-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-20
2024-05-13
2024-05-02
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Książka na tak zwany ,, raz" - raz is enough. Jest lajtowa, czyta się ją szybko i w miarę przyjemnie, ale ja szukam od literatury czegoś więcej, a od autora wymagam aby rzetelnie się przygotował albo przeprowadził jakieś studium przypadku, no nie wiem... żebym czegoś się nowego dowiedziała! Ta książka to według mnie takie ,,czekadełko" w kolejce po Literaturę. ,,Szczęście ma smak szarlotki" to czytadełko, dość strawne, ale po miesiącu zapomnę już i tytuł i nazwisko autorki. Zainspirowała mnie jednak do upieczenia szarlotki, a może i pojęcia na kurs cukierniczy (to też moje niespełnione marzenie), jednak zakończenie mocno mnie zdziwiło. Kontynuacja? Po co?
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Książka na tak zwany ,, raz" - raz is enough. Jest lajtowa, czyta się ją szybko i w miarę przyjemnie, ale ja szukam od literatury czegoś więcej, a od autora wymagam aby rzetelnie się przygotował albo przeprowadził jakieś studium przypadku, no nie wiem... żebym czegoś się nowego dowiedziała! Ta książka to według mnie...
2024-04-28
Jestem fanką (sic!) całej sagi, więc nieobiektywnie stwierdzę, że i ten alternatywny scenariusz mi się podobał.
Btw czekam na serial, który mają nakręcić na podstawie ,,Zmierzchu" 🫠.
Jestem fanką (sic!) całej sagi, więc nieobiektywnie stwierdzę, że i ten alternatywny scenariusz mi się podobał.
Btw czekam na serial, który mają nakręcić na podstawie ,,Zmierzchu" 🫠.
2024-04-22
Wiem, że wielu z poniższych czytelników sięgnęła po tę pozycję z powodu konkursu, w którym wygrać można aż 10 książek wydawnictwa SQN.
Wiem też, że ludzie aby wygrać są zdolni do wszystkiego - w tym do pisania bałwochwalczych i przypochlebnych recenzji.
Tak, ja też przeczytałam tę krótką powiastkę, aby wygrać. Ale nie potrafię kłamać i wychwalać tego miernego dziełka po to, aby zgarnąć główną nagrodę. Budzi się we mnie sprzeciw.
Książka jest zwyczajnie słaba, a konkurs ma za zadanie podkręcić jej zasięgi.
Retelling to grząski grunt, a Kingfisher został pochłonięty wprost przez bagno. Moim zdaniem kompletnie nieudana, całkowicie nudna i absolutna strata czasu... Nic tutaj nie trzyma się kupy, jedyny zwrot akcji jest wtedy, gdy dowiadujemy się o tym, że królewna jest więziona w wieży przez główną bohaterkę.
Czy straciłam swój czas? Tak.
Czy napiszę pochlebną recenzję, aby wygrać? Nie.
I pewnie szacowne jury nie weźmie pod uwagę negatywnego głosu i tej recenzji, ale cóż - trzeba podążać za swoim moralnym kompasem, w zgodzie ze sobą.
Wiem, że wielu z poniższych czytelników sięgnęła po tę pozycję z powodu konkursu, w którym wygrać można aż 10 książek wydawnictwa SQN.
Wiem też, że ludzie aby wygrać są zdolni do wszystkiego - w tym do pisania bałwochwalczych i przypochlebnych recenzji.
Tak, ja też przeczytałam tę krótką powiastkę, aby wygrać. Ale nie potrafię kłamać i wychwalać tego miernego dziełka po to,...
2024-04-11
Nie wiem jak mam ocenić tę książkę. Nie wysłuchałam całej.
Nie wiem jak mam ocenić tę książkę. Nie wysłuchałam całej.
Pokaż mimo to2024-03-22
2024-04-05
Książka do przesłuchania w jeden dzień, płynie z niej następujący wniosek: zawsze to my, kobiety mamy przejebane. Nieważne pod jaką szerokością geograficzną.
Książka do przesłuchania w jeden dzień, płynie z niej następujący wniosek: zawsze to my, kobiety mamy przejebane. Nieważne pod jaką szerokością geograficzną.
Pokaż mimo to2024-04-04
Przyznam się, że mam problem z oceną tej książki.
Niby wszystko gładko i przyjemnie, ale jednak czegoś brak, jednak nie porywa tak, jakbym chciała - chociaż Japonia ciekawi mnie na wielu poziomach.
Po autorce, która mieszkała (mieszka?) w Japonii spodziewałam się czegoś więcej, wniknięcia bardziej w głąb, pod powierzchnię, aniżeli przytaczania suchych faktów, danych, definicji czy po prostu zbioru ciekawostek.
