-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
2021-02-19
2016-11-07
Pełen tytuł tej książki to "Persja w polityce Niemiec w latach 1906-1914 na tle rywalizacji rosyjsko-brytyjskiej" i tak naprawdę to właśnie ta końcowa fraza mówiąca o rywalizacji mocarstw najwięcej mówi o treści doktorskiej rozprawy P. Szlanty. Podczas lektury odniosłem wrażenie, że imperium rosyjskie i brytyjskie są głównymi bohaterami na równi z wilhelmińską Rzeszą, owym "nerwowym mocarstwem" schyłku XIX stulecia. Autor książki dzięki swoim bardzo dokładnym badaniom archiwalnym falsyfikuje tezę o ekspansji Niemiec w kadżarskim Iranie. Ukazuje politykę niemiecką wobec Persji jako w istocie pasywną i skupioną wyłącznie na podtrzymaniu uzyskanych już wcześniej koncesji handlowych (stąd w pracy najwięcej miejsca poświęcono sprawom gospodarczym). Pod tym względem Niemcy nie mogły się równać z carską Rosją oraz Wielką Brytanią, a ich polityki względem Persji nie można stawiać na tym samym poziomie, co silnej współpracy z osmańską Turcją. Szlanta wyraźnie pokazuje na różnice w zaangażowaniu mocarstw w sprawy perskie i umiejscawia je na tle modernizacyjnych przemian w samej monarchii Kadżarów. Książka bardzo dobrze uzmysławia, jaki charakter miała działalność europejskich mocarstw w krajach Azji, i stanowi ciekawe uzupełnienie dla takich klasycznych już opracowań jak "Niemiecka polityka kolonialna" M. Czaplińskiego, czy "Tureckie przemiany" T. Witucha.
Tomasz Babnis
Pełen tytuł tej książki to "Persja w polityce Niemiec w latach 1906-1914 na tle rywalizacji rosyjsko-brytyjskiej" i tak naprawdę to właśnie ta końcowa fraza mówiąca o rywalizacji mocarstw najwięcej mówi o treści doktorskiej rozprawy P. Szlanty. Podczas lektury odniosłem wrażenie, że imperium rosyjskie i brytyjskie są głównymi bohaterami na równi z wilhelmińską Rzeszą, owym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-27
Bardzo ważna praca poświęcona dziejom ismailizmu, jednego z głównych nurtów islamu szyickiego. Daftary bardzo dokładnie omawia kwestię powstania szyizmu jako nurtu religijno-politycznego, a potem jego podziały, które doprowadziły po śmierci imama Dżafara as-Sadika do powstania odrębnej od szyizmu dwunastu imamów gałęzi ismailickiej. Po lekturze tej książki mam wrażenie, że bez znajomości dziejów ismailizmu bardzo trudno zrozumieć dzieje średniowiecznego świata muzułmańskiego. W tym bowiem okresie funkcjonowały dwa państwa reprezentujące ismailitów: północnoafrykański kalifat Fatymidów oraz irańskie państwo władców Alamutu, których sługami byli słynni asasyni.
Podziały w łonie islamu są chyba jeszcze w Polsce mniej więcej znane, ale już podziały samego szyizmu - na pewno nie. Tymczasem ismailizm jako odłam szyizmu sam dodatkowo dzielił się i dalej dzieli na kilka nurtów (Egipt Fatymidów i państwo nizarytów ze stolicą w Alamucie należały właśnie do odrębnych gałęzi szyizmu ismailickiego). Daftary świetnie to wyjaśnia, łącząc dzieje polityczne z zarysem idei ismailickich. Moim zdaniem jest to trudna materia, zatem tym bardziej należy podkreślić, że Autorowi udało się te tematy sprawnie wyłożyć. Niewątpliwie pomagają temu drzewa genealogiczne i spisy imamów, dzięki którym możemy odtworzyć pochodzenie poszczególnych odłamów ismailizmu. Najwięcej miejsca poświęcił Daftary okresowi fatymidzkiemu i okresowi Alamutu, jako że są one najlepiej naświetlone źródłowo i to wówczas ismailizmu odgrywał największą rolę w świecie islamu.
