rozwiń zwiń
kuzka92

Profil użytkownika: kuzka92

miedzy-slupkami.blogspot.com Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 23 tygodnie temu
77
Przeczytanych
książek
106
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
34
Polubień
opinii
miedzy-slupkami.blogspot.com Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Wieczny student. Miłośnik książek sportowych. Od dziecka zapalony kibic i krytyk piłki nożnej. Redaktor naczelny własnego życia.

Opinie


Na półkach:

Książka "Z ławki trenera" to pamiętnik najwybitniejszego trenera w historii polskiego futbolu. Szkoleniowca, który przeszedł przez wszystkie szczeble Polskiego Związku Piłki Nożnej, by zostać bohaterem narodowym. Selekcjonera, który poprowadził reprezentację Polski najpierw do złotego medalu i mistrzostwa olimpijskiego, a dwa lata później do srebrnego medalu mistrzostw świata.

Kazimierz Górski z chirurgiczną precyzją opisuje lata swojej pracy w PZPN. Książka rozpoczyna się od momentu, w którym wybitny trener otrzymuje propozycję objęcia posady selekcjonera pierwszej reprezentacji. Autor opowiada nam mnóstwo ciekawostek, a także smaczków z szatni najwybitniejszej polskiej drużyny wszech czasów.

Możemy przeczytać jak wyglądała atmosfera w kadrze i wokół niej. Dowiadujemy się czym trener Górski kierował się dokonując selekcji i jakie czynniki decydowały o grze w kadrze. W książce znajdziemy wiele anegdot o najważniejszych i historycznych meczach naszej drużyny narodowej. O wątpliwościach znakomitego szkoleniowca, wyborze taktyki czy pracy sztabu szkoleniowego. I jego pomocy w kształtowaniu polskiego zespołu wszech czasów.

Przeczytamy o kibicach, ich reakcji na boiskowe wydarzenia i stosunku do "Orłów Górskiego". Dowiemy się jak reagowali dziennikarze, z którymi z nich najchętniej rozmawiał Kazimierz Górski i dlaczego.

Były selekcjoner reprezentacji tłumaczy, w jaki sposób z grupy świetnych piłkarzy zrobić drużynę. Drużynę, której bał się cały świat. Z ogromnym sentymentem wraca do sensacyjnego triumfu na igrzyskach olimpijskich w 1972 roku. Wspomina chwile słabości, budowania zespołu, ale również momenty radości i świętowania.

Dzięki świetnie opisanej lekturze czytelnik nie tylko wiele dowiaduje się o futbolu, ale i o kulturze kilkunastu krajów świata. Poznaje hity i kity lat siedemdziesiątych. Przenosi się do epoki zagrożeń, trudów życia codziennego, ale także do czasów przyjemności i wszech obecnych pokus.

Kazimierz Górski od zawsze był perfekcjonistą. Wystarczy napisać, że po zwycięskich meczach, mimo dwóch goli i imponującej postawy Gadochy czy Lubańskiego, potrafił wytykać im błędy. Widział nie tylko ich doskonałą grę, ale również dostrzegał mankamenty. Zbudował rodzinną atmosferę w zespole, a piłkarze byli gotowi pójść za sobą w ogień. I za trenerem też.

Pamiętnik "Z ławki trenera" to w końcu doskonałe dzieło psychologiczne. Odpowiada na pytania: co zrobić w chwilach zwątpienia, słabości? jakie decyzje podjąć, gdy nic nie dzieje się po twojej myśli? jak udanie zarządzać grupą utalentowanych piłkarzy, niekoniecznie grzecznych i spokojnych? Tłumaczy jakie podejście zastosować wśród piłkarzy. Jak, mówiąc kolokwialnie ich ogarnąć.

Kolorytu książce dodają historia wyników kadry Górskiego w latach 1971-1974 i archiwalne zdjęcia jego pracy.
Droga do sukcesu przedstawiona jest w statystykach i na fotografiach na ostatnich stronach lektury. Jeden z opisów takiego zdjęcia wyjątkowo przypadł mi do gustu.

