rozwińzwiń

Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej

Okładka książki Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej Małgorzata Klunder
Okładka książki Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej
Małgorzata Klunder Wydawnictwo: Replika Cykl: Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej (tom 3) literatura piękna
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej (tom 3)
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2016-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-15
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376745060
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1002
359

Na półkach: , ,

Wrogom katolicyzmu i wszelkich religii - odradzam, bo wprawdzie to powieść obyczajowa, ale religii katolickiej w niej dużo. Przede wszystkim główni bohaterowie to dwaj księża - ale każdy kto przeczyta, zgodzi się ze mną, chyba :D, że dobrze by było gdyby wszyscy kapłani byli mniej więcej tacy jak ksiądz Tadeusz i ksiądz Jan ...

Wrogom katolicyzmu i wszelkich religii - odradzam, bo wprawdzie to powieść obyczajowa, ale religii katolickiej w niej dużo. Przede wszystkim główni bohaterowie to dwaj księża - ale każdy kto przeczyta, zgodzi się ze mną, chyba :D, że dobrze by było gdyby wszyscy kapłani byli mniej więcej tacy jak ksiądz Tadeusz i ksiądz Jan ...

Pokaż mimo to

avatar
2611
2290

Na półkach: , , ,

„Dlaczego Bóg mi to zrobił?! Dlaczego się mną zabawił?!”

W tej części przenosimy się do Szkocji, niewielkiego miasteczka Kirkcaldy. To tam właśnie zostają przeniesieni księża Janek i Tadeusz. Towarzyszymy im w codziennych trudach prowadzenia kościoła, wpasowania się w zupełnie inne, od dotychczas znanego, środowiska. Uczą, niosą z oddaniem posługę kapłańską. Stopniowo zyskują sympatię i zaufanie tamtejszej społeczności. Ich pozytywne i empatyczne nastawienie do ludzi zbiera efekty. Przyglądamy się też innym członkom rodziny – chociaż starszych państwa Niziołków trochę mi było mało. Po ślubie Ela z Davidem zamieszkali w Szkocji, niedaleko parafii Janka. Rodzi im się syn, ich życie zaczyna płynąć spokojnym rytmem. Chociaż jak to zawsze u Niziołków nie brakuje zaskakujących i śmiesznych sytuacji.

Mamy możliwość zobaczenia jak żyją rodowici Szkoci, ich codzienność, obyczaje, poglądy. Widzimy różnice kulturowe. Zagłębiamy się w relacje międzyludzkie, wzajemne powiązania. Autorka skupia się na sprawach religijnych. Metody prowadzenia parafii przez Janka, nie każdemu się podobają, niestety. Wzajemne powiązania, trudne relacje międzyludzkie, zabawne sytuacje. Ogromną sympatię poczułam do księdza Tadeusza. Jego mądrość, sposób postrzegania świata, poglądy wzbudzają szacunek. Oby więcej takich księży.

Powieść mądra, klimatyczna, wzbudzająca emocje. Dobrze mi było w świecie Niziołków. Zakończenie wywołało we mnie głębokie poruszenie, nie tego się spodziewałam. Samo życie. Jestem bardzo ciekawa, co autorka przygotowała dla swoich czytelników w kolejnej części. Polecam :)

http://tatiaszaaleksiej.pl/?p=2677

„Dlaczego Bóg mi to zrobił?! Dlaczego się mną zabawił?!”

W tej części przenosimy się do Szkocji, niewielkiego miasteczka Kirkcaldy. To tam właśnie zostają przeniesieni księża Janek i Tadeusz. Towarzyszymy im w codziennych trudach prowadzenia kościoła, wpasowania się w zupełnie inne, od dotychczas znanego, środowiska. Uczą, niosą z oddaniem posługę kapłańską. Stopniowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
361
361

