Biblioteczka
2021-03-22
2021-03-19
“𝗗𝘄𝗮𝗱𝘇𝗶𝗲𝘀́𝗰𝗶𝗮 𝗹𝗮𝘁 𝗰𝗶𝘀𝘇𝘆“ – powieść zapowiadała się dobrze, bynajmniej opis gwarantował historię pełną wrażeń i emocji. Jednak po raz kolejny okazało się, iż opis nie odwzorowuje w pełni fabuły. Niekiedy nawet ją nagina.
Pierwszy minus to zbyt długie opisy, które mnie po po prostu nudziły. Autor krążył wokół bohaterów, zapominając o najważniejszym i najciekawszym wątku książki. Według mnie zbyt mało było o czarnej furgonetce bez kierowcy i za mało akcji.
Atutem tej powieści dla mnie jest postać Blachy – faceta, który uciekł z wariatkowa. Ona uratowała w jakiś sposób historię i ją ubarwiła. Natomiast wątek czarnej furgonetki i elementów paranormalnych również zasługuje na plus. Niestety, nic więcej pozytywnego o tej książce napisać nie mogę. Omijałam długie opisy, niemające zbytnio bądź w ogóle wpływu na fabułę. A zapowiadało się, że to będzie świetna lektura.
Zakończenie mnie rozczarowało, zwłaszcza jedna rzecz w nim, ale nie chcę spoilerować, więc nie ujawnię o co chodzi. W każdym razie nie zrozumiałam jakim sposobem ta osoba pojawiła się na zakończenie. To kłóci się z całością i rzecz jasna, nie jest możliwe. Nie mam na myśli wątków paranormal activity itp. ;) bo one akurat są rzeczywiste, choć wielu ludzi w nie nie wierzy. Ja się akurat zaliczam to tej grupy, która wierzy w duchy, demony itd.
Jeżeli macie na oku „𝗗𝘄𝗮𝗱𝘇𝗶𝗲𝘀́𝗰𝗶𝗮 𝗹𝗮𝘁 𝗰𝗶𝘀𝘇𝘆“ zachęcam do przeczytania, ponieważ akurat Was ta książka może do siebie przekona.
“𝗗𝘄𝗮𝗱𝘇𝗶𝗲𝘀́𝗰𝗶𝗮 𝗹𝗮𝘁 𝗰𝗶𝘀𝘇𝘆“ – powieść zapowiadała się dobrze, bynajmniej opis gwarantował historię pełną wrażeń i emocji. Jednak po raz kolejny okazało się, iż opis nie odwzorowuje w pełni fabuły. Niekiedy nawet ją nagina.
Pierwszy minus to zbyt długie opisy, które mnie po po prostu nudziły. Autor krążył wokół bohaterów, zapominając o najważniejszym i najciekawszym wątku...
2021-02-06
“Nieznajomi” C.L. Taylor to książka, która miała być doskonałym thrillerem. W dodatku opis potwierdza polecajkę na okładce przez “Daily Mil’. W mojej ocenie troszeczkę na wyrost. Dlaczego?
“Troje zwykłych ludzi, którzy nie mają pojęcia, że jest ktoś czwarty.
Ktoś, kto wciągnie ich w swój misterny morderczy plan.
A może znajdą się w nim przypadkowo?”
Zacznę od tego, że to, co właśnie przeczytaliście nijak ma się do tego, co znajdziecie w książce. Owszem jest trzech bohaterów, jest ktoś czwarty, ale nie ma żadnego morderstwa, niestety. Bynajmniej ta trójka nie zostanie wciągnięta w jakiekolwiek zabójstwo. W dodatku po przeczytaniu nadal pewnych rzeczy nie rozumiem, i odnoszę wrażenie jakby one pojawiły się w powieści z nieba. Niemniej jednak przyznać muszę, że czytałam książkę z zaciekawieniem, bo czekałam na ten wyjątkowy moment, kiedy trójka bohaterów spotka się i odkryje, że ktoś wrobił ich w morderstwo. Oczywiście mogłam o tym jedynie pomarzyć…
Pióro autorki mimo wszystko jest przyjemne w odbiorze. Postacie są wykreowane wyraziście. Czytelnik pozna każde z nich w mniejszym lub większym stopniu. Oni sami spotykają się raz bądź dwa razy.
