rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Całkiem ciekawa kryminalna historia… z początku. Im dalej tym, według mnie, gorzej. Jednak zacznijmy od niewielu plusów tej historii. Podobał mi się klimat, pomysł na fabułę ciekawy, początek nawet wciągający, czytało się dość szybko i zaskakujące zakończenie. I tyle.
Więcej jest minusów. Nie podobało mi się, że autor robił z Mii wszechwiedzącą bohaterkę. W pewnym momencie książki nikt nie zauważa ważnego szczegółu, ani koroner, ani patomorfolog, dopiero Mia na zdjęciu i od razu wie co to oznacza. Irytowało mnie też jej zachowanie. Nie tylko jej, inni bohaterowie również. Haker geniusz, rozwiązujący zagadki i zadania rekrutacyjne służb specjalnych bez problemu… nie może się włamać na maila. A szkoda, bo polubiłam go na początku. Podobnie z Munchem, lubiłam go, ale tylko na starcie książki.
Nie tylko to, ale też styl pisania: krótkie zdania, powtarzanie ich innymi słowami, ciągłe SORRY i OK, skakanie z wątku na wątek z każdym rozdziałem gdy zaczynało być ciekawie, a i tak finalnie kilka z nich nie zostało wyjaśnionych do końca.
Zakończenie, to kim okazał się mordercą bardzo zaskoczyło, ale kilka tych ostatnich rozdziałów pisane było tak, że akcja leciała na łeb na szyję, byleby (prawie) wszystko wyjaśnić.
Raczej nie sięgnę po kontynuację.

Całkiem ciekawa kryminalna historia… z początku. Im dalej tym, według mnie, gorzej. Jednak zacznijmy od niewielu plusów tej historii. Podobał mi się klimat, pomysł na fabułę ciekawy, początek nawet wciągający, czytało się dość szybko i zaskakujące zakończenie. I tyle.
Więcej jest minusów. Nie podobało mi się, że autor robił z Mii wszechwiedzącą bohaterkę. W pewnym momencie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Wyprawa po klucz" była ciekawą lekturą, ale zdecydowanie skierowana do młodzieży. Nie odbierzcie mojej opinii źle, bo na pewno znajdą się osoby dorosłe, którym książka będzie się bardzo podobać, jednak nastolatkom będzie łatwiej utożsamić się z głównym bohaterem, który jest w podobnym do nich wieku. Dla mnie nie była najgorsza, ale również nie najciekawsza, przez całą książkę przebrnęłam czując się neutralnie, jednak wciąż ciekawa zakończenia, którego się nie spodziewałam. Dodatkowo bardzo podobały mi się opisy miejsc i wysp, do których docierali bohaterowie, wyobraźnia bardzo przy nich pracowała.

"Wyprawa po klucz" była ciekawą lekturą, ale zdecydowanie skierowana do młodzieży. Nie odbierzcie mojej opinii źle, bo na pewno znajdą się osoby dorosłe, którym książka będzie się bardzo podobać, jednak nastolatkom będzie łatwiej utożsamić się z głównym bohaterem, który jest w podobnym do nich wieku. Dla mnie nie była najgorsza, ale również nie najciekawsza, przez całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każdy na pewno w jakiś sposób miał styczność z Draculą i wampirami, to w grach, innych książkach, filmach lub komiksach. Postanowiłam więc w końcu sięgnąć do pierwszej książki o tym krwiopijcy, która w sumie chodziła za mną już jakiś czas.
Bardzo dobra powieść grozy, klimatyczna i mroczna oraz wciągająca. Wywoływała emocje już od samego początku. Podobała mi się forma dzienników i listów, w jakim pisana była książka, mimo że pisane przez kilka osób z różnych perspektyw, łączą ze sobą wszystkie ważne informacje. Dzięki temu wiedziałam też jakie emocje towarzyszyły bohaterom.
Co do minusów, uważam że było za mało Draculi w „Draculi”, mimo że był on powodem nieszczęść, które spotkały bohaterów, to nie pojawiał się często. Domyślam się, że jego postać miała być owiana tajemnicą, jednak liczyłam na więcej tytułowego wampira. Profesor Van Helsing troszkę irytował swoimi tajemnicami, zagadkami i wywodami, zamiast wprost powiedzieć Sewardowi co on podejrzewa że jest przyczyną choroby Lucy, a mogłoby ją to uratować. Oraz zakończenie, miałam wrażenie, że czegoś brakuje, że wydarzenia te stały się trochę za szybko.
Mimo swoich wad warta przeczytania i bardzo polecam.

