geniusz, którego teraz nie dostrzegam. W końcu mam dopiero 18 lat...
Niestety była to najgorsza książa Kinga jaką czytałam. Sięgałam po nią z nadzieją, że będzie conajmiej tak wspaniała, jak moje ukochane "Dallas'63" i bardzo się zawiodłam, ponieważ "To" nie sięga "Dallas" do pięt. Książka, moim zdaniem, mocno przegadana. Kilkukrotnie robiłam sobie przerwy w czytaniu, aby trochę od niej odpocząć i nabrać sił do dalszego czytania, ponieważ...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-17
Książka, moim zdaniem, gorsza od swoich poprzedniczek, czyli "Chemii śmierci" i "Zapisane w kościach", dość przewidywalna i schematyczna, ale nie nudna. Dobrze się ją czyta, choć pewnie szybko o niej zapomina.
Książka, moim zdaniem, gorsza od swoich poprzedniczek, czyli "Chemii śmierci" i "Zapisane w kościach", dość przewidywalna i schematyczna, ale nie nudna. Dobrze się ją czyta, choć pewnie szybko o niej zapomina.
Pokaż mimo to2015-02-02
Po przeczytaniu i nasłuchaniu się tylu pochlebnych opinii na temat tej książki, byłam bardzo pozytywnie do niej nastawiona. I mówiąc szczerze, naprawdę nie wiem skąd te wysokie oceny. Książka moim zdaniem bardzo przeciętna, nie wniosła do tego gatunku nic nowego, powiem więcej, była do bólu przewidywalna i schematyczna, napisana bardzo prostym językiem. Jednak nie mogę powiedzieć, że była nudna. Nie zmarnowałam na niej czasu, choć nie należy ona do wybitnych.
Po przeczytaniu i nasłuchaniu się tylu pochlebnych opinii na temat tej książki, byłam bardzo pozytywnie do niej nastawiona. I mówiąc szczerze, naprawdę nie wiem skąd te wysokie oceny. Książka moim zdaniem bardzo przeciętna, nie wniosła do tego gatunku nic nowego, powiem więcej, była do bólu przewidywalna i schematyczna, napisana bardzo prostym językiem. Jednak nie mogę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejne, bardzo udane spotkanie z Królem. Co tu dużo mówić, Stephen King jest geniuszem i tylko on potrafi napisać książkę z klimatem tak zapadającym w pamięć i przeszywającym nas do szpiku kości. Po bardzo nieudanej przygodzie z "To", postanowiłam dać Kingowi w "grubym wydaniu" jeszcze jedną szansę i była to zdecydowanie dobra decyzja. Naprawdę, warto przeczytać tę książkę nie tylko ze względu na wyżej wymieniony, niesamowity klimat, ale również przeganielnie nakreślone postacie (w tym jeden z moich ulubionych kingowskich bohaterów- Harold Lauder) i bardzo ciekawą fabułę. "Bastion", pomimo niemałej objętości, czyta się ekspresowo, a autor sprawił, że naprawdę ciężko się jest od książki oderwać. Zdecydowanie polecam!
Kolejne, bardzo udane spotkanie z Królem. Co tu dużo mówić, Stephen King jest geniuszem i tylko on potrafi napisać książkę z klimatem tak zapadającym w pamięć i przeszywającym nas do szpiku kości. Po bardzo nieudanej przygodzie z "To", postanowiłam dać Kingowi w "grubym wydaniu" jeszcze jedną szansę i była to zdecydowanie dobra decyzja. Naprawdę, warto przeczytać tę książkę...
więcej Pokaż mimo to