rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo miłe zaskoczenie. Z chęcią sięgnę po k kolejne części jeśli się powstaną.

Bardzo miłe zaskoczenie. Z chęcią sięgnę po k kolejne części jeśli się powstaną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która bez odpowiedniego nastawienia może się nie spodobać. Powiem tak w skrócie i w dużym uproszczeniu. Mnie akurat podeszła jak to się mówi, bo chyba miałem ochotę na tzw. dojrzałe SF. Akcja powolna, można się czasami pogubić, ale warto przeczytać. Tylko powtarzam - jeśli nastawiacie się na akcję, strzały, space operę i takie tam to się zawiedziecie.

Książka, która bez odpowiedniego nastawienia może się nie spodobać. Powiem tak w skrócie i w dużym uproszczeniu. Mnie akurat podeszła jak to się mówi, bo chyba miałem ochotę na tzw. dojrzałe SF. Akcja powolna, można się czasami pogubić, ale warto przeczytać. Tylko powtarzam - jeśli nastawiacie się na akcję, strzały, space operę i takie tam to się zawiedziecie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie często się zdarza, że kontynuacja jest o wiele lepsza od pierwszego tomu. W moim przekonaniu "Ucieczka z Raju" jest dużo lepsza od "Łatwo być Bogiem". Dzieje się dużo i dzieje ciekawie. Nie ma nudnego - w moim przekonaniu - opisu obcych i ich życia. Tutaj są i bitwy, są intrygi, są rozwiązane tajemnice. W dużym skrócie jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jeśli kontynuacje będą trzymały poziom tego tomu to uuuuuuuu nie mogę się już ich doczekać :)

Nie często się zdarza, że kontynuacja jest o wiele lepsza od pierwszego tomu. W moim przekonaniu "Ucieczka z Raju" jest dużo lepsza od "Łatwo być Bogiem". Dzieje się dużo i dzieje ciekawie. Nie ma nudnego - w moim przekonaniu - opisu obcych i ich życia. Tutaj są i bitwy, są intrygi, są rozwiązane tajemnice. W dużym skrócie jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książką, o dziwo coś świeżego w fantastyce (o ile o tym uniwersum można powiedzieć "świeże" - kto czytał ten zrozumie). Bardzo udana żonglerka konwencjami, a to Wybraniec, a to zły "mag", trójka bohaterów... Niby wszystko co znamy, ale podane w wyjątkowy sposób. Jedyne co trochę mi przeszkadzało to trochę za dużo całej tej ohydy. No niby wpisuje się to w prawidła darkgrimowe, ale czasami odczuwałem przesyt epatowaniem całą tą zgnilizną i beznadzieją.
Na kolejną zachętę powiem, że książka sprzedawana jest za grosze (ja swój egzemplarz kupiłem za niecałe 6 zł) także grzechem byłoby nie sięgnąć po "Bez odkupienia"

Bardzo dobra książką, o dziwo coś świeżego w fantastyce (o ile o tym uniwersum można powiedzieć "świeże" - kto czytał ten zrozumie). Bardzo udana żonglerka konwencjami, a to Wybraniec, a to zły "mag", trójka bohaterów... Niby wszystko co znamy, ale podane w wyjątkowy sposób. Jedyne co trochę mi przeszkadzało to trochę za dużo całej tej ohydy. No niby wpisuje się to w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo sympatyczna książka. Nie napracuję się pisząc tę opinię bo poprzednicy trafnie ocenili tę książkę. Opisy tortur - faktycznie czuło się ból, bardzo sugestywne, ale bez przedobrzania w epatowaniu elementów gore, że tak powiem.
Historia może nie jakaś wybitna, ale sympatyczna i wciągająca. Jak jedna z czytelniczek słusznie powiedziała, że jest to książka napisana przez faceta dla facetów i książka nie koniecznie przypadnie do gustu ładniejszej części czytelników. Tym brzydszym polecam z czystym sumieniem.

Bardzo sympatyczna książka. Nie napracuję się pisząc tę opinię bo poprzednicy trafnie ocenili tę książkę. Opisy tortur - faktycznie czuło się ból, bardzo sugestywne, ale bez przedobrzania w epatowaniu elementów gore, że tak powiem.
Historia może nie jakaś wybitna, ale sympatyczna i wciągająca. Jak jedna z czytelniczek słusznie powiedziała, że jest to książka napisana przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla mnie jednocześnie świetna i dziwna. Rozumiem zachwyty, ale też i kręcenie nosem. Na pewno jest to tzw. dojrzała literatura, nie dla osób zaczynających przygodę z SF. Lektura niekoniecznie łatwa i niedająca się czytać szybko. Sam czytałem blisko miesiąc gdy książki o porównywalnej długości w natłoku zajęć zajmują nieco ponad tydzień. Lepiej czytać powoli, ale dokładnie.
Ale ja tu gadu gadu i nic z tego może nie być. Powiem jedno słowo na zachętę.
DZIERZBA

