-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-05
2023-11-01
2023-12-29
Uwielbiam sięgać po debiuty, a tym samym poznawać nowych obiecujących autorów. Dlatego bez zawahania zaczęłam czytać Rubinowa wyspę nie widząc o niej nic, poza gatunkiem.
Zagłębiając się w lekture poznajemy kilka kluczowych postaci i przy kolejnych rozdziałach przeskakujemy między nimi, mogąc z szerszej perspektywy śledzić bieżące wydarzenia, które właśnie przez wzgląd na różnych bohaterów mimo tego samego zalążka przedstawiają zupełnie różne obrazy sytuacji. Bardzo podobał mi się właśnie taki sposób przedstawienia, ponieważ nie ograniczamy się do jednego światopoglądu.
Bohaterowie są totalnie różni, a najlepsze jest to, że jako czytelnicy nie jesteśmy w stanie z góry określić kto jest dobrą, a kto złą postacią. Śmiem nawet wysunąć wniosek, że są oni wykreowany w barwach szarości a nie tylko czarni lub biali w końcu nie ma do końca złych postaci, każda podjemowana decyzja popierana jest jakimś zdarzeniem, doświadczeniem bądź przekonaniem i to jest świetnie tu przedstawione.
Akcja jest raczej dynamiczna, dzieje się sporo. Początkowo dostajemy szczątkowe informacje świata w którym się znajdziemy, ale im głębiej im więcej kartek przerzucimy tym coraz bardziej przesiąknięmy Rekką, będziemy zapanbrat z jej mieszkańcami i będziemy mieć się na baczności słysząc o żelaznych.
Fabuła bogata jest w wiele zwrotów akcji, nie do końca jesteśmy w stanie jednoznacznie określić czy ktoś nas prowadzi prawilna ścieżka czy może robi nas właśnie w konia, przez co czytamy z zapartym tchem kolejne rozdziały.
Zakończenie mocno zaskakujące ale i pozostawiające wiele pytań, bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że będzie można rozwiać wątpliwości w kolejnych częściach bo chociażby wątek bękarciej siostry mocno mnie intryguje i nie chce wierzyć, że to koniec.
Autorze robisz to obiecująco, więc nie przestawaj a ja czekam na dalsze losy bohaterów.
Uwielbiam sięgać po debiuty, a tym samym poznawać nowych obiecujących autorów. Dlatego bez zawahania zaczęłam czytać Rubinowa wyspę nie widząc o niej nic, poza gatunkiem.
Zagłębiając się w lekture poznajemy kilka kluczowych postaci i przy kolejnych rozdziałach przeskakujemy między nimi, mogąc z szerszej perspektywy śledzić bieżące wydarzenia, które właśnie przez wzgląd na...
2023-10-13
Książka przesłuchana a raczej wymęczona ponieważ była totalnie bez polotu. Baba babie wilkiem, toksyczne relacje aż biją po oczach tak ze ciężko sie w to wkręcić. Mialo być intrygująco a wyszło nudno jak flaki z olejem, nie polecam
Książka przesłuchana a raczej wymęczona ponieważ była totalnie bez polotu. Baba babie wilkiem, toksyczne relacje aż biją po oczach tak ze ciężko sie w to wkręcić. Mialo być intrygująco a wyszło nudno jak flaki z olejem, nie polecam
Pokaż mimo to2023-09-05
2023-08-24
Bardzo ciekawa książka dla osób które są mieszkańcami województwa Dolnośląskiego.
Czytamy o miejscach które kojarzymy, znamy a nawet mamy blisko. To takie historyczne spojrzenie przez legendy i baśnie oraz wnikanie ile w nich może być prawdy. Autorki bardzo rzetelnie podchodzą do każdego tematu, widać szereg różnych opcji które mogły mieć wtedy miejsce. Książka dopracowana w każdym calu. Zabrakło mi trochę więcej dreszczyka czytając tytuł książki
Bardzo ciekawa książka dla osób które są mieszkańcami województwa Dolnośląskiego.
Czytamy o miejscach które kojarzymy, znamy a nawet mamy blisko. To takie historyczne spojrzenie przez legendy i baśnie oraz wnikanie ile w nich może być prawdy. Autorki bardzo rzetelnie podchodzą do każdego tematu, widać szereg różnych opcji które mogły mieć wtedy miejsce. Książka dopracowana...