Jednak nie znajdziecie w tej pozycji napięcia, jak w “Szeptaczu” lub “Kasztanowym ludziku” albo “Kobieta w mroku” i “Coraz większy mrok”. To zdecydowanie spokojniejszy thriller, aczkolwiek ja bym zaliczyła ten tytuł do literatury obyczajowej. Ponadto fabuła, albo raczej jej kulminacyjny moment, czyli koniec, to nie jest coś czego jeszcze nie czytaliście.
W każdy razie nie żałuję, że przeczytałam książkę, ponieważ autorka podtrzymywała moją ciekawość, i naprawdę szkoda, że nie zaserwowała na koniec fajerwerków.
“Nieznajomi” C.L. Taylor to książka, która miała być doskonałym thrillerem. W dodatku opis potwierdza polecajkę na okładce przez “Daily Mil’. W mojej ocenie troszeczkę na wyrost. Dlaczego?
“Troje zwykłych ludzi, którzy nie mają pojęcia, że jest ktoś czwarty.
Ktoś, kto wciągnie ich w swój misterny morderczy plan.
A może znajdą się w nim przypadkowo?”
Zacznę od tego, że...
2021-02-09
“Rozgrywka” Allie Reynolds to świetny debiut literacki z gatunku thriller. Pomijając fakt, że otrzymałam książkę ze swoim imieniem na okładce, byłam bardzo ciekawa tej pozycji, zwłaszcza że podskórnie czułam, iż to będzie dokładnie to, co lubię. Okazało się, że silne przyciąganie nie było bezpodstawne. Otóż “Rozgrywka” zapewniła mi mrożącą krew w żyłach rozrywkę!
Cała akcja książki dzieje się w opuszczonym schronisku w Alpach. Pięciu niegdysiejszych przyjaciół spotyka się tam po latach. Każde z nich otrzymało zaproszenie. Jak się okaże, od dwóch osób z grupy, co już na samym początku wzbudza w głównej bohaterce podejrzliwość. Później to uczucie się pogłębia wraz z wychodzącymi na jaw tajemnicami z przeszłości.
Narracja książki jest w pierwszej osobie w czasie teraźniejszym, co dla mnie było strzałem w dziesiątkę. W dodatku rozdziały przeplatają się naprzemiennie, więc czytelnik dowiaduje się, co właściwie wydarzyło się dekadę wcześniej. Z rozdziału na rozdział poznaje on także piątkę znajomych a także inne postacie, które dziesięć lat wcześniej miały wpływ na wydarzenia, do których doszło.
W przypadku “Rozgrywki” polecajka na okładce: “Thriller, który porywa i mrozi krew w żyłach. REWELACYJNY” idealnie podsumowuje tę książkę.
Znajdziecie w niej mrok, sekrety, zauroczenie, miłość, żądzę zemsty i determinację, aby być najlepszym.
Dla mnie jak na razie to odkrycie roku. Dawno nie czytałam thrillera, który tak bardzo by mnie wciągnął, oczarował wydarzeniami i przede wszystkim miejscem, gdzie dzieje się akcja. Chętnie zobaczyłabym ekranizację. I po lekturze tej książki doszłam do wniosku, że jak czas pozwoli, usiądę i obejrzę filmiki z mistrzostw ze snowboardu.
Myślę, że książka jest takim “must read” dla fanów thrillera. Polecam przeczytać ją od razu po premierze (24.02.2021), ponieważ aktualna aura pogodowa pozwoli Wam przenieść się w Alpy do schroniska i przeżywać z mocą to, co tam się będzie działo!
“Rozgrywka” Allie Reynolds to świetny debiut literacki z gatunku thriller. Pomijając fakt, że otrzymałam książkę ze swoim imieniem na okładce, byłam bardzo ciekawa tej pozycji, zwłaszcza że podskórnie czułam, iż to będzie dokładnie to, co lubię. Okazało się, że silne przyciąganie nie było bezpodstawne. Otóż “Rozgrywka” zapewniła mi mrożącą krew w żyłach rozrywkę!
Cała...
2021-02-11
𝗦𝗰𝗵𝗿𝗼𝗻𝗶𝘀𝗸𝗼 opowiada o wybitnej nastoletniej szachistce, która w dzień turnieju zostaje uprowadzona. Ląduje w Lesie pamięci, w piwnicy starego domu. Dwunastoletni Elijah zna zakamarki lasu jak własną kieszeń i chce zaprzyjaźnić się z Elissą, lecz nie chce jej pomóc.