A brzmiał on tak:
"To nie są żarty panowie, Hiszpanów w żaden sposób nie wolno nam lekceważyć". Tak, kiedyś to Hiszpania bała się Polski, a w naszych szeregach apelowano o spokój i rozwagę. Właśnie ten cytat idealnie pokazuję potęgę stworzoną przez Kazimierza Górskiego i polski sztab szkoleniowy lat 70. Ach, to była reprezentacja...

Książka "Z ławki trenera" to pamiętnik najwybitniejszego trenera w historii polskiego futbolu. Szkoleniowca, który przeszedł przez wszystkie szczeble Polskiego Związku Piłki Nożnej, by zostać bohaterem narodowym. Selekcjonera, który poprowadził reprezentację Polski najpierw do złotego medalu i mistrzostwa olimpijskiego, a dwa lata później do srebrnego medalu mistrzostw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Deyna" to wspaniale opisana historia jednego z najwybitniejszych reżyserów gry w dziejach futbolu. Stefan Szczepłek, specjalista od Kazina, z fotograficzną precyzją opisuje legendę wspaniałego pomocnika. Książka to nie tylko dzieło związane z futbolem. "Deyna" to opowieść o trudnych czasach komunistycznej Polski, zmianach społeczno - politycznych zachodzących w naszym kraju i bezkompromisowej uległości wobec państwa.

Kazimierz Deyna pochodził z biednej, wielodzietnej rodziny. Miał dziewięcioro rodzeństwa. Jako młody chłopak uwielbiał sport. Od najmłodszych lat wyróżniał się wyjątkowym talentem. Grał w szczypiorniaka, ping ponga, uprawiał skok wzwyż. Jego konikiem była jednak od zawsze piłka nożna. I to jej poświęcił całe życie.

Tym, który jako pierwszy zauważył nieprzeciętny talent Kazika był Henryk Piotrowski, który objął Deynę troskliwą opieką i zainteresował się młodzianem. Kariera nastolatka rozwinęła się dzięki... ulewie. Kiedy działacze Lechii przyjechali oglądać utalentowanego pomocnika nie zastali nikogo na treningu z powodu burzy. Tak rozpoczęła się wojna o sprowadzenie Deyny. Największe zainteresowanie wykazywały kluby z Trójmiasta: Arka i Lechia.

Po ogromnym zamieszaniu i dyskwalifikacji młody Kazik został jednak w Starogardzie, co zaowocowało regularnymi powołaniami do reprezentacji Polski juniorów. Kolejnym klubem Deyny został ŁKS, w którym z powodu dyskwalifikacji zagrał tylko jedno spotkanie. Następnie trafił do Legii, gdzie stał się legendą warszawskiego klubu. W stolicy Kaka asystował, strzelał i poprowadził "Wojskowych" nie tylko do sukcesów w Polsce, ale i w Europie.

Był też rozgrywającym kadry olimpijskiej 1972, z którą zdobył złoty medal i został królem strzelców całego turnieju. Kibice byli oczarowani nową gwiazdą światowego futbolu. Dziennikarze zachwyceni, choć tak samo bardzo zaskoczeni. Deyna zdobywał piłkarski świat. Dwa lata później dowodził już pierwszą reprezentacją, z którą osiągnął podium mistrzostw świata, a sam został wybrany trzecim najlepszym piłkarzem świata. Wtedy też otrzymał przydomek "Generał".

Po mundialu w Niemczech zainteresowanie Deyną niezwykle wzrosło. Biły się o niego największe kluby na świecie m.in. Real Madryt, ale z różnych względów pozostał w Legii, stając się ikoną klubu. Kibice "Wojskowych" byli wniebowzięci i bez końca śpiewali: "Deyna Kazimierz, nie rusz Kazika bo zginiesz". Odnosiło się to też do kibiców reprezentacji, z całego kraju, którzy podczas meczów kadry mimo fantastycznej gry, goli i asyst wygwizdywali Generała. Tylko dla tego, że grał w Legii. A właściwie w Centralnym Wojskowym Klubie Sportowym.