Na półkach: ,

Ani nie jestem fanką, ani grupą wiekową dla książek o Niziołkach ale ma jakiś nieoczywisty urok ta saga. Podtrzymuję, że to dla mnie jak opowieści z innej planety, nie znam takich ludzi, nie znam takich problemów. Ale czytam, szybko idzie, reset daje jak żadna inna. Bez wątpienia jest to książka przy której nie trzeba włączać ani jednego % myślenia, widocznie i takich mózg się czasami domaga 🤷‍♀️
W trzeciej części towarzyszymy księżom Jankowi i Tadeuszowi, przeniesionym z parafii w Krzesinach na misję do Szkocji. Prowadzą kościół, uczą w szkołach i uczestniczą w życiu społeczności. Swoją drogą to całkiem pozytywne osoby, pewnie każdy praktykujący takich sobie życzy we własnym otoczeniu. Jestem daleka od tematu ale obiektywnie trzeba przyznać, że udało się autorce stworzyć sympatyczny duet. Ich przyjaźń jest wprawdzie nieżyciowo idealna ale ładnie się o niej czyta. Również młodzież w tej książce jest fajna, normalna, "swoja". Autorka wprowadzając nas do świata szkockiej parafii, przemyca różnice kulturowe, obyczajowe, poglądowe, wynikające z pobytu dwóch polskich księży w tamtejszej mieścinie.
Szczęśliwie nie ma już tolkienowskich ogłupiaczy, od polityki też trochę dano nam odpocząć. Mogę nawet obiektywnie uznać, że jest bardziej z humorem, choć nie jest to moje poczucie humoru z którego zrywałabym boki. Oczywiście autorka jest tak zapatrzona w swoją wiarę (jedyną słuszną),że porusza co tylko się da w temacie ale chyba nabrałam już dystansu. Może to z racji tego, że wiem czego się spodziewać. Bardziej mnie zdumiewa niż irytuje, że można w ten sposób pisać. Jak określiłam się na wstępie, dla mnie to doświadczenie literackie jak wyjęte z fantasy jednak nudno nie było, irytująco już też nie, trochę zabawnie i trochę smutno. Czekam na część czwartą, przedostatnią, przeczytam.

Ani nie jestem fanką, ani grupą wiekową dla książek o Niziołkach ale ma jakiś nieoczywisty urok ta saga. Podtrzymuję, że to dla mnie jak opowieści z innej planety, nie znam takich ludzi, nie znam takich problemów. Ale czytam, szybko idzie, reset daje jak żadna inna. Bez wątpienia jest to książka przy której nie trzeba włączać ani jednego % myślenia, widocznie i takich mózg...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
565

Na półkach:

Trzeci tom serii "Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej", z któym niestety męczyłam się jeszcze bardziej niż z poprzednimi dwiema częściami. Najchętniej odłożyłabym tę powieść i już nigdy więcej do niej nie wracała, lecz mam do przecyztania jeszcze jeden tom...
Nie mogłam znieść zachowania bohaterów jak i dziwnego humoru jaki im czasami towarzyszył. Ta część poświęca uwagę głównie ks. Janowi i ks. Tadeuszowi. Jestem jak najbardziej na tak dla postaci ks. Janka, ale... o ks. Tadeuszu nie mogę powiedzieć zbyt wielu dobrych rzeczy... a raczej żadnych. Nie podobała mi się ta częśc w ogóle, i uważam, że nie mam się co tutaj zastanawiać i opisywać wam, dlatego tak bardzo nie przypadła mi do gustu.
Zabieram się za ostatnią część i mam nadzieję zapomnieć o tej serii tak szybko jak to możliwe.

Trzeci tom serii "Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej", z któym niestety męczyłam się jeszcze bardziej niż z poprzednimi dwiema częściami. Najchętniej odłożyłabym tę powieść i już nigdy więcej do niej nie wracała, lecz mam do przecyztania jeszcze jeden tom...
Nie mogłam znieść zachowania bohaterów jak i dziwnego humoru jaki im czasami towarzyszył. Ta część poświęca uwagę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
214

Na półkach:

Książka z którą do Was dzisiaj przyszłyśmy to trzeci tom przygód rodziny Niziolków z ulicy Pamiątkowej. Poprzednie części przypadły nam do gustu, więc postanowiłyśmy przeczytać kolejny tom. Był to strzał w dzisiątkę, a dlaczego to już Wam piszemy. Książka "Każdy wschód słońca" jest zupełnie inna według nas niż poprzednie opowieści, gdyż widać rozwój pisarski autorki, czuć, że pokochała pisać o tej rodzinie. W każym z tomów widać jak bardzo przywiązała się do bohaterów, a szczególnie w tym tomie do dwóch bardzo pozytywnych postaci w postaci wikarego Janka i księdza Tadeusza. Co jeszcze zauważyłyśmy, to to, że autorka przelała swoje rozmyślenia na temat wszelakiej lietartury czy filmów, widać, że pokazała co uważa na te tematy, tak jakby Niziołkowie byli jedną osoba czyli samą autorką. Jednak są to jedynie nasze przemyślenia 🙈
Skupienie się na sprawać religijnych to znaczy na prowadzeniu kościoła przez wyzej wymienione osoby w zupełnie nieznanym kraju sprawia, że pojawia się wiele śmiesznych sytuacji. Książka wzbudziła w Nas wiele skrajnych emocji. Od śmiechu, poprzez miłość, aż do końcowej stacji zwanej śmiercią. Ale nie będziemy Wam wiele zdradzać. Powiemy jedynie, że w pełnym momencie czytania powieści popłynęły Nam łzy z oczu.
Podsumowując zachęcamy serdecznie do przeczytania tej części, jak i poprzednich. I nie możemy doczekać się czwartego tomu.