2023-08-22
Bardzo chciałam wkręcić się w Twórczość autora ale bardzo mi się to nie udawało.
Pomysl na fabułę ciekawy, już sam tytuł zapewnia że wiele zdarzeń będzie bez ograniczeń i tak też się dzieje. Tylko przewija tu się tyle różnorakich postaci że ja przestałam ogarniać kto jest kim a w pewnym momencie fabuły mimo prob mocnego słuchania nie mogłam zorientować się co się dzieje, poza wysnuciem wniosku że jest niezła jatka.
To trzecia książka autora I definitywnie czuje ze to nie jest dla mnie.
Bardzo chciałam wkręcić się w Twórczość autora ale bardzo mi się to nie udawało.
Pomysl na fabułę ciekawy, już sam tytuł zapewnia że wiele zdarzeń będzie bez ograniczeń i tak też się dzieje. Tylko przewija tu się tyle różnorakich postaci że ja przestałam ogarniać kto jest kim a w pewnym momencie fabuły mimo prob mocnego słuchania nie mogłam zorientować się co się dzieje,...
2023-06-28
Gerard Edling jest niewątpliwie inteligentnym i cwanym mężczyzną jednak patrząc na bohaterów których stworzył autor wydaje się z lekka odbiegać, brakuje mu takiego czegoś co by sprawiło, że nie idzie oderwać się od tej postaci. A tymczasem sięgnęłaś po drugi tom jego przygód w sumie po to żeby mieć za sobą a nie z ciekawości co jeszcze mogłoby się wydarzyć I z tego samego powodu sięgnę po ostatni tom z trylogii jednak nie jest to najlepsza historia na jaką autor się porwał. A może nie sama historia bo ta jest niczego sobie ale bohater jakoś nie przekonuje przez co dla mnie całość traci na jakości.
Gerard Edling jest niewątpliwie inteligentnym i cwanym mężczyzną jednak patrząc na bohaterów których stworzył autor wydaje się z lekka odbiegać, brakuje mu takiego czegoś co by sprawiło, że nie idzie oderwać się od tej postaci. A tymczasem sięgnęłaś po drugi tom jego przygód w sumie po to żeby mieć za sobą a nie z ciekawości co jeszcze mogłoby się wydarzyć I z tego samego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-13
Myślę, że każdy kto dogłębnie poznał Chylke zamierza sięgnąć po tę pozycję. Tak było w moim przypadku. Nie dość że została rzucona aura tejemniczosci gdy wyszła owa książka bo nie oszukujmy się opis " Piotr Langer nie wymaga opisu" to żaden opis 😅 dodatkowo sama postać z którą mogliśmy się już spotkać przyciaga nas niczym światełko ćmy tylko pamiętajcie, to światło zazwyczaj niesie śmierć nie inaczej jak sam Langer.
Cholernie podobały mi się wątki z jego dzieciństwa przy cyzm jednocześnie czułam ogromny strach, bo w głowie się nie mieściły zdarzenia które miały tam miejsce.
Kolejna rzecz to zwroty akcji, których mamy tu całkiem sporo, i w kulminacyjnym momencie okazuje się że coś jednak po coś i szczęka na ziemi murowana.
A zakończenie hmm dość mocne chociaż szczerze liczyłam na coś innego co nie umniejsza temu w żadnym razie po prostu kurde no 🤷🏽♀️
Myślę, że każdy kto dogłębnie poznał Chylke zamierza sięgnąć po tę pozycję. Tak było w moim przypadku. Nie dość że została rzucona aura tejemniczosci gdy wyszła owa książka bo nie oszukujmy się opis " Piotr Langer nie wymaga opisu" to żaden opis 😅 dodatkowo sama postać z którą mogliśmy się już spotkać przyciaga nas niczym światełko ćmy tylko pamiętajcie, to światło...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-06
Było obiecująco, nawet bardzo. Temat na książkę był genialny, chwytajacy za serce, emocjonujący. Ale wykonanie było już bardzo mierne. Więcej tu obyczajówki niż czegokolwiek innego. Główna bohaterka delikatnie mówiąc naiwna do granic możliwości. Aż było mi żal patrząc na jej osobę że można być aż tak głupim. A jakbym jeszcze raz przeczytala że nie wezwie pomocy bo nie ma zasięgu to wzięłabym telefon i wsadzile jej go w ucho. Podsumowując. Niewykorzystany potencjał z bohaterką od czapy i bez polotu.
