-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2016-01
2014-02-10
2013-12-01
2013-12-01
2012-01-01
2013-12-01
2013-12-01
Okropny gniot. Dotrwałam do 1/3 książki dalej nie byłam w stanie. Zastanawiało mnie jednak nad czym te "ochy i achy" więc przeczytałam streszczenie i informacje o książce czym tylko utwierdziłam się w mojej opinii. Książka jest wciąż o tym samym, tematyka nudna, jednostajna,temat plotkarsko towarzyski, nie mówi też zbyt duzo o tamtych czasach - nic ponad to co ogólnie wiadome. Wyczuwa się natychmiast ze autorka nie jest współczesna, co wadą nie jest oczywiście.
Okropny gniot. Dotrwałam do 1/3 książki dalej nie byłam w stanie. Zastanawiało mnie jednak nad czym te "ochy i achy" więc przeczytałam streszczenie i informacje o książce czym tylko utwierdziłam się w mojej opinii. Książka jest wciąż o tym samym, tematyka nudna, jednostajna,temat plotkarsko towarzyski, nie mówi też zbyt duzo o tamtych czasach - nic ponad to co ogólnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie jest to może dzieło literatury, ale dla zabicia czasu czyta się przyjemnie. Język którego używa autor też nie jest górnych lotów, ale sprawia wrażenie, ze jest to zabieg celowy, chcący ukazać poziom opisywanych ludzi i środowiska w którym zyją. Historia dzieje się we wschodnim teksasie, jakieś plus minus 70 lat temu. Można przeczytać.
Nie jest to może dzieło literatury, ale dla zabicia czasu czyta się przyjemnie. Język którego używa autor też nie jest górnych lotów, ale sprawia wrażenie, ze jest to zabieg celowy, chcący ukazać poziom opisywanych ludzi i środowiska w którym zyją. Historia dzieje się we wschodnim teksasie, jakieś plus minus 70 lat temu. Można przeczytać.
Pokaż mimo to