-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2024-02
2024-01
2023
2023
2023
2023
Trochę obawiałam się co przeczytam w tej ostatniej książce , nawet za bardzo nie wiedziałam czego się spodziewać ale zupełnie niepotrzebnie, ku mojemu zaskoczeniu okazała się najlepszą częścią. Nie było w niej niczego co by mnie rozczarowało i historia ułożyła się w logiczną całość.
Trochę obawiałam się co przeczytam w tej ostatniej książce , nawet za bardzo nie wiedziałam czego się spodziewać ale zupełnie niepotrzebnie, ku mojemu zaskoczeniu okazała się najlepszą częścią. Nie było w niej niczego co by mnie rozczarowało i historia ułożyła się w logiczną całość.
Pokaż mimo to2023-07-31
2023-08-26
Orbitowski to mistrz opowiadania historii! A Helena to dopiero kobieta! osobowością mogłaby obdzielić ze trzydzieści dzisiejszych celebrytek a i tak jeszcze by jej sporo zostało!
Orbitowski to mistrz opowiadania historii! A Helena to dopiero kobieta! osobowością mogłaby obdzielić ze trzydzieści dzisiejszych celebrytek a i tak jeszcze by jej sporo zostało!
Pokaż mimo to
Kolejna książka z serii "Siedem Sióstr" bardzo mi się podobała. Część historyczna jak zwykle urzekła mnie najbardziej, od początku postać Cecily wzbudziła moją sympatię. Z wypiekami na twarzy czytałam jak z bogatej, zagubionej dziewczyny z dobrego domu staje się silną, niezależną i walczącą o prawa mniejszości kobietą. Opieka nad porzuconą masajską dziewczynką pozwala jej zapomnieć o tragicznych wydarzenia oraz wyzwala w niej energię do zapewnienia dziecku jak najlepszej przyszłości, jest gotowa na wielkie poświęcenia. Stella, bo tak nazywa się dziewczyna wyrasta na prawdziwą wojowniczkę, ale niestety jej sukcesy nie idą w parze ze szczęściem osobistym.
Natomiast jeżeli chodzi o samą Elektrę to nie budziła we mnie negatywnych odczuć, ale wkurzało mnie że ciągle ktoś mówił jej jaka jest dzielna i jest z niej dumny. Bardzo mnie to raziło.
Kolejna książka z serii "Siedem Sióstr" bardzo mi się podobała. Część historyczna jak zwykle urzekła mnie najbardziej, od początku postać Cecily wzbudziła moją sympatię. Z wypiekami na twarzy czytałam jak z bogatej, zagubionej dziewczyny z dobrego domu staje się silną, niezależną i walczącą o prawa mniejszości kobietą. Opieka nad porzuconą masajską dziewczynką pozwala jej...
więcej mniej Pokaż mimo to
W kolejnym tomie serii poznajemy Tiggi i historię jej pochodzenia. Nowo odnaleziona krewna opowiada jej o życiu niezwykłej kobiety, tancerki flamenco La Candeli. Jej pasja, determinacja zaprowadziła ją na szczyt. Jest to też opowieść o wojnie, wykluczeniu Romów, biedzie, niesprawiedliwości.
Część historyczna jak zwykle była niesamowita, wciągająca. Sama Tiggy i jej historia tez bardzo mi się podobała. Jej dobroć i praca na rzecz zwierząt. Jedyne to czego mogłabym się doczepić to wątek romantyczny, między nią a Charliem nie było w ogóle chemii i generalnie jego postać była nijaka. W poprzedniej części właśnie ten wątek też nie był zbyt wiarygodny.
W kolejnym tomie serii poznajemy Tiggi i historię jej pochodzenia. Nowo odnaleziona krewna opowiada jej o życiu niezwykłej kobiety, tancerki flamenco La Candeli. Jej pasja, determinacja zaprowadziła ją na szczyt. Jest to też opowieść o wojnie, wykluczeniu Romów, biedzie, niesprawiedliwości.
Część historyczna jak zwykle była niesamowita, wciągająca. Sama Tiggy i jej historia...
Ależ mi się ten tom podobał! Zarówno część współczesna jak i historyczna! Nie tylko Star skradła moje serce ale również ekscentryczny Orlando jak i Mouse, chociaż jak już ktoś zauważył że ten wątek był trochę naiwny i przewidywalny, ale kto nie kibicował tej miłości ;-) ?
