-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2017-11-24
2017-11-11
2016-12-03
2016-04-05
2015-12-20
2015-10-30
Oglądałam film nakręcony na podstawie tej powieści. Był dobry. Książka okazała się zupełnie inna w odbiorze. Doskonały przekład Ewy Kołaczkowskiej świetnie oddaje charakter dawnej angielskiej wsi a zwłaszcza mowę jej mieszkańców. Wspaniałe są ich rozmowy a zwłaszcza rozważania filozoficzne i spostrzeżenia wygłaszane prostym językiem, nie tym literackim, poprawnym, ale tym dosadnym "soczystym", choć nie wulgarnym. Autor przedstawił tu całą galerię postaci typowych dla angielskiej prowincji - duchowny, nauczycielka, miejscowi bogacze i chłopi. Różnią się zachowaniem, strojem no i tą mową! Postacie nie są wolne od ludzkich słabości, nie są ideałami, ulegają pokusom, ale starają się walczyć z nimi. Na swój sposób. Książka może się bardzo podobać, zwłaszcza wielbicielom literatury angielskiej. Mnie się bardzo podobała.
Oglądałam film nakręcony na podstawie tej powieści. Był dobry. Książka okazała się zupełnie inna w odbiorze. Doskonały przekład Ewy Kołaczkowskiej świetnie oddaje charakter dawnej angielskiej wsi a zwłaszcza mowę jej mieszkańców. Wspaniałe są ich rozmowy a zwłaszcza rozważania filozoficzne i spostrzeżenia wygłaszane prostym językiem, nie tym literackim, poprawnym, ale tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
To powinno być karalne! Zastanawiałam się nad pozwaniem do sądu Autorki za zwichniętą żuchwę. Od śmiechu. Na szczęście pomógł lekki masaż. A tak poważnie, to świetna książka na poprawę humoru. Babcie, ich spory oraz rozmowy z Kropeczkiem – istna perełka! Reszta też świetna. Zarzucanie pani Rudnickiej wzorowanie się na twórczości Joanny Chmielewskiej jest bezpodstawne. To inny styl, sposób wyrażania się postaci itd ... Po prostu pani Rudnicka napisała kolejny "kryminał na wesoło" ku pokrzepieniu samopoczucia. Mnie pokrzepił. Gorąco polecam zwolennikom tego rodzaju powieści.
To powinno być karalne! Zastanawiałam się nad pozwaniem do sądu Autorki za zwichniętą żuchwę. Od śmiechu. Na szczęście pomógł lekki masaż. A tak poważnie, to świetna książka na poprawę humoru. Babcie, ich spory oraz rozmowy z Kropeczkiem – istna perełka! Reszta też świetna. Zarzucanie pani Rudnickiej wzorowanie się na twórczości Joanny Chmielewskiej jest bezpodstawne. To...
więcej Pokaż mimo to