Zmarnowany potencjał?
Przyznam się, że mam problem z oceną tej książki.
Niby wszystko gładko i przyjemnie, ale jednak czegoś brak, jednak nie porywa tak, jakbym chciała - chociaż Japonia ciekawi mnie na wielu poziomach.
Po autorce, która mieszkała (mieszka?) w Japonii spodziewałam się czegoś więcej, wniknięcia bardziej w głąb, pod powierzchnię, aniżeli przytaczania suchych faktów, danych,...
2024-04-03
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Muszę wam się przyznać, że z kryminałami mam problem od dawien dawna, a już szczególnie z polskimi.
Jednak co rusz chcę dać szansę temu gatunkowi i nie zrażać się czytelniczymi niepowodzeniami - tak też było i tym razem :).
Robaki to debiut Białys i cóż tu rzec - moim zdaniem bardzo udany! Historia jest ciekawa, wielowątkowa i wielopłaszczyznowa, a do tego miałam okazję lepiej poznać Bydgoszcz - miasto jakby zapomniane w literaturze polskiej, a szkoda jak się okazuje. Fabułę czyta się szybko, wciąga i zaskakuje. Robotę robi też ciekawe wydanie tej książki, te drukowane robaki na stronach nieraz doprowadzały mnie do palpitacji, gdy brałam je kolejny raz za prawdziwe :-p.
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Muszę wam się przyznać, że z kryminałami mam problem od dawien dawna, a już szczególnie z polskimi.
Jednak co rusz chcę dać szansę temu gatunkowi i nie zrażać się czytelniczymi niepowodzeniami - tak też było i tym razem :).
Robaki to debiut Białys i cóż tu rzec - moim zdaniem bardzo udany! Historia jest...
2024-03-29
Wstrząsające i mocne świadectwo osób oraz rodzin dzieci (a także ich samych - hijos falsos) wykradzionych, sprzedanych, nikczemnie odebranych matkom pod płaszczykiem śmierci. Straszny proceder, który okazał się skandalem na skalę całego kraju, jak nie świata.
Wstrząsające i mocne świadectwo osób oraz rodzin dzieci (a także ich samych - hijos falsos) wykradzionych, sprzedanych, nikczemnie odebranych matkom pod płaszczykiem śmierci. Straszny proceder, który okazał się skandalem na skalę całego kraju, jak nie świata.
Pokaż mimo to2024-03-28
Bardzo, bardzo dobry reportaż. Służące nie zawodzą, a Chłopki jeszcze wyżej windują autorkę w moich oczach (i uszach, bo słuchałam audiobooka). Cóż tu pisać, pewnie wszystko zostało już powiedziane. Wstrząsające, mocne, niesprawiedliwe świadectwo naszych babek i prababek.
Bardzo, bardzo dobry reportaż. Służące nie zawodzą, a Chłopki jeszcze wyżej windują autorkę w moich oczach (i uszach, bo słuchałam audiobooka). Cóż tu pisać, pewnie wszystko zostało już powiedziane. Wstrząsające, mocne, niesprawiedliwe świadectwo naszych babek i prababek.
Pokaż mimo to2024-03-25
W pierwszej kolejności dziękuję portalowi oraz autorce za książkę (z autografem😍). Nie jest tajemnicą, że mam problem z polskimi kryminałami i thrillerami, dlatego z rezerwą podchodziłam do tej powieści. Było to moje pierwsze spotkanie z Martą Zaborowską i już wiem, że nie ostatnie! Historia jest opowiedziana wielopoziomowo, wprawiła mnie w zdumienie i ani chwili nie żałowałam, że sięgnęłam po te książkę. W fabułę wpada się miękko i bezpretensjonalnie. Czyta się szybko, świetnie i bez zadęcia. Widać, że warsztat pisarki jest na wysokim poziomie, naprawdę brak tutaj słabych momentów (i nie piszę tego dlatego, że dostałam książkę za free - innej autorki też dostałam, a moja opinia była druzgocąca :p). To jest ten poziom opowiadania historii, który uwielbiam, pisarz świadomy swojego warsztatu, nie lejący wody, nie zapełniający stron pustym słowotokiem, prowadzący nas wielostopniowo przez fabułę. Cóż mam powiedzieć: I LOVE IT!!!!!