Znakomita książka, dzięki której można znacznie lepiej zrozumieć świat średniowiecznego islamu.
Tomasz Babnis
Bardzo ważna praca poświęcona dziejom ismailizmu, jednego z głównych nurtów islamu szyickiego. Daftary bardzo dokładnie omawia kwestię powstania szyizmu jako nurtu religijno-politycznego, a potem jego podziały, które doprowadziły po śmierci imama Dżafara as-Sadika do powstania odrębnej od szyizmu dwunastu imamów gałęzi ismailickiej. Po lekturze tej książki mam wrażenie, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-29
Książka M.M. Dziekana jest niezłym ujęciem dziejów Iraku doprowadzonych do 2007 r. Autor wyraźnie kładzie nacisk na czasy współczesne, a najdokładniej omawia amerykańskie uderzenia na Irak i próbę zbudowania w Iraku nowego państwa. Dodajmy, że całą tę amerykańską operację postrzega bardzo krytycznie, to samo dotyczy zresztą również polskiego w niej udziału. Biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo sytuacja w tym rejonie zmieniła się od 2007 r., aż by się prosiło o jakieś kolejne wydanie. Z mojej perspektywy zbyt pobieżnie zostały potraktowane dzieje tego obszaru w ramach państwa partyjskiego i sasanidzkiego, bowiem był to przecież okres, gdy ziemie dzisiejszego Iraku były centralną dzielnicą tych imperiów. Dobre jest to, że M.M. Dziekan odwołuje się nieraz do ustaleń historiografii irackiej, można więc poznać podejście tamtejszych badaczy choćby do kwestii periodyzacji historii ich ojczyzny. Praca jest zatem niezła, choć nierówna, bo nowsze dzieje zostały opisane dokładniej od dawniejszych.
Książka M.M. Dziekana jest niezłym ujęciem dziejów Iraku doprowadzonych do 2007 r. Autor wyraźnie kładzie nacisk na czasy współczesne, a najdokładniej omawia amerykańskie uderzenia na Irak i próbę zbudowania w Iraku nowego państwa. Dodajmy, że całą tę amerykańską operację postrzega bardzo krytycznie, to samo dotyczy zresztą również polskiego w niej udziału. Biorąc pod uwagę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-26
Indie to kolejny przykład na to, jak zachodnie idee nie do końca sprawdzają się w Azji. Niby jest demokracja (mówi się, że to największa świecka demokracja na świecie), ale występują w niej takie pierwiastki, które Zachód uznałby z pewnością za bardzo niedemokratyczne. Jednym z takich pierwiastków jest właśnie występująca na ogromną skalę przemoc polityczna. Jest to sprawa tym bardziej ciekawa, że w powszechnym przekonaniu Indie są krajem, który od przemocy trzyma się z daleka, a jego doktryną jest ahinsa w stylu Gandhiego. Rzeczywistość indyjska jest jednak inna od wyobrażeń Zachodu i monografia P. Dębnickiego wyraźnie to pokazuje.
Autor podzielił książkę na dziewięć rozdziałów, z czego cztery pierwsze przedstawiają zagadnienia konfliktu i przemocy na gruncie indyjskich w ujęciu historycznym, reszta z kolei – stan aktualny (po 1947 roku). Podział taki jest ze wszech miar uzasadniony: dla zrozumienia współczesnych problemów Indii bardzo ważne jest wskazanie różnych uwarunkowań, które rzeczywistość Indii kształtowały. Punktem wyjścia są już starożytne tradycje bramińskie, z kolei w kolejnych rozdziałach dokładnie wskazano, jak na zagadnienie przemocy wpłynął podbój muzułmański oraz dwa wieki rządów brytyjskich. Wszystko to bardzo mocno wpłynęło na społeczną sytuację w Indiach. W drugiej części pracy P. Dębnicki przedstawia „praktykę indyjskiej demokracji” (rozdział VI), a następnie analizuje trzy konkretne przypadki: Kaszmir, Pendżab oraz Ajodhję.