Było obiecująco, nawet bardzo. Temat na książkę był genialny, chwytajacy za serce, emocjonujący. Ale wykonanie było już bardzo mierne. Więcej tu obyczajówki niż czegokolwiek innego. Główna bohaterka delikatnie mówiąc naiwna do granic możliwości. Aż było mi żal patrząc na jej osobę że można być aż tak głupim. A jakbym jeszcze raz przeczytala że nie wezwie pomocy bo nie ma...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-18
"Czasem wyrok nie ma znaczenia."
Tyle czekania, tylko obaw przed otwarciem książki i jednocześnie taka chęć by wrócić do Chylki I Zordona. Dwa dni i właśnie przewracam ostatnią stronę i czuje ogrom emocji szczególnie towarzyszący mi przy zakończeniu, które nie dość że niecodzienne to jeszcze dalej stawiające wiele pytań na przyszłość.
Co tu dużo mówić, podobało mi się.
Uwielbiam główny duet i myślę, że nie znudzi mi się, a tym bardziej że los stawia przed nimi coraz to ciekawsze zadania i ja musze przekonać się jak oni sobie z nimi poradzą.
Sama sprawa w tej części, jest bardzo emocjonujaca. Taka na granicy wytrzymałości emocjonalnej, zakrawająca o złamanie tej cienkiej granicy a przecież to sprawa o której w ostatnich latach jesg głośno w naszym kraju 🤷🏽♀️ Cholernie lubię to że autor przemyca takie tematyki i wątki w tych sprawach i jeszcze zostawia czytelnika z milionem myśli na koniec.
Jak ktoś dotarł do tego tomu to nie trzeba go przekonywać by czytał Mroza bo to już fiksacja jak nic !
"Czasem wyrok nie ma znaczenia."
Tyle czekania, tylko obaw przed otwarciem książki i jednocześnie taka chęć by wrócić do Chylki I Zordona. Dwa dni i właśnie przewracam ostatnią stronę i czuje ogrom emocji szczególnie towarzyszący mi przy zakończeniu, które nie dość że niecodzienne to jeszcze dalej stawiające wiele pytań na przyszłość.
Co tu dużo mówić, podobało mi...
2023-08-16
"Zaczynał rozumieć, że niektóre zagadki są piękne właśnie dlatego, że nie mają rozwiązania, i że są pytania, na które lepiej nie znać odpowiedzi."
Siedzę pod kocem, z zamkniętą już książką i patrze przez okno na rozciągające się po niebie błyskawice. Zastanawiam się jakim cudem dopiero za czwartym podejściem udało mi się wkręcić w metro2033, a poprzedni trzy kończyłam na niespełna pierwszym rozdziale. Jakim cudem, skoro rym razem wciągnęłam się tak, że nie mogłam się oderwać. Błądziłam stacjami metra razem z Artemem i z zapartym tchem obserwowałam jak wygląda życie w świecie po apokalipsie. Jeju jaki to jest dobry kawał fantastyki. Mocno zbudowany świat który porusza wyobraźnię do granic możliwości. Bohaterowie, którzy mocno wpływają na przebieg zdarzeń i nie są tylko pobocznymi postaciami przemykającymi jak cień. Fabuła która pędzi niczym dzialajace metro w latach swojej świetności. Po prostu majstersztyk przy którym nie raz wstrzymywałam oddech, czułam ciarki na ciele i poczucie strachu. Cholernie potrzebowałam tak dobrej fantastyki I Glukhovsky mi ją dal.
"Zaczynał rozumieć, że niektóre zagadki są piękne właśnie dlatego, że nie mają rozwiązania, i że są pytania, na które lepiej nie znać odpowiedzi."
Siedzę pod kocem, z zamkniętą już książką i patrze przez okno na rozciągające się po niebie błyskawice. Zastanawiam się jakim cudem dopiero za czwartym podejściem udało mi się wkręcić w metro2033, a poprzedni trzy kończyłam na...
2023-08-11
Teraz jak czytam tytuł książki to mam odruch wymiotny a to przez to że po 7 razach przestałam liczyć zdanie "krew z mojej krwi " padające w myślach bądź słowach głównego bohatera, który jednocześnie jest naszym narratorem. Swoją drogą podobała mi się ta narracja, gdzie mamy wrażenie jakby przed nami siedział bohater i opowiadał swoją historię. Minus jest taki że momentami zdania składane są tak jakbym czytała opowiadanie z gimnazjum No i te powtórzenia które doprowadzaly mnie do szału.
Nie raz zastanawiamy się do czego bylibyśmy w stanie się posunac gdyby coś tam. Taki jest właśnie główny motyw tejże histori. I muszę przyznać że motyw był cholernie ciekawy. Opcja jaka pokazuje nam autor ro bez wątpienia jedna z możliwych opcji, w końcu po trupach do celu. Plusik za motyw chorób nowotworowych w książce minus za przedstawienie leczenia tejże dolegliwości, stety bądź nie znam temat z autopsji więc wiele wątków nie mogłam sobie nawet wyobrazić. Plusik za motyw książek autorów bo o tym zawsze fajnie czytać w książkach. Finalnie pomysł był ciekawy, realizacja bardzo średnia.
Teraz jak czytam tytuł książki to mam odruch wymiotny a to przez to że po 7 razach przestałam liczyć zdanie "krew z mojej krwi " padające w myślach bądź słowach głównego bohatera, który jednocześnie jest naszym narratorem. Swoją drogą podobała mi się ta narracja, gdzie mamy wrażenie jakby przed nami siedział bohater i opowiadał swoją historię. Minus jest taki że momentami...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-11
Oto i ona, przez otoczenie zwana Glębą. Tym razem na wygnaniu ale nadal w formie, tylko czeka na sprawę która da jej na tyle w kość by mogła się na kiej skupić w 100%, wniknąć w nią I rozgryźć! Już pomysł na fabułę wydaje się ciekawy choć mocno zagmatwany, pozornie jedna wielka niewiadoma brak śladów i poszlak. Ale tylko pozornie bo im głębiej się wciągniemy tym coraz więcej odkryjemy. Tylko czy zostawione ślady doprowadza nas do sedna? Czy może do kolejnego zakrętu. Przyznam się bez bicia że zakończenie to mnie wybiło z pantalyku i muszę to przyznać zarówno Gleba jak i autor Smielak w formie! Trzeba czytać.
Oto i ona, przez otoczenie zwana Glębą. Tym razem na wygnaniu ale nadal w formie, tylko czeka na sprawę która da jej na tyle w kość by mogła się na kiej skupić w 100%, wniknąć w nią I rozgryźć! Już pomysł na fabułę wydaje się ciekawy choć mocno zagmatwany, pozornie jedna wielka niewiadoma brak śladów i poszlak. Ale tylko pozornie bo im głębiej się wciągniemy tym coraz...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-06
"Droga do prawdy bywa kręta,ale gdyby zakręty wyprostować,wcale nie byłaby krótsza."
Totalnie dawno nie czytałam fantastyki, a już na pewno tak rozbudowanej w bohaterów, w krainy i w akcje.
Pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy patrze na Strach Stary i nowy to myśl co zemsta potrafi zrobić z człowiekiem. Jak bardzo potrafi się zakorzenić w nas, by dać nam siłę na przetrwanie i później zmotywować do działania.
722 strony porządnie wykreowanego świata, w którym mamy do czynienia z wieloma krainami, zarówno pustynnyki, jak i zielonymi dżunglami czy skalistymi szczytami.
A w tych miejscach akcji rozgrywa się wojna jakiej jeszcze nikt nie widział. Wróg jest tajemniczy i niesie spustoszenie jakiego nie widział nikt.
Chwilami gubiłam się pomiędzy kolejnymi bohaterami ale finalnie jestem bardzo zadowolona z wprowadzenia i jestem bardzo ciekawa co może zadziała się dalej.
Czytajcie bo to kawał dobrej fantasy.
"Droga do prawdy bywa kręta,ale gdyby zakręty wyprostować,wcale nie byłaby krótsza."
Totalnie dawno nie czytałam fantastyki, a już na pewno tak rozbudowanej w bohaterów, w krainy i w akcje.
Pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy patrze na Strach Stary i nowy to myśl co zemsta potrafi zrobić z człowiekiem. Jak bardzo potrafi się zakorzenić w nas, by dać nam siłę na...
2023-08-04
Powiem szczerze, że słuchałam tej książki i słuchałam i totalnie nie wiem o czym słuchałam.
Było coś o brutalnych morderstwach dzieci, bardzo zagadkowych i było pokraczne śledztwo osób które mają coś do ukrycia. Ale im dalej tym tak poplątane że już sama nie wiedziałam kto jest kim. A tym bardziej o co chodzi między bohaterami z którymi nie zżyłam się ani troszkę i ciężko mi było ich odróżnić na przestrzeni fabuły. Rozwiązanie mi umknęło i już za chwilę nie pamiętałam o czym ta książka była więc No nie polecam. Totalnie średnie.
Powiem szczerze, że słuchałam tej książki i słuchałam i totalnie nie wiem o czym słuchałam.
Było coś o brutalnych morderstwach dzieci, bardzo zagadkowych i było pokraczne śledztwo osób które mają coś do ukrycia. Ale im dalej tym tak poplątane że już sama nie wiedziałam kto jest kim. A tym bardziej o co chodzi między bohaterami z którymi nie zżyłam się ani troszkę i ciężko...
2023-07-30
"Ale może taka jest właśnie prawda na temat dorosłości, o czym nikt nie chce ci powiedzieć – wszyscy improwizujemy."
Muszę sobie zapisać tą chwilę ze swojego życia a mianowicie, przepadłam dla romansu książkowego 😱
A wiecie dlaczego?
Bo to nie jest typowa historia miłosno erptyczna.
Sceny seksu nie są narzucane jedna za drugą i nie koniecznie są żenujące aż chce się przewracać oczami. A relacja między bohaterami nie jest na zasadzie coś się dzieje ale Ci nie powiem domyśl się przecież rozmowa jest ble, tylko są oni dorośli, rozmawiają o swoich uczuciach, wątpliwościach i zawachaniach !
Jeju to było po prostu dobre i tego mi było trzeba !
"Ale może taka jest właśnie prawda na temat dorosłości, o czym nikt nie chce ci powiedzieć – wszyscy improwizujemy."
Muszę sobie zapisać tą chwilę ze swojego życia a mianowicie, przepadłam dla romansu książkowego 😱
A wiecie dlaczego?
Bo to nie jest typowa historia miłosno erptyczna.
Sceny seksu nie są narzucane jedna za drugą i nie koniecznie są żenujące aż...
2023-07-29
"No, ale takie jest życie.
Płynne, wiecznie w ruchu, zmienne. Albo płyniesz z prądem, albo toniesz."
Zaznaczę na wstępie, że romansów nie czytam ponieważ nie umiem się w nich odnaleźć. Zamiast odczuwać promienne uczucie, mam wrażenie w większości że śledzę komedie. Ale od czasu do czasu zapewniam sobie Masochizm i siegam po coś co zwróciło moja uwagę i wtedy albo potwierdzam się w przekonaniu, że to nie dla mnie albo czuje się mile zaskoczona.
Jak było tym razem?
A no muszę przyznać że było całkiem miło!
Bohaterowie mają w głowach trochę rozumku i z zaciekawieniem śledziłam rozwój wydarzeń między nimi ale i w ich pojedynczych zyciach. Nie była to nachalna dawka romansu który bierze się z nikąd a ciekawie pokazana relacja osób które są z krwi i kości.
Oczywiście że były fragmenty które wykręcały mnie z żenady i to dosłownie takie które pojawiają się w KAZDYM erotyku gdy dochodzi do kulminacyjnej sceny ale przelklam to.
Zakończenie może złamać serce chociaż daje nadzieję na coś dalej.
Sięgnę po drugi tom bez wątpienia
"No, ale takie jest życie.
Płynne, wiecznie w ruchu, zmienne. Albo płyniesz z prądem, albo toniesz."
Zaznaczę na wstępie, że romansów nie czytam ponieważ nie umiem się w nich odnaleźć. Zamiast odczuwać promienne uczucie, mam wrażenie w większości że śledzę komedie. Ale od czasu do czasu zapewniam sobie Masochizm i siegam po coś co zwróciło moja uwagę i wtedy albo...
2023-07-28
Nie można tej książce odebrać tego że zawiera w sobie bogatą dla wyobraźni historie. Nasze zmysły rozpalane są opisami i nawet nie przeszkadza to w odbiorze. Historia małej dziewczyny z bagien która zostaję sama i musi stawić czoła wszelkim przeciwnościom a przy tym na naszych oczach rośnie, dorasta, staje się kobietą i zmaga z wieloma emocjami, problemami i generalnie życiem potrafi zawrócić w głowie. Zakończenie zaskakujące, chyba się nie spodziewałam.
Nie można tej książce odebrać tego że zawiera w sobie bogatą dla wyobraźni historie. Nasze zmysły rozpalane są opisami i nawet nie przeszkadza to w odbiorze. Historia małej dziewczyny z bagien która zostaję sama i musi stawić czoła wszelkim przeciwnościom a przy tym na naszych oczach rośnie, dorasta, staje się kobietą i zmaga z wieloma emocjami, problemami i generalnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-26
Jeju...
Siedzę przy biurku, na słuchawkach wybrzmiewają ostatnie słowa książki, a po moich policzkach płyną łzy.
Nie spodziewałam się, że historia mężczyzny imieniem Ove wejdzie we mnie aż tak głęboko i poruszyć takie struny w serduchu, że aż się wzrusze.
Ove to specyficzny mężczyzna. Mężczyzna który wiele w swoim życiu przeżył, wiele doświadczył dlatego jest taki jaki jest i ma na siebie taki a nie inny plan.
Cudownie śledzi się to jak jego plan bierze w łeb przez ciąg zdarzeń.
Świetnie obserwuje się zmianę w zachowaniach bohatera.
Od tej książki bije tyle ciepła, tyle mądrości że serducho się zaciska.
Trzeba przeczytać i już!
Jeju...
Siedzę przy biurku, na słuchawkach wybrzmiewają ostatnie słowa książki, a po moich policzkach płyną łzy.
Nie spodziewałam się, że historia mężczyzny imieniem Ove wejdzie we mnie aż tak głęboko i poruszyć takie struny w serduchu, że aż się wzrusze.
Ove to specyficzny mężczyzna. Mężczyzna który wiele w swoim życiu przeżył, wiele doświadczył dlatego jest taki jaki jest...
Od chwili, gdy poznałam pierwszą książkę autora, liczyłam na to, że będzie kontynuacja. I jest ! Mogłam mieć ją w łapkach, mogłam się nad nia zachwycać, mogłam wrócić do swoich ukochanych gór i zarówno wędrować znanymi szlakami, jak i poznawać nowe. A przy tym zagłębiać się w historie, która jest bardzo ale to bardzo dynamiczna. Bywa mocna i daje sporo do myślenia. Podobały mi się bardzo wtrącenia z przeszłości, które początkowo wydawały się odrębną historią, aby finalnie związać się w jedną bardzo dobrze zaplanowana fabułę, przez którą non stop się płynie. Nie da się tu zatrzymać, to tak jakbyśmy weszli do rwącej rzeki i dali się jej nieść aż ku samemu spływowi. To była niesamowita historia i bardzo podobało mi się w jakim kierunku idzie wszystko, a przy tym wszystkiemu towarzyszy wspaniały Duch Gór, który da o sobie znać nie raz. Czytajcie !
Od chwili, gdy poznałam pierwszą książkę autora, liczyłam na to, że będzie kontynuacja. I jest ! Mogłam mieć ją w łapkach, mogłam się nad nia zachwycać, mogłam wrócić do swoich ukochanych gór i zarówno wędrować znanymi szlakami, jak i poznawać nowe. A przy tym zagłębiać się w historie, która jest bardzo ale to bardzo dynamiczna. Bywa mocna i daje sporo do myślenia. Podobały...
więcej Pokaż mimo to