-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2023-10-25
2023-10-13
🌷Czy pasja i ogromna miłość do tego, co się robi, mogą sprawić, że podejmie się trudne decyzje, by pójść własną drogą?
🌷Dzisiaj zapraszam Was do przepięknego świata wielobarwnych tulipanów. Richella od lat wprowadzana jest w rodzinny biznes, pomagając na farmie Orange Bouquet. Jednak jej największą pasją jest fotografia, więc jej serce rozdarte jest pomiędzy powinnością i tym, co naprawdę chciałaby w życiu robić. I choć mocno kibicuje ojcu w tworzeniu nowych odmian tulipanów, wie, że chciałaby podążyć zupełnie inną ścieżką…
🌷Jakub wiele lat temu przeprowadził się do Holandii i robił wszystko, by zrealizować swoje największe marzenie – pragnął zostać florystą, by tworzyć bukiety barwne niczym te z akwareli Ambrosiusa Bosschaerta. Osiągnął zamierzony cel, a kiedy wydawać by się mogło, że szczęście wreszcie zapukało do jego drzwi, okazuje się, że nie do końca tak jest…
🌷Uwielbiam powieści Agnieszki Zakrzewskiej między innymi za to, że tak wiele się z nich uczę. Tym razem o tulipanach – nie miałam pojęcia, że jest aż tyle odmian, i to o tak zaskakujących nazwach! Ale nie tylko to zwróciło moją uwagę. Agnieszka wspaniale odmalowuje obrazy, miałam wrażenie, jakbym przechadzała się po tym kolorowych, bezkresnych polach, wdychała zapach tysięcy tulipanów i czuła na twarzy muśnięcia delikatnych płatków. Bohaterowie stali mi się bardzo bliscy, kibicowałam im, wraz z nimi wzruszałam się i śmiałam, ale też przeżywałam tragedię, która… a, nic nie powiem, bo jeszcze spojler się wkradnie 😉 Ale to również opowieść o sile miłości – do ziemi, do kwiatów, do rodziny i przyjaciół. Miłości, która jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu i wznieść się ponad powinności.
🌷A ja, oczywiście, z całego serca polecam tę zachwycającą powieść
🌷Czy pasja i ogromna miłość do tego, co się robi, mogą sprawić, że podejmie się trudne decyzje, by pójść własną drogą?
🌷Dzisiaj zapraszam Was do przepięknego świata wielobarwnych tulipanów. Richella od lat wprowadzana jest w rodzinny biznes, pomagając na farmie Orange Bouquet. Jednak jej największą pasją jest fotografia, więc jej serce rozdarte jest pomiędzy powinnością i...
2023-07-07
Życie potrafi mocno zaskakiwać. Wydaje się, że wszystko jest już poukładane, przyzwyczajamy się do pewnych schematów, a tymczasem gdzieś nagle motyl porusza skrzydłami i przypadkowe spotkanie sprawia, że z mozołem tworzona bańka bezpieczeństwa, a może trochę wygody, pęka na miliony kawałków, odsłaniając zupełnie inną rzeczywistość.
Mateusz przyzwyczaił się już do swojego życia. Czy był szczęśliwy? Trudno powiedzieć. Zaakceptował to, jak wyglądało jego małżeństwo, bo miał swoją pasję – latanie. Jednak kiedy ociera się o śmierć, coś się w nim zmienia. Zaczyna inaczej patrzeć na to, jak wygląda jego życie, przewartościowuje priorytety… i wtedy poznaje Dagmarę. Kilka słów zamienionych na sąsiedzkiej imprezie sprawia, że coś w nim pęka. Ale to dopiero początek, bo motyl już kolejny raz poruszył skrzydłami…
Tomasz Kieres zaprasza Was do świata, w którym nic nie jest oczywiste. W którym namiętność przeplata się z zazdrością, a kłamstwo miesza się z prawdą. Ta powieść sprawi, że zaczniecie uważniej przyglądać się swojemu życiu, ale też odsłoni kurtynę niedopowiedzeń i skrywanych sekretów. Zaskakująca, momentami szokująca, a chwilami refleksyjna powieść to idealna propozycja dla tych, którzy w trakcie lektury lubią zadawać sobie pytanie – co ja bym zrobił/a na miejscu bohatera. Zaintrygowani? Więc nic nie mówcie i zanurzcie się w lekturze 😉
Życie potrafi mocno zaskakiwać. Wydaje się, że wszystko jest już poukładane, przyzwyczajamy się do pewnych schematów, a tymczasem gdzieś nagle motyl porusza skrzydłami i przypadkowe spotkanie sprawia, że z mozołem tworzona bańka bezpieczeństwa, a może trochę wygody, pęka na miliony kawałków, odsłaniając zupełnie inną rzeczywistość.