Dobrze powiązane są w tej książce sprawy społeczne z międzyreligijnymi (chodzi zwłaszcza o trudne relacje między hinduską większością a muzułmanami, a w przypadku Pendżabu – z sikhami), a także z wewnętrznymi sprawami hinduizmu. Książka skłania do refleksji nad znaczeniem takich elementów jak tradycja religijna, okcydentalizm, laicyzacja, czy różnice między elitą a masami. W Indiach, które są przecież jakby odrębnym światem, kwestie te mają swój specyficzny charakter. Bardzo interesująco rysuje się w kontekście indyjskim sprawa muzułmanów, których wprawdzie jest niemal 200 milionów, ale to tylko 15% populacji, która dodatkowo jest postrzegana jako potencjalnie nielojalna. Wydźwięk tej monografii jest raczej pesymistyczny (przemocy jest mnóstwo, różne agresywne frakcje rosną w siłę, a do mediów trafiają informacje tylko o naprawdę poważnych incydentach), niemniej dzięki lekturze pracy P. Dębnickiego można lepiej zrozumieć dzisiejsze Indie.
Tomasz Babnis
Indie to kolejny przykład na to, jak zachodnie idee nie do końca sprawdzają się w Azji. Niby jest demokracja (mówi się, że to największa świecka demokracja na świecie), ale występują w niej takie pierwiastki, które Zachód uznałby z pewnością za bardzo niedemokratyczne. Jednym z takich pierwiastków jest właśnie występująca na ogromną skalę przemoc polityczna. Jest to sprawa...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-24
W książkach traktujących o dziejach różnych państw powszechna jest tendencja do tego, by wydarzenia XIX i XX wieku opisywać obszerniej i bardziej szczegółowo niż stulecia poprzednie. B. Składanek poszedł w innym kierunku i w jego "Historii Persji" tom trzeci poświęcony wiekom XVI-XX jest najcieńszy. Mimo iż okres rządów Safawidów, Nadir Szacha, Zandów, Kadżarów i Pahlawich jest zdecydowanie lepiej udokumentowany źródłowo, Autor potraktował ponad 400 lat irańskich dziejów niezwykle ogólnie. O okresie safawidzkim napisał jeszcze relatywnie dużo, ale na temat procesów modernizacyjnych w Iranie kadżarskim - już malutko. Jeśli porówna się to wszystko z tym, co napisali na temat tych problemów M. Smurzyński i A. Krasnowolska w "Historii Iranu" wydawnictwa Ossolineum, to takie zestawienie wypadnie zdecydowanie na niekorzyść B. Składanka. W jego książce zawarte są tylko najbardziej podstawowe informacje (przede wszystkim wojny z Turcją i Rosją oraz relacje z Europą), więc jeśli ktoś tylko ma czas, lepiej wybrać "Historię Iranu". I to dotyczy w zasadzie wszystkich tomów "Historii Persji".
Tomasz Babnis
W książkach traktujących o dziejach różnych państw powszechna jest tendencja do tego, by wydarzenia XIX i XX wieku opisywać obszerniej i bardziej szczegółowo niż stulecia poprzednie. B. Składanek poszedł w innym kierunku i w jego "Historii Persji" tom trzeci poświęcony wiekom XVI-XX jest najcieńszy. Mimo iż okres rządów Safawidów, Nadir Szacha, Zandów, Kadżarów i Pahlawich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-01
Książka Thierry'ego Coville'a została we Francji wydana w roku 2007, a jako że dotyczyć ma najnowszej historii Iranu, to z perspektywy roku 2016 straciła już atut nowości. Autor doprowadził swoją narrację do roku 2006, a więc do początku prezydentury Mahmuda Ahmadineżada. Ostatnie dziewięć lat w stosunkach między Iranem a resztą świata doszło do poważnych zmian, tak że spojrzenie z obecnej perspektywy na okres po roku 1979 jest nieco inne niż było wówczas, gdy Coville kończył pisać tę pracę. Czy jednak z tego powodu książka ta nie zasługuje na wysoką ocenę? Bynajmniej.