Książka dla mnie jednocześnie świetna i dziwna. Rozumiem zachwyty, ale też i kręcenie nosem. Na pewno jest to tzw. dojrzała literatura, nie dla osób zaczynających przygodę z SF. Lektura niekoniecznie łatwa i niedająca się czytać szybko. Sam czytałem blisko miesiąc gdy książki o porównywalnej długości w natłoku zajęć zajmują nieco ponad tydzień. Lepiej czytać powoli, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje odczucia po "Hel 3" będę niestety zbieżne z wieloma innymi opiniami. Jestem rozczarowany tą książką. Po pierwsze dlatego, że jak zaczyna się ciekawa historia "z okładki" - nagle się kończy. Wcześniej 300 stron stanowi jakby inną opowieść. To tak jakby Grzędowicz pisząc książkę pod koniec wpadł na inny pomysł, ale szkoda mu już było tego co napisał i dokleił na siłę inną historię.
No i po drugie. Grzędowicz pisząc "Pana Lodowego Ogrodu" sam sobie uczynił krzywdę. Mówię to oczywiście ironicznie, bo co by nie napisał to chyba już zawsze będzie porównywane z tym genialnym cyklem. I niestety ciężko będzie mu się zbliżyć do wysoko postawionej przez samego siebie poprzeczki

Moje odczucia po "Hel 3" będę niestety zbieżne z wieloma innymi opiniami. Jestem rozczarowany tą książką. Po pierwsze dlatego, że jak zaczyna się ciekawa historia "z okładki" - nagle się kończy. Wcześniej 300 stron stanowi jakby inną opowieść. To tak jakby Grzędowicz pisząc książkę pod koniec wpadł na inny pomysł, ale szkoda mu już było tego co napisał i dokleił na siłę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No i po wszystkim można by rzec... Na prawdę zżyłem się z bohaterami tej trylogii i szkoda, że to już koniec. No niestety trylogie tak mają, że kończą się po 3 tomach. Mimo, że mamy tu do czynienia z najdłuższą częścią ani przez moment nie czułem znużenia. Nie będę pisał o czym jest ta książka, powiem tylko, że mimo tego, że nie jest to nic oryginalnego i burzące dotychczasowy świat fantasy, ale jest to na pewno kawał świetnie opisanej historii, ze świetnymi bohaterami (nie wiem kto lepszy - Glokta czy Logen), historia typu "must read".
Pocieszam się tym, że Abercrombie napisał jeszcze kilka książek z tego uniwersum :)

No i po wszystkim można by rzec... Na prawdę zżyłem się z bohaterami tej trylogii i szkoda, że to już koniec. No niestety trylogie tak mają, że kończą się po 3 tomach. Mimo, że mamy tu do czynienia z najdłuższą częścią ani przez moment nie czułem znużenia. Nie będę pisał o czym jest ta książka, powiem tylko, że mimo tego, że nie jest to nic oryginalnego i burzące...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dużo osób już to napisało - faktycznie jest to książka, którą się doświadcza. Po szalonym "Orle Białym 2" i szybkich "Królach Wyldu" zachciało mi się przeczytać coś spokojnego. I faktycznie jest to bardzo spokojna lektura, wręcz leniwa.
Nie jest to książka zła, ale nie do końca spodobała mi się. Może nie miałem aż takiej ochoty ma spokojną lekturę, ale bo po prostu brak czasu nie pozwolił mi w pełni cieszyć się z lektury "Cudzoziemca". Czytanie tej książki kojarzyło mi się z wrażeniami jakie miałem przy czytaniu "Atlasu chmur".
Jeśli macie możliwość poświęcić dużo czasu na tę pozycję na pewno dacie wyższą ocenę. Niestety mnie nie było to dane.