Mateusz przyzwyczaił się już do swojego...
2023-05-10
Lubicie czekoladę? Są tacy, którzy wręcz nie umieją bez niej żyć, i choć ja się do nich nie zaliczam, to jednak muszę przyznać, że przy lekturze "Sagi czekoladowej" @agnieszka__zakrzewska ślinka nie raz mi pociekła 😉
Ale jak tu napisać o trzecim tomie, żeby za dużo nie zdradzić? Powiem Wam tak – kompletnie się nie spodziewałam, że tyle jeszcze może spotkać bohaterów, że tyle tajemnic czai się za rogiem, a przeszłość zacznie wreszcie dochodzić do głosu. Czytany przez Ninę pamiętnik odsłania kolejne zagadki związane z ciotką Emilią i rzuca zupełnie nowe światło na jej życie, a losy Malinowej Bombonierki stają pod znakiem zapytania…
Ciepła, otulająca, ale i emocjonująca. Tak w skrócie mogłabym podsumować całą sagę, w której miłość, czy to do drugiego człowieka, czy do czekolady, jest na pierwszym miejscu. Ale też ważne przesłanie – nie zawsze wszystko jest takie, jakim się wydaje, bo czyż życie nie bywa przewrotne? Pod piękną polewą mogą skrywać się niespodzianki, i te dobre, i te niefajne, czasami trafi się zakalec, a czasami zaskakujące aromaty. I taka jest ta powieść – wielowarstwowa, a każda kolejna strona sprawia, że chce się odkrywać kolejne smaczki, ostre jak papryczka chili lub delikatne niczym najlżejsza bita śmietana.
Zanurzcie się w tym czekoladowym świecie – z całego serca polecam!
Lubicie czekoladę? Są tacy, którzy wręcz nie umieją bez niej żyć, i choć ja się do nich nie zaliczam, to jednak muszę przyznać, że przy lekturze "Sagi czekoladowej" @agnieszka__zakrzewska ślinka nie raz mi pociekła 😉
Ale jak tu napisać o trzecim tomie, żeby za dużo nie zdradzić? Powiem Wam tak – kompletnie się nie spodziewałam, że tyle jeszcze może spotkać bohaterów, że...
2023-04-12
Sięgając po tę książkę, nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Autorka zachwyciła mnie powieściami, w którym mocno nawiązywała do słowiańskich wierzeń, więc byłam niezmiernie ciekawa, jak odnalazła się w dość trudnym gatunku, pisząc thriller psychologiczny.
A wszystko zaczyna się od Beaty. Dziennikarki, która ma za zadanie wziąć udział w reality show, by wraz z jego uczestnikami zamieszkać w specjalnie w tym celu wybudowanym domu. Wiele różnych osobowości, więc i wiele do ukrycia… bo czyż nie każdy z nas coś ukrywa? Ale nie każdy jest narażony na karę za mniejsze lub większe grzeszki. A w przypadku uczestników zaczyna dziać się coś dziwnego… czują na plecach oddech czegoś niepokojącego, mają wrażenie, że tracą zmysły, dostrzegając wzbudzające lęk sygnały. I kiedy kolejni bohaterowie programu opuszczają dom, a później zaczynają umierać w dość… nietypowych okolicznościach, Beata zaczyna prowadzić własne śledztwo. Nie ma pojęcia, że jej dochodzenie doprowadzi do tak przerażających wyników…
W trakcie lektury miałam wrażenie, że ktoś za mną stoi, że czuję na szyi czyjś oddech. I mnie zaczął towarzyszyć niepokój, który w pewnym momencie przerodził się w ogromne zaskoczenie. Niby gdzieś podświadomie domyślałam się, co się dzieje, ale i tak byłam zdumiona tak poprowadzonym wątkiem. Tajemnice, grzeszki, ukrywane wydarzenia z przeszłości… nigdy nie są tak do końca tylko nasze. Bo wszechświat nie zapomina…
Sięgnijcie po tę powieść, bo naprawdę warto, a ja, oczywiście, polecam!