Każdy na pewno w jakiś sposób miał styczność z Draculą i wampirami, to w grach, innych książkach, filmach lub komiksach. Postanowiłam więc w końcu sięgnąć do pierwszej książki o tym krwiopijcy, która w sumie chodziła za mną już jakiś czas.
Bardzo dobra powieść grozy, klimatyczna i mroczna oraz wciągająca. Wywoływała emocje już od samego początku. Podobała mi się forma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na "Starter" trafiłam przypadkiem. Na dożynkach przyciągnęła wzrok błyszcząca się okładka, a opis bardziej zachęcił do zabrania jej do domu. Bardzo miłym zaskoczeniem było to, że praktycznie od pierwszych stron coś się dzieje. Pomysł na fabułę bardzo oryginalny, historia prowadzona w ciekawy sposób bez zbyt długich, nudnych opisów. I co najważniejsze, nieprzewidywalna, nie da się zgadnąć co będzie następne, co również bardzo mnie ucieszyło. Na pewno sięgnę po drugi tom gdy będę miała okazję.

Na "Starter" trafiłam przypadkiem. Na dożynkach przyciągnęła wzrok błyszcząca się okładka, a opis bardziej zachęcił do zabrania jej do domu. Bardzo miłym zaskoczeniem było to, że praktycznie od pierwszych stron coś się dzieje. Pomysł na fabułę bardzo oryginalny, historia prowadzona w ciekawy sposób bez zbyt długich, nudnych opisów. I co najważniejsze, nieprzewidywalna, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka ta została wybrana przeze mnie dosłownie przypadkiem przez pośpiech, wzięłam pierwszą lepszą z biblioteki, wypożyczyłam i wyszłam. Mimo tego cieszę się, że trafiła mi się właśnie ona. Bardzo urzekła mnie klimatem, który odzwierciedla XIX-wieczną Anglię, styl w jakim autorka pisała był naprawdę bardzo przyjemny, a postacie świetne i sympatyczne, a zwłaszcza główna bohaterka Charlotta, której historię śledziłam z wielką chęcią. Może i nie miała ona skomplikowanej fabuły, nie trzymała w napięciu i można było przewidzieć co się stanie, ale właśnie to sprawiło że tak przyjemnie się czytało. Z wielką chęcią sięgnę po inne prace autorki jeśli będę miała okazję.

Książka ta została wybrana przeze mnie dosłownie przypadkiem przez pośpiech, wzięłam pierwszą lepszą z biblioteki, wypożyczyłam i wyszłam. Mimo tego cieszę się, że trafiła mi się właśnie ona. Bardzo urzekła mnie klimatem, który odzwierciedla XIX-wieczną Anglię, styl w jakim autorka pisała był naprawdę bardzo przyjemny, a postacie świetne i sympatyczne, a zwłaszcza główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Krótka, ale świetna. Idealna na jeden lub dwa wieczory. Autor zdecydował pokazać nam, że niewidzialność tak naprawdę nie jest taką cudowną mocą, a w tym przypadku odkryciem, jaką mogłaby nam się wydawać. Mimo tego, że Griffin był szaleńcem, było mi go naprawdę szkoda, odrzucony przez innych ludzi zaczął pałać do nich nienawiścią. Robili z niego potwora, który z początku chciał tylko tego co mieli inni, jedzenia, schronienia i poczucia bezpieczeństwa.
Jedyną rzeczą, do jakiej mogłabym się przyczepić to długość książki, za krótka, haha! Z chęcią przeczytałabym, na przykład, dłuższy retelling tej historii.