W pierwszej kolejności dziękuję portalowi oraz autorce za książkę (z autografem😍). Nie jest tajemnicą, że mam problem z polskimi kryminałami i thrillerami, dlatego z rezerwą podchodziłam do tej powieści. Było to moje pierwsze spotkanie z Martą Zaborowską i już wiem, że nie ostatnie! Historia jest opowiedziana wielopoziomowo, wprawiła mnie w zdumienie i ani chwili nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
Dosyć opasła, ale nie wynudziłam się - mimo, iż znałam fabułę. Ciekawie przedstawić historię z drugiej perspektywy. Tylko dla fanów z pod szyldu 'guilty pleasure' :p.
Dosyć opasła, ale nie wynudziłam się - mimo, iż znałam fabułę. Ciekawie przedstawić historię z drugiej perspektywy. Tylko dla fanów z pod szyldu 'guilty pleasure' :p.
Pokaż mimo to2024-03-19
Końcówka wywoływała u mnie torsje w drodze z pracy do domy, a zjedzony obiad podchodził do gardła.
To chyba wystarczająca recenzja 🤪.
Końcówka wywoływała u mnie torsje w drodze z pracy do domy, a zjedzony obiad podchodził do gardła.
To chyba wystarczająca recenzja 🤪.
2024-03-15
Nawet nie wiem jak mam skomentować tę historię.
Nawet nie wiem jak mam skomentować tę historię.
Pokaż mimo to2024-03-15
2024-03-13
Uwaga: mocne sceny przemocy. Dla niektórych mogą być za mocne.
Uwaga: mocne sceny przemocy. Dla niektórych mogą być za mocne.
Pokaż mimo to2024-03-11
2024-03-09
Chciałabym, żeby nic mnie w tej książce, w tych historiach nie zaskoczyło, ale nie mogę tego napisać.
To, że KK i wszelkie jego formy działalności są sekciarskimi wynaturzeniami - wiemy. To, że to skostniały i chory moralnie system - również. Całe to zło, okrucieństwo instytucji totalnej jakimi są zakony - nie wstrząsa mną - jest dla kogoś, który śledzi te historie i wynaturzenia, czymś (niestety) mało szokującym.
Jednak szokujące dla mnie jest to łagodne przyzwolenie, nieśmiałe usprawiedliwienie, pełne cichej akceptacji bez zdziwienia ZAAKCEPTOWANIE zastanego stanu rzeczy, a nawet KONTYNUOWANIE tych relacji po wyjściu z zakonu. Wiecie jak to się nazywa, prawda?
Otóż SYNDROM SZTOKCHOLMSKI. I niestety, mimo nie wiem jakich zapewnień bohaterek tych historii, że przepracowały traumę/pogodziły się z tym, co je spotkało - jest on widoczny.
Te kobiety JUŻ ZAWSZE będą w tej psychologiczno-emocjonalnej matni zakonu, tak jak w owej matni żyją całe życie DDA czy ofiary przemocy. Zawsze będą W MATNI, ścigane przez czyjeś oraz swoje wyprodukowane na kanwie granicznych wydarzeń DEMONY.
Bo to, co je spotkało to nawet nie przemoc. To CZYSTE ZŁO i jego rozczłonkowana geneza.
Zimbardo approved.
Chciałabym, żeby nic mnie w tej książce, w tych historiach nie zaskoczyło, ale nie mogę tego napisać.
To, że KK i wszelkie jego formy działalności są sekciarskimi wynaturzeniami - wiemy. To, że to skostniały i chory moralnie system - również. Całe to zło, okrucieństwo instytucji totalnej jakimi są zakony - nie wstrząsa mną - jest dla kogoś, który śledzi te historie i...
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Powieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze wody gatunków powieściowych; poznać coś nowego, odbić od brzegu tych gatunków, które znam i czytam na co dzień.
I był to strzał w dziesiątkę! Wątki czy fakty historyczne owszem, występują dla mnie w nagromadzeniu większym, niż statystyczny czytelnik nie darzący estymą historii (czyt. ja) udźwignie, ale... są podane w formie bardzo zjadliwej, ba! wręcz czuję się zainspirowana oraz zaciekawiona, aby pewne kwestie pozgłębiać na własną rękę (jak to nie jest rekomendacja, to nie wiem, co nią jest!).
Jest to moje pierwsze spotkanie z Piotrem Gajdzińskim, ale jestem pod wrażeniem zręczności z jaką łączy historię z fabułą. Czuć rękę historyka, ale historyka takiego, który inspiruje, miast zasypywać datami (tak - mam uraz; tak -sięga on szkoły średniej; nie - nie byłam na terapii^^).
Powiem tak: poluję na pozostałe jego powieści, a książki szpiegowskie włączę do gatunków, które czytam nie tylko od święta (czyt. darmowej książki :)).
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
więcej Pokaż mimo toPowieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze...