-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
Nie na moje poczucie humoru. Fabuła może dość zmyślna, ale pod każdym innym względem jest nudno.
Nie na moje poczucie humoru. Fabuła może dość zmyślna, ale pod każdym innym względem jest nudno.
Pokaż mimo toKolejny powód dlaczego kocham Rowling. Te bajki są po prostu wspaniałe. Zabawne, pouczające napisane z dystansem i poczuciem humoru. Wszystko jest tak przekonujące, że czytając to miałam wrażenie, że są to prawdziwe opowieści dla młodych czarodziejów.
Kolejny powód dlaczego kocham Rowling. Te bajki są po prostu wspaniałe. Zabawne, pouczające napisane z dystansem i poczuciem humoru. Wszystko jest tak przekonujące, że czytając to miałam wrażenie, że są to prawdziwe opowieści dla młodych czarodziejów.
Pokaż mimo to
Gorszej książki dla młodzieży chyba nie czytałam. Wytłumaczenie tegoż zjawiska jest chyba bardzo proste. Autorka po prostu nie umie pisać. Do bólu przewidywalna, naciągana i nudna. Główni bohaterowie-niezdecydowani, nieśmiali, nieszczęśliwe zakochani... No dajcie spokój. Oni ledwo parę słów ze sobą zamienili!
Jedyny plus- te same zdarzenie ukazane z dwóch różnych punktów widzenia. To było dość ciekawe.
Gorszej książki dla młodzieży chyba nie czytałam. Wytłumaczenie tegoż zjawiska jest chyba bardzo proste. Autorka po prostu nie umie pisać. Do bólu przewidywalna, naciągana i nudna. Główni bohaterowie-niezdecydowani, nieśmiali, nieszczęśliwe zakochani... No dajcie spokój. Oni ledwo parę słów ze sobą zamienili!
Jedyny plus- te same zdarzenie ukazane z dwóch różnych punktów...
2011-07-26
Jest jeszcze lepsza niż "Fantastyczne zwierzęta..."- ciekawsza i nawet zabawniejsza. Teraz, po przeczytaniu tej książeczki mogę się uważać za pełnoprawnego fana i znawcę quidditcha.
Jeśli chcecie poznać kilka ważnych faktów z historii magii, poznać najlepsze drużyny, dowiedzieć się skąd wziął się złoty znicz oraz jak nazywają się nasi polscy reprezentanci w quidditchu, a przy tym chcecie miło spędzić czas czytając coś lekkiego i zabawnego- sięgnijcie po tą książkę.
Jest jeszcze lepsza niż "Fantastyczne zwierzęta..."- ciekawsza i nawet zabawniejsza. Teraz, po przeczytaniu tej książeczki mogę się uważać za pełnoprawnego fana i znawcę quidditcha.
Jeśli chcecie poznać kilka ważnych faktów z historii magii, poznać najlepsze drużyny, dowiedzieć się skąd wziął się złoty znicz oraz jak nazywają się nasi polscy reprezentanci w quidditchu, a...
2011-07-18
Ta malutka i krótka książeczka jest dodatkiem do wszystkim nam znanej serii o przygodach młodego czarodzieja. Jak sam tytuł mówi, jest to podręcznik czy też książka naukowa o wszystkich najbardziej znanych gatunkach fantastycznych zwierząt występujących w świecie magii. Zadziwiające jest jak Rowling wszystko poważnie. Czytający to nawet największy zatwardziały mugol jest gotowy uwierzyć w istnienie tego wszystkiego, co zostało tu opisane. Z drugiej strony to jedne wielki żart, z tym, że bardzo przekonywujący.
Jeśli tak jak sam Hagrid interesujesz się niebezpiecznymi magicznymi stworzeniami, lub po prostu poszukujesz jakiegoś sympatycznego pluszowego zwierzaka, którego mógłbyś trzymać w domu sięgnij po tę książkę. Niezbędnik dla każdego fana Harry'ego Pottera, nawet jeśli jest mugolem. I oczywiście każdego szanującego się czarodzieja :).
