Opinie użytkownika
Nienaturalne dialogi, płaskie postacie, toporny styl i wyjaśnianie żartów, traktowanie czytelnika jak idioty. Szału nie ma.
Pokaż mimo toTemat ciekawy, ale teksty niezbyt. Korekta fatalna. Pełno błędów interpunkcyjnych i nie tylko.
Pokaż mimo to
Przez około pół książki myślałam o Ozzy'm jak o zabawnym wariacie. Później moje opinia powoli zaczęła się zmieniać z zabawnego wariata na nienormalnego psychola, który bezmyślnie wyniszcza swój organizm, niczego i nikogo nie szanuje oraz rani swoich bliskich. Na szczęście w końcu Ozzy poszedł po rozum do głowy. Lepiej późno niż wcale.
Nadużywanie wulgaryzmów odbieram jako...
Ciekawa, ale rozdział "Duchy, sake i jakuza" był skrajnie idiotyczny. Irytował bezsensem i żenował przesadną ilością nudnych już żartów o jakuzie. Podejrzewam, że autor napisał ten fragment pod wpływem alkoholu i ani razu nie przejrzał go na trzeźwo. Korekta również musiała go przeoczyć, bo nie rozumiem, jak mogli dopuścić to do druku.
Pokaż mimo toJedna z najdziwniejszych książek, jakie przeczytałam. Momentami dobra i interesująca, chwilami kiczowata ( m.i Lepienie penisa z wosku. Serio?).
Pokaż mimo toSPOJLER Przyjemna lektura napisana ładnym językiem. Przemiana Marianne została opisana dość wiarygodnie, od romantycznej, wielce zakochanej, następnie zrozpaczonej, do zdystanspwanej do dawnego ukochanego dziewczyny. Natomiast Elonor, którą lubiłam za jej takt i rozsądek, nagle wybucha płaczem, jak nie ona.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo pozytywny człowiek. Podoba mi się jego optymizm, energia, ciekawość świata i podejście do ekologii. Zwykle nie czytam książek celebrytów, ale dla tej zrobiłam wyjątek. Czytało się przyjemnie.
Pokaż mimo toCiekawa książka. Zwłaszcza rozdziały Popkultura a stosunki japońsko-koreańskie, Manga i anime w przestrzeni sztuki i Yellow Negro.
Pokaż mimo to
Cóż, bardzo pozytywna książka :D
Podoba mi się optymizm Pata i jego praca nad sobą, mimo że ostatecznie nie doprowadza do jego zejścia się z Nikki. Ale jest szczęśliwy, nawet bardziej, niż byłby ze swoją byłą żoną.
Nie do końca rozumiem ideę kibicowania drużynom sportowym. Jeśli jakaś drużyna jest dobra, to nie potrzebuje kibicowania, czyż nie? Inna sprawa, gdy członkiem...
W ciągu pierwszych pięćdziesięciu stron popłakałam się chyba za trzy razy, potem przestałam liczyć. Niesamowita książka, szalenie emocjonująca. Mam chyba słabość do historii, których bohaterowie muszą walczyć o przetrwanie. Jest w nich coś niesłychanie brutalnego i prawdziwego.
Pokaż mimo to
Bardzo przyjemna manga. Wiele lepsza od Beautiful days zarówno pod względem rysunku, jak i fabuły. Z komiksów wydawnictwa Kotori polecam również Keep out.
Yukihiro, będąc uke, jest kobiecy i delikatny, ale nie do przesady. Postacie wzbudzają sympatię. Podoba mi się motyw yakuzy znajdującego spokój w zwyczajnym domostwie, zakochującego się w chłopcu parzącym herbatę. Urzekł...
Całkiem fajna, słodka i zabawna manga. Tylko nieustanne bicie Keitaro trochę nudzi... ile można? Po trzech tomach ten element "komiczny" przestał śmieszyć. No i ciężko zrozumieć postacie mówiące gwarą. Sądzę, że tłumacz trochę zbyt poważnie podszedł do odzwierciedlania dialektu...
Pokaż mimo toTo straszne, że Gen, jego matka i malutka siostrzyczka po tragedii w Hiroszimie nie mogą zaznać spokoju poza miastem. Dzieci przyjaciółki Kimie, które za wszelką cenę chciały wykurzyć gości, bo przez ich obecność dostawały mniej ryżu, ludzie, którzy nie chcieli udzielić pomocy poszkodowanym, szydzili z poparzonych... Jak jednak mogłabym ich oceniać? Sama nie wiem, jak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Cóż... ładna okładka ^^
Poza tym - straszne nudy. Opowiadania miały pewien potencjał, było kilka niezłych pomysłów, ale autorki ich nie wykorzystały w pełni. Żadne z opowiadań specjalnie mnie nie wzruszyło, nie rozbawiło, ani nie zachwyciło.
No i niedokładna korekta.
Aż wstyd się przyznać, przed śmiercią Króla Popu jego nazwisko znałam tylko ze słyszenia. Gdy po niej o Michaelu zrobiło się głośno, nie wiedziałam, o co tyle szumu. W końcu dowiedziałam się, że moja mama w moim wieku była jego fanką, posłuchałam trochę, poczytałam, czytając biografię wzruszyłam się i uroniłam kilka łez pod koniec.
Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż...
Zaczynam bez większego entuzjazmu, jakoś nie polubiłam Idy opisanej w "Kwiecie kalafiora", ale znając talent pani Musierowicz do kreowania wyjątkowych bohaterów, może jeszcze to się zmieni.
Edit: Zmieniło się. Ida jest świetna :D Polubiłam ją równie mocno jak Anielę czy Gabrysię.
Autorka trzyma się swojego schematu. Kolejna zabawna, urocza i pozytywna powieść pióra tej...