Świat i Warszawa szybko jednak pokochały Deynę, dzięki jego genialnej technice, sposobie poruszania się po boisku i temu, że gdziekolwiek grał był liderem. Wszyscy, którzy znali Kazika mówili, że miał dwie twarze. Tę na boisku czarodzieja, dobrego ducha zespołu, kreatora gry i tę prywatną. Czyli spokojnego człowieka, indywidualisty, introwertyka, który potrafił przepadać jak kamień w wodę, na kilka dni bez słowa.

Wszyscy byli jednak zgodni. Deyna był piłkarskim geniuszem. "Rogale" i "kaczki" stały się jego specjalnością, podziwianą przez kibiców na całym świecie. Kaka miał jeszcze jedną bardzo pozytywną i niesamowicie rzadką dziś cechę. Zawsze grał fair play. W ciągu całej swojej kariery dostał tylko jedną czerwoną kartkę, choć niektórzy twierdzą, że był to również objaw braku walki. Złośliwi zawsze się znajdą, choć w tej sytuacji mają trochę racji.

Słynny przestrzelony karny na mistrzostwach świata w Argentynie w 1978 roku i bankructwo doprowadziły go niemal do ukrzyżowania przez polskich kibiców. W końcowych latach jego kariery, w Polsce pamiętane były feralne momenty jego gry, a zapominano o jego piłkarskim kunszcie. Poza Warszawą rzecz jasna, w której był zawsze uwielbiany, dzięki czemu dziś możemy podziwiać pomnik znakomitego pomocnika pod stadionem Legii. Pod koniec kariery Deyna trafił jeszcze do Manchesteru City, potem grał w USA, gdzie zginął w wypadku samochodowym.

Książka Stefana Szczepłka to niewątpliwa laurka i ukłon w stronę pięknej historii zapisanej na kartach polskiego futbolu, ale i sportu. W stronę Kazimierza Deyny. Liczne ciekawostki, archiwalne zdjęcia i anegdoty dodają lekturze kolorytu. Kaka był przykładem typowego piłkarza. Niewykształconego, pochodzącego z biednej rodziny chłopaka, który pokochał futbol i nie potrafił bez niego żyć. Trafił też na ludzi, którzy odpowiednio pokierowali jego karierą, a przynajmniej na początku. Bezgranicznie ufał ludziom co doprowadziło go do finansowego bankructwa.

Deyna nie był ideałem. Miał trudny charakter, niespecjalnie przejmował się uczuciami rodziny, wielokrotnie znikając bez słowa. Ten wątek Stefan Szczepłek w swojej książce zawiera, ale nie opisuje. Nie ocenia zachowania Kazina, ale opowiada pasjonujące anegdoty i smaczki z jego życia. "Deyna" to świetnie opisana historia wybitnego sportowca, widziana oczami jego przyjaciela. Tę historię trzeba poznać, tę książkę trzeba przeczytać. Zapraszamy do księgarni!

"Deyna" to wspaniale opisana historia jednego z najwybitniejszych reżyserów gry w dziejach futbolu. Stefan Szczepłek, specjalista od Kazina, z fotograficzną precyzją opisuje legendę wspaniałego pomocnika. Książka to nie tylko dzieło związane z futbolem. "Deyna" to opowieść o trudnych czasach komunistycznej Polski, zmianach społeczno - politycznych zachodzących w naszym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "1000 piłkarzy" to rewelacyjna encyklopedia piłki nożnej. Przedstawia najlepszych zawodników wszech czasów od A do Z w najpopularniejszej dyscyplinie sportu na świecie. Jest doskonałym zbiorem wiedzy historii futbolu. Jest też lekturą zaskakującą. O wielu zawodnikach z różnych względów czytelnik dowiaduje się po raz pierwszy. Jak stworzyć taką książkę? Czy w takich przypadkach możemy mówić o sprawiedliwości i obiektywizmie? Czy da się zebrać wszystkich wybitnych piłkarzy w jednym miejscu? Pytań jest wiele. Postaram się na nie odpowiedzieć, przynajmniej pokrótce.

