rozwiń zwiń
JoannaStovrag

Profil użytkownika: JoannaStovrag

Kraków Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 10 tygodni temu
63
Przeczytanych
książek
137
Książek
w biblioteczce
27
Opinii
606
Polubień
opinii
Kraków Nie podano
Dodane| Nie dodano
Rodowita krakowianka, slawistka, autorka książek "Chwila na miłość" Wydawnictwo Replika 2017 - bałkańska opowieść napisana sercem zakochanej kobiety (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4100354/chwila-na-milosc), "Jeszcze żyję..." Wyd. Branta 2007; tłumacz przysięgły języków: chorwackiego, bośniackiego i serbskiego, lektor języków południowosłowiańskich i języka polskiego jako obcego, korektor, www.chorwacki.pl

Opinie


Na półkach:

„Wszystkie strachy” to dziwna i smutna opowieść napisana wyjątkowo pięknym językiem. Język zachwyca i zadziwia, zasługując na najwyższą notę. Klimat opowieści nazwałabym klimatem „bez oddechu”. Podejrzewam, wręcz wyczuwam, że w życiu Autorki, w dalszej lub bliższej przeszłości, wydarzyło się coś nagłego, niespodziewanego, coś złego, wręcz traumatycznego.
„Deszczu kochany, przyjdź, proszę, i zmyj całe zło, które na nas spadło, niech będzie jak dawniej” - ta prośba wydaje się szczerym błaganiem, a opowieść „Wszystkie strachy” odważną, rozpaczliwą próbą poradzenia sobie z traumą. Książka jest dlatego tak dobra, gdyż monolog głównego bohatera (pod jego postacią - ośmielę się podejrzewać - kryje się sama Autorka) wypływa z jakże bogatego wnętrza zranionego, bezradnego po zranieniu człowieka. Ponieważ uważam, że Autorka odkrywa wiele ze swoich przeżyć, nie wystawiam oceny. Gwiazdki byłyby tu nie na miejscu. Mam nadzieję, że przeniesienie tego, co bolesne, trudne, niezrozumiałe, niesprawiedliwe, tego z czym tak ciężko sobie poradzić i żyć dalej… na papier, przyniosło Autorce ulgę.
Wanda Półtawska, nie mogąc spać, zaczęła pisać i wydała „I boję się słów”.
Może kiedyś zdolna Autorka napisze równie pięknym językiem inną opowieść - jasną, ciepłą, o dobru, o nadziei, „z oddechem”. Ale zapewne ta pierwsza, która jest świetnym debiutem, musi wybrzmieć niczym odgłos najgłośniejszego dzwonu świata… Oby ten dzwon naturalnie, uzdrawiająco zagłuszył najsilniejsze lęki!

„Wszystkie strachy” to dziwna i smutna opowieść napisana wyjątkowo pięknym językiem. Język zachwyca i zadziwia, zasługując na najwyższą notę. Klimat opowieści nazwałabym klimatem „bez oddechu”. Podejrzewam, wręcz wyczuwam, że w życiu Autorki, w dalszej lub bliższej przeszłości, wydarzyło się coś nagłego, niespodziewanego, coś złego, wręcz traumatycznego.
„Deszczu kochany,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam „Nieśmiertelnik 03 1043” na gorąco… po spotkaniu z Autorem, które odbyło się w Instytucie Filologii Słowiańskiej UJ w Krakowie. To książka napisana prosto i dosadnie. Poszarpana, porwana na kawałki, z przewagą krótkich zdań, fraz, wyliczeń... W niektórych fragmentach jest jak seria z karabinu maszynowego. W połowie lektury czytelnik ma emocjonalnie dość, potem następuje pewnego rodzaju wyrównanie, ale nie zamknięcie tematu.
Nie wystawiam oceny w postaci gwiazdek, bo byłoby to nie na miejscu. Nie mnie oceniać styl, formę itd. W ogóle nie mnie oceniać, co i w jaki sposób przeniósł na papier Faruk Šehić, a co wydarzyło się naprawdę i co było jego udziałem. Autor walczył w tej straszliwej rzezi na Bałkanach w pierwszej połowie lat 90. XX wieku Przeżył. Jakie ślady pozostały na jego ciele i w psychice?
Zdanie ze strony nr 151 mówi wszystko, co i ja, która otarłam się o tę wojnę, w której mój mąż także brał udział, broniąc oblężonego przez bośniackich Serbów Sarajewa, mogę potwierdzić: „ O wy, którzy przeżyliście wojnę, porzućcie wszelką nadzieję, że kiedyś się od niej uwolnicie”.
Może „Nieśmiertelnik” to swoista autoterapia Autora, może wspomnienie tych, którzy zginęli, nierozliczenie tego, czego rozliczyć się nie da i czego nie da się zapomnieć.
Dobrze, że takie świadectwa powstają. Dobrze, że książka pojawiła się na polskim rynku. Niech dotrze do jak największej liczby czytelników.