Książka z którą do Was dzisiaj przyszłyśmy to trzeci tom przygód rodziny Niziolków z ulicy Pamiątkowej. Poprzednie części przypadły nam do gustu, więc postanowiłyśmy przeczytać kolejny tom. Był to strzał w dzisiątkę, a dlaczego to już Wam piszemy. Książka "Każdy wschód słońca" jest zupełnie inna według nas niż poprzednie opowieści, gdyż widać rozwój pisarski autorki, czuć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3691
1545

Na półkach: , ,

Trzecie spotkanie z rodziną Niziołków i niestety kompletnie nieudane. Niestety nie przypadły mi do gustu opisywane wydarzenia, jak i styl i humor autorki. Z całą sympatią, jaką darzę rodzinę Niziołków, niestety, ale nie mogę znieść postępowania księdza Janka. A niestety w tej części fabuła związana jest głównie z nim. Otóż Jan wraz z księdzem Tadeuszem zostaną wysłani do niedużego miasta w Szkocji, by tam szerzyć słowo Boże. I jako ksiądz Tadeusz, uroczy staruszek od razu zdobył moje serce, to niestety Jan jest jego zupełnym przeciwieństwem. Po prostu nie mogę znieść tego bohatera oraz tego, że autorka tę postać robi świętszą od samego papieża. Czytanie o wyjeździe na misję było istną drogą przez mękę, którą łagodziły tylko fragmenty opowiadające o Elce i Davidzie, którzy w tej części spodziewają się dziecka. Nie można jednak autorce odmówić konsekwencji, bo z taką samą mocą zniechęca czytelnika, który nie chce czytać w książce obyczajowej o religii, do sięgnięcia po jej książki. Jedyny plus za piękne opisy Szkocji przekonała mnie, by ponownie tam pojechać. Książka na pewno spodoba się osobom wierzącym, którzy lubią takie wątki w książkach obyczajowych. Oni tutaj znajdą dobrą energię, zrozumieją humor i będą się świetnie bawić. Pozostałych czytelników nie namawiam ani nie odradzam.

Trzecie spotkanie z rodziną Niziołków i niestety kompletnie nieudane. Niestety nie przypadły mi do gustu opisywane wydarzenia, jak i styl i humor autorki. Z całą sympatią, jaką darzę rodzinę Niziołków, niestety, ale nie mogę znieść postępowania księdza Janka. A niestety w tej części fabuła związana jest głównie z nim. Otóż Jan wraz z księdzem Tadeuszem zostaną wysłani do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1356
738

Na półkach: , ,

www.blonderka.pl

Niziołkowie powracają! ”Każdy wschód” to 3 tom z cyklu Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej! Jeśli lubicie wesołe, przyjemne, nieskomplikowane i ciepłe powieści obyczajowe to będzie idealna pozycja dla Was. Warto na wstępie zwrócić uwagę, że tej części nie można czytać oddzielnie, aby się połapać w biegu wydarzeń to musicie nadrobić poprzednie tomy. Ten będzie tym razem dotyczył prawie w całości Janka! Ten młody mężczyzna został księdzem, a teraz wyjeżdża na misje do Szkocji. Wesoło będzie od samego lotniska, zaskakująco ciągle, a do tego wszystkiego ten tom bardzo mocno związane z wiarą. Jak różnią się księża i wierni w tamtym kraju? Czy łatwo zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu?! Wpadek i niełatwych sytuacji nie zabraknie...

www.blonderka.pl

Niziołkowie powracają! ”Każdy wschód” to 3 tom z cyklu Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej! Jeśli lubicie wesołe, przyjemne, nieskomplikowane i ciepłe powieści obyczajowe to będzie idealna pozycja dla Was. Warto na wstępie zwrócić uwagę, że tej części nie można czytać oddzielnie, aby się połapać w biegu wydarzeń to musicie nadrobić poprzednie tomy. Ten będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
247

Na półkach:

