-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-04-07
2023-09-26
Jeśli miałbym określić tę książkę jednym słowem, to bez wątpienia byłoby to: "Męcząca".
Naprawdę, coraz trudniej się czyta tę historię, każdy tom jest coraz bardziej rozwleczony i gdyby wyrzucić stąd jakieś 300 stron, to nic byśmy nie stracili.
Schemat powieści ten sam, co w poprzednich tomach, więc tak naprawdę czeka się do ostatnich 50 stron, żeby cokolwiek ciekawego się wydarzyło.
Na szczęście przede mną już tylko jeden tom.
Jeśli miałbym określić tę książkę jednym słowem, to bez wątpienia byłoby to: "Męcząca".
Naprawdę, coraz trudniej się czyta tę historię, każdy tom jest coraz bardziej rozwleczony i gdyby wyrzucić stąd jakieś 300 stron, to nic byśmy nie stracili.
Schemat powieści ten sam, co w poprzednich tomach, więc tak naprawdę czeka się do ostatnich 50 stron, żeby cokolwiek ciekawego się...
2023-03-26
2022-10-11
2022-05-08
2022-03-29
2022-01-19
2022-01-01
2021-11-01
2021-07-29
2021-06-22
2021-04-27
2021-03-26
2021-02-13
2021-02-01
2021-01-24
2020-12-10
2020-11-24
2020-11-03
2020-08-26
Nie wiem dla kogo jest przeznaczona ta książka i co ma dać odbiorcy, ale wiem, że byłem naprawdę szczęśliwy, gdy już się skończyła...
Nie wiem dla kogo jest przeznaczona ta książka i co ma dać odbiorcy, ale wiem, że byłem naprawdę szczęśliwy, gdy już się skończyła...
Pokaż mimo to
Całe szczęście to koniec.
O ile pierwszy tom rozpoczynałem pełen ekscytacji, tak przy szóstym już miałem dosyć tej historii. Męczy podobnie jak "Heretycy" i znów tak naprawdę rozkręca się dopiero na ostatnich stu stronach.
Chyba naprawdę tylko dla koneserów gatunku i fanów Herberta.
Całe szczęście to koniec.
Pokaż mimo toO ile pierwszy tom rozpoczynałem pełen ekscytacji, tak przy szóstym już miałem dosyć tej historii. Męczy podobnie jak "Heretycy" i znów tak naprawdę rozkręca się dopiero na ostatnich stu stronach.
Chyba naprawdę tylko dla koneserów gatunku i fanów Herberta.