Dużo osób już to napisało - faktycznie jest to książka, którą się doświadcza. Po szalonym "Orle Białym 2" i szybkich "Królach Wyldu" zachciało mi się przeczytać coś spokojnego. I faktycznie jest to bardzo spokojna lektura, wręcz leniwa.
Nie jest to książka zła, ale nie do końca spodobała mi się. Może nie miałem aż takiej ochoty ma spokojną lekturę, ale bo po prostu brak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po pierwszych 50 stronach czułem się trochę zawiedziony i oszukany. Ani to Abercrombie, ani Pratchett tym bardziej. Przynajmniej tak sugerowała zajawka. Spodziewałem się chyba czegoś w stylu Cohena Barbarzyńcy. Ale na szczęście im dalej tym lepiej. I humor wydawał się zabawniejszy i przygody bardziej mięsiste. Gdybym powiedział, że "Królowie Wyldu" to nic odkrywczego trochę bym skłamał. Przygody Sagi to w sumie taka trochę satyra na szablony znane fanom fantastyki. Ale trzeba przyznać - satyra jak najbardziej udana. Bywa śmiesznie, bywa poważnie jest ogólnie ciekawie.
Polecam i na pewno sięgnę po kolejną część.

Po pierwszych 50 stronach czułem się trochę zawiedziony i oszukany. Ani to Abercrombie, ani Pratchett tym bardziej. Przynajmniej tak sugerowała zajawka. Spodziewałem się chyba czegoś w stylu Cohena Barbarzyńcy. Ale na szczęście im dalej tym lepiej. I humor wydawał się zabawniejszy i przygody bardziej mięsiste. Gdybym powiedział, że "Królowie Wyldu" to nic odkrywczego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba mieć talent żeby z tak - przepraszam za określenie - popapranych pomysłów, wręcz głupich napisać na prawdę wciągającą książkę. Nie każdego musi taki typ opowieści trafić, ale jak komuś pierwsza część przypadła do gustu (tak jak i mnie) to i "Orzeł Biały 2" też się spodoba.
Jedyny zarzut mam taki, że spodziewałem się po kontynuacji "szybciej, więcej, bardziej", a tu troszkę jednak mniej walki i wybuchów. Dopiero pod koniec mamy doi czynienia z bitwą. No i trochę za mało zgonów :p

Trzeba mieć talent żeby z tak - przepraszam za określenie - popapranych pomysłów, wręcz głupich napisać na prawdę wciągającą książkę. Nie każdego musi taki typ opowieści trafić, ale jak komuś pierwsza część przypadła do gustu (tak jak i mnie) to i "Orzeł Biały 2" też się spodoba.
Jedyny zarzut mam taki, że spodziewałem się po kontynuacji "szybciej, więcej, bardziej", a tu...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dzieci Húrina Christopher John Reuel Tolkien, J.R.R. Tolkien
Ocena 7,6
Dzieci Húrina Christopher John Re...

Na półkach: , , ,

To że Tolkien jest jednym z moich ulubionych pisarzy nie jest ani tajemnicą, ani niczym oryginalnym. Po przeczytaniu ww. pozycji mogę powiedzieć spokojnie, że miałem do czynienia "ze starym dobrym Tolkienem". Kto zna Mistrza (a co!) ten wie co mam na myśli. Pozycja obowiązkowa dla każdego "szanującego się" fana fantastyki.
PS Po lekturze "Dzieci Hurina" dopiero doszedłem do pewnego wniosku. Czy zauważyliście drodzy Czytelnicy, że Tolkien wcale nie jest "gorszy" od Martina jeśli chodzi o ilość trupów, okaleczeń i innych mało przyjemnych rzeczy? Temu odrąbali kończyny, temu wyłupili oczy, tamten zakochał się w swojej siostrze i ma z nią dziecko - chociaż nie wie, że ona jest ową siostrą. I prawie każdy ginie. Tylko, że Tolkien do tej materii podchodzi bardziej, no cóż, bardziej elegancko :)

To że Tolkien jest jednym z moich ulubionych pisarzy nie jest ani tajemnicą, ani niczym oryginalnym. Po przeczytaniu ww. pozycji mogę powiedzieć spokojnie, że miałem do czynienia "ze starym dobrym Tolkienem". Kto zna Mistrza (a co!) ten wie co mam na myśli. Pozycja obowiązkowa dla każdego "szanującego się" fana fantastyki.
PS Po lekturze "Dzieci Hurina" dopiero doszedłem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno, dawno w odległej galaktyce... Oj to nie to... No to w czasach gdy Lema znałem tylko z nazwiska (a było to już dawno) i ktoś mi powiedziałby, że ten sam Lem ma poczucie humoru to chyba bym nie uwierzył. Ale jedna książka, druga i moje moje myślenie się zmieniło.
I podobnie jest z "Dziennikami gwiazdowymi". Podobnie w sensie, że jest w nich zawarta spora dawka humoru. Oczywiście, że pod tymi śmieszkami jest inna warstwa, ale co nie zmienia faktu, że teksty też i bawią.
A co do samej treści. Pierwsze opowiadanie genialne, 11 na 10. Niestety kolejne teksty jakoś mi nie podeszły do końca, może przez to, że trochę brzydko się zestarzały. Ale to nie znaczy, że są złe. Są dobre, ale nie do końca w moich klimatach. Podsumowując - mocne 6.

