Najnowsze artykuły
- ArtykułySą osoby, którym dopiero zbrodnia przynosi ukojenie – Janne Aagaard o „Morderstwach nad Bałtykiem”Anna Sierant1
- ArtykułyPoznańskie święto kryminału. Nadchodzi Festiwal GrandaLubimyCzytać1
- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mary Elwyn Patchett
5
7,6/10
Urodzona: 02.12.1897Zmarła: 01.01.1989
Australijska autorka książek dla dzieci.
Pisała także pod ps. David Bruce.
Pisała także pod ps. David Bruce.
7,6/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Brumby Mary Elwyn Patchett
7,6
Znalazłam tą książkę kiedyś w bibliotece, miała starą okładkę i niczym nie przypominała książki o koniach, z wyjątkiem tytułu oczywiście. Tak bardzo się w nią wciągnęłam, że przeczytałam ją jeszcze z pięć razy. Później, znalazłam gdzieś stare wydanie w google i musiałam ją mieć, to jedyna książka, o której myślę, gdy ktoś zapyta mnie o książkę z moich dziecięcych lat.
Jest, to książka opowiadająca, o dzikiej Australii nie zbadanej przez człowieka. Raz czytamy z perspektywy biednego chłopca, strasznie zapatrzonego w dzikie konie rasy brumby, innym razem autor przenosi nas w życie młodego ogiera z dzikiego stada. W książce możemy dowiedzieć się, jak ludzie okrutnie traktują zwierzęta, w tym przypadku dzikie konie. Również dowiadujemy się, jak może wyglądać życie konia z perspektywy dzikiego stada, a nawet jak wyglądało życie dawniej, w biedzie, gdzie nawet nie było dobrej szkoły, by wykształcić młodego człowieka.
Książka pisana jest lekko, przyjemnie. Ma się wrażenie, że czyta się szybko, ogólnie książka jest dość wzruszająca, momentami czyta się po kilka razy jeden rozdział (w moim przypadku) no i koniec książki, którą kończymy z szerokim uśmiechem na buzi.
Książkę polecam, pewnie ciężko będzie ją znaleźć, ale, jeśli ktoś ma blisko starą bibliotekę, to ma szansę ją "wygrzebać".
Ostatni z wojowników Mary Elwyn Patchett
7,3
Co to jest brit?
Brit to amulet, talizman ostrzegający przed niebezpieczeństwem.
Jak się go robi?
To zasuszona dłoń kogoś kogo własnoręcznie zabiłeś. Po długim i żmudnym procesie suszenia jest całkiem nieduża.
Jak się używa?
Należy powiesić ją tak, aby znajdowała się pod twoją pachą. Paluszki podrapią cię delikatnie, gdy coś ci zagraża - np. jakiś dziki zwierz.
Dlaczego to działa?
No cóż. Twoja ofiara pragnie być pomszczona przez swoją rodzinę, toteż nie chce, aby coś ci się przypadkiem stało zanim dopadnie cię odpowiednia zemsta.
Zemsta być może nigdy cię nie dopadnie, choć niektórzy krewni twojej ofiary z pewnością poświęcą na to całą swoją energię i życie. W tych czasach dużo rodzin jest już na wymarciu, toteż być może nie masz się czego obawiać.
Jeśli jednak wróg cię wytropi, być może i po 10 czy 20 latach, brit oczywiście nie zareaguje. Dosięgnie cię zemsta, a po twojej śmierci to twoja dłoń będzie mogła służyć za amulet. Może masz jakiś krewnych gotowych cię pomścić?
I tak w kółko przez wiele, wiele pokoleń.
To tylko jeden z drobnych zwyczajów, przedstawionych w książce. Najbardziej zapadł mi w pamięć, a jako że minęło kilka lat od przeczytania książki, być może odrobinkę go wyolbrzymiłam czy przekręciłam.