Książka jest produkcją niemiecką, co powoduje zwiększoną liczbę zawodników właśnie tej narodowości. Zawodników, o których w wielu przypadkach świat nie słyszał, ale mają wyrobioną markę w Niemczech. Takich piłkarzy jest przynajmniej kilku. Choćby Karl Allgöwer, Peter Ditrich, Falko Götz, którzy nie zrobili ani kariery międzynarodowej, ani reprezentacyjnej, a mimo to znaleźli się wśród najlepszego tysiąca piłkarzy w historii futbolu.

W lekturze brakuje licznych mistrzów świata, kontynentalnych czy olimpijskich. Brakuje nawet bohaterów meczów finałowych europejskich pucharów. Za to bez problemu znajdziemy nazwiska zwycięzców Pucharu Niemiec czy mniej ważnych trofeów. Obiektywizm? Niekoniecznie. Nie łatwo jest też pogodzić liczbę zawodników z danego kontynentu. To akurat się udało. Piłkarzy, którzy odegrali najważniejszą rolę w kształtowaniu i popularyzacji futbolu. W Europie i Ameryce Płd. rozwijał się on znacznie szybciej niż na innych kontynentach, stąd największa liczba bohaterów książki pochodzi z właśnie tych części świata.

Problemem tego typu lektur jest również przestrzeń czasowa. Ciężko wyróżnić taką samą liczbę graczy z piłkarskich epok radia i telewizji, gazet i czasów wojennych. Trudno o sprawiedliwość, a najlepszym rozwiązaniem byłoby chyba umieszczenie 100 piłkarzy w każdej dekadzie od zarania dziejów. Na podstawie zdobytych mistrzostw, trofeów i wyróżnień. To byłoby niewątpliwe ciekawe rozwiązanie, ale każdy ma przecież prawo do własnych opinii i pomysłów.

Moim zdaniem błędem autorów było opisywanie historii piłkarzy, którzy jeszcze nie zakończyli sportowych karier, a w momencie pisania książki jedynie dobrze rokowali (rok 2008), I tak pod literą "R" znajdziemy nazwiska Robben, Robinho czy Rosicky. To tylko przykład, bo gdybyśmy dokładniej poszukali takich przypadków znalazło by się więcej.

Skoro tak wiele rzeczy mi się nie podobało, zapytacie czemu nazwałem ją rewelacyjną. Odpowiedź jest bardzo prosta. Bo jest encyklopedią, kroniką i historycznym zbiorem wybitnych piłkarzy. Bo opowiada historię futbolu i przenosi nas w najróżniejsze okresy czasu. Czasy początków futbolu , wojen światowych, przemian politycznych, społecznych i szeroko rozumianych zmian, które obserwujemy na przestrzeni karier genialnych piłkarzy.

Przy tym możemy poznać mnóstwo zawodników, o których jeszcze nie słyszeliśmy lub o których zapomniano. Mnóstwo legend futbolu, o których się dziś nie mówi. Możemy w końcu pogłębić wiedzę o naszej wspólnej miłości, czyli piłce nożnej.

Tego typu książki zawsze budzą kontrowersje. Niemożliwe jest, by wszyscy się z nią zgadzali. Autorzy już w zapowiedzi swojego dzieła pisali, że ich celem jest wywołanie dyskusji na temat najlepszych piłkarzy wszech czasów i w miarę możliwości powiększenie horyzontów czytelników. A to się bez wątpienia udało.

Książka "1000 piłkarzy" to rewelacyjna encyklopedia piłki nożnej. Przedstawia najlepszych zawodników wszech czasów od A do Z w najpopularniejszej dyscyplinie sportu na świecie. Jest doskonałym zbiorem wiedzy historii futbolu. Jest też lekturą zaskakującą. O wielu zawodnikach z różnych względów czytelnik dowiaduje się po raz pierwszy. Jak stworzyć taką książkę? Czy w takich...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika kuzka92

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Mario Puzo
Ocena książek:
7,4 / 10
13 książek
1 cykl
1359 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Stephen King Serca Atlantydów Zobacz więcej
Phil Bosmans - Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Gandhi Mahatma - Zobacz więcej
Aleksander Kamiński Kamienie na szaniec Zobacz więcej
Jonathan Carroll Drewniane morze Zobacz więcej
Jan Paweł II (papież) - Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
77
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
34
razy
W sumie
wystawione
77
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
390
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]