Sięgając po tę książkę, nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Autorka zachwyciła mnie powieściami, w którym mocno nawiązywała do słowiańskich wierzeń, więc byłam niezmiernie ciekawa, jak odnalazła się w dość trudnym gatunku, pisząc thriller psychologiczny.
A wszystko zaczyna się od Beaty. Dziennikarki, która ma za zadanie wziąć udział w reality show, by wraz z...
2023-04-07
Obserwujecie czasami kręgi na wodzie, które zostawia rzucony w nią kamień? Podobnie jest z naszym życiem. Niezmącona toń, spokój i nagle jeden, nawet najmniejszy kamyk zaburza pozorną sielankę. Bo tak naprawdę nigdy nie wiemy, jakie wydarzenie z przeszłości może się odcisnąć piętnem na naszej teraźniejszości…
Krzysztof Bochus zabiera nas do świata, w którym nic nie jest oczywiste. Płonie klub nocny, ginie jego właściciel, ale policja nie do końca wie, w jakim kierunku podążyć. Wynajęty przez żonę ofiary detektyw sam boryka się z czymś, co już na zawsze odcisnęło na nim piętno. I jeszcze nie wie, że w tej sprawie nic nie jest czarno-białe, a on sam zaczyna gubić się w domysłach. Ale jednak do momentu, kiedy odkrywa mroczną przeszłość rodziny Kornów… Od tej chwili zaczyna działać metodycznie, aż w końcu dochodzi prawdy. Czy jednak będzie ona wyzwalająca? Czy może położy się cieniem na tych, którzy zostali?
Dwa plany czasowe – współczesna Warszawa i wydarzenia w stolicy w 1944 roku. Ale też nawiązanie do jednej z najokrutniejszych zbrodni, o których niewiele się mówi, a przynajmniej ja o niej nie słyszałam. I to, jaki wpływ wyrwała na kolejne pokolenia… Główny bohater działa nieco po omacku, i choć można by mu zarzucić, że przecież jest byłym policjantem i powinien pewne czynności wykonywać z większą precyzją, to jednak nie można zapominać o jego przeszłości i tym, co z czasem odkrywamy, a co zmieniło go na zawsze.
Szczerze mówiąc, kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autor bardzo sprytnie mylił tropy, by doprowadzić do spektakularnego finału. Ciekawie wykreowani bohaterowie, intrygująca fabuła – to składa się na powieść, którą z czystym sumieniem mogę Wam polecić. Co niniejszym czynię 😉
Obserwujecie czasami kręgi na wodzie, które zostawia rzucony w nią kamień? Podobnie jest z naszym życiem. Niezmącona toń, spokój i nagle jeden, nawet najmniejszy kamyk zaburza pozorną sielankę. Bo tak naprawdę nigdy nie wiemy, jakie wydarzenie z przeszłości może się odcisnąć piętnem na naszej teraźniejszości…
Krzysztof Bochus zabiera nas do świata, w którym nic nie jest...
2023-03-22
Debiut literacki Łukasza Szustera, czyli “Splątani”, powalił mnie na łopatki. A ponieważ ta powieść skończyła się tak spektakularnie, z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji. I tym sposobem w moje dłonie wreszcie trafili “Upiorni”.
Zacznę nieco inaczej. Fajne jest to, że autor umieścił akcję w miejscach, które można odwiedzić, zwłaszcza jeśli mieszka się na Śląsku. Zastanawiam się nad spacerem śladami Wilhelma Borsztajna, czyli jednego z głównych bohaterów tej dylogii 😉 A co się dzieje w “Upiornych”? Oj, sporo! Po wydarzeniach w podkrakowskich kopułach znika tajemnicze rodzeństwo Kutzów, ale czy to koniec ich upiornej działalności? Nie, i doskonale zdają sobie z tego sprawę Borsztajn z ekipą, których losy (nomen omen) splątały się nierozerwalnie. Czy uda im się namierzyć Malwinę i Maksymiliana? Czy zapobiegną wydarzeniom, które na zawsze odmienią losy świata?