Dawno, dawno w odległej galaktyce... Oj to nie to... No to w czasach gdy Lema znałem tylko z nazwiska (a było to już dawno) i ktoś mi powiedziałby, że ten sam Lem ma poczucie humoru to chyba bym nie uwierzył. Ale jedna książka, druga i moje moje myślenie się zmieniło.
I podobnie jest z "Dziennikami gwiazdowymi". Podobnie w sensie, że jest w nich zawarta spora dawka humoru....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna książka. Obawiałem się, że "Nim zawisną" dopadnie klątwa 2 tomu, ale jak to mówi Radek Kotarski "nic bardziej mylnego". Dzieje się dużo i ciekawie przede wszystkim. Opinii sporo zostało napisanych to ja nie będę się rozgadywał. Polecam każdemu fanowi fantastyki.
PS moi ulubieńcy - banda Wilczarza - mają teraz nie 5 minut, a tak nawet ze 20 co mnie bardzo cieszy :)

Świetna książka. Obawiałem się, że "Nim zawisną" dopadnie klątwa 2 tomu, ale jak to mówi Radek Kotarski "nic bardziej mylnego". Dzieje się dużo i ciekawie przede wszystkim. Opinii sporo zostało napisanych to ja nie będę się rozgadywał. Polecam każdemu fanowi fantastyki.
PS moi ulubieńcy - banda Wilczarza - mają teraz nie 5 minut, a tak nawet ze 20 co mnie bardzo cieszy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety zawiodłem się bardzo. Po przeczytaniu tej książki w głowie miałem pytanie "po co ta książka?". Pomysł ciekawy, ale wykonanie do mnie nie przemówiło. Rozdziały rozwlekłe, tak, że w sumie nie wiadomo o jakiej tajemnicy dany rozdział jest. Idea książki gdzieś się zagubiła w ogólnym paplaniu o w sumie niczym. Takie słuchanie historii wujka przy świątecznym stole. Godzinną historię spokojnie można opowiedzieć w 10 minut - i to już z ozdobnikami.
Wiem, że to książka mająca na celu popularyzację historii, a nie akademickie tomiszcze, ale jednak oczekiwałem czegoś ciekawszego. Niestety w mojej ocenie tylko 3 gwiazdki.

Niestety zawiodłem się bardzo. Po przeczytaniu tej książki w głowie miałem pytanie "po co ta książka?". Pomysł ciekawy, ale wykonanie do mnie nie przemówiło. Rozdziały rozwlekłe, tak, że w sumie nie wiadomo o jakiej tajemnicy dany rozdział jest. Idea książki gdzieś się zagubiła w ogólnym paplaniu o w sumie niczym. Takie słuchanie historii wujka przy świątecznym stole....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, niewymagająca lektura, ale też i bardzo przyjemna. On - outsider, trochę cwaniaczek, pies na baby, z każdej opresji wychodzi cało. A te wszystkie połamane żebra, przebite płuca, rany postrzałowe czy kłute nie robią na nim większego wrażenia. Jakiś romansik jest, intryga też, wybuchy, dość typowe detektywistyczne urban fantasy. Nic rewolucyjnego, ale przyjemna lektura.

Lekka, niewymagająca lektura, ale też i bardzo przyjemna. On - outsider, trochę cwaniaczek, pies na baby, z każdej opresji wychodzi cało. A te wszystkie połamane żebra, przebite płuca, rany postrzałowe czy kłute nie robią na nim większego wrażenia. Jakiś romansik jest, intryga też, wybuchy, dość typowe detektywistyczne urban fantasy. Nic rewolucyjnego, ale przyjemna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety w mojej opinii jest to do tej pory najsłabszy tom serii. Z dwóch powodów. Pierwszy - mimo, że nie mam nic przeciwko długim książkom to blisko 1300 stron to trochę za dużo przez co miały miejsce niepotrzebne dłużyzny i nie boję się powiedzieć, że czasami wiało nudą... Spokojnie książkę można byłoby skrócić o 1/3 objętości. Po drugie, ale to moje zdanie, Jordan za bardzo poszedł w stronę romansu. Ja wiem, że przez to relacje męsko-damskie świat Koła Czasu jest bardziej "ludzki" i prawdziwy. Ale w tym wypadku było za dużo - do tego bardzo naiwnego (wręcz idealizowanego) - wzdychania. No niestety bardzo to mi się nie podobało.
Za to na duży plus historia Perrina. Najciekawsza, wręcz porywająca. Mat też OK, Rand - taka historia mocno "WYBRAŃCA". I drugi plus, na pewno sięgnę po kolejny tom żeby poznać dalsze losy Bohaterów.