Ta malutka i krótka książeczka jest dodatkiem do wszystkim nam znanej serii o przygodach młodego czarodzieja. Jak sam tytuł mówi, jest to podręcznik czy też książka naukowa o wszystkich najbardziej znanych gatunkach fantastycznych zwierząt występujących w świecie magii. Zadziwiające jest jak Rowling wszystko poważnie. Czytający to nawet największy zatwardziały mugol jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-07-16
Dużo oczekiwałam od tej książki. Być może nawet czegoś na miarę "Władcy Pierścieni". Recenzje były bardzo optymistyczne. Niestety, odrobię się przeliczyłam. Paolini z pewnością nie jest następcą Rowling ani Tolkiena. Przynajmniej jak na razie. Być może przyczyną jest jego młody wiek, brak porządnego warsztatu pisarskiego albo... brak talentu? Z pewnością nie cierpi na niedobór tak ważnego czynnika jakim jest ambicja- tego mu nie brakuje.
"Eragon" jak i cała seria (bo nie trylogia, już nie!) "Dziedzictwo" to historia chłopca, który znajduje smocze jajo. Wydarzenie to znacznie utrudnia mu życie i od tej pory tytułowy Eragon musi walczyć z przeciwnościami, jakie stawia mu na drodze hojny los. Ma do wykonania ważną misję i w pewnym stopniu życie całego społeczeństwa Alagaesti leży w jego rękach. I tak dalej. Historia sama w sobie jest wspaniałym pomysłem: Smoczy Jeźdźcy, magia, Cienie, elfy i krasnoludy, walka z Imperium i złym królem, nieodkryte tajemnice... Wszystko to jest przesycone atmosferą magii i czarów, czyli tym co w fantastyce lubię najbardziej. Występuje tu także dynamiczna akcja, dzieje się bardzo dużo, nie jest nudno (ale tylko z pozoru, niżej wyjaśnię dlaczego). Brzmi ciekawie? Oczywiście, ale niestety gorzej z wykonaniem.
Największymi wadami tej powieści są styl pisania autora i tłumaczenie z języka angielskiego na polski. Co się tyczy stylu: niektórzy uważają go za ogromny plus, ponieważ jest prosty i dla każdego zrozumiały. Dla mnie jest on po prostu nieciekawy i nudny. Zupełnie brakuje mu czegoś, co nazywam słowną erudycją. W efekcie niewiele różni się od innych młodych pisarzy. Razi też brak jakiegokolwiek poczucia humoru, co znacznie ubarwiłoby tą książkę. Kolejną sprawą jest brak umiejętności kreowania interesujących postaci. Są dość... nużące (aby nie powtarzać nudne i nieciekawe). A można by stworzyć wspaniałych bohaterów- inteligentnych, zabawnych... ale nie wyszło. Postacie niby mają jakiś tam charakter, ale wszystko to jest wymuszone i przerysowane. Natomiast tłumaczenie... powiem tylko, że poleciłabym wznowić wydanie, aby przetłumaczył to ktoś inny. Wtedy powieść znacznie zyska na swojej wartości.
"Eragon" jest powieścią fantastyczną o niewykorzystanym potencjale. Mogłoby wyjść z tego niemal genialne dzieło, gdyby nie wcześniej wymienione aspekty. Mimo to książkę oznaczam jako dobrą, do rzeczywiście jest ona dobra, czyli nie zła. Z ciekawością sięgnę po następne części.
Dużo oczekiwałam od tej książki. Być może nawet czegoś na miarę "Władcy Pierścieni". Recenzje były bardzo optymistyczne. Niestety, odrobię się przeliczyłam. Paolini z pewnością nie jest następcą Rowling ani Tolkiena. Przynajmniej jak na razie. Być może przyczyną jest jego młody wiek, brak porządnego warsztatu pisarskiego albo... brak talentu? Z pewnością nie cierpi na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jak Lesia nie kochać? Nie ma sposobu. Działa tak nielogicznie, jest strasznym kretynem, ma strasznego pecha. Lesio jest symbolem, uosobieniem całego idiotyzmu i braku racjonalności ludzi.
Komizm sytuacji, komizm postaci, komizm języka. Rozweseli największego ponuraka.
Jak Lesia nie kochać? Nie ma sposobu. Działa tak nielogicznie, jest strasznym kretynem, ma strasznego pecha. Lesio jest symbolem, uosobieniem całego idiotyzmu i braku racjonalności ludzi.
Pokaż mimo toKomizm sytuacji, komizm postaci, komizm języka. Rozweseli największego ponuraka.