"Najnowsza historia Iranu" rozpoczyna się od krótkiego wprowadzenia w XX-wieczne dzieje tego państwa. To słuszne rozwiązanie, ponieważ trudno omawiać rewolucję roku 1979 bez ukazania rządów Pahlawich. Kolejne rozdziały dotyczą - w porządku problemowym - różnych aspektów historii Republiki Islamskiej. Coville przedstawia najpierw dwie "napędowe" idee współczesnego Iranu: nacjonalizm oraz islamizm. Tematem dalszych części są polityka wewnętrzna, społeczeństwo, gospodarka oraz kwestia tzw. eksportu rewolucji na inne kraje. Dwa ostatnie rozdziały ukazują pierwsze lata XXI wieku w Iranie, zwłaszcza w perspektywie wojny z terroryzmem.
Jak widać z powyższego przeglądu, Autor podjął w tej pracy bardzo wiele wątków. Szczególnie ciekawie prezentuje się tu zagadnienie relacji między oficjalnie islamskim charakterem państwa, a rzeczywistością rosnącego w siłę konsumpcjonizmu. Poza tym mamy do czynienia z paradoksem, w którym w ustroju teokratycznym dokonała się wielka modernizacja społeczeństwa. Interesująca jest też analiza dotycząca irańskiej gospodarki (czy jest "ofiarą czy beneficjentem ropy"). Moim zdaniem trochę za mało miejsca poświęcono kwestii wojny irańsko-irackiej w latach osiemdziesiątych. Książka warta uwagi, jeśli jest się zainteresowanym problemami Bliskiego Wschodu oraz współczesnego islamu.
Tomasz Babnis
Książka Thierry'ego Coville'a została we Francji wydana w roku 2007, a jako że dotyczyć ma najnowszej historii Iranu, to z perspektywy roku 2016 straciła już atut nowości. Autor doprowadził swoją narrację do roku 2006, a więc do początku prezydentury Mahmuda Ahmadineżada. Ostatnie dziewięć lat w stosunkach między Iranem a resztą świata doszło do poważnych zmian, tak że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-03
Ta książka jest maksymalnym skrótem dziejów cywilizacji indyjskiej od jej początków aż po koniec XX stulecia. Zwięzłość Autora jest zgoła niesamowita, bo ujęcie takiej masy zagadnień na około 120 stronach robi wrażenie. Materiał podzielony jest na cztery części: Indie starożytne, Indie muzułmańskie, Rządy kolonialne, Indie współczesne. Daje się zauważyć zdecydowanie większa szczegółowość ostatniego rozdziału. Wadą książki są nieczytelne mapy. Poza tym mamy tu najważniejsze informacje, daty i postacie, wszystko przystępnie sformułowane. Książka dobra na początek.
Ta książka jest maksymalnym skrótem dziejów cywilizacji indyjskiej od jej początków aż po koniec XX stulecia. Zwięzłość Autora jest zgoła niesamowita, bo ujęcie takiej masy zagadnień na około 120 stronach robi wrażenie. Materiał podzielony jest na cztery części: Indie starożytne, Indie muzułmańskie, Rządy kolonialne, Indie współczesne. Daje się zauważyć zdecydowanie większa...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-04
Moim zdaniem najlepsza książka o Wschodzie starożytnym. Napisana bardzo przystępnie i na dobrym poziomie merytorycznym. Autor w kolejności chronologicznej omawia kolejne cywilizacje starożytnej Mezopotamii: Sumer, Akad, Babilon, Asyrię. Książka stoi na pograniczu historii i archeologii, ale pojawiają się w niej także informacje o religiach, literaturze i sztuce tego rejonu. Narracja osadzona jest o dzieje polityczne, ale wiele miejsca poświęcił Roux życiu codziennemu mieszkańców Międzyrzecza. Jedna z moich ulubionych książek w ogóle, czytałem już trzykrotnie i pewnie do niej jeszcze wrócę.