Niestety w mojej opinii jest to do tej pory najsłabszy tom serii. Z dwóch powodów. Pierwszy - mimo, że nie mam nic przeciwko długim książkom to blisko 1300 stron to trochę za dużo przez co miały miejsce niepotrzebne dłużyzny i nie boję się powiedzieć, że czasami wiało nudą... Spokojnie książkę można byłoby skrócić o 1/3 objętości. Po drugie, ale to moje zdanie, Jordan za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno ocenić mi jednoznacznie t pozycję. Początek świetny, środek "taki o", końcówka dobra. Ci co czytali chyba mnie rozumieją. Widać, że "Łatwo być Bogiem" jest tylko prologiem do dalszej historii. Najchętniej wystawił bym ocenę 6,5, ale nie ma takiej możliwości dlatego daję 7 żeby nie zaniżyć niepotrzebnie oceny.
PS na pewno sięgnę po kolejne części żeby dowiedzieć się co stało się z Nike i załogą. Najlepszy fragment który w mojej ocenie zasługuje na mocne 8.

Trudno ocenić mi jednoznacznie t pozycję. Początek świetny, środek "taki o", końcówka dobra. Ci co czytali chyba mnie rozumieją. Widać, że "Łatwo być Bogiem" jest tylko prologiem do dalszej historii. Najchętniej wystawił bym ocenę 6,5, ale nie ma takiej możliwości dlatego daję 7 żeby nie zaniżyć niepotrzebnie oceny.
PS na pewno sięgnę po kolejne części żeby dowiedzieć się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Popełniłem kilka błędów przy czytaniu tej książki. Pierwszy to taki, że nie znam poprzedniczki i na początku trochę się gubiłem. Kolejny błąd - kiedyś czytałem inną książkę pana Mortki i średnio mi się podobała, ale postanowiłem dać szansę autorowi. Po trzecie "Drugą burzę" przeczytałem od razu po "Ostrzu" Abercrombiego. I to był chyba największy błąd. Po tamtej lekturze, "Druga burza" wydała mi się po prostu nudna. Do tego styl pisania jakoś do mnie nie przemawia. Drażniły mnie też wulgaryzmy. OK - nie mam nic do nich jeśli mają sens i pasują do całości. Tutaj jakoś był ich przesyt i trochę jakby dane na siłę żeby... Sam nie wiem po co.
Jedyny plus, że połknąłem książkę w dzień.
Niestety wiem, że nie sięgnę już po książki Pana Marcina Mortki. Trudno - wydam kieszonkowe na inne pozycje :D

Popełniłem kilka błędów przy czytaniu tej książki. Pierwszy to taki, że nie znam poprzedniczki i na początku trochę się gubiłem. Kolejny błąd - kiedyś czytałem inną książkę pana Mortki i średnio mi się podobała, ale postanowiłem dać szansę autorowi. Po trzecie "Drugą burzę" przeczytałem od razu po "Ostrzu" Abercrombiego. I to był chyba największy błąd. Po tamtej lekturze,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna książka. Gdyby nie obowiązki przeczytałbym ją znacznie szybciej. A i tak blisko 700 stron w niecały tydzień to już trochę wyczyn - nieskromnie powiem ;)
Niby nic nowego, nie raz już mieliśmy do czynienia z barbarzyńcą z północy, który nie jest taki głupi na jakiego wygląda. Był zadufany w sobie szlachetka, który dostanie obuchem w łeb od życia i jego widzenie na świat się zmieni. Był i też rubaszny podstarzały mag. No i paskudny inkwizytor. I wojny były, i jakaś tajemnica. Co z tego, że było! Książka jest świetnie napisana i wcale nie dziwię się, że autor jest teraz gwiazdą mojego ukochanego gatunku! Jestem zachwycony i polecam każdemu.
PS ktoś napisał, że Glokta jest "najfajniejszą" postacią. Zgadzam się z tym.

Świetna książka. Gdyby nie obowiązki przeczytałbym ją znacznie szybciej. A i tak blisko 700 stron w niecały tydzień to już trochę wyczyn - nieskromnie powiem ;)
Niby nic nowego, nie raz już mieliśmy do czynienia z barbarzyńcą z północy, który nie jest taki głupi na jakiego wygląda. Był zadufany w sobie szlachetka, który dostanie obuchem w łeb od życia i jego widzenie na...

więcej Pokaż mimo to