Przeczytałam „Nieśmiertelnik 03 1043” na gorąco… po spotkaniu z Autorem, które odbyło się w Instytucie Filologii Słowiańskiej UJ w Krakowie. To książka napisana prosto i dosadnie. Poszarpana, porwana na kawałki, z przewagą krótkich zdań, fraz, wyliczeń... W niektórych fragmentach jest jak seria z karabinu maszynowego. W połowie lektury czytelnik ma emocjonalnie dość, potem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zobaczyłam okładkę tej pozycji, przeczuwałam, że „Mongolia. 12 lat później” będzie dla mnie swoistą ucztą dla ducha! Zwłaszcza po ponurym czasie pandemii… kiedy rzadko sięgałam po jakąkolwiek książkę. Po lekturze potwierdzam, że to wspaniała opowieść pod wieloma względami. Wspomnienia Joanny Góreckiej dostarczyły mi wielu miłych wrażeń (często uśmiechałam się w trakcie czytania :)) i cennej wiedzy, podanej w bardzo przystępny sposób. Wędrówka została opisana z detalami, od porannego otwarcia oczu do ich zamknięcia wieczorem, co sprawiało, że czułam się, jakbym podróżowała razem z Autorką i jej towarzyszami. Charakterystyka całego towarzystwa była świetna, a ich pseudonimy zabawne. Kolejne karty przewracałam z rosnącym zainteresowaniem…
Bardzo odpowiadał mi styl pisania Joanny Góreckiej: krótkie zdania, częste równoważniki zdań, podział na rozdziały, dowcipne wstawki, a wszystko to podporządkowane Autorce, której udało się oddać niezwykły klimat Mongolii, która jest równorzędną bohaterką tego zapisu. Z osobistej opowieści dowiedziałam się, że to kraj przepiękny, różnorodny i fascynujący krajobrazowo, zaskakująco zmienny pogodowo, z ciekawą historią i swoimi „bohaterami”-„tyranami”, jak Czyngis-chan, z ludźmi otwartymi, o dobrych sercach, żyjącymi w sposób prosty, szanującymi zwierzęta, których tam wiele… Zachwycające wielobarwne fotografie w przewadze autorstwa Joanny Góreckiej, podpisane fragmentami z opowieści są doskonałym uzupełnieniem wspomnień osoby, która patrzy na świat z ciekawością, szacunkiem i pokorą. A także z dystansem do siebie samej.
Podziwiam Autorkę za odwagę podróżowania do niezwykłych zakątków naszego świata. Szacunek za wejście do Jaskini Jednego Człowieka!, za przetrwanie na grzbiecie wierzchowca w niewygodnym siodle!, za kosztowanie bez wybrzydzania potraw, których pewnie nigdy by nie spróbowała, gdyby to nie było w warunkach podróży i gościny u tubylców :).
Zaciekawiły mnie przytoczone liczne powiedzenia mongolskie, a także swoiste „zabobony”. Przysłowie: „Konia zmęczy wzniesienie, człowieka zmęczy gniew” jakże mądre! – przyniesie mi na pewno korzyść. W zadumę wprawiły mnie trzy inne: „Szczęśliwy ten, kogo odwiedzają często goście…” oraz „Ten, kto ma przyjaciół, jest jak step rozległy, kto ich nie ma, jest jak dłoń mały”., a także „Szczęściem mężczyzny jest szeroki step”.
Wspomnienia te, które są jak swoista relacja zdawana zaprzyjaźnionemu słuchaczowi w cztery oczy zauroczyły mnie i bardzo wzbogaciły! Czytało mi się świetnie. Myślę, że po lekturze poznałam Autorkę lepiej – jej sposób patrzenia na świat, jej wartości, pogodne usposobienie i świadomość, jak ważna obok nas jest obecność drugiego człowieka (nie tylko w podróży).
Na koniec dodam, że wzruszyłam się, czytając słowa Joanny Góreckiej o Jej Rodzicach, a zwłaszcza o Mamie. Nie wiem, czy dobrze się domyślam, że dedykacja „Dla m.” to dla Mamy (?). Oczywiście odpowiedź niech Autorka zachowa dla siebie, ale nie zdziwiłabym się, jeśli byłoby tak, jak podejrzewam.
Tak więc podsumowując, książka wspaniała, godna polecanie i cieszę się, że ujrzała światło dzienne, a ja mogłam ją przeczytać  Gratuluję!!!
Gratulacje też dla Wydawnictwa JAK, które tej opowieści nadało kształt utworu literackiego – czcionka idealna dla moich oczu, kolory wielobarwnych zachwycających fotografii doskonałe!

Kiedy zobaczyłam okładkę tej pozycji, przeczuwałam, że „Mongolia. 12 lat później” będzie dla mnie swoistą ucztą dla ducha! Zwłaszcza po ponurym czasie pandemii… kiedy rzadko sięgałam po jakąkolwiek książkę. Po lekturze potwierdzam, że to wspaniała opowieść pod wieloma względami. Wspomnienia Joanny Góreckiej dostarczyły mi wielu miłych wrażeń (często uśmiechałam się w...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika JoannaStovrag

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Argymir Iwicki
Ocena książek:
7,6 / 10
2 książki
0 cykli
Pisze książki z:
2 fanów
Małgorzata Rogala
Ocena książek:
7,1 / 10
30 książek
7 cykli
427 fanów
Viktor E. Frankl
Ocena książek:
7,4 / 10
12 książek
0 cykli
167 fanów

Ulubione

Éric-Emmanuel Schmitt Oskar i pani Róża Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Traktat o łuskaniu fasoli Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Traktat o łuskaniu fasoli Zobacz więcej
Ignacy Karpowicz Sońka Zobacz więcej
Joanna Jax Dziedzictwo von Becków Zobacz więcej
Wojciech Tochman Pianie kogutów, płacz psów Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Dionisios Sturis Grecja. Gorzkie pomarańcze Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
63
książki
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
606
razy
W sumie
wystawione
60
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
303
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]