O tej książce mogłabym się rozpisać co najmniej jakbym pisała opowiadanie. Więc przejdę do konkretów.
Misternie zaplanowana fabuła, świetnie wykreowani bohaterowie, powodują istny zamęt w głowie. Główny wątek kręci się wokół Ellisy i Elijah, jednak jest też wątek poboczny dotyczący policjantki prowadzącej śledztwo w sprawie porwania dziewczyny.
Akcja z początku biegnie jednostajnym tempem, aby czytelnik zrozumiał wszystko to, czego stopniowo się dowiaduje. Potem całość nabiera tempa do tego stopnia, że czytałam z zapartym tchem, wytrzeszczałam oczy ze zdumienia i musiałam przez chwilę pomyśleć nad tym co właśnie przeczytałam.
Sam Lloyd napisała bezwątpienia mroczną opowieść, poruszającą tematy traumy, chorób psychicznych, zdeprawowania ludzi, siły i determinacji w chwili zagrożenia życia. Wodząc za nos czytelnika prowadzi przez najbardziej pokręcone umysły ludzkie, serwując jazdę bez trzymanki. To lektura zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach.
“Schronisko” zostanie w mojej głowie na długo.
𝗦𝗰𝗵𝗿𝗼𝗻𝗶𝘀𝗸𝗼 opowiada o wybitnej nastoletniej szachistce, która w dzień turnieju zostaje uprowadzona. Ląduje w Lesie pamięci, w piwnicy starego domu. Dwunastoletni Elijah zna zakamarki lasu jak własną kieszeń i chce zaprzyjaźnić się z Elissą, lecz nie chce jej pomóc.
O tej książce mogłabym się rozpisać co najmniej jakbym pisała opowiadanie. Więc przejdę do konkretów....
2021-02-05
“Gorąca oferta” to książka, którą napisała polska autorka posługującą się pseudonimem Charlotte Mils.
Jak można podejrzewać, fabuła nie jest osadzona w Polsce. Tak naprawdę nawet nie wiem, w jakim kraju dzieje się akcja. Książka rozpoczyna się od sceny poznania przez Emily Marcusa. Potem tych dwoje bardzo szybko się ze sobą zaznajamia, chociaż ich rozmowy to nic innego jak wieczne dogryzanie. Po trzech dniach koleżanka (o której nic nie wiadomo) mówi Emily, że ta zakochała się w Marcusie!
Główna bohaterka w ogóle mnie do siebie nie przekonała, bo zachowywała się infantylnie. Sama nie wiedziała, czego właściwie chce. Udawała cnotkę niewydymkę, ale rozmyślała o tym, aby Marcus ją przeleciał. Natomiast jego postać także w mojej ocenie jest płytka. Oboje nie mają charakteru, a całość, mimo iż jest wątek kryminalny (nieco naciągany), wypada po prostu słabo.
Książka liczy 306 stron i szybko nawet się ją czyta, ale brakuje w niej wielu podstawowych elementów tworzenia fabuły i postaci. Ponadto przeinaczone przekleństwo “kuźwa” to już przesadza. Czy Amerykanie mówią “kuźwa”? Dobra “kur*a” nie jest grzechem, fuck to fuck, nie inaczej.
Także polecić tej książki nie mogę, ale wiem, że znajdzie swoje grono fanów :)
“Gorąca oferta” to książka, którą napisała polska autorka posługującą się pseudonimem Charlotte Mils.
Jak można podejrzewać, fabuła nie jest osadzona w Polsce. Tak naprawdę nawet nie wiem, w jakim kraju dzieje się akcja. Książka rozpoczyna się od sceny poznania przez Emily Marcusa. Potem tych dwoje bardzo szybko się ze sobą zaznajamia, chociaż ich rozmowy to nic innego jak...
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
W cieniu Śnieżki, to druga część losów Alexa i Wiktori. Poprowadzona z perspektywy męskiej.
Sześć lat po tym, jak Alex rozstał się w burzliwy sposób z Wiktorią, dziewczyna wraca do Polski z Anglii na ślub przyjaciółki Ady. Wraz z nią powraca przeszłość, o której silnie Alex próbował zapomnieć. A także demony, które gnębią go od tamtego czasu.
Wiktoria zdaje się nie być już tą Wiktorią, którą Alex pamięta. Wprowadza go to w dezorientację. W dodatku dowiaduje się, że Wiktoria jest w związku z Maćkiem, mężczyzną zamierzającym się jej oświadczyć. Wiktoria oraz przyjaciele Alexa mają coś na sumieniu, coś co ukrywali przez sześć lat.
Skrywana prawda oraz inne szokujące fakty powoli będą wychodzić na światło dzienne. Alexowi nie będzie łatwo.
Tak jak część pierwsza, opowiadająca głównie o losach Wiktorii, historia w “W cieniu Śnieżki” jest utrzymana na podobnym poziomie, z podobnymi perturbacjami z jakimi muszą zmierzyć się bohaterowie. Nie zabrakło bólu, mrocznej otoczki, wzruszających chwil i nadziei, że bohaterowie wreszcie wyjdą na prostą i pokonają problemy.
Autorka w swojej książce porusza temat uzależnienia od narkotyków, sięgając w głąb meandrów owego uzależniania. Prowadzi czytelnika między innymi drogą narkomana, który pomimo chęci walki o siebie, zazwyczaj skazany jest na porażkę. Powieść nie jest ckliwym romansem, według mnie jest to tytuł, który napisało życie. Przynajmniej połowa Polaków, a trzy czwarte populacji na świecie, zmaga się na co dzień z takimi samymi lub podobnymi problemami.
Weronika Cichoń ukazała poprzez swoją powieść prawdziwy byt ludzi z tzw. marginesu.
Chylę czoła autorce, takich książek potrzebujemy, zwłaszcza teraz, gdy większość ludzi topi się w próżności, patrząc na innych z góry. Pamiętajmy, że nie każdy człowiek uzależniony i staczający się na dno, wybrał tę drogę świadomie lub sam.
Gratuluję Autorce, że wyłamała się z ram tandetnej mody na słabe erotyki, romanse przesiąknięte destrukcją i uległością.
Literatura powinna uświadamiać i uczyć a nie deprawować.
W cieniu Śnieżki, to druga część losów Alexa i Wiktori. Poprowadzona z perspektywy męskiej.
Sześć lat po tym, jak Alex rozstał się w burzliwy sposób z Wiktorią, dziewczyna wraca do Polski z Anglii na ślub przyjaciółki Ady. Wraz z nią powraca przeszłość, o której silnie Alex próbował zapomnieć. A także demony, które gnębią go od tamtego czasu.
Wiktoria zdaje się nie być...
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
2021-01-27
“𝗣𝗼́𝘇́𝗻𝗶𝗲𝗷“ autorstwa Stephen King, to moje pierwsze spotkanie z piórem pisarza. Na półce od jakiegoś czasu mam tytuł “Ręka mistrza”, ale do tej pory nie mogłam się przemóc, żeby ją przeczytać. Chyba dlatego, że okładka ma w sobie coś, co budzi we mnie strach. Jednak po przeczytaniu “Później” moje nastawienie się zmieniło. Być może dlatego, iż “Później” to dosyć spokojna i mało makabryczna powieść.
Przez ponad 300 stron nie dzieje się w powieści zbyt dużo. Bohater opowiada o wydarzeniach z dzieciństwa, kiedy widywał zmarłych i mógł z nimi rozmawiać. A oni na zadane przez niego pytanie, musieli powiedzieć tylko prawdę. Nie mogli kłamać.
Jednak pod koniec książki akcja trzyma w napięciu i czytałam z zapartym tchem. Mimo spokojnego tempa fabuły i zapewnień, że ta historia to horror, Stephen King swoim przyjemnym piórem oczarował mnie niczym magik, więc przez książkę wręcz płynęłam.
Sądzę, że “Później” to pozycja, od której warto zacząć czytać prozę pisarza, by stopniowo dawkować sobie poziom mocnych wrażeń. Natomiast czytelnicy, którzy spodziewają się rozlewu krwi niczym z książki “To”, będą zawiedzeni.
Oczywiście jak najbardziej polecam!
“𝗣𝗼́𝘇́𝗻𝗶𝗲𝗷“ autorstwa Stephen King, to moje pierwsze spotkanie z piórem pisarza. Na półce od jakiegoś czasu mam tytuł “Ręka mistrza”, ale do tej pory nie mogłam się przemóc, żeby ją przeczytać. Chyba dlatego, że okładka ma w sobie coś, co budzi we mnie strach. Jednak po przeczytaniu “Później” moje nastawienie się zmieniło. Być może dlatego, iż “Później” to dosyć spokojna i...
więcej Pokaż mimo to