Krótka, ale świetna. Idealna na jeden lub dwa wieczory. Autor zdecydował pokazać nam, że niewidzialność tak naprawdę nie jest taką cudowną mocą, a w tym przypadku odkryciem, jaką mogłaby nam się wydawać. Mimo tego, że Griffin był szaleńcem, było mi go naprawdę szkoda, odrzucony przez innych ludzi zaczął pałać do nich nienawiścią. Robili z niego potwora, który z początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

2025 rok. Według autora książki będziemy już w tak niedalekiej przyszłości tak uzależnieni od Internetu, że nie będziemy w stanie bez niego normalnie funkcjonować. Nie mówię, że teraz nie jesteśmy, bo na pewno większość z nas nałogowo z niego korzysta, sprawdza co chwilę co się dzieje w mediach społecznościowych i w niektórych przypadkach jest to jedyny sposób na kontaktowanie się ze znajomymi, rodziną. Jednak myślę, że książka strasznie to wyolbrzymia. Jakąś nie mogę sobie wyobrazić tego, że nagle bez dostępu do Internetu w kilka dni ludzkość na całym świecie zaczęłaby się mordować, dochodziłoby do kanibalizmu i prostytucji byleby coś zjeść. Ważne instytucje jakimś cudem nie mają procedur awaryjnych, nawet chłodnie w szpitalach i sprzęty podtrzymujące przy życiu działały tylko i wyłącznie dzięki Internetowi. Brakuje tu wiarygodności i logiki. Niektóre opisy dłużyły się i zanudzały, niektóre były niepotrzebne. Niestety głównych bohaterów również nie udało mi się polubić, przez te wszystkie wulgaryzmy i, w niektórych momentach, ich niesmaczne myśli. Za to plusem tej książki było zaskakujące zakończenie, nie spodziewałam się go, mimo że mam wrażenie że czegoś brakuje.

2025 rok. Według autora książki będziemy już w tak niedalekiej przyszłości tak uzależnieni od Internetu, że nie będziemy w stanie bez niego normalnie funkcjonować. Nie mówię, że teraz nie jesteśmy, bo na pewno większość z nas nałogowo z niego korzysta, sprawdza co chwilę co się dzieje w mediach społecznościowych i w niektórych przypadkach jest to jedyny sposób na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

HEX jest moim pierwszym horrorem i nie zawiodłam się. Autor powoli wprowadza nas w codzienne życie mieszkańców Black Spring, którym od wielu lat towarzyszy wiedźma, by w końcu pokazać nam do czego tak na prawdę ludzie sami doprowadzili.
Książka z czasem zaczęła trzymać napięciu, przyłapywałam się na nerwowym trzęsieniu nogą. Mimo tego, a może dzięki temu, wciągała i przeczytałam ją (jak na mnie) naprawdę szybko. Spodobał mi się styl pisania autora, mimo że z początku nie do końca rozumiałam o co chodzi, bo zostajemy dosłownie wrzuceni w środek wydarzeń i dopiero po przeczytaniu jeszcze raz tych kilku pierwszych stron po skończeniu lektury zrozumiałam o co mniej więcej chodzi.
Osobiście zdecydowanie polecam.

HEX jest moim pierwszym horrorem i nie zawiodłam się. Autor powoli wprowadza nas w codzienne życie mieszkańców Black Spring, którym od wielu lat towarzyszy wiedźma, by w końcu pokazać nam do czego tak na prawdę ludzie sami doprowadzili.
Książka z czasem zaczęła trzymać napięciu, przyłapywałam się na nerwowym trzęsieniu nogą. Mimo tego, a może dzięki temu, wciągała i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opis zachęcił, okładka również, ale treść zawiodła. Dużo rzeczy wydawało się nie mieć sensu. Niby akcja dzieje się w latach 2115-2117, ale poza Szeptunami (komputerami które każdy ma wszczepiane jeszcze za dzieciaka) i USOS'em z pierwszej historii nie było ani trochę czuć, że to wszystko dzieje się w dalekiej przyszłości, co jest chyba największym minusem tej książki. Bohaterowie też byle jacy, nie udało mi się nikogo polubić, a zwłaszcza głównego bohatera. Humor, mimo bycia i to dość często, średni, tylko jeden żart mnie rozśmieszył.

