-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2022
2017
2016
2022
2022
2022
2022
2022
2022
Moje drugie spotkanie z twórczością Tima Weaver'a i zdecydowanie polecam!
Ciekawa, zagmatwana historia, z nie jednym zakończeniem. Bohaterowie również pełni tajemnic i nie dokończonych spraw. Skrywający się za maski, które jak spadną to pokarzą za dużo.
Czytając w ciągnęłam się bez reszty.
Moje drugie spotkanie z twórczością Tima Weaver'a i zdecydowanie polecam!
Ciekawa, zagmatwana historia, z nie jednym zakończeniem. Bohaterowie również pełni tajemnic i nie dokończonych spraw. Skrywający się za maski, które jak spadną to pokarzą za dużo.
Czytając w ciągnęłam się bez reszty.
2022
2022
Przeczytałam... I jestem mile zaskoczona. :)
Nic wcześniej nie czytałam tej Autorki, a po małym "riserdżu" jej twórczości i zaskoczeniem, że pisze we współpracy z Penelope Ward, miałam pewne obawy. Jednak nie skreśliłam jej i podjęłam się czytania.
Okazało się, że dobrze zrobiłam..
Wiedziałam, że sięgam po nieskomplikowaną treść z wiadomym zakończeniem. A mimo to uważam książkę za wartą przeczytania, dobrze spędzony czas i naprawdę się uśmiałam.
Dlaczego? Dlatego, że znalazłam bohaterów z krwi i kości, dowcipne i inteligentne dialogi i rozwój relacji miedzy głównymi bohaterami toczył się odpowiednim tempem. Jakby po mimo pierwszej fascynacji czy zauroczenia, bohaterowie badali grunt, na którym się potem znaleźli.
Akcja bez jakiś nonszalanckich dramatów, które nagle rozbijają cały związek, by potem w jeszcze większy nonszalancki sposób wszystko wróciło do normy..
Zdecydowanie polecam. Miłe oderwanie od nużącej rzeczywistości.
P.S. Pewnie jeszcze no niej wrócę ;)
Przeczytałam... I jestem mile zaskoczona. :)
Nic wcześniej nie czytałam tej Autorki, a po małym "riserdżu" jej twórczości i zaskoczeniem, że pisze we współpracy z Penelope Ward, miałam pewne obawy. Jednak nie skreśliłam jej i podjęłam się czytania.
Okazało się, że dobrze zrobiłam..
Wiedziałam, że sięgam po nieskomplikowaną treść z wiadomym zakończeniem. A mimo to uważam...
2022
2022
Z bohaterami tej części spotkałam się czytając tam 2 Złączeni obowiązkiem. I sadziłam, że ta część będzie bardziej wybuchowa. Jakieś awantury, wymiany zdań, poglądów, sarkazm, ironia.. Coś co wskazywało by na tytułową złość.. Niestety może w 1/4 książki coś takiego było.
Bohaterowie okazali się bardziej uparci niż zezłoszczeni, roztrzepani, lekkomyślni, zdeterminowani. Napędzani chwilą, jakimś żywiołem. Ich upartość jest tak zacietrzewiona, że się w niej gubią. Nie zauważają tego co się zaczyna dziać miedzy nimi.
Główna bohaterka chce uciec ze świata, w którym się wychowała, choć dobrze wie, że jest to w zasadzie nie możliwe. Jak już się udaje i tak wciąż ogląda się za siebie. A pogodzenie jej się z tym zajmuje dużo czasu.
Główny bohater, no cóż najpierw widzi, potem myśli. Typowy wzrokowiec. Chwile mu zajmie, że dziewczyna, który wybrał na żonę ma inna wizję świata.
Tak czy inaczej wszystko kończy się dobrze. Oboje idą po rozum do głowy i zawierają pewne kompromisy ..
Czyta się szybko, nim się człowiek obejrzy następuje koniec książki.
Z bohaterami tej części spotkałam się czytając tam 2 Złączeni obowiązkiem. I sadziłam, że ta część będzie bardziej wybuchowa. Jakieś awantury, wymiany zdań, poglądów, sarkazm, ironia.. Coś co wskazywało by na tytułową złość.. Niestety może w 1/4 książki coś takiego było.
więcej Pokaż mimo toBohaterowie okazali się bardziej uparci niż zezłoszczeni, roztrzepani, lekkomyślni, zdeterminowani....