Tomasz Babnis
Moim zdaniem najlepsza książka o Wschodzie starożytnym. Napisana bardzo przystępnie i na dobrym poziomie merytorycznym. Autor w kolejności chronologicznej omawia kolejne cywilizacje starożytnej Mezopotamii: Sumer, Akad, Babilon, Asyrię. Książka stoi na pograniczu historii i archeologii, ale pojawiają się w niej także informacje o religiach, literaturze i sztuce tego rejonu....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-30
Bardzo solidne opracowanie społecznych i religijnych dziejów Iranu w pierwszych wiekach po podboju arabskim. Książka jest lepsza niż tomy "Historii Persji" Składanka, takie jest moje zdanie. Więcej szczegółów, więcej analizy, więcej konkretu. Bardzo dobrze zestawione zostały ze sobą rozwój ruchu szyickiego oraz różne wymierzone w kalifat powstania irańskie, tak muzułmańskie, jak zaratusztriańskie. Dobrze widać w tej książce ten "styk" zagadnień społecznych i religijnych, na którym pojawiały się w Iranie VII-IX wieku różne ruchy ludowe. Ruchy mające zresztą kontynuacje w stuleciach późniejszych, same zaś czerpiące choćby z koncepcji mazdakitów. W sumie jest to dobre ujęcie tematu, choć nie ze strony dziejów politycznych, a społeczno-religijnych.
Bardzo solidne opracowanie społecznych i religijnych dziejów Iranu w pierwszych wiekach po podboju arabskim. Książka jest lepsza niż tomy "Historii Persji" Składanka, takie jest moje zdanie. Więcej szczegółów, więcej analizy, więcej konkretu. Bardzo dobrze zestawione zostały ze sobą rozwój ruchu szyickiego oraz różne wymierzone w kalifat powstania irańskie, tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-20
Drugi tom "Historii Persji" Bogdana Składanka obejmuje okres od najazdu arabskiego do powstania państwa Safawidów w początkach XVI wieku, można więc powiedzieć, że opisane w nim zostało irańskie średniowiecze. Tom pierwszy mocno mnie zawiódł, stąd też miałem nadzieję, że w kolejnej części Autor, który bądź co bądź napisał m.in. ważną pracę o tzw. wiekach milczenia, a więc o stuleciach od VII do IX, poradzi sobie lepiej. Tak jest w istocie, choć - szczerze mówiąc - i tak liczyłem na nieco więcej.
Książka dzieli się na trzy duże części: pierwsza obejmuje okres bezpośrednich rządów kalifów, druga istnienie państw irańskich formalnie podległym kalifatowi, a trzecia czas rządów nomadów (Turcy, Mongołowie, Timurydzi). Trzeba tu zaznaczyć, że układ treści jest bardzo nierównomierny, bowiem o wydarzeniach VII-XI wieku opowiada 3/4 książki, podczas gdy stulecia późniejsze zostały potraktowane "po macoszemu". W wielu punktach Autor rozwodzi się bardzo szczegółowo nad pewnymi kwestiami, dodaje etymologie, warianty w kilku językach orientalnych, a miejscami ogranicza się do podania imienia władcy oraz daty jego śmierci. Drugi tom "Historii Persji" trzeba więc określić jako nierówny.