Opis zachęcił, okładka również, ale treść zawiodła. Dużo rzeczy wydawało się nie mieć sensu. Niby akcja dzieje się w latach 2115-2117, ale poza Szeptunami (komputerami które każdy ma wszczepiane jeszcze za dzieciaka) i USOS'em z pierwszej historii nie było ani trochę czuć, że to wszystko dzieje się w dalekiej przyszłości, co jest chyba największym minusem tej książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Właśnie przeczytałam tą książkę drugi raz, za pierwszym razem czytałam ją jeszcze w gimnazjum na obozie i niestety niewiele z niej zapamiętałam, tylko tyle, że wtedy mi się podobała. Po tych kilku latach czytając ją po raz drugi (czując się jakbym czytała po raz pierwszy) wciąż ją lubię! Niesamowita piracka przygoda warta przeczytania. Mimo, że jest to przygotówka "dla dzieci", to starsi czytelnicy będą równie dobrze się bawili. Szybko się czyta, a fabuła nie nudzi.

Właśnie przeczytałam tą książkę drugi raz, za pierwszym razem czytałam ją jeszcze w gimnazjum na obozie i niestety niewiele z niej zapamiętałam, tylko tyle, że wtedy mi się podobała. Po tych kilku latach czytając ją po raz drugi (czując się jakbym czytała po raz pierwszy) wciąż ją lubię! Niesamowita piracka przygoda warta przeczytania. Mimo, że jest to przygotówka "dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając "Tej idealnej wiosny" czułam się jak podczas romansu młodzieżowego. Oba wątki, mimo kilku poważniejszych tematów, były według mnie tak słodkie, że aż mdłe. Jednak cieszyło mnie to, że autorka skupiła się na relacjach między postaciami i ich budowaniem. Zakończenie było bardzo szczęśliwe i przewidywalne. Książka dodatkowo pokazuje, że miłość przychodzi niespodziewanie nie ważne w jakim wieku się jest.

Czytając "Tej idealnej wiosny" czułam się jak podczas romansu młodzieżowego. Oba wątki, mimo kilku poważniejszych tematów, były według mnie tak słodkie, że aż mdłe. Jednak cieszyło mnie to, że autorka skupiła się na relacjach między postaciami i ich budowaniem. Zakończenie było bardzo szczęśliwe i przewidywalne. Książka dodatkowo pokazuje, że miłość przychodzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak jak już dużo osób przede mną napisało: nowoczesny Kopciuszek. Jednak mimo bycia kolejnym retellingiem tej samej, znanej nam już wszystkim, historii książka była naprawdę świetna. Mamy tu wszystko co w oryginale, Ellę jako kopciuszka, macochę z złymi córkami, aktora jako księcia i Sage, przyjaciółka i współpracownica głównej bohaterki, jako wróżka chrzestna. Klimat i fabuła bardzo mnie wciągnęły, tym bardziej że sama również siedzę w różnych fandomach, dzięki czemu umiałam utożsamić się z Ellą i tym w jaki sposób patrzy na świat. Bardzo polecam każdemu, kto lubi retellingi i siedzi w fandomie! :D

Tak jak już dużo osób przede mną napisało: nowoczesny Kopciuszek. Jednak mimo bycia kolejnym retellingiem tej samej, znanej nam już wszystkim, historii książka była naprawdę świetna. Mamy tu wszystko co w oryginale, Ellę jako kopciuszka, macochę z złymi córkami, aktora jako księcia i Sage, przyjaciółka i współpracownica głównej bohaterki, jako wróżka chrzestna. Klimat i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Uśmiech Losu" czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Bohaterowie książki byli naprawdę sympatyczni, a zwłaszcza główna bohaterka Jessie. Z wielką chęcią śledziło się jej dalsze kroki dotyczące śledztwa, jednak miałam wrażenie, że wszystko z nim związane działo się trochę za szybko. Nie tylko sama akcja, ale również romans opisany w tej książce rozwinął się w niesamowitym tempie. Poza tym koniec jest szczęśliwy i bardzo przewidywalny.