Zdaje się, że uprawiam masochizm. Czytam, z bólem serca, ale czytam. Na plus- mało Tolkiena, Klunder przestała przepisywać fragmenty cudzych książek. Minusów jest znacznie więcej. Jeśli ktoś liczył na sagę osadzoną w poznańskich realiach, to mówię wprost, nieobecne. Za to są dwaj księża, Jan, i Tadeusz, którzy może i stanowią duet niepowtarzalny, ale Klunder przeczy faktom oczywistym. Wyjazd na misję dla proboszcza z długoletnim stażem to degradacja, kara za grzechy aktualne lub całokształt. Tymczasem u Klunder to nobilitacja. Właśnie zesłanie na koniec świata, gdzie nawet ci dwaj, Niziołek i Wieczorek, z ulgą porzucają sutanny na rzecz garniturów. Ot postępowi. A dalej jest tylko gorzej. Teoretycznie ortodoksyjni, przywiązani do rytu rzymskiego duchowni kontynuują duszpasterstwo "po murzyńsku" jak na misję przystało, mało powagi, mało przywiązania do parafialnej świątyni, wszak stodoła i nocne marsze w trawę są znacznie bardziej "trydenckie". Chwał Bogu, że tylko książka,bo główni bohaterowie należą do gatunku posługującego się na co dzień w stosunku do wiernych "dzień dobry" i "dobrego obiadu", nie kalając się sutanną. I nawet w obliczu śmiertelnej choroby, posługując choremu, nie potrafią się zdobyć na Laudatur. Pewnie w stodole przerobionej na kaplicę, w ferworze masowego chrzczenia anglikanów, którzy dokonują błyskawicznej konwersji, na laudatur nie ma miejsca. Czy ostatni tom może być jeszcze gorszy, nie omieszkam sprawdzić, ale was nie namawiam do żadnego.

Zdaje się, że uprawiam masochizm. Czytam, z bólem serca, ale czytam. Na plus- mało Tolkiena, Klunder przestała przepisywać fragmenty cudzych książek. Minusów jest znacznie więcej. Jeśli ktoś liczył na sagę osadzoną w poznańskich realiach, to mówię wprost, nieobecne. Za to są dwaj księża, Jan, i Tadeusz, którzy może i stanowią duet niepowtarzalny, ale Klunder przeczy faktom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1583
1444

Na półkach: ,

Nie wiem co mnie podkusiło aby przeczytać kolejny tom tej serii. Poprzednie nie przypadły mi do gustu - nie wciągnęły mnie a nudziły. Mimo tego postanowiłam dać serii jeszcze jedną szanse.
Będę szczera - żałuję. Nadal nie polubiłam się z bohaterami powieści jak i stylem autorki. W moim odczuciu jest nudno, nijak i nieciekawie. Takie rozwlekanie, często pisanie w zasadzie o niczym (tak aby napisać) albo bez większego sensu. Jestem zdecydowanie na nie

Nie wiem co mnie podkusiło aby przeczytać kolejny tom tej serii. Poprzednie nie przypadły mi do gustu - nie wciągnęły mnie a nudziły. Mimo tego postanowiłam dać serii jeszcze jedną szanse.
Będę szczera - żałuję. Nadal nie polubiłam się z bohaterami powieści jak i stylem autorki. W moim odczuciu jest nudno, nijak i nieciekawie. Takie rozwlekanie, często pisanie w zasadzie o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
853
835

Na półkach:

to już trzecie spotkanie z Niziołkami, tym razem wraz z Jankiem i jego proboszczem Tadeuszem przenosimy się do Szkocji.Tam otrzymują typową współczesną parafię, gdzie większość stanowią niepraktykujący katolicy lub wyznawcy innych odmian chrześcijaństwa. Janek nie byłby sobą , gdyby nie zastosował wobec swoich uczniów i parafian swoich niekonwekcjonalnych sposobów na przyciągnięcie ich do kościoła.Tadeusz natomiast urzeka czytelnika swoim spokojem i pogodą ducha.W tle pojawiają się postacie Elki i Davida oraz Rafała ,który stara się ułożyć sobie życie po wypadku.
Rewelacyjna historia ,która pokazuje, że jednak istnieją na świecie takie wartości jak uczciwość, miłość ,wiara i że te cechy nie są passe we współczesnym świecie. A kto nie czuje tego wewnętrznie może szukać w tej powieści po prostu wielu zabawnych sytuacji...też z morałem.

to już trzecie spotkanie z Niziołkami, tym razem wraz z Jankiem i jego proboszczem Tadeuszem przenosimy się do Szkocji.Tam otrzymują typową współczesną parafię, gdzie większość stanowią niepraktykujący katolicy lub wyznawcy innych odmian chrześcijaństwa. Janek nie byłby sobą , gdyby nie zastosował wobec swoich uczniów i parafian swoich niekonwekcjonalnych sposobów na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    75
  • Chcę przeczytać
    69
  • Posiadam
    8
  • Ulubione
    4
  • 2021
    3
  • 2016
    2
  • Audiobooki
    2
  • 2017
    2
  • Polskie
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej


Podobne książki

Przeczytaj także