Moim zdaniem na wysoką ocenę zasługuje opis pierwszych wieków po najeździe muzułmańskim: wieki milczenia oraz rządy "dzielnicowych" dynastii odwołujących się do tradycji irańskich, choć formalnie podległym bagdadzkim Abbasydom. Autor wiele miejsca poświęcił kulturze i literaturze, może upatrując odbiorcy swej pracy zwłaszcza w filologu iraniście. Historyk będzie pewnie trochę zawiedziony, zwłaszcza przedstawieniem wieków XII-XV, który w zasadzie jest tylko epilogiem i rodzajem łącznika między okresem irańskiego odrodzenia około roku 1000 a panowaniem Safawidów. Historyk na pewno prędzej sięgnie po traktujące o średniowiecznych dziejach Iranu prace Jerzego Hauzińskiego.
Tomasz Babnis
Drugi tom "Historii Persji" Bogdana Składanka obejmuje okres od najazdu arabskiego do powstania państwa Safawidów w początkach XVI wieku, można więc powiedzieć, że opisane w nim zostało irańskie średniowiecze. Tom pierwszy mocno mnie zawiódł, stąd też miałem nadzieję, że w kolejnej części Autor, który bądź co bądź napisał m.in. ważną pracę o tzw. wiekach milczenia, a więc o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-28
Książka w sposób bardzo skrótowy przedstawia dzieje Persji po podbój arabski w siódmym stuleciu. Całość wyraźnie rozbija się na trzy części: okres preachemenidzki, okres achemenidzko-partyjski i okres Sasanidów. Mnie osobiście najbardziej interesowała druga z nich i ta stosunkowo była chyba najlepsza. Zmorą książki są bardzo liczne literówki, mieszanie nazw oraz... błędy faktograficzne (dla przykładu: Jerozolimę zburzył Trajan, a Justynian zamknął Akademię Platońską w 525 r.). Śmiem twierdzić, że zagadnienia zostały potraktowane zbyt skrótowo, dotyczy to zwłaszcza okresu partyjskiego. Kilkaset lat rządów Arsacydów zostało przedstawionych na mniej niż 20 stronach! Sporo jest w książce uwag natury językoznawczej, Autor chętnie sięga też do tematyki religijno-społecznej. To dobrze, ale summa summarum książka ta dość mocno mnie zawiodła, liczyłem na więcej. Dla okresu achemenidzkiego zdecydowanie lepszy jest obszerniejszy i pełniejszy Olmstead z serii ceramowskiej.
Tomasz Babnis
Książka w sposób bardzo skrótowy przedstawia dzieje Persji po podbój arabski w siódmym stuleciu. Całość wyraźnie rozbija się na trzy części: okres preachemenidzki, okres achemenidzko-partyjski i okres Sasanidów. Mnie osobiście najbardziej interesowała druga z nich i ta stosunkowo była chyba najlepsza. Zmorą książki są bardzo liczne literówki, mieszanie nazw oraz... błędy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Przyjemnie napisana książka o początkach kalifatu abbasydzkiego (VIII-IX w.), która swoim eseistycznym stylem dobrze uzupełnia klasyczną, bardziej podręcznikową pracę J. Hauzińskiego "Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego". Kennedy pisze o pierwszych kalifach z rodu Abbasydów, ich stolicy i dworze, odchodząc niejednokrotnie od zwartej i systematycznej narracji o historii wydarzeniowej. Na taki charakter pracy wskazuje również jej układ, gdyż schemat chronologiczny przeplata się z problemowym. Autor wplótł w swoją narracje sporo cytatów źródłowych, w tym dobrze dokumentujące życie dworskie Bagdadu fragmenty poezji. Na pewno "Dwór kalifów" pozwala inaczej spojrzeć na dzieje muzułmańskiego imperium.
Tomasz Babnis
Przyjemnie napisana książka o początkach kalifatu abbasydzkiego (VIII-IX w.), która swoim eseistycznym stylem dobrze uzupełnia klasyczną, bardziej podręcznikową pracę J. Hauzińskiego "Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego". Kennedy pisze o pierwszych kalifach z rodu Abbasydów, ich stolicy i dworze, odchodząc niejednokrotnie od zwartej i systematycznej narracji o historii...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to