"Uśmiech Losu" czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Bohaterowie książki byli naprawdę sympatyczni, a zwłaszcza główna bohaterka Jessie. Z wielką chęcią śledziło się jej dalsze kroki dotyczące śledztwa, jednak miałam wrażenie, że wszystko z nim związane działo się trochę za szybko. Nie tylko sama akcja, ale również romans opisany w tej książce rozwinął się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sam pomysł na książkę i fabułę całkiem dobry, jednak wiele rzeczy, wiele akcji i zachowania niektórych bohaterów, a zwłaszcza zachowanie córki tytułowej Elżbiety naprawdę mnie irytowały. Głownie przez nią i jej niezrozumiałe humorki niezbyt przyjemnie czytało mi się tą książkę co wpłynęło na to jak długo ją czytałam. Czasem musiałam ją zamknąć i przejść się po domu lub zająć czymkolwiek innym. Wielkim plusem za to jest to, że do końca książki tak na prawdę nie wiemy kto wydał wyrok na Elżbietę.

Sam pomysł na książkę i fabułę całkiem dobry, jednak wiele rzeczy, wiele akcji i zachowania niektórych bohaterów, a zwłaszcza zachowanie córki tytułowej Elżbiety naprawdę mnie irytowały. Głownie przez nią i jej niezrozumiałe humorki niezbyt przyjemnie czytało mi się tą książkę co wpłynęło na to jak długo ją czytałam. Czasem musiałam ją zamknąć i przejść się po domu lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, ze nie było to coś, czego się spodziewałam. "Upiorny Jaś i Biblia Snów" to tylko tytuł jednego z kilku opowiadań autorki. Jak to opowiadanie było troszeczkę mroczne, to reszta skupiała się na codziennym życiu autorki i innych ludzi w XX wieku niestety podszyte smutkiem, chorobami i śmiercią. Mimo, że nie porywały one jakąś niesamowicie, to książka wciąż była całkiem przyjemna do czytania, na przykład, przed spaniem.

Muszę przyznać, ze nie było to coś, czego się spodziewałam. "Upiorny Jaś i Biblia Snów" to tylko tytuł jednego z kilku opowiadań autorki. Jak to opowiadanie było troszeczkę mroczne, to reszta skupiała się na codziennym życiu autorki i innych ludzi w XX wieku niestety podszyte smutkiem, chorobami i śmiercią. Mimo, że nie porywały one jakąś niesamowicie, to książka wciąż była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Strasznie ciężko czytało mi się tą książkę, nie zachęcała do dalszego czytania, przez co długo mi to zajęło. Główna bohaterka większość czasu wkurzała mnie, nie polubiłam jej ani trochę. Być może to dlatego, że jestem jeszcze za młoda i nie umiałam się utożsamić z Kate. Mimo to nie polecam.

Strasznie ciężko czytało mi się tą książkę, nie zachęcała do dalszego czytania, przez co długo mi to zajęło. Główna bohaterka większość czasu wkurzała mnie, nie polubiłam jej ani trochę. Być może to dlatego, że jestem jeszcze za młoda i nie umiałam się utożsamić z Kate. Mimo to nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo, że krótkie, to wstrząsające opisy i przytłaczająca myśl, że to wszystko zdarzyło się naprawdę sprawia, że na pewno zapamiętam tą książkę. Uważam, że jest jedną z tych, co trzeba przeczytać, choć raz, by wiedzieć co się działo w przeszłości

Mimo, że krótkie, to wstrząsające opisy i przytłaczająca myśl, że to wszystko zdarzyło się naprawdę sprawia, że na pewno zapamiętam tą książkę. Uważam, że jest jedną z tych, co trzeba przeczytać, choć raz, by wiedzieć co się działo w przeszłości

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Myślę, że każdy powinien przeczytać, chociaż raz. Pokazuje jak ludzie starali się żyć w sowieckich łagrach, znieczulicę i zmiany w człowieku z perspektywy człowieka, który to wszystko przeżył

Myślę, że każdy powinien przeczytać, chociaż raz. Pokazuje jak ludzie starali się żyć w sowieckich łagrach, znieczulicę i zmiany w człowieku z perspektywy człowieka, który to wszystko przeżył

Pokaż mimo to