Florę natomiast pokochałam ze jej miłość do przyrody, za chęć niesienia pomocy tym istotom które same nie potrafią się obronić, za empatię i dobroć. Niestety jej relacje z ludźmi nie są tak proste jak ze zwierzętami. Środowisko w którym przebywa pełne jest intryg i niedopowiedzeń w których Flora kompletnie się nie odnajduje. Jest rozdarta pomiędzy miłością do siostry a miłością do przystojnego przyjaciela z dzieciństwa, a to przepis na kompletną katastrofę.
Ależ mi się ten tom podobał! Zarówno część współczesna jak i historyczna! Nie tylko Star skradła moje serce ale również ekscentryczny Orlando jak i Mouse, chociaż jak już ktoś zauważył że ten wątek był trochę naiwny i przewidywalny, ale kto nie kibicował tej miłości ;-) ?
Florę natomiast pokochałam ze jej miłość do przyrody, za chęć niesienia pomocy tym istotom które same...
Po przeczytaniu pierwszego tomu z chęcią sięgnęłam po kolejny. Chociaż romans nie jest moim ulubionym gatunkiem to miło jest czasami poczytać o wielkiej miłości :-)
Najbardziej urzekła mnie opowieść o Annie i jej przygodach, o jej niezwykłej sile, o muzyce.
Po przeczytaniu pierwszego tomu z chęcią sięgnęłam po kolejny. Chociaż romans nie jest moim ulubionym gatunkiem to miło jest czasami poczytać o wielkiej miłości :-)
Najbardziej urzekła mnie opowieść o Annie i jej przygodach, o jej niezwykłej sile, o muzyce.
Książka taka sobie. Być może miałam zbyt duże oczekiwania? Główne postacie bardzo sympatyczne ale trochę przez to nudne. Przeczytać i zapomnieć.
Książka taka sobie. Być może miałam zbyt duże oczekiwania? Główne postacie bardzo sympatyczne ale trochę przez to nudne. Przeczytać i zapomnieć.
Pokaż mimo toFajna, lekka książka na jeden raz ale zapada w pamięć. Gdybym nie przeczytała że Daisy Jones i The Six nie istnieją to pewnie szukałbym ich na Spotify tak dobrze są to nakreślone postacie. Polecam przeczytać wszystkim miłośnikom tej szczerej, szalonej i nieco naiwnej epoce w dziejach muzyki.
Fajna, lekka książka na jeden raz ale zapada w pamięć. Gdybym nie przeczytała że Daisy Jones i The Six nie istnieją to pewnie szukałbym ich na Spotify tak dobrze są to nakreślone postacie. Polecam przeczytać wszystkim miłośnikom tej szczerej, szalonej i nieco naiwnej epoce w dziejach muzyki.
Pokaż mimo to2021-06-12
Nam ludziom wydaje się że panujemy nad wszystkim, że jesteśmy niepokonani. A tak naprawdę jesteśmy "najsłabszym ogniwem" na tej planecie, nie tylko jesteśmy zależni od innych, często małych nie pozornych stworzeń ale także bardzo im szkodzimy. Książka ku przestrodze, moim zdaniem to właśnie ona powinna trafić do kanonu lektur, bo może realnie coś zmienić, może wpłynąć na naszą przyszłość którą lekceważymy bo wolimy rozliczać się z przeszłością której nie jesteśmy w stanie już zmienić.
Nam ludziom wydaje się że panujemy nad wszystkim, że jesteśmy niepokonani. A tak naprawdę jesteśmy "najsłabszym ogniwem" na tej planecie, nie tylko jesteśmy zależni od innych, często małych nie pozornych stworzeń ale także bardzo im szkodzimy. Książka ku przestrodze, moim zdaniem to właśnie ona powinna trafić do kanonu lektur, bo może realnie coś zmienić, może wpłynąć na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-05
Uśmiałam się jak zawsze! mogę powiedzieć z ręką na sercu że to najzabawniejsza seria jaką czytałam!
Uśmiałam się jak zawsze! mogę powiedzieć z ręką na sercu że to najzabawniejsza seria jaką czytałam!
Pokaż mimo to