-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Podczas czytania tej książki ciągle miałam z tyłu głowy wiersz innego noblisty, Czesława Miłosza, zaczynający się od słów: "Kiedy umrę, zobaczę podszewkę świata". I wrażenie, że autorka za życia usiłuje za tę podszewkę zajrzeć, przy okazji ukazując złożoność świata nad rzeczoną podszewką. Przemyślane, dopracowane arcydzieło.
Podczas czytania tej książki ciągle miałam z tyłu głowy wiersz innego noblisty, Czesława Miłosza, zaczynający się od słów: "Kiedy umrę, zobaczę podszewkę świata". I wrażenie, że autorka za życia usiłuje za tę podszewkę zajrzeć, przy okazji ukazując złożoność świata nad rzeczoną podszewką. Przemyślane, dopracowane arcydzieło.
Pokaż mimo to2021-01-05
Świetna, jak cała trylogia. Polski Stieg Larsson z zamianą bohaterów - Janek to Lisbeth, Julita to Mikael. Polecam wszystkim wielbicielom i czytelnikom "Millenium". I fanom Sapkowskiego, bo Janek Tran to Geralt :) A poza tym - kawał świetnej literatury, od której nie można się oderwać. Piękny język narracji, zmysłowe obrazowanie, genialne dialogi. I jedyne, co mam do zarzucenia, to zj***na (mówiąc językiem Janka i moim też) korekta i redakcja. Shakował zamiast zhakował w pierwszym tomie - heloł, automatycznie się podkreśla.Tak jak dark net. Alexander McCabe ma raz oczy zielone, a potem brązowe. A to ważna postać. Bohaterowie popierdzielają w listopadzie w trampkach, a w Szwajcarii w połowie listopada Janek pedałuje na rowerze w koszulce i w krótkich spodenkach. Wiem, że czepiam się szczegółów, ale w tak dobrej książce te błędy aż walą po oczach, to jakby ktoś napluł na rzeźbę Michała Anioła. Autorowi dziękuję- za świetną powieść, za piękny język, zmysłową narrację, za bohaterów, z którymi trudno się rozstać [bo ta trylogia nie jest tylko o nowych technologiach]. Za tego synowca na czele też dziękuję, a za Janka to chyba mało oryginalnie, ale szczerze. Jakoś inaczej patrzę na wietnamskich kucharzy ostatnio.
Świetna, jak cała trylogia. Polski Stieg Larsson z zamianą bohaterów - Janek to Lisbeth, Julita to Mikael. Polecam wszystkim wielbicielom i czytelnikom "Millenium". I fanom Sapkowskiego, bo Janek Tran to Geralt :) A poza tym - kawał świetnej literatury, od której nie można się oderwać. Piękny język narracji, zmysłowe obrazowanie, genialne dialogi. I jedyne, co mam do...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-03
Książkę Jakuba Szamałka jakoś rok temu polecał jeden z moich ulubionych pisarzy, Zygmunt Miłoszewski. Nie uwierzyłam w tę rekomendację, ponieważ kiedyś zachęcona przez Miłoszewskiego kupiłam powieść przez niego reklamowaną i srodze się zawiodłam (mam nieodparte wrażenie, że niektórzy pisarze polecają się nawzajem „po znajomości”). „Cokolwiek wybierzesz” pożyczyła mi przyjaciółka. Czytać skończyłam o drugiej w nocy i tylko dlatego natychmiast nie pobiegłam do księgarni po dwie kolejne części. Zrobiłam tak, kiedy skończyłam „Chrzest ognia” Sapkowskiego – wsiadłam w samochód i pognałam po „Wieżę Jaskółki”, choć zimno i ciemno było, ale jednak godzina inna. W książce Szamałka jest wszystko to, co lubię w literaturze: świetnie nakreśleni, żywi bohaterowie, wciągająca akcja, błyskotliwa i pełna humoru narracja, kapitalna indywidualizacja języka (dziękuję za dialogi Julity z Jankiem – we wszystkich częściach). Pięknie dopracowany każdy szczegół (o czym się czytelnik naprawdę przekonuje, kończąc ostatnią część trylogii). Walor edukacyjny pominę, bo głównie na nim skupiają się recenzenci, poza tym dla mnie akurat jest to walor najmniejszy, bo nieco ogarniam poruszane kwestie niebezpieczeństw czyhających na użytkowników Internetu. Dla mnie to kawał świetnej literatury, która „bawiąc – uczy”, najlepsza książka przeczytana w 2020 roku. Może za mało czytam, może źle dobieram tytuły. Jeśli ktoś jest w stanie polecić mi autora, który pisze równie dobrze, jak Jakub Szamałek (i np. Sapkowski, Miłoszewski w trylogii o Szackim i w „Bezcennym”, i oczywiście jeszcze wielu innych, ale ograniczam się do ojczystego poletka) – bardzo proszę o wiadomość. Autorowi dziękuję za przysłowiowy kawał dobrej roboty, czyli ciężką pracę – bo takie książki nie piszą się same. Chapeau bas! A może bardziej swojsko: czapka z głowy, mojej i pewnie nie tylko mojej.
Książkę Jakuba Szamałka jakoś rok temu polecał jeden z moich ulubionych pisarzy, Zygmunt Miłoszewski. Nie uwierzyłam w tę rekomendację, ponieważ kiedyś zachęcona przez Miłoszewskiego kupiłam powieść przez niego reklamowaną i srodze się zawiodłam (mam nieodparte wrażenie, że niektórzy pisarze polecają się nawzajem „po znajomości”). „Cokolwiek wybierzesz” pożyczyła mi...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka nudna, pretensjonalna, zwyczajnie głupia.
Książka nudna, pretensjonalna, zwyczajnie głupia.
Pokaż mimo to
Wspaniałe, kolejne po „Ukrytej sieci” studium natury człowieka i zasad rządzących światem tym razem ukryte w kosmiczno - technologicznym anturażu. Kapitalna lekcja historii podboju Kosmosu (dziękuję Autorowi za przemycenie informacji o początkach NASA), fizyki, biologii i chemii zmuszająca mnie do wyszukania mnóstwa informacji. Cudowna podróż - miałam wrażenie, że uczestniczę w tej niesamowitej wyprawie ISS, o której istnieniu miałam do momentu sięgnięcia po książkę bardzo mgliste pojęcie (ile się przy okazji dowiedziałam! ) Plus akcja rozkręcająca się dość niespiesznie, ale pod koniec tak emocjonująca, że moooocno się spociłam i cieszyłam się, że mój pot po prostu wsiąka w karty książki :) To jedna z tych książek, których się nie zapomina i po której łepetynę rozsadza. Aaaa, i jeszcze za feminizm bardzo, bardzo mocno Autorowi dziękuję.
Wspaniałe, kolejne po „Ukrytej sieci” studium natury człowieka i zasad rządzących światem tym razem ukryte w kosmiczno - technologicznym anturażu. Kapitalna lekcja historii podboju Kosmosu (dziękuję Autorowi za przemycenie informacji o początkach NASA), fizyki, biologii i chemii zmuszająca mnie do wyszukania mnóstwa informacji. Cudowna podróż - miałam wrażenie, że...
więcej Pokaż mimo to