-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać354
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik16
Biblioteczka
2024-05-13
2024-05-02
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Książka na tak zwany ,, raz" - raz is enough. Jest lajtowa, czyta się ją szybko i w miarę przyjemnie, ale ja szukam od literatury czegoś więcej, a od autora wymagam aby rzetelnie się przygotował albo przeprowadził jakieś studium przypadku, no nie wiem... żebym czegoś się nowego dowiedziała! Ta książka to według mnie takie ,,czekadełko" w kolejce po Literaturę. ,,Szczęście ma smak szarlotki" to czytadełko, dość strawne, ale po miesiącu zapomnę już i tytuł i nazwisko autorki. Zainspirowała mnie jednak do upieczenia szarlotki, a może i pojęcia na kurs cukierniczy (to też moje niespełnione marzenie), jednak zakończenie mocno mnie zdziwiło. Kontynuacja? Po co?
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Książka na tak zwany ,, raz" - raz is enough. Jest lajtowa, czyta się ją szybko i w miarę przyjemnie, ale ja szukam od literatury czegoś więcej, a od autora wymagam aby rzetelnie się przygotował albo przeprowadził jakieś studium przypadku, no nie wiem... żebym czegoś się nowego dowiedziała! Ta książka to według mnie...
2021-06-22
Uwielbiam całą serię. Prequel świetny, czytałam jako ostatnią część, ale aż mnie kusi, żeby przeczytać jeszcze raz całą serię. No i czekam na serial. Myślę, że to byłby sztos na miarę Wiedźmina i nie ma w tym ani grama przesady ;).
Uwielbiam całą serię. Prequel świetny, czytałam jako ostatnią część, ale aż mnie kusi, żeby przeczytać jeszcze raz całą serię. No i czekam na serial. Myślę, że to byłby sztos na miarę Wiedźmina i nie ma w tym ani grama przesady ;).
Pokaż mimo to2020-01-18
Uwielbiam całą serię, ostatnia część również bardzo mi się podobała. Świetnie się bawiłam czytając, przy okazji też dokształcając. Co tutaj dużo mówić, to ewidentnie moje klimaty :). Po wtóre, cieszę się, że ktoś wziął się za naszą rodzimą mitologię Słowian. ,,Cudze chwalicie, swego nie znacie!" -chce się zakrzyknąć.
Pozostał mi jeszcze prequel, może też skuszę się na kupno sekretników.
I po raz kolejny napiszę - CZEKAM NA SERIAL! ;)
Uwielbiam całą serię, ostatnia część również bardzo mi się podobała. Świetnie się bawiłam czytając, przy okazji też dokształcając. Co tutaj dużo mówić, to ewidentnie moje klimaty :). Po wtóre, cieszę się, że ktoś wziął się za naszą rodzimą mitologię Słowian. ,,Cudze chwalicie, swego nie znacie!" -chce się zakrzyknąć.
Pozostał mi jeszcze prequel, może też skuszę się na kupno...
2019-12-22
Takie fantasy, to ja lubię.
Rodzime, magiczne, klimatyczne.
Czasem główna bohaterka irtytowała mnie swoją memejowatością, ale część trzecia trzyma poziom:).
I nadal czekam na serial! Tylko nie na netflixie, please.
Takie fantasy, to ja lubię.
Rodzime, magiczne, klimatyczne.
Czasem główna bohaterka irtytowała mnie swoją memejowatością, ale część trzecia trzyma poziom:).
I nadal czekam na serial! Tylko nie na netflixie, please.
2019-12-03
Widzę poniżej wiele niskich opinii tej części. Mnie podobała się bardziej niż część pierwsza.
Warto podejść bez spiny i na luzie do czytania, wtedy zabawa gwarantowana :).
Czekam na serial ^^
Widzę poniżej wiele niskich opinii tej części. Mnie podobała się bardziej niż część pierwsza.
Warto podejść bez spiny i na luzie do czytania, wtedy zabawa gwarantowana :).
Czekam na serial ^^
2019-11-19
Całkiem niezłe czytadło. Dużo ciekawych informacji nt. Słowian. Pewnie sięgnę po kolejne części.
Całkiem niezłe czytadło. Dużo ciekawych informacji nt. Słowian. Pewnie sięgnę po kolejne części.
Pokaż mimo to
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Powieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze wody gatunków powieściowych; poznać coś nowego, odbić od brzegu tych gatunków, które znam i czytam na co dzień.
I był to strzał w dziesiątkę! Wątki czy fakty historyczne owszem, występują dla mnie w nagromadzeniu większym, niż statystyczny czytelnik nie darzący estymą historii (czyt. ja) udźwignie, ale... są podane w formie bardzo zjadliwej, ba! wręcz czuję się zainspirowana oraz zaciekawiona, aby pewne kwestie pozgłębiać na własną rękę (jak to nie jest rekomendacja, to nie wiem, co nią jest!).
Jest to moje pierwsze spotkanie z Piotrem Gajdzińskim, ale jestem pod wrażeniem zręczności z jaką łączy historię z fabułą. Czuć rękę historyka, ale historyka takiego, który inspiruje, miast zasypywać datami (tak - mam uraz; tak -sięga on szkoły średniej; nie - nie byłam na terapii^^).
Powiem tak: poluję na pozostałe jego powieści, a książki szpiegowskie włączę do gatunków, które czytam nie tylko od święta (czyt. darmowej książki :)).
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
więcej Pokaż mimo toPowieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze...