Księżniczka i Książę Anna Maria Pomianowska 6,9
ocenił(a) na 93 lata temu Oglądaliście bajki o Shreku? Chyba każdy je oglądał. To wiecie, że nie wszyscy książęta z bajki są pozytywnymi bohaterami. A gdy Książę poczuje się zraniony i oszukany, zawsze poprzysięga okrutną zemstę na osobach, które go zawiodły... To była tylko bajka dla dzieci, ale „Księżniczce i Księciu” daleko do bajki i historii z happy endem. Zamiast napisać zwykłą książkę o dorastaniu społecznie nieprzystosowanej jednostki, autorka napisała mroczną baśń, w której nierzadko jawa pomieszana jest ze snem. To nie jest fantastyka, choć występują w niej magiczne i niebezpieczne stwory. To podróż w głąb ludzkiego umysłu i zwiedzanie jego ciemnych zakamarków. Wierzcie mi, że książka jest czasami bardziej przerażająca niż film, ponieważ nasza wyobraźnia nie zna granic. A Anna Maria Pomianowska daleko posunęła się w swoich wyobrażeniach i stworzyła postać tragiczną i historię, która zarówno niepokoi, jak i fascynuje czytelnika.
To nie jest lektura dla każdego. Zacznijmy od grubości książki, a ta niestety przeraża. 527 stron, mała czcionka i język charakterystyczny dla baśniowych historii kryjących mrok. Nie jest łatwo ją przeczytać. Autorka pisała „Księżniczkę i Księcia” aż pięć lat, co przy jej młodym wieku jest sporym zaskoczeniem dla odbiorcy. Szczególnie że większość książek powstaje teraz nawet w miesiąc. Dlatego nie możemy się dziwić, że publikacja jest opasła. Ale nie bójcie się liczby stron. Nie bójcie się małych liter i grubości książki. Potraktujcie to jako lekcję i naukę na przyszłość. Książka opowiada o trudach dorastania młodej osoby, która nie radzi sobie z samą sobą. Jej wyobrażenie o dorosłości mija się z tym, co mówiła jej mama, co do ucha szeptał tata. Nawet Księcia opowieści nie pokrywały się z tym, co musiała przeżyć i czego musiała doświadczyć.
A Książę w tej historii odegrał niemałą rolę. Stworzony przez Księżniczkę, stał się jej powiernikiem. Były momenty, że znikał, ale zawsze wracał. Działo się to na prośbę Miszy. W którymś momencie wszystko się zmieniło. Książę zaczął pojawiać się w najmniej spodziewanych momentach. Przepełniony goryczą i zawiedziony zachowaniem swojej Pani knuł intrygę, która miała na celu zatrzymanie Księżniczki przy nim na zawsze...
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób może zwątpić podczas lektury tej książki. Nie wszyscy są na nią gotowi. Nie wszyscy zrozumieją przesłanie, które ukryte jest między wierszami. Autorka stworzyła coś, co podzieliło czytelników na dwa obozy. Tych, którzy zrozumieli, i tych, którzy nie zrozumieli tego, co Ania wymyśliła. Wiele osób być może nie doczytało do końca. To błąd. Bowiem końcówka jest najlepsza. Zaskakująca i bardzo niepokojąca.
Warto zwrócić uwagę jeszcze na niecodzienny język, którym posłużyła się 24-latka. Bogaty zasób słownictwa, dobrze rozbudowane dialogi, inteligentne wstawki myślowe i to, że poruszyła bardzo ważne problemy młodych ludzi, sprawiają, że „Księżniczka i Książę” jest lekturą wartą uwagi i poświęcenia jej wolnego czasu.