Ta książka to jazda bez trzymanki. Wartka akcja, znakomicie wykreowani nietuzinkowi bohaterowie, a przede wszystkim fenomen splątania kwantowego, który nadal mnie zaskakuje. Powiem szczerze – nie potrafiłam oderwać się od tej powieści, z wypiekami na twarzy przerzucałam kolejne strony, by jak najszybciej się dowiedzieć, co jeszcze zgotował bohaterom autor. A naprawdę ich nie oszczędza – porwanie, morderca z przeszłości, który pojawia się znienacka, by jeszcze bardziej skomplikować i tak trudną sytuację, tajemniczy mężczyzna prowadzący eksperymenty w bunkrach w Górach Sowich… Petarda!
Jestem zachwycona, zafascynowana i totalnie kupiona. A Wam z całego serca polecam.
Debiut literacki Łukasza Szustera, czyli “Splątani”, powalił mnie na łopatki. A ponieważ ta powieść skończyła się tak spektakularnie, z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji. I tym sposobem w moje dłonie wreszcie trafili “Upiorni”.
Zacznę nieco inaczej. Fajne jest to, że autor umieścił akcję w miejscach, które można odwiedzić, zwłaszcza jeśli mieszka się na Śląsku....
🪭 Walc to chyba jeden z moich ulubionych tańców i żałuję, że zaniknął zwyczaj wielkich bali, pięknych sukien i eleganckich dżentelmenów, wirowania w rytm oszałamiających dźwięków, delikatnego objęcia w talii i tej magii… ale dzięki Gosi Garkowskiej ponownie przeniosłam się w czasy, gdy królowały szeleszczące jedwabie, koronkowe wachlarze i rzucane znad nich spojrzenia.
🪭 Ewelina nie może się doczekać chwili, kiedy i ona weźmie udział w takim wydarzeniu. Zrządzeniem losu jej ciotka proponuje, żeby dziewczynka zamieszkała z nią w Wilnie, by tam mogła ukończyć pensję dla panien. Gdy wreszcie dorasta i wraca w rodzinne strony, przypadkowe spotkanie w pociągu i zamieniona walizka sprawiają, że serce zaczyna jej mocniej bić, a do głosu dochodzą nieznane jej dotąd emocje. Ale w tym samym czasie na horyzoncie pojawia się ktoś jeszcze i Ewelina nawet nie wie, jak jeden walc, jedno spotkanie, spojrzenie w oczy i nagły wybuch uczuć odmienią jej życie…
🪭 To przepiękny romans, osadzony w czasach, gdy w Polsce coraz głośniej słychać było rewolucyjne pomruki, a nasilające się represje caratu pogłębiały niechęć Polaków do Rosjan. Jednak tych troje ludzi marzy jedynie, by mimo zawirowań odnaleźć miłość i szczęście. Ale mężczyzn walczących o serce Eweliny łączy coś jeszcze…
🪭 Małgorzata Garkowska ma niesamowity dar. Z jednej strony ma się wrażenie, że narracja toczy się niespiesznie, jednak to, co spotyka bohaterów, wybory, których muszą dokonywać i sytuacje, z którymi muszą się zmierzyć, składają się na powieść, od lektury której nie można się oderwać. Subtelnie, acz wiarygodnie odmalowane tło historyczne to kolejny z atutów tej powieści – czytając miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. To jedna z najpiękniejszych powieści z historią w tle, jakie czytałam – Gosiu, z całego serca gratuluję!
🪭 Walc to chyba jeden z moich ulubionych tańców i żałuję, że zaniknął zwyczaj wielkich bali, pięknych sukien i eleganckich dżentelmenów, wirowania w rytm oszałamiających dźwięków, delikatnego objęcia w talii i tej magii… ale dzięki Gosi Garkowskiej ponownie przeniosłam się w czasy, gdy królowały szeleszczące jedwabie, koronkowe wachlarze i rzucane znad nich spojrzenia.
więcej Pokaż mimo to🪭...