Opinie użytkownika
Na tyle ciekawa, że raczej sięgnę (kiedyś) po kolejną część i na tyle nudna, że pierwszą tercję męczyłam przez kilka dni. Zakończenie też mało satysfakcjonujące. Biorę jednak pod uwagę fakt, że często pierwsze części serii są, z reguły, najsłabsze.
Pokaż mimo toPrzestudiowałam, poczyniłam kilka stron notatek i czuję się bogatsza w wiedzę. Pragnę nadmienić, że nauka była przyjemnością, bo autor ma dobry zmysł obserwacyjny, wiedzę na tematy pokrewne i lekkie pióro. Tak więc, must read w kategorii Czeczenia.
Pokaż mimo toNie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak nudny reportaż. A może nie czytałam i stąd ten szok i niedowierzanie, że o tak ciekawym kraju można pisać w tak szkolniacko-encyklopedycznym stylu.
Pokaż mimo toJedna z bardziej udanych pozycji autora. Barwny język, ciekawe spostrzeżenia, sporo "smaczków". Na minus jedynie to, że opisywana wyprawa na wyspy Pacyfiku miała miejsce ponad 30 lat temu, więc pewnie sporo się tam zmieniło.
Pokaż mimo toCałość mocno nierówna, tzn. po fantastycznie (magicznie!) opisanym dzieciństwie następuje typowa, biograficzna wyliczanka - powierzchowna, pozbawiona polotu, z powtórzeniami. Nie chce mi się wierzyć, że tak zjawiskową personę stać jedynie na taki banał (w tym momencie rodzi się pytanie o ingerencję drugiego męża w tekst...).
Pokaż mimo toLekkie pióro autora, talent do snucia opowieści i zróżnicowanie tematyczne złożyły się na ciekawy reportaż. Na pewno nie jest to książka do pochłonięcia w jeden wieczór, bo podejmowane wątki intrygują i zmuszają do dodatkowej aktywności poznawczej (najczęściej wygooglowania nazwisk czy zobaczenia zdjęć plemion/ regionów). Minusem jest to, że w ciągu ostatnich tygodni...
więcej Pokaż mimo toNie znalazłam tutaj niczego, czego wcześniej nie przemielono i nie podano na setki sposobów (czyt.: bądź codziennie lepszy o 1%, miej cel i dziel go na części, uczyń go atrakcyjnym etc.). Banał banałem poganiany, a wszystko to skąpane w peanach autora na własny temat. Szkoda czasu.
Pokaż mimo toBardzo dobrze zbalansowany przewodnik! Pozbawiony dłużyzn, daleki od sztampy i rutyny, przypominający zapiski piechura-gawędziarza, wreszcie: sprawiający, że chce się lecieć na Gozo!
Pokaż mimo toGeneralnie ok, nawet bardzo. Irytują mnie jednak 2 rzeczy. Po pierwsze: brak adaptacji kulturowej, np. hiszpańskie imiona i nazwy brazylijskich miast. O wiele lepiej byłoby kupować bilet do Moskwy z Jurijem niż bilet do Rio z Jose. Po drugie: baaardzo brakuje mi zapisu w rodzimym alfabecie, w podręczniku. Odcyfrowywanie cyrylicy (tak, dopiero zaczynam przygodę z językiem)...
więcej Pokaż mimo toBędąc świeżo po lekturze "Czarodziejskiej Góry" nie jestem w stanie ocenić wyżej, bo wiem, że cały szkielet powieści (miejsce, bohaterowie, ogólny zarys fabuły) został stamtąd zaczerpnięty. Autorka zastąpiła rozmowy bohaterów o polityce, botanice, medycynie, filozofii... rozmowami o kobietach, dodała trochę horroru i ot, tyle. Oczywiście, można twierdzić, że wszystko już...
więcej Pokaż mimo toNIgdy wcześniej, żaden bohater nie budził we mnie takiego obrzydzenia, jak Sławomir. Musiałam wręcz dawkować sobie czytanie.
Pokaż mimo toPierwsza tercja może zniechęcić, bo raz, że akcja niemrawa, a dwa, że dialogi dość liche... Na szczęście, gdy zaczyna się śledztwo, wszystko rusza z kopyta i czyta się szybko i sprawnie. Jak dla mnie, idealna lektura na posępno-mroczne popołudnie.
Pokaż mimo toBanalna historia (bazująca na dobrze znanych schematach, bez żadnych twistów i wodzenia czytelnika za nos) z mocno przewidywalnym zakończeniem. Nie wciąga.
Pokaż mimo toHistoria, sama w sobie, banalna, jednak... radość z przeczytania pierwszej książki po włosku - przeogromna! Z chęcią sięgnęłabym po podobne wydania innych kryminałów.
Pokaż mimo to
Jestem świeżo po lekturze i nadal nie wiem, jaką rolę odgrywał w tym wszystkim kurier... Pomocnik Beaty? Osobnik, który przez swoje problemy z pamięcią miał zmylić czytelnika (podobnie jak schizofrenik Roman)?
Poza tym (albo: przede wszystkim), nie lubię w thrillerach/ kryminałach tego, że mordercą/ poszukiwanym okazuje się być ktoś zupełnie z tył*a, kogo nawet nie można...
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Książka, która miała być tylko zapchajdziurą na jedno popołunie, okazała się być dość solidnym thrillerem: z ciekawymi postaciami, intrygującą fabułą, lokalnym folklorem. Sprawnie napisana, z wyczekiwanym twistem. Jeśli coś mnie zirytowało w trakcie lekktury i sprawiło, że o mało nie wyłączyłam czytnika, to moment, w którym główny...
więcej Pokaż mimo toSkondensowana porcja wiedzy, która powinna przypaść do gustu tak laikom, jak i praktykom. Na plus, znośna/ akceptowalna ilość wycieczek osobistych autorki. Jeśli można się do czegoś przyczepić, to do tego, że brakuje jakiegoś sensownego podsumowania, w który wyznaczałaby ona kierunek swoich kolejnych badań; wskazałaby kwestie warte poszerzenia czy pogłębienia. Zamiast tego...
więcej Pokaż mimo toCiągle czekałam na jakiś twist; coś co sprawi, że historia nie będzie tak nieznośnie banalna. Nie doczekałam się, niestety. W związku z powyższym, myślę, że ta pozycja może spodobać się głównie tym czytelnikom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z thrillerami i nie mają jeszcze